Potrzebuję zdobyć wiedzę o najważniejszych urupowaniach/sektach/religiach itp. czczących "Zło", w jakiejkolwiek postaci.
Ja sam oprócz Kościołu Szatana, Świątyni Seta i Zakonu Dziewięciu Kątów które wyznają satanizm i są dość młode nie znalazłem nic godnego uwagi.
Potrzebuję wyznawców zła w jakiejkolwiek postaci od dziejów najdawniejszych po dziś.
Liczę na waszą pomoc.
LaVey'owski Kościół Szatana nie ma nic wspólnego ze złem...
Na rynku jest trochę starszych pozycji o sektach z czasów boomu na wszelakie "magiczne" pozycje. Do znalezienia w antykwariatach. Trzeba tylko uważać na publikacje środowisk katolickich, bo najczęściej są stekiem bzdur.
[3] -> Chodzi o jakiekolwiek założenia/doktryny/działania itp. które mogły być, lub były postrzegane jako złe. Napisałem przecież: czczących "Zło", w jakiejkolwiek postaci
Generalnie (za NewGravediggerem) uznając zło za brak dobra, można założyć że wszelkie ugrupowania mające na celu robienie wszystkiego poza czynieniem szeroko rozumianego dobra można uznać za złe. W ten sposób można przyjąć, że taka organizacją jest np. GOL ;)
Może Niemcy hitlerowskie, albo Rosja bolszewicka ? Polecam poczytać o sektach. Jeżeli natomiast chcesz zasięgnąc czegoś oryginalnego to może sięgnąć do sztuki współczesnej, mianowicie do takich osobistości jak Herman Nitsch (i jego wiedeńska świta) albo Gunter von Hagens. Pod ostrzał można wziąść też katolickie ugrupowania z okresu średniowiecza, które pod przykrywką wiary łupili i grabili (zakon krzyżacki, krucjaty).
Newgravedigger [7] - kolejny, którego proboszcz głaskał w zakrystii?
[7] Te, prawnik, myśl. KK nawet jesli tego nie robi, zawsze dziala w imie "dobra". Szukamy czegos dokladnie odwrotnego.
[7] Te, prawnik, czytaj i mysl.
"które mogły być, lub były postrzegane jako złe."
Malo to ludzikow postrzega KK jako zly, i probuje to udowadniac nawet niedaleko stad na pierwszej stronie forum?
Czy te ugrupowania muszą koniecznie czcić zło w formie monstrów lub biblijnych potworów? Jeśli nie to jednym z takich ugrupowań było z całą pewnością SS, które w zasadzie było niczym innym jak zakonem Hitlera. Nie uznający go za bóstwo, ale czczący- jak najbardziej.
SS'mani byli swoistymi zakonnikami. Nie mogli brać ślubów (a żon mogli mieć kilka) bez zgody przełożonych. Samo SS miało swój "mały Watykan" którym był jakiś zamek, niestety nie pamiętam dokładnie który.
ppaatt1 mnie poprawił i ma rację. Był zakonem Himmlera, czczącym Hitlera.
O i niby czemu moja wypowiedź została usunięta?
Pod ostrzał można wziąść też katolickie ugrupowania z okresu średniowiecza, które pod przykrywką wiary łupili i grabili (zakon krzyżacki, krucjaty).
i to właśnie chciałem dopisać, ale oczywiście bardziej-papieski-niż-papież-moderator nie pozwala na to.
Generalnie każdej religii można przypisać działania wywołujące niesmak, jeden bardziej się z tym obnoszą, inne mniej.
Prosiłem o definicję, bo nie wiem czemu taka Świątynia Seta została uznana przez Ciebie za czyniącą zło. Chyba, że wg Ciebie jest tym sama nazwa. A może wiesz coś więcej o ich praktykach niż przeciętny zjadacz chleba.
Fett >>> Ale przecież ani Naziści nie byli "czcicielami zła", ani bolszewicy, ani nawet Krzyżacy...
