Xbox Series X to tak naprawdę po prostu Xbox
Marka: Xbox Model: 360
Marka: Xbox Model: One
Marka: Xbox Model: Series X
To dosłownie niczego nie wyjaśnia, nie usprawiedliwia i wcale nie sprawia że szary Kowalski zauważy różnice między Xbox One X a Xbox Series X
Takie śmichy hihy z xboxa ale ps5 też się oberwało.
Róznica jest taka, że to oficjalny wygląd xboxa, a ps5 to tylko devkit, który prawdopodobnie zmieni.
Do towarzystwa można jeszcze dorzucić switcha :P
Takie śmichy hihy z xboxa ale ps5 też się oberwało.
Róznica jest taka, że to oficjalny wygląd xboxa, a ps5 to tylko devkit, który prawdopodobnie zmieni.
Do towarzystwa można jeszcze dorzucić switcha :P
1 i 3 zdjęcie oficjalny wygląd - rozumiem beke z tego i popieram
Ale 2 zdjęcie to tylko devkit więc tutaj trochę nie czaje :> PS4 w wersji deweloperskiej wyglądał jak stary amplituner z lat 90 i nie pamiętam żeby ktoś beke z tego cisnął.
Akurat sporo osob z ktorymi rozmawialem uwaza, ze nowy Xbox prezentuje sie bardzo ladnie, i bedzie dobrze wygladal w salonie. Nie wiem skad te smiechy.
Każdy wielki czarny kolcek pasuje do salonu - wreszcie symetria do kosza na śmieci, doniczki, jakiejś rzeźby itp xD
O ile poprzednie dwa Xboxy mi się podobały bardziej niż jakiekolwiek PS (może za wyjątkiem PS1 Slim), tak ten nieszczególnie wpadł mi w oko. Lubię minimalizm, ale ten prostopadłościan jest jakiś taki dziwny. Wolałbym już sześcian (kostkę) w stylu GC albo klasyczne pudełko w stylu poprzednich X-ów.
Wygląd nowego "klocka" jest naprawdę specyficzny i choć w pierwszej chwili uważałem że design jest paskudny, to z czasem, kiedy zacząłem myśleć o tym jak można go wkomponować w pomieszczenie to uznałem że jestem w stanie się do niego przekonać.
Wręcz uważam że w matowej czerni wygląda bardzo elegancko.
Mnie dziwi, że ostatnimi czasy ludzie albo lubią bardzo minimalizm albo są leniwi:
Elon Musk z swoim Cybertruck'iem, Microsoft ze swoim Xbox'em, czy Jerzy Kalina
Minimalizm jest bezpieczny.
Nie wiem gdzie ty widzisz korelację między minimalistycznym wyglądem nowego klocka a stanem branży gier (jakikolwiek on twoim zdaniem jest).
Wyolbrzymiam. Chodziło mi o to, że wybieranie bezpiecznej ścieżki jest preferowana co poniektórych wydawców lub twórców gier jak np. bezmyślne podążanie za trendami
Minimalizm, jak wspomniał Matysiak, jest bezpieczny, ale też stosunkowo tani w produkcji, uniwersalny (pasuje do wszystkiego), elegancki, "czysty", praktyczny i nowoczesny. Poza tym większości ludzi (nie ukrywam, mnie również) minimalizm się po prostu podoba, a przepych czy nadmierne zdobnictwo uchodzą dziś za zbędne, nierzadko kiczowate i raczej w złym guście (choć są od tego wyjątki).
przyznaje racje co do tego. Sam lubię minimalizm, ale lubię też coś bardziej niekonwencjonalnego. Nie przeszkadza mi wygląd Xklocka, ale jego wygląd jest dla mnie trochę za prosty
Marka: Xbox Model: 360
Marka: Xbox Model: One
Marka: Xbox Model: Series X
To dosłownie niczego nie wyjaśnia, nie usprawiedliwia i wcale nie sprawia że szary Kowalski zauważy różnice między Xbox One X a Xbox Series X
Dokładnie! Przeciętny konsument pomyśli, że pierwszym Xboksem z serii X jest One X i przez to nie kupi nowej konsoli, bo będzie czekał na Two X.
