Witam. Który tom według was jest lepszy? Krew Elfów, czy Czas Pogardy? Ewentualnie, który uważacie za najlepszy, a który za najgorszy z całej wiedźmińskiej sagi? Tylko bez spoilerów.
Z góry dzięki za odpowiedź.
https://www.gry-online.pl/forum/najlepszy-tom-wiedzmina/z5ba5f34
Był ostatnio taki wątek.
Z tych dwóch zdecydowanie Czas pogardy. Krew elfów najgorsza.
Masz zamiar z całej sagi przeczytać tylko ten tom, który zostanie przez forumowiczów wybrany jako najlepszy?
Jakby nie patrzeć to genialna całość i świetnie się uzupełnia. Nie umiem wybrać, lubię wszystko.
koobon - Nie. Czytam pokolei. Obecnie przeczytałem Ostatnie Życzenie, Miecz Przeznaczenia i Krew Elfów. Zastanawiałem się, czy kolejny tom będzie lepszy, czy też nie.
Dobrze wiedzieć, dzisiaj kupiłem Ostatnie Życzenie, jak mi się spodoba to pewnie kupię pozostałe.
[5]
To się nie ma co zastanawiać; cały Wiedźmin i Trylogia husycka to mistrzostwo świata.
[7] Właśnie. Trylogia Husycka. Warto się za nią brać? Czytałem różne opinie w internecie. Jedni piszą że świetna, inni że totalny badziew i Wiedźmińskiej Sadze do pięt nie dorasta. Jak to z tą Trylogią jest?
Jest tak, że jednym się podoba, a drugim nie.
Lubie sage i opowiesci o Wiedzminie, lubie zbior " Cos sie konczy, cos sie zaczyna", co jakis czas wracam do tego w taki czy inny sposob.
Natomiast nie dalam rady przebrnac przez Narrenturm. Tak wiec, kazdy sam musi sprbowac i swierdzic - lui to czy nie.
żaden, i gry i film i książki są mierne
gry sobie po 5 minutach darowałem
film sobie darowałem po 30 minutach
książkę po paru stronach - już nawet nie pamiętam co to było dokładnie
jak chcesz jakieś dobre fantasy to poczytaj coś Lema, przynajmniej smoków nie ma, a jest przyszłość, polecam.
[11] ciekawe, po czym oceniłeś, że książki są mierne? Jako fan książek (można by powiedzieć, że mam obsesje na punkcie Wiedźmina przynajmniej raz w roku czytając wszystko) - gier (przeszedłem 1 do połowy i odpadłem), filmu i serialu nie uznaję, nie trawię i wyśmiewam wręcz - dla mnie to skok na kasę i totalna bzdura (szczególnie serial, w którym Vesemir był kapłanem...). Najlepsze są opowiadania, potrafią bardzo wciągnąć i opowiadają ciekawe historie oraz wprowadzają do Sagi. Wszystkie tomy są dobre, choć niektórzy twierdzą, że im dalej tym nudniej/gorzej. Dla mnie wszystko jest spójne i bardzo wciąga (szczególnie pierwszy tom i trening Ciri). Z tomu na tom świat jest mroczniejszy i wszystko wokół "dorasta".
Za Trylogie nigdy się nie wziąłem i specjalnie mnie do niej nie ciągnie, chociaż chciałbym poznać historie Reynevana. Niestety, wiele opinii twierdzi, że Sadze nie dorasta do pięt.
Film- gowno, serial - gowno, gry- mi sie nie podobaly pomimo paru prob podejscia, ksiazki - zaczalem jedna czytac na fonie i mi sie podoba, bo nie dam 200 zl za tak stare ksiazki z tak mala iloscia stron.
Możesz kupić zestaw ze starymi okładkami (imho lepszymi, bez obrazków z gry, które słabo pasują do książek (ruda Triss? Kasztanowe włosy miała..)).
Nie kupie tego :P Moze dokoncze na telefonie, a jak nie, to nie bede tego czygal, mam wiele innych ksiazek do czytania :)
Ja nie jestem oryginalny i też opowiadam się za Chrztem ognia - to książka która wciągnęła mnie najbardziej ze wszystkich które czytałem. Przeczytałem ją w jeden dzień i chyba wkrótce znowu przeczytam(oczywiście całą sagę), ale w chwili obecnej męczę Red Dragon T.Harrisa i na półce czeka The Silence of the Lambs. Wiem że to zupełnie inne klimaty.
pecet007 przemówił! Zważcie jego słowy, mądrości nadmiarem wypełnione...
