Za 2,7 mln złotych kupił jacht, który nie istnieje
Ludzie juz kupowali mieszkania w Secondlife 20 lat temu zanim to bylo modne.
Strzelacie jakimiś skrótami, a nawet nie raczycie napisać co znaczą
Problem w tym, że oprócz takiego wyjaśnienia przez zamachanie rękami jak w załączonym filmiku niewiele się da o tym powiedzieć. Jak zaczynasz dopytywać o sens, zasadę działania czy wartość to nastaje kompletna cisza
To trochę jak dzieci bawiące się w sklep i udające, że kupują jakieś towary. Z tą różnicą, że pieniądze są prawdziwe, ale sam towar to nadal tylko np. karteczka z nazwą towaru ^^
No i wszyscy widzą, że masz tę karteczkę. A, i każda karteczka jest unikalna (z jakiegoś powodu to bardzo ważne).
Ale jak sporo osób widzi takie dobrze bawiące się dzieci, to też zaczyna się bawić, więc kasa płynie
Jeśli interesuje Cię temat NFT to polecam rozpocząć od filmiku: https://www.youtube.com/watch?v=1fwD-BBdBOk
Oczywiście to tylko wstęp, ale dobrze generalnie przedstawia czym NFT jest, ostatnie trendy w tym sektorze i przedstawia niektóre ze społecznych powodów, dlaczego niektóre NFT mają taką cenę
Ciekawi mnie kiedy te barany zrozumieją że jak zdejmą te wszystkie akcesoria to nadal będą żyć w prawdziwym świecie.
To jest ruch czysto inwestycyjny, a nie rozumiejącym tego baranem jesteś ty ;)
Tyle ze on w realnym swiecie tez ma pewnie jacht i w tej chwili pewnie sobie plywa po karaibach z laskami.
Podczas gdy ty jako przegryw siedzisz na forum o grach i wyzywasz bogaczy od baranow.
Tego typu rzeczy zwykle nie dzieją się bez interesu. Tzn. potencjalny wzrost wartości tego jachtu jest ewentualnie pretekstem do jego zakupu. W rzeczywistości może chodzić albo o robienie w balona urzędu skarbowego, albo o to, by utwierdzić ludzi w przekonaniu, że te tokeny są coś warte i sprzedawać nic za prawdziwe pieniądze. To tak jak z kryptowalutami.
Osoby posiadające taką grubą kasę zwykle nie muszą nikomu udowadniać, że są bogate. Więc tego typu zagrania są raczej nie w ich typie. To biedni zwykle kupują takie przepłacone towary, bez przyczyny.
Na giełdzie też najwięcej zarabia się tam, gdzie można najwięcej wyciągnąć z osoby, która nie bardzo ogarnia giełdę i kupi coś drogiego, żeby sprzedać później tanio.
Spora większość bogaczy leci na majątku pokoleniowym więc nie wiem co ty to próbujesz udowodnić
Ciekawe czy woda jest w zestawie tego wirtualnego assetu.
> W realu taka cena nie zrobiłaby na nikim wrażenia,
Zrobiłaby o tyle, że nikt nie potraktowałby jej powaznie. Ceny luksusowych jachtów idą w setki milionów USD.
Bez przesady, odjechany katamaran Nadala to 20 mln zł, marne 5 mln €.
395 mln € to cała polska produkcja eksportowa za 2018 r.
https://www.sport.pl/tenis/7,64987,26009704,rafael-nadal-odebral-jacht-zbudowany-w-polsce-kosmiczna-cena.html
https://www.thefirstnews.com/article/tennis-champ-rafal-nadal-splashes-out-on-polish-yacht-6896
Swoją drogą, ładne cacko.
Ten "schowek" na skutery wodne pod pufem jest super :)
Aż ciśnie mi się na usta komentarz, że komuś marzy się za bardzo cyfrowy świat rodem tego z „Player One”. Patrząc na przedstawione w newsie historie stwierdzam, że osobiście w kontekście wirtualnych światów, już zdecydowanie wolę zostać przy samych grach.
Pytanie czy zarobił czy z drukarki i pochodnych ?
Pewnie nie zarobił więc i nie stracił papieru jest ponad stan i można dokładać w nieskończoność więc i kupują za to nieistniejące rzeczy.