Nie wiem po co Microsoft na siłę próbuje wszystko komplikować. Taka niejasna komunikacja z klientami nie przyniesie im żadnych korzyści.
Ale czego oczekiwać po firmie, która zapomniała wydać Windowsa 9 przed Windowsem 10.
Szary Kowalski zawsze może zapytał obsługę który najlepszy/najtańszy/najfajnieszy itdp, itd ale zgadzam się za bardzo komplikują z tymi nazwami. To już nazwa Xbox Scarlett X by jakoś pasowała, po "X" byśmy wiedzieli że to najmocniejszy z nowej generacji Xboxów. Koniec końców zobaczymy co to cacko potrafi i jakoś się do nazw i kształtów przywyknie.
PS. numer 9 jest pechowy np. w Japonii i oznacza cierpienie :) więc po co zrażać sobie ponad 100 mln potencjalnych klientów samą nazwą ?
Zresztą Windowsy były na początku numerowane, potem miały nazwy/kody, a teraz znowu numery.
A jak by się zastanowić nad intergracją Win10 z Xboxem, to "dziesiątka" zapisana jako X ma wiele sensu :)
Nintendo też nie nazywa swoich produktów cyferkami i jakoś sobie radzą a trochę konsol też wydali. Właściwie tylko Sony idzie na łatwiznę i nadaje tylko kolejne cyferki do nazwy swojej marki.
Więc kto tu jest dziwny w sprawie nazywania konsol ?
Sega: SG-100, Master System, MegaDrive/Genesis, Dreamcast, Saturn
Nintendo: NES, SNES, N64, GameCube, Wii, Wii U, Switch
Microsoft: Xbox, Xbox360, Xbox One, Xbox Seria X
Sony: PS, PS2, PS3, PS4, PS5 \\\_(*.*)\_/
No i Sony bardzo dobrze robi. Dzięki temu każdy wie, która konsola jest najnowsza. Gdybym był jakimś niegrającym rodzicem, który chce zrobić prezent swojemu dziecku i widział obok siebie w sklepie XBox One X i XBox Series X, to nie miałbym bladego pojęcia, którą konsolę wybrać. Zresztą całkiem niedawno (jakieś 2 lata temu) sam nie wiedziałem, do której generacji należą poszczególne konsole Nintendo, czy Segi. Dopiero po wczytaniu się w wikipedię w końcu to rozgryzłem. Takie zmienianie nazw bardzo utrudnia życie potencjalnym konsumentom.
Niby w czym zmieniają ?
Ta co droższa = nowsza
Ta co ma "nowszą" datę na pudełku = nowsza
Dodatkowo zawsze może zapytać obsługi.
Równie dobrze można się przyczepić czemu telefony komórkowe nie są nazywane np. Samsung 1,2,3,4,5,6 - przecie myli to klientów, a sporo z nich jest droższa od konsoli :P to samo telewizory, lodówki, pralki i cała reszta.
Nazwa nie ma na dłuższą metę znaczenia, od tego są handlowcy sklepie, aby zaproponować klientowi to co nowe.
No mnie akurat te dziwne nazewnictwo modeli telefonów faktycznie wkurza i utrudnia życie jak się raz na te kilka lat przymierzam do wymiany. Jakby jakaś firma zaczęła po ludzku numerować kolejne modele to bym ją mocno propsował.
