Zawody, które przegrały z postępem technologicznym
Co do ustawiaczy kręgli, to nie do końca jest tak, że ten zawód umarł. Po prostu ewoluował i teraz taka osoba zajmuje się pilnowaniem rzeczy dookoła maszyny, polerowaniem tej podłogi, ustawianiem maszyny i pilnowaniem tego, że jak coś się zatnie, zepsuje, to musi podejść i to naprawić, tzn: np: postawić te kręgle do pionu.
Albo powiedzieć klientowi że jego prywatna kula jest za ciężka i poprosić by grał ich kulami bo nie chce mu się łazić co chwila przynieść kulę bo tor jest używany z niemiec i nie ma siły podnieść tej kuli.
Po za turniejami to nie ma gdzie porzucać własną kulą.
Flisacy wymarły zawód? Spływ Dunajcem wygląda tak, jakby niezłą kasiorę na tym zawodzie trzepali.
Mylisz pojęcie zawodu z atrakcją turystyczną. Zawód flisaka sensu stricto przestał istnieć. Obecnie flisak a raczej (zabawiacz turystów) nie wykonuje zawodu flisaka tylko wozi turystów ku ich uciesze. Zupełnie jak faceci w Colosseum w Rzymie przebrani za gladiatorów... oni nie są gladiatorami tylko maskotkami do zabawiania turystów :-)
Chodziło mi o to, że w spływie dunajcem pracują flisacy, a nie że spływ dunajcem to zawód.
Nadal nazywa sie ich flisakami bo jest to praca ktora niewiele sie rozni wlasciwie tylko przewozonym towarem dawniej bylo drewno a teraz sa turysci.
Przecież towarowy transport rzeczny na zachodzie Europy to jest potężna gałąź gospodarki bo jest bardziej ekologiczny i często szybszy niż transport drogowy. Szczególnie w Niemczech, my nie mamy do tego infrastruktury ale to nie znaczy że ten rodzaj transportu już nie istnieje.
Przy okazji, pomimo tego że mamy słaba infrastrukturę transportu śródlądowego to nasza firma OT Logistics jest europejskim liderem tego rodzaju transportu. Polecam doczytać.
za 10-20 lat jakaś sztuczna inteligentcja napisze zwód ludzki redaktor pisma online o grach, był to człowiek który pisał posty na stronę zajmującą się tematyką gier video oraz innych mediów.
ciekawe ile czasu realnie zajmie zastapienie korpoludkow consultingowych, ktore sprawdzaja czy sie zgadzaja cyferki na kwitkach :/
Niestety dla Wrocławia, prawdopodobnie niedługo latarnie gazowe znikną z Ostrowa :<
W sumie moja mama w młodości była poniekąd radiotelegrafistką, konkretniej pracowała z dalekopisem, czyli następcą radiotelegrafu (skrzyżowanie radiotelegrafu z maszyną do pisania tłumaczące w locie tekst na język Morse).
Hmm... Artykuł bardzo "inspirowany" podcastem Joe Scotta z 2019 r ("6 Jobs That No Longer Exist Thanks To Technology"):
[link]
Zawody które zostały wymienione w artykule to oczywiste archaizmy natomiast jest wiele zawodów które dzisiaj wydają się nie do ruszenia a najprawdopodobniej znikną na przestrzeni kilkudziesięciu lat, jak np. kierowca zawodowy (byle jak najszybciej), farmaceuta, kucharz czy spora część pracowników sektora przemysłu produkcyjnego.
To się po prostu dzieje na naszych oczach.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Druciarz
Zapomniano o tych panach. U nas w Polsce byli jeszcze dlugo. Ojciec mi opowiadal, ze po wojnie chodzili/jezdzili po Polsce i dodatkowo ostrzyli noze. No, ale takich zawodow jest masa co znikla wraz z mechanizacja. Wezmy takie karczowanie lasow, kopanie rowow, studni . Dzisiaj to wszystko robia maszyny. To samo zniwa w Polsce te 30 lat do tylu. U mnie do babci gospodarstwa zjezdzala cala rodzina pomagac w zniwach. My jako dzieci tez musielismy pomagac. Wiekoszosc rzeczy robilo sie recznie bo nie bylo maszyn w Polsce do tego. Dzisiaj dzieki mechanizacji to potrzeba 20% sily ludzkiej co kiedys.
ps.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zapiski_oficera_Armii_Czerwonej
W tej ksiazce dowiedzialem sie o pracy tzw. Wszobijce. Byla to pani, ktora za oplata usuwala nasze wszy recznie. W sumie polecam ta ksiazke bo dobrze sie ja czyta i ukazuje jak nasi radzieccy wybawcy nas postrzegali.
Wiele tych zawodów jest stworzone dla Gęstego, myślę że byłby szczęśliwy móc je wykonywać.
Jedno marzenie. Doczekać czasów w których zdechną telemarketerzy, albo trafi się jakiś mądry polityk (jeszcze mniejsze prawdopodobieństwo), który wprowadzi prawo, że zawód telemarketera to przestępstwo. Ja nie wiem jak to złodziejstwo może być legalne albo jak durnym, żałosnym, pozbawionym ambicji i moralności człowiekiem trzeba być, żeby zostać telemarketerem i przyczyniać się do okradania emerytów i jeszcze móc patrzeć w swoje odbicie w lustrze. Telemarketer to żałosny, najgorszy rodzaj śmiecia jaki może istnieć. Ktoś kiedyś bardzo trafnie powiedział, że mniej obrzydliwe są prostytucja i handel narkotykami, bo tam wszystko odbywa się za zainteresowaniem stron. Telemarketer natomiast żyje z oszukiwania starych, samotnych ludzi, którzy naiwnie padają ofiarą złodziei.
Chcesz być nikim? Chcesz być zerem? Zostań telemarketerem.
Jednym z najbardziej efemerycznych zawodów w historii był "właściciel wypożyczalni kaset Video". Zwłaszcza u nas, no bo na Zachodzie czas VHS trwal troszkę dłużej.