Pogromca_Flaków <- o, dzielny pogromco straszliwych flaków, poszukaj sobie biblioteki :)
btw ja w ogóle nie rozumiem jak można kupić książkę całkiem w ciemno, nawet 50 stron nie przeczytawszy...
HUtH - nie lubie czytac ksiazek z biblioteki, nie lubie uzywek, wole swoje wlasne, nowe, pachnace :)
ZAKŁADAJĄC, że Lem pisał fantasy... bo pisał genialne rzeczy i to jest fakt. Tyle, że podciągane raczej pod SF.
CO do Trylogii Husyckiej to niestety jest mocno nierówna.
A konkretnie: pierwszy tom jest bardzo dobry. Fajnie napisany, fajnie skonstruowany, sporo ciekawych bohaterów i czyta się świetnie.
Drugi tom też daje radę. Może nie rozkręca się aż tak bardzo ale też dobrze napisany i wciąga.
A potem nadchodzi tom trzeci, czyli ogólna żenada. Brak pomysłów, brak polotu, 'zabili go i uciekł' pięćset raz, po drodze wizja świata rozjeżdża się dramatycznie z tym co było w poprzednich tomach. Słowem, słabiutko.
Nawiasem mówiąc: gra była b. dobra, trzymała klimat książki. A film i serial to dramat i badziewie jakich mało. Nawet cycki nie ratują tego... czegoś.
pogromca <- ojej, ale ludzie w sklepie albo pakowacze nie zakładają rękawiczek, jak się czujesz z tym, że dotykali TWOJĄ książkę?
Hayabusa <- Trylogia husycka to świetne studium tego jak styl pisarza może się zmienić... bo tak właściwie 3 nie jest aż tak zła, tylko że nie jest powieścią bardzo przygodową jak 1, a bardziej historyczną i poważną... ale z poprawką, że Sapkowskiemu takie pisanie nie wychodzi tak dobrze jak przygoda i awanturnictwo, brak tego czegoś....
HUtH --> styl się zmienił, owszem.
Ale z drugiej strony nagle okazuje się, że jeśli chodzi o takie elementy jak np. obecność magii w świecie czy rozpoznawalność Reynevana wszystko bez wyjaśnienia wywraca się o 180 stopni.
Zresztą nie chcę spoilerować, ale po prostu miałem mocne wrażenie, że nagle po dwóch tomach pisarzowi kompletnie posypała się koncepcja i zamysł - i wyszło, jak wyszło.
Oczywiście dalej jest to książka nieporównanie lepsza niż np. Achaja - ale po Sapkowskim oczekiwałem czegoś lepszego w kwestii zakończenia.
^ Przypuszczam, że zakończenie dotyczące Reynevana miał od początku ustalone, bo to taka typowa postać(a właściwie pewna postawa życiowa), która w końcu pragnie tylko świętego spokoju i niezależności... tylko że w przypadku Reynevana ta zmiana przyszła jakby za szybko(całkiem inny człowiek na końcu - ale chyba taki był właśnie zamysł) i w zestawieniu z resztą spowalniającej fabuły kontrast jest ogromny i wrażenie niedobre. Dla mnie wygląda to tak, jakby od zagłębiania się w tą cała historię, księgi i manuskrypty (:P), Sapek "zdzadział" i razem z nim jego twórczość :P
Uh tylko nie Achaja... a niedawno zostało popełnione "podejście drugie", również w 3 tomach ma być, musieliby mi zapłacić, żebym po wrażeniach z oryginału, próbował znów...
Faktycznie, Czas Pogardy jest dużo lepszy od Krwi Elfów. Podobno Chrzest Ognia jeszcze lepszy.
Oczywiście dalej jest to książka nieporównanie lepsza niż np. Achaja - ale po Sapkowskim oczekiwałem czegoś lepszego w kwestii zakończenia.
Zgadzam się w stu procentach. Gdyby nie zakończenie, nie miałbym oporów przed określeniem trylogii jako masterpiece. A tak, pozostaje niedosyt.
Nadszedł ten czas, gdy zabrałem się za ostatni tom Wiedźmina. Niestety Pani Jeziora mocno mnie rozczarowuje, przynudza, a sam pomysł narracji w ogóle mi się nie podoba. Obecnie jestem przy 45 stronie, a jak wiadomo, książka ta ma ich całkiem sporo, bo 520. Cóż z tego, skoro na 45 stron, może z 5 było tak naprawdę poświęconym interesującym mnie wydarzeniom. Mianowicie tym dotyczącym Geralta i innych postaci z tamtego okresu.