W tym, że człowiek musi się mocno wgryźć w temat przed podjęciem decyzji o zakupie. Ze smartfonami jest jeszcze gorzej, bo jest znacznie więcej producentów i nowe modele wychodzą o wiele, wiele częściej. Jak w pierwszej połowie tego roku zmieniałem telefon, musiałem obejrzeć lub przeczytać przynajmniej kilkanaście różnych recenzji, czy porównań, bo tam sytuacja zmienia się tak dynamicznie, że nawet jeśli ze 2 lata temu ogarniałem dosłownie wszystkie znane modele największych firm, to teraz nie ogarniam już praktycznie nic. Choć ogólnie interesuję się elektroniką, to nie śledzę każdej nowej wiadomości o smartfonach, bo nie ma sensu tracić na to czasu, kiedy nie mam w planach zmiany telefonu. Np. Samsung od serii 9 lub 10 zmienił nazwę dla tańszego modelu Galaxy S oraz dodał nowy model S+, który myślałem, że zastąpił serię Note, ale jak się okazało byłem w błędzie. Dodatkowo sama seria Note też dostała wersję +. W budżetowych modelach odlecieli jeszcze bardziej, bo z modeli A3, A5 i A7 zrobiły się A10, A20, A30, A40, A50, A60, A70, A80 i A90. Celowo wymieniałem wszystkie, żeby podkreślić skalę absurdu, a to tylko jeden producent :/
Jak słusznie zauważył Dharxen, konsole kupują nie tylko ich userzy, ale też np. rodzice dzieciom czy żony mężom. Owszem, wszystko można sobie sprawdzić, choćby na wikipedii, ale trzeba na to poświęcić czas, wiedzieć czego szukać itd. Nazwy produktów są po to, aby ułatwiać ludziom życie, a nie żeby je utrudniać. Jak ktoś jest obeznany i dobrze się orientuje w temacie to nawet najbardziej skomplikowana nazwa nie wyprowadzi go w pole, ale czy Microsoft kieruje swój produkt tylko do takich osób? Nie ma człowieka, który znał by się na wszystkim, a ludzie mają mnóstwo spraw na głowie i nie chce im się poświęcać czasu na research. Dlaczego im tego nie ułatwić poprzez niepozostawiającą wątpliwości nazwę? Jestem pewien, że i Tobie zdarzyło się kiedyś kupić nie to co chciałeś, bo produkty były podobne do siebie lub z innego powodu można je było ze sobą pomylić.
Co więcej, Microsoft zatrudnia specjalistów od marketingu, którym płaci za takie rozważania jak powyżej. Wymyślić nazwę typu Playstation 5 to każdy głupi potrafi i za taki wysiłek intelektualny nikt nikomu nie zapłaci, natomiast żeby wymyślić Xbox Series X to trzeba z tuzin narad w sali konferencyjnej dobrze opłacanych ekspertów od mydlenia oczu. Taki marketingowiec nie miałby sensu egzystencji gdyby proponował szefom proste i oczywiste nazwy, więc spryciarze kombinują jak by tu udziwnić przekaz kierowany do klienta, a zarząd firmy łyka te propozycje jak pelikan. Dlatego na półkach w sklepach mamy pełno dziwnych i mylących nazw.
Oczywiście mam na myśli również te wirtualne półki. Jest rok 2019 rok, ludzie kupują na Amazonie czy Allegro, a nie w fizycznych elektromarketach. Choćby dlatego taktyka pt. "zapytam handlowca w sklepie" nie wystarcza. Swoją drogą odradzam zasięgania rad z tego źródła. Handlowcy w elektromarketach mają oczywisty konflikt interesów, bo płaci im się prowizję od tego ile klient wyda pieniędzy, a ponadto zachęca się ich do wciskania tego towaru, który najmniej schodzi.
I wcale nie twierdzę, że Microsoft powinien koniecznie iść za przykładem Sony, czyli korzystać z liczb porządkowych. Nazwa Scarlett była chwytliwa i gdyby puszczać ją w reklamach to ludzie szybko zaczęliby kojarzyć ją z najnowszą konsolą. Natomiast Series X jest nijakie i kojarzy się z poprzednią generacją (One X).
Każdy prawdziwy marketingowiec wie, że najwięcej zarabia się na tzw. zakupach impulsywnych, czyli dokonywanych spontanicznie przez konsumentów. Właśnie dlatego nazwa jest bardzo ważna. Kierowanie się zasadą "najlepsza konsola to ta najdroższa" jest absurdem. Ludzie kupują pod wpływem impulsu gdy widzą atrakcyjne ceny. Gdy ktoś zobaczy tanią One X to pomyśli, że trafił na najnowszą konsolę w okazyjnej cenie.
