The Unforgiving, nowy album Within Temptation
Dla rocka/metalu (nawet gotyckiego) to oni już teraz są tym, czym Rubik dla muzyki klasycznej. Tyle w temacie.
No Cayack, biorąc pod uwagę tematykę Twoich artów, to wszechstronne z Ciebie bydle.
WT słucham od czasów Mother Earth i nowa płyta niestety mnie rozczarowała :( O ile jeszcze elektroniczny duet Sharon z van Burenem był całkiem przyjemny, tak nowa płyta jest dla mnie zbyt pop-rockowa. Brakuje w niej agresywności i monumentalności, ot takie dyskotekowe kawałki.
Przesłuchałem dopiero kilka razy album ale szczerze mówiąc bez rewelacji :F to nie to czego oczekiwałem. No ale może się jeszcze przekonam ;)
Więcej muzy! O tak. Szkoda jedynie, że Within Temptation to absolutnie nie moja bajka, a na dodatek nie odróżniam tego zespołu od Nightwish. A może to jest ten sam band, ale pod dwiema nazwami? :)
@Cayack - dzieki za info, zupelnie nie mialem pojecia ze moj ulubiony zespol wydal nowa plyte ^^
WT & Nightwish pwnz!
Mnie się podoba, słuchałem dwa razy i na razie jest bardzo dobrze. Łagodniejsze klimaty , to fakt, ale to nadal dobry rock, a Sharon wciąż urzeka głosem.
Arantasar --> nie no, dyskotekowym graniem na pewno bym tego nie nazwał. The Unforgiving na pewno jest najbliżej do muzyki poplarnej ze wszystkich ich płyt, ale tak daleko bym się nie posunął w swojej ocenie. Utopia zdecydowanie poszła w tę stronę (muzyki popularnej, nie dyskotekowej). Ale to traktuję jako pojedynczy (choć bardzo udany) eksperyment.
sekret_mnicha - nie, to nie ten sam zespół :) Nightwish jest z Finlandii. Ale skojarzenie masz dobre, muzyka tych dwóch zespołów krąży w podobnych kręgach. W piosenkach WT zdarzają się chóry, ale to Nightwish ma w sobie dużo więcej z opery. Zresztą nagrali fajny "cover" Phantom of the Opera. Ale to było z poprzednią wokalistką, obecna ma głos o zupełnie innej barwie, o innej skali, nie za bardzo się do tego nadaje. Wyżej cenię WT, ale Nightwish także ma swój styl, którego dla odmiany czasem również warto posłuchać.
muhabor - no nie do końca. Zależy do jakich piosenek przyrównasz. Jeśli do What Have You Done, albo The Howling, to tak, ale jeśli do Angels czy wspomniane Memories (staram się tu operować tymi bardziej znanymi utworami), to już na pewno nie :) Jak pisałem, właśnie takich spokojniejszych kawałków trochę na tej płycie brakuje. A co do samej Sharon i jej głosu, to jak najbardziej się zgadzam :)
UbaBuba --> cieszę się, że mogłem pomóc :)
ROJO --> Staram się "od czasu do czasu czymś zaskoczyć" ;) Ryzyko na zanudzenie czytelnika spada znacząco.