Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Ktoś ściągał auto z Niemiec?

17.05.2011 00:09
1
capicho
60
Konsul

Ktoś ściągał auto z Niemiec?

Ściągnąłbym sobie Hyundai Coupe z Niemiec bo jest o wiele więcej fajnych ofert tam na mobile.de,
w Pl jest bardzo mało:/
ale nie wiem jak się do tego zabrać bo nie mam wśród najbliższych znajomych kogoś kto handluje autami czy kogoś kto się świetnie na tym zna ..
tak czy siak.. czy jest w ogóle sens pchać się w jakiegoś pośrednika? czy lepiej samemu pojechać?

17.05.2011 00:22
2
odpowiedz
zanonimizowany681188
82
Konsul

Jeżeli nie masz znajomych, którzy się tym zajmują, a do tego znają się na autach to zdecydowanie powiem, że nie warto. Faszyści kombinują jak tylko się da. Nie tylko w Polsce szpachlują pięknie rdzę :). Przez mobile.de, sprowadzałem 2 lata temu Opla Monterey ale miałem gościa który był dobrym mechanikiem(mieszkał we Wrocławiu), sam sprowadzał auta z Niemiec a co najważniejsze perfekcyjnie znał niemiecki. Teraz tak jak patrze na ceny to aż takiej różnicy nie ma, żeby było warto jechać za granicę za kupnem samochodu. Jak ja jechałem to euro było po 3,3zł, więc to była okazja i faktycznie była duża różnica między ceną w Polsce a za granicą.

17.05.2011 00:46
Kubcys
👍
3
odpowiedz
Kubcys
33
Generał

Dokładnie tak jak TCPiP pisze. Już się tak nie opłaca kupować aut z Niemcowni.

No i jeśli chodzi o stronę mobile.de to nie ma co się napalać na auta tam zamieszczone, tym bardziej po okazyjnych cenach. Niestety jest tam sporo aut robionych na sztukę (podobnie jak na naszym allegro). Coś o tym wiem :)

17.05.2011 00:47
4
odpowiedz
capicho
60
Konsul

Na cenę akurat nie zwracam uwagi w ogóle - wiem, że teraz niemieckie auta potrafią być często droższe od polskich odpowiedników.
Chodzi mi tylko o ilość egzemplarzy do wyboru - jak patrze na mobile.de to jest tam o wiele wiecej pasujących mi aut.

I tak samo nie patrze na okazyjne ceny;> już na tyle długo występuje ten handel w internecie, że wiadomo mniej więcej o co chodzi.

17.05.2011 08:52
5
odpowiedz
zanonimizowany298778
85
Legend

Ściąganie aut z zachodu, oczywiście jeśli znasz się na tym i znasz język, ma tą zaletę, że można trafić różne perełki w świetnym stanie.. niekoniecznie taniej, ale masz auto w super stanie. W Polszy o to bardzo ciężko, a jeśli już to o wiele drożej.

17.05.2011 09:58
👍
6
odpowiedz
YogiYogi
127
Generał

Ja sciagalem - prywatnie dla siebie, robilem to pierwszy raz.

Mialem gigantyczna pomoc w postaci kogos z rodziny - ktos mieszka w Niemczech i swietnie mowi po niemiecku.

Podsumowujac cale przedsiewziecie:
1. Szukalem w ofercie handlarza - takiego, ktory specjalizowal sie w autach poleasingowych. Ktos powie ze takie auta maja zajebisty przebieg - owszem, ale maja badania techniczne co 6 mcy, wszystko slicznie zreperowane i wymienione - z reszta co tu duzo mowic - srednia przebiegu to 120-150 tys km po niemiecich drogach. A to co sprowadzaja nasi rodacy do odsprzedazy - ma tyle samo co najmniej tylko przekrecony licznik.
2. Taki niemiecki handlarz wystawiajac auto na sprzedaz, musi dac roczna gwarancje - co jest dodatkowym atutem przemawiajacym za tym, ze auto jest sprawdzone i nie zbudowane juz z dwoch innych aut.
3. Generalnie nasi loklalni handlarze poluja na okazje i biora jak leci - ale czesto da sie ich ubiec.
4. Handlarza zapytalem czy moge zabrac auto przed zakupem do punktu ASO - nie bylo problemow, przykrecil tablice, dostalem kluczyki i papiery.
5. Potem troche biegania i zalatwiania po urzadach (clo, akcyza, podatek) - jak zrobisz przekret i zanizysz wartosc auta do cla to moze bvyc nieprzyjemnie, najlepiej zmiescic sie w marginesie bledu mniejszym nic 25% roznicy w cenie. Przy wiekszej roznicy celnik moze przeliczyc realna cene auta uzywajac ich systemu - a w efekcie doplacamy clo.