Swoją drogą najlepszym przykładem, że mam rację, jest najnowszy iPhone 11. Rok wcześniej telefon z tej półki cenowej był nazwany iPhonem XR i choć sprzedawał się przyzwoicie to teraz po zmianie nazwy na iPhone 11 sprzedaż jest znacznie lepsza! To wciąż jest budżetowy model (ten topowy to teraz iPhone 11 Pro), ale zmiana nazwy z XR na 11 sprawiła, że cała masa ludzi myśli, że kupuje następcę iPhone'a XS (choć w rzeczywistości jest to następca XR). To też jest myląca zmiana nazw, ale z korzyścią dla producenta. Microsoft natomiast strzela sobie w kolano z tymi nazwami.
Czarny Wilk: a co za różnica czy producenci telefonów numerują swoje czy nie, i tak najpierw musiałbyś wybrać producenta których pewnie jest z 20, więc na dłuższą metę co za różnica firma X będzie numerować od 1 do 100, a firma Y również, jak X15 nie odpowiada Y15 - więc bez względu na nazewnictwo i tak "musisz" się zagłębić w temat, lub po prostu olać sprawę, założyć sobie budżet na telefon, wybrać 1 lub 2 parametry które Cię interesują i kupić to co spełnia te warunki, jak jest więcej to wylosować - na jedno wyjdzie. Decyzja na 5 minut :)
Ewentualnie przy zastanawianiu się nad 2-3 modelami użyć porównywarki i wybrać tego co będzie miał więcej zielonych niż czerwonych adnotacji.
Dharxen: przy każdym zakupie "musisz się mocno wgryźć w temat" i na to nie narzekasz, a akurat przy 3 producentach konsol które mają na rynku naraz max 2 generacje, już sprawia Ci to problem ?
I szczerze - nie musisz się w nicy wgryzać - telefon to tylko telefon, już w momencie zakupu jest przestarzały i zbyt drogi jeżeli chcesz używać go 2 lata ;)
Pilav no jak chcesz komuś zrobić prezent to jednak warto wgłębić się w temat, lub jak nie stać Cię na 5 minut czasu to dać po prostu kasę ;) Tylko takie osoby które nie sprawdzają nic równie dobrze mogą kupić Polystation 6, kiedy obok jest PlayStation 5 ;)
Co do nazewnictwa: czy fanowi sony zmieni się nagle pogląd na konsole, jak MS zacznie numerować swoje tak jak robi to Sony ? Nie.
Czy PC Master Racer nagle stwierdzi: pierdziele swoje RTX 5456 lub GFX 654678 od teraz idę kupić konsolę bo jest ładnie numerowana ? Nie.
Czy dla fana MS czy konsola będzie się nazywała Rodo, anakonda, 3 czy też Series X, coś zmienia w kwestii zakupu ? Nie.
A przypadkowy kupujący i tak kupi to co jest lepiej wyeksponowane na półce, lub tańsze. lub "daje" więcej dodatków, ewentualnie zapyta sprzedawcy/znajomego.
Więc nazwa jest tylko nazwą, która nic nie zmienia.
A co do nie zasięgania rady u handlowca - sprawa prosta: zostaniesz oszukany, to sklep i handlowiec ma problem, bo celowo wprowadzili Cię w błąd.
Co do zakupów spontanicznych to Xbox może wygrać np. swoim wyglądem który będzie zaskakiwał nieobeznane osoby ;) a nie jakaś tam nazwa. Jeżeli nazwa miałaby takie znaczenie to kolejne playstation nazywało by się 5milionów :) (duża liczba, a ludzie lubią duże liczny)
przy każdym zakupie "musisz się mocno wgryźć w temat" i na to nie narzekasz, a akurat przy 3 producentach konsol które mają na rynku naraz max 2 generacje, już sprawia Ci to problem ?
Mi to nie sprawia żadnego problemu, bo ogarniam temat, ale dla kogoś, kto nie ma żadnego pojęcia o konsolach może to sprawiać duże problemy. Tak jak napisałem wcześniej, miałem kiedyś problem z konsolami Nintendo i Segi, bo słysząc ich nazwy nie wiedziałem do jakiej generacji należą, a to tylko przez zmienianie nazw kolejnych konsol.