Czy cały tom będzie się na tym opierał? Jeśli tak, to lipa, ale doczytam do końca dla świętego spokoju. Po tym powrócę do innej serii książek, którą zacząłem pewien czas temu.
Ta specyficzna narracja to może 1/10 książki. Później akcja się rozwija, wręcz musi, jeśli ma dojść do finału.
Książkę czytałem już jakiś czas temu i nie pamiętam, w której części książki się "to" kończy. Mam wrażenie, że w fabule ma to miejsce po (lekki spojler)...
spoiler start
drugim spotkaniu Ciri z Nimue.
spoiler stop
Reszta już to jest wiedźmin, wiedźmy i bitwy. Ogólnie piąta część jest najgorsza, zwłaszcza sposób "rozwiązania" drużyny bardzo mi się nie podobał. Zobaczysz, zrozumiesz.
raziel88ck - nie zrazaj sie. W tej czesci jest (moim zdaniem najberdziej genialna czesc sagi a mianowicie
spoiler start
swietny opis kampani wojennej Nilfgaardu - tu AS tez troche eksperymentowal z narracja ale wyszlo mu to elegancko - jak przedstawienie kampanii Menno Coehoorn'a w formie retrospekcji przywolywanej na lekcji w Akademii lata pozniej :)
spoiler stop
.
Oczywiscie zdaje sobie sprawe ze ta czesc moze byc dla niektorych meczaca, ale moim zdaniem slabsze fragmenty
spoiler start
wiekszosci ktorzy krytykuja nie podoba sie pomysl z wedrowaniem po swiatach - ale nawet w tych fragmentach jest masa ciekawych pomyslow - jak watki krzyzackie, nawiazania do wydarzen historycznych czy humorystyczny akcent dziadka kanibala z zapedami gwalciciela (motyw wykorzystany w pierwszej czesci gry potem)
spoiler stop
sa w pelni rekompensowane przez odbior calosci.
A troszke offtopujac - calkiem niedawno odswiezylem sobie opowiadania i sage odsluchujac je w formie audiobookow w interpretacji genialnego Rocha Siemianowskiego. Po raz kolejny utwierdzilem sie w przekonaniu ze o prymat w kategorii "najlepsza postac" (wiem, to trywialne - chodzi mi o nalepsze tło postacji, jej oryginalnosc, otoczenie itp) wcale nie walczy zadna z pierwszoplanowych a zdecydowanie Sigismund Dijkstra walczy u mnie z Codringherem. Ze wskazaniem na tego pierwszego :)
Zapowiedzi Sapka ze napisze cos jeszcze w swiecie Wiedzmina wiazalem wlasnie z rozwinieciem watkow Dijkstry, ale spelzly na niczym i jednak nic juz nie napisze.
Koniec offtopu.
A na koniec - nie zapomnij przeczytac "Cos sie konczy, cos sie zaczyna" - jesli masz taka mozliwosc. Niektorzy zwa to alternatywnym zakonczeniem sagi, choc sam AS okreslil to raczej jako pewnego rodzaju zart literacki. A jest to po prostu kolejne swietne opowiadanie :)
Oba są dobre i narobiły mi smaku na kontynuację w takim stopniu, że rozczarowanie tym co było później, było trudniejsze do przełknięcia.
Oczywiście - wybierając jeden - wybieram "Czas pogardy". Bez cienia wątpliwości. Byłem zachwycony tym tomem.
poltar - Z półek sklepowych zniknął zbiór "Coś się kończy, coś się zaczyna". Teraz zwie się inaczej i dodano w nim kolejne opowiadania. Swoją drogą zbiór "Maladie i inne opowiadania" ma bardzo fajną okładkę, dużo ładniejszą niż poprzednia, starsza i krótsza wersja. - http://www.empik.com/maladie-i-inne-opowiadania-sapkowski-andrzej,p1049458995,ksiazka-p
W tym roku z pewnością tego nie kupię, ale w przyszłym jak najbardziej. Głównie z powodu tych dwóch wiedźmińskich opowiadań.
Mój skromny ranking sagi z pominięciem zbiorów opowiadań prezentuje się następująco:
- Czas Pogardy
- Chrzest Ognia
- Krew Elfów
- Wieża Jaskółki
Cieszę się, że w dalszej części Pani Jeziora ta narracja zniknie, bo trochę mnie ona niepokoi.