Mam dość specyficzną sytuacje otoz:
Mam obecnie karte MPK, ktora otrzymalem od pracodawcy, i zapewnil on ze bedzie ona aktywna dopoki bede pracowal, a caly czas pracuje wiec wszystko powinno byc OK, zreszta juz wczesniej byly kontrole i karta byla aktywna a dzis mialem sytuacje ze po prostu stracila waznosc. No i zaczalem tlumaczec szanownego kontrolerowi ze pracodawca mi ja doladowuje, ale ten nic z tego sb nie zrobil i zaczal wypisywac mandat, oszczedze wam juz szczegolow, nie mialem dowodu ani legitymacji, kontroler zabral moja karte i na mandacie zamiescil moje niektore dane tj adres zamieszkania, data urodzenia i imiona rodzicow, potem powiedzial ze mam podpisac i powiedzial ze jak cos sie bedzie niezgadzalo to bede mial sprawe, a wiec sprawdzilem sobie to co (niepotrzebnie) przedyktowalem i byly dwa bledy stwierdzilem ze nic nie podpisuje zagrozil policja, skonczylo sie na tym ze zatrzymal moja karte MPK a ja po prostu odeszlem(zawsze sobie moge zrobic duplikat) no i teraz moje pytanie do was, czy maja prawo bez mojego podpisu wstawic mi mandat? Czy ewentualnie pracodawca moze mi go anulowac?
1. Pracodawca nie anuluje mandatu. Może co najmniej go zapłacić bez Ciebie.
2. Mandat bez podpisu jest nieważny.
3. Jakim prawem zatrzymał Ci kartę MPK?
Ok rozumiem, w zasadzie to nie mial prawa zatrzymac rzeczywiscie, ale chcial podpisu, nie dalem mu podpisu nie oddal karty, no to jestem wygrany tak jak myslalem :D ale tylko pojawia sie pytanie, jak by mi przyslali niewiadomo co to po prostu mam sie odwolywac tak?? No bo tak jak piszesz mandat bez podpisu jest niewazny
Prawdę mówiąc możesz zgłosić pracodawcy, że zgubiłeś kartę i tyle. Kontroler nie ma podpisu, więc nic Ci nie udowodni (chyba, że będą się w szukanie na monitoringu bawić), a to że ma Twoją kartę to dlatego, że ją "zgubiłeś".
Wlasnie taki mialem plan na wersje wydarzen :D dzieki w kazdym razie na informacje
Pzdr