I szczerze - nie musisz się w nicy wgryzać - telefon to tylko telefon, już w momencie zakupu jest przestarzały i zbyt drogi jeżeli chcesz używać go 2 lata ;)
Jak chcę mieć dobrze działający smartfon przez minimum 2 lata, to niestety muszę się wgryzać. Nie zawsze droższy i nowszy smartfon jest lepszy, a wpływ na to ma wiele czynników. Np. aparat mnie praktycznie nie interesuje, bo używam go bardzo rzadko. Dużo bardziej wolę mieć lepszy odtwarzacz. Jestem fanem muzyki elektronicznej, więc dobra jakość dźwięku ma dla mnie duże znaczenie, dlatego postawiłem na ciut starsze HTC U11.
Nie.
Marka: Xbox 360 | Model: Core, Arcade, Pro, Premium, Elite, S, E
Marka: Xbox One | Model: Elite, S, X
Marka: Xbox | Model: Series X.
vorimenn:
raczej
Marka: Xbox | Model: 360 | Wersja: Core, Arcade, Pro, Premium, Elite, S, E
Marka: Xbox | Model: One | Wersja: Model: Fat, Elite, S, X
Marka: Xbox | Model: Series X | Wersja: to się dowiemy, ale standardowo pierwsza jest "fat"
Już widzę w głowie te nazwy dla poszczególnych wersji nowego XBoxa xD
fat: XBox Series X
slim: XBox Series X S lub XBox Series XS
mocniejszy: XBox Series X X lub XBox Series XX
"Xbox Series X to tak naprawdę po prostu Xbox"
Czyli jest to zremastrowana wersja Xboxa z 2002 roku?
tamten nadał się tylko jako odbojnik do drzwi, z tym więc będzie podobnie?
Nazewnictwo mają świetne. /S
Mam nadzieję że przed premierą zmienią nazwę po prostu na Xbox x, a w przeszłości dostaniemy Xbox x 2 i Xbox s 2.
od 360 do 1 przez nazwę bez żadnej cyfry. jeszcze następna generacja pewnie będzie się nazywać Xbox -1 a dalej Xbox -360
Mnie interesuje specyfikacja i wydajność sprzętu a nie newsy o zmianie nazwy, bo to są pierdoły zawracające dupsko czytelnikowi.
Czyli nic nadzwyczajnego i nowego. Tak samo jak gry na tą konsolę. Więc nazwa pasuje idealnie.
Po polsku: Sex klocek
Najgorzej będzie jak mi się nowy xbox pomyli z pudełkiem whiskey. I będę z nim robił wszystko żeby otworzyć wieczko i dobrać się do zawartości :-)
Ktoś jest totalnie tępy - albo oni, albo ja. Durniejszych nazw wymyślić się nie da.
- Mam w domu Xbox-a.
- Ale którego Xbox-a?
- No, Xbox-a...
rozmowa toczy sie dalej
- xboxa X?
- nie, nowszego
- jak się nazywa?
- xbox
- xbox jak?
- po prostu xbox
- bez nazwy?
- nazywa się xbox bez nazwy
- to jak się nazywa?
- no xbox
- to mów
No to albo macie mało inteligentnych znajomych albo nie wiem co z wami :)
Jak ktoś się z moich znajomych zapyta jaką masz konsolę odpowiem:
- Xboxa
- nowego czy starego
- nowego
koniec dyskusji :)
Jakby brakowało takich samych sytuacji z samymi grami. Poza oczywistymi "pierwszego" czy "najnowszego", można też mówić po roku, czy nawet w tym przypadku generacji. Ostatecznie też można w gronie znajomych przyjąć jakąś inną nazwę, chociażby Xbox Fridge, czy coś w tym stylu. :)
Też masz głupich znajomych?
X One X wyszedł coś koło dwa lata temu, więc jak powiesz za rok, że masz najnowszego to ciężko się pomylić. Bzdury piszecie i tyle
Bardziej nazwałbym to śmieszkami niż bzdurami.