Kierowali się zwykłą chęcią władzy czy powiększania majątku, a nie z racji tego iż chcieliby "zło" panowało nad światem.
Tutaj tylko i wyłącznie wchodzą w rachubę sekty, tylko problem polega na tym, że nie ma żadnej dużej która można by było jasno wskazać.
które w zasadzie było niczym innym jak zakonem Hitlera.
Ja bym powiedział Himmlera. Bo to on był głównym okultystą Rzeszy. Hitler w tym wypadku stał grzecznie w cieniu.
Joshi aka Endeavour -> i choć historycznie na pewno można ich potępić, to nie jestem do końca przekonany czy działali oni w atmosferze robienia czegoś ZŁEGO. Działali zgodnie z literą prawa, zgodnie z pewną ideologią, która niekoniecznie musiała wydawać im się zła.
Najlepiej gdyby Imak doprecyzował o co mu chodzi, bo ja cały czas jestem przekonany, że on szuka sytuacji, których ktoś uprawiał świadomy kult zła (vide satanizm czy czarna magia), a nie zło jako efekt uboczny lub postrzegany w taki sposób przez otoczenie.
Murinio masz absolutną rację, warto jednak zaznaczyć iż to co napisałeś ma odniesienie do całokształtu nazywania czegoś złem. To czy ktoś robi coś złego czy nie zależy jedynie od perspektywy z jakiej to widzimy- weźmy na przykład islamskich ekstremistów. Wedle ich przekonań również nie robią niczego złego, a wręcz przeciwnie. Tak więc z naszej perspektywy, w XXI wieku SS z pewnością można uznać za "zakon zła".
Pozdrawiam.
NewGravedigger - może dlatego, że ja odniosłem się do konkretnej sytuacji a Ty pojechałes po całości wyznawców.
Meryphillia - Można uznać, że dąrzenie do władzy czy powiększania majątku poprzez stosowanie agresji jest złem.
Zresztą nie powiedziałbym, żeby nazistom chodziło tylko o majątek i władze. To była wojna ideologiczna, polegająca na eksterminacji "gorszych" niż aryjski gatunek. Ekspansja terenów czy bogactw była raczej na drugim miejscu.
---
Do głowy przyszły mi jeszcze kartele narkotykowe, gangi i mafie
Fett >>> Oczywiście, że można uznać, ale IMO nie oto chodziło pytającemu, a raczej o taką literacką wizję czcicieli zła, która nijak ma się do Nazistów czy innych Templariuszy, a już tym bardziej Pablo Escobara...
I mylisz się co do Hitlera i Nazistów. Lebensraum było jednym z decydujących czynników istnienia Nazistów. Gdyby eksterminacja "gorszych" gatunków była tak istotna, nie ociągano by się z tym tyle lat.
I dalej będę twierdził, że "zło" czynione poprzez ich działania, nie było celowym aktem.
Też nienawidzę Niemców do dzisiaj, ale daleki byłby od nazywania ich wszystkich psychopatycznymi mordercami...
obóz na bagnie
KKK
Prosiłem o definicję, bo nie wiem czemu taka Świątynia Seta została uznana przez Ciebie za czyniącą zło. Chyba, że wg Ciebie jest tym sama nazwa. A może wiesz coś więcej o ich praktykach niż przeciętny zjadacz chleba. -> Jak pisałem wcześniej chodzi mi również o religie, które mogą być postrzegana jako złe. W ogóle trzy wymienione przeze mnie religie uznałem za złe, bo czczą szatana, który sam jest symbolem zła, niezależnie od tego jacy są jego wyznawcy.
Tutaj tylko i wyłącznie wchodzą w rachubę sekty, tylko problem polega na tym, że nie ma żadnej dużej która można by było jasno wskazać. -> Dokładnie taki jest mój problem, zktórym się borykam cały dzień, dlatego proszę o pomoc was.
[13] -> Właśnie czegoś takiego szukam