Wulgarne Atomówki
Jeśli chodzi o anime z jajem to polecam nowość - Yondemasu yo, Azazel-san (najpierw wersja TV potem OVA). Całkiem niezły serial. Co do tematu Twojego wpisu to obejrzałem 5 minut pierwszego odcinka i to już był kres moich możliwości.
Edit. Co do Azazela to napisy tylko od grupy Interrobang [IB]. Cała reszta tylko udaje, że tłumaczy i rzuca teksty, o których myślą, że pasują.
Ja już czekam na 2nd season :P
A ogólnie to zajebiste anime/bajka/yyyy. Niezły Mindfuck... LUBIE TO!!!1 Jeden z ostatnich odcinków ten teledysk to było po prostu mistrzostwo EPIC EPIC!
Mam nawet koszulke :P
Anime na ogłupienie, ale mi się podobało i to bardzo.;p
coraz głupsze te anime, przestalem ogladac jakis czas temu, bo ciezko chociaz jedna dobra produkcje na sezon znaleźć :(
a ta produkcja to typowy CArtoon Network teraz z tymi wsyztskimi swoimi skopanymi reskowkami
@would - dzięki za podrzucenie tytułu, na pewno sprawdzę.
@ma_ko - co do teledysku to się zgadzam, wyróżniał się mocno in plus :)
Ja pamiętam takie anime o anielicy co miała chronić jakiegoś tam chłopaka. Nie pamiętam nazwy, ale w refrenie piosenki w intro było Anioł Zabije Cię Na Śmierć.
Nie sądziłem że Gainax upadnie tak nisko.
Hmm.... Jak tak teraz o tym myślę , to ten serial nie wiele więcej się od zwykłych atomówek różni. W tym drugim jedynie był zauważalny brak seksu , no w końcu to bajka dla dzieci(?) emitowana przez Cartoon Network. Ta stacja czasami potrafi zaskoczyć taką dawką idiotyzmu , że po krótce nie zdziwiłbym się gdyby P&S tam wyemitowali.
Co do samego serialu , to jest on u mnie przegrany już na samym początku , gdyż nie trawię niczego , co związane jest z mangą.... Nie wiem dlaczego , ale kreskówki , czy też gry w takich klimatach mnie na starcie odrzucają. Jeżeli jednak miałbym się do anime przekonać - nijak nie zacząłbym przygody z tym nurtem od tego serialu. Co wynika z rozkmin Brucevskiego , na dłuższą metę staje się nudny , a gagi i śmieszne sytuacje powoli zaczynają śmieszyć coraz mniej , aż w końcu widz całkowicie traci zainteresowanie tym , co się dzieje na ekranie. Argumentacja tego zawarta w tekście w zupełności mi wystarczy. No bo mamy na 100% wiele lepszych kreskówek z tego gatunku - po co wybierając między lepszym , a gorszym winem mamy sięgnąć po to drugie? ;)
Dla mnie wybór jest prosty , choć prawdziwy fan mangi może się nad tematem zastanowić troszkę dłużej.
Tyle ode mnie.