Tłok na Księżycu; w ciągu trzech lat komercyjne loty staną się faktem
Wszystkim się wmawia, że samochody i samoloty powodują globalne ocieplenie ale to, że jakiś bogaty dupek leci sobie na księżyc to jest bardzo ekologiczne. Jprdl, gdzie ten świat zmierza.
Dokładnie, skopane jest to w naszym świecie, że nic się nie zmienia pod tym względem. Bogatemu wolno wszystko, a jak się masie idiotów nawinie makaron na uszy, to uwierzą, że oni muszą odpalać rolki, żeby krezusi nadal jeździli bentleyami. Najlepsze, że tłum nic takiego nie dostrzega. To samo mamy w UE, jak Niemcy zechcą, to sobie załatwią wyłączenia i zmiany przepisów fit for 55 czy innego prawa - wiadomo, im wolno, reszta ma słuchać.
Czyli nadal bezzałogowce, czyli nadal nie doczekamy się lądowania człowieka an Księżyca. A przecież już za 3 lata mieli lądować na Marsie.
A tymczasem na tę chwilę podróż prosto na księżyc pochłania ileś tonów paliwa i raczej wystarczającej do podróży kosmicznej rewolucji w napędzie nie będzie. Bo jaki napęd jeśli nie paliwo pozwoli na wzniesienie wielotonowego pojazdu prosto w górę pod grawitację przez wiele km i to z wystarczającą prędkością...
Chociaż z jednej strony jakieś rozwiązania powstają, nie wiem dokładnie. Coś tam np. z jakimś rodzajem wyrzutni np. w formie młynu, który by wirował razem z pojazdem na ramieniu wyrzutni i wyrzucał go w górę itp.
Lepszym rozwiązaniem byłaby winda kosmiczna, która pozwoliła niewielkim kosztem dostarczać ładunki i ludzi na orbitę, a następnie słać je dalej. Jednak przy obecnym poziomie technologii, pewnie nie uda się jej zbudować jeszcze przez wiele lat.
Prawda jest taka, że gdyby przez ostatnie 200 lat para i kasa nie szły w debilne wojny, po których nic dla nikogo nie wynika poza przesunięciem wagi i znaczenia z jednego państwa do drugiego, to już dawno bylibyśmy na wyższym etapie rozwoju, może mielibyśmy kolonię na księżycu i uczyli się na jej przykładzie życia w próżni, nieważkości itd. Ktoś powie, że bez wojen nie byłoby rozwoju, to fakt, bo przecież druga wojna np. dała nam napęd odrzutowy, atom i rozkładaną drabinkę w Warthogu :), ale jednocześnie ile kasy trzeba było po niej wyłożyć, żeby ludzie w niektórych państwach wrócili do poziomu życia przed nią.
Inna sprawa, że gatunek ludzki jest debilnie autodestrukcyjny i w sumie większość ludzi nie korzysta z własnej mózgownicy.