Nawet sensownej nazwy nie potrafią wymyśleć. Te 360, one s, one x nic nie mówią. Nie można określić jaka to generacja. Teraz bedzie po prostu Xbox. Wieku ludzi którzy nie są z tym obeznani się w tym nie połapie. Najgorsze jednak jest to że xbox jakby go nie zwał nie ma dobrych gier na wyłączność w przeciwieństwie do PlayStation.
Widać jak na dłoni, że autor newsa sam się pogubił - jest napisane wyraźnie, że Xbox to marka (tak jak Playstation), Xbox Series X to konkretny model (tak jak Playstation 5). To czy w przyszłości pojawią się nowe modele konsol, ale wciąż w ramach 9. generacji, (powiedzmy, że Xbox Series XXX i Playstation 5 Expert) zależy tylko i wyłącznie od dalszych planów producenta.
Kiedy pieszczotliwe "xklocek" nabiera dosłownego znaczenia.
Taa już się szykują żeby wprowadzać jakieś "ulepszone" wersję :D Pro, ultimate, extreme, jhdsf .... I tylko o to pewnie w tym chodzi xd Dylemat - kupić na dzień premiery i po roku wymieniać na lepszy model, czy wstrzymać się rok i wziąć ulepszony od razu z grami ...
Chciałbym aby w tej generacji konsol było więcej gier historycznych np .o podbojach wikingów. Było dużo postapo far cry, Days Gone, Dying Light. Było dużo sifi. Nie mówię tutaj o serii Assasins Creed, bo nie wiem co tu dobrego powiedzieć. Jedyna która była super to Black Flag. Dlatego czekam bardzo na Ghost of Tsushima. A od nowej generacji oczekuje gry o wikingach lub np. O cesarstwie bizantyjskim, nie ważne czy ps5 czy nowy Xbox
o Wikingach będziesz mieć Hellblade 2.. chociaż nie do końca, ale jednak :D jak nie znasz pierwszej części to sprawdź :)
SULIK Bardziej mi chodzi o ich podboje. Coś takiego jak w Black Flag. Zbierasz armię i podbijasz np. Anglię tylko zrobione bardziej w stylu sony
Konsola o szerokości pada. Więc zgrabna.
Można postawić pionowo i poziomo, poziomo będzie wyglądać podobnie jak matowy, szary X One u mojego kolegi.
Nazwa jak już inni pisali jest jasna tylko u Sony. Sega, Nintendo, Microsoft i inni mniejsi mieli nazwy różne i dalej mają.
Specjaliści na tym forum jednak tego nie widzą, nie rozumieją, nie mają wyobraźni by sobie zwizualizować pudełko 30 na 15 cm...
Kabaret.
Nie ma co robić z igły widły. Poza tym jakby się chwilę zastanowić to co mnie interesuje że ktoś tam gdzieś tam nie ogarnia który Xbox jest który i nie wie który kupić. Śledziłem prawie każde info o Xox i teraz śledzę prawie wszystko o Ps5 i nowym klocku i kto wie, może będę mieć obie konsole konkurentów jak tak jak teraz jeśli będą dla mnie warte zakupu.
Miałem X360 i dałem bratu. A mam ps4 bo mogłem ograć to co mnie na PS3 ominęło. Jak MS wyda sporo fajnych exów, to albo kule obie konsole i tylko exy, albo może znowu Xboxa... Zależy jak wiele Sony może dać. Nie chcę czekać na jednego Horizon, na jednego GoW i półtorej Uncharted na generację... Spidermana nie grałem jeszcze i nie wiem czy zagram, bo komiksowe gry jakoś tak średnio dla mnie są :)
Także może wezmę Xbox i te 10 gier od 15 studiów (bo z 5 to będą sieciówki), a w 2024 lub 2023 ogarnę PS5 pro i się akurat uskłada parę gier ;) możliwe, że to tak u mnie wyjdzie. Tak czy siak mnie MS tylko singlowymi exami skusi.
SULIK Bardziej mi chodzi o ich podboje. Coś takiego jak w Black Flag. Zbierasz armię i podbijasz np. Anglię tylko zrobione bardziej w stylu sony