Jakos nie mam zylki do kombinacji - moze dlatego (odpukac w niemalowane :) ) kupilem swietne autko, za duzo nizsza kwote, przeszedlem gladko wszystkie papierkowe kwestiei pewnie nastepnym razem zrobie podobnie.

Sa i minusy - mozna trafic na nieuczciwego handlarza, ktory wystawia auto, mowi ze daje gwarancje, ale tak naprawde nie chce sprzedac Niemcowi (mowi ze juz ktos zaklepal) bo gwarancja jest lipna i tylko czeka az Polak albo Turek kupi to auto.

Zdziwilem sie ze calkiem spory "Autohaus", oferujacy okolo 1500 aut, robi w konie kupujacych. Na miejscu okazuje sie ze auto sprawdzone przez mechanikow Dekry , tak naprawde nie bylo sprawdzone inaczej jak przez obejrzenie z zewnatrz, sprawdzenie na sucho czy da sie biegi przelaczac a ewentualna jazda probna jest po placu z predkoscia nie wieksza nic 20 km.h. - autentyk...

Tak wiec - milego polowania.

17.05.2011 10:38
legrooch
7
odpowiedz
legrooch
240
MPO Squad Member

owszem, ale maja badania techniczne co 6 mcy, wszystko slicznie zreperowane i wymienione

Helmuty dalej nie odbiegają tak samo od Nas, jeżeli chodzi o robociznę. 90% serwisowań odbywa się w PL. A w PL można zawsze załatwić w papierach wszystko za 20% ceny u nich.

2. Taki niemiecki handlarz wystawiajac auto na sprzedaz, musi dac roczna gwarancje - co jest dodatkowym atutem przemawiajacym za tym, ze auto jest sprawdzone i nie zbudowane juz z dwoch innych aut.

Prawo jest identyczne u nich i u Nas. Gwarancję daje jak i nasze komisy. Cóż z tego? Chcesz spróbować to udowodnić?

sprawdzenie na sucho czy da sie biegi przelaczac
Co ma ten test udowodnić?

ewentualna jazda probna jest po placu z predkoscia nie wieksza nic 20 km.h
Prędkość do 20km/h dużo może powiedzieć o samochodzie. Wszystkie stuki słychać idealnie przeciwnie, niż przy 80.

17.05.2011 12:04
8
odpowiedz
capicho
60
Konsul

YogiYogi - mozesz zdradzić jakie auto udało ci się ściągnąć?

17.05.2011 21:04
👍
9
odpowiedz
YogiYogi
127
Generał

legrooch -- >

Jasne, Helmut - jak go nazwales - jechalby z Niemiec zachodnich kilkaset km w jedna strone zeby naprawic taniej auto... Moze masz doswiadczenia z przygranicznymi handlarzami nastawionymi na "export" szrotu do PL. Ja mowie o kolesiach bardziej na zachod, gdzie i drogi lepsze i Niemcy bogatsi - czesciej auta zmieniaja.

Czytaj prosze ze zrozumieniem - pisalem o autach, ktore w okresie leasingowania (a wiec np. bank sobie zalatwia flote pojazdow a po rokulub dwoch pozbywa sie ich) sa regularnie serwisowane bo po prostu musza.

Tak sie sklada ze prawo w Niemczech - nawet jesli nie odbiega od tego w PL to jest niestety lepiej respektowane. Handlarz wystawiajac auto z gwarancja, musi liczyc sie z tym ze moze kupic go Niemiec - a takowy nie przepusci jesli okaze sie ze cos jest nie tak...

Co do sprawdzania na sucho - znowu nie przeczytales ze zrozumieniem - bo pisalem ze to wlasnie sciema firmy, ktora niestety mieni sie jako profesjonalny komis akredytowany przez Dekre...

Oczywiscie przy 20km/h sprawdzisz czy samochodz znosi, jak pracyje silnik na wyszych obrotachm czy sprzeglo nie zdechniete itd. Nawet ja jako "lajkonik" w sprawach mechaniki samochodowej wiem ze jazda probna jakkolwiek by nie byla rozumiana - nie powinna sie ograniczac tylko do placu

Capicho ->
Ford S-Max, potrzebowalem dla dzieciakow samochod rodzinny, upolowalem z BiXenonami :)
Jeszcze smierdzial nowoscia... + komplet opon, prosto po przegladzie

Forum: Ktoś ściągał auto z Niemiec?