Ten dziwny gadżet z reklamy za 100 zł naprawdę działa. Chińska dmuchawka uratowała mi komputer i nerwy
Łał. Lanie wody poziom mistrz. Mogłeś chociaż wspomnieć jak to wypada na tle sprężonego powietrza z ciśnieniem - czy dmucha tak samo mocno, czy słabiej. Są szczotki, ale dmuchawa tylko dmucha czy może też wciągać? Bo jeśli tylko dmucha to bez sensu.
Lanie wody poziom mistrz.
Klepniete przez AI lol, calosc pewnie nie zajela wiecej jak 2-3 minuty wlacznie z poprawkami.
Autor sporo przepłacił za ten chiński elektrośmieć. Podobne gadżety można mieć już za 60-70 zł. Xiaomi m.in. coś takiego sprzedaje.
Masz racje, jeśli za wszystko będzie przepłacał 30-40 procent, to na pewno pójdzie.
autor widac jedyne co widzial to pokaz mango reklamujac ten szrot, jak duza moc jest tego podmuchu bo sadze ze jak zrobie tutke do suszarki i odlacze grzalke to dostane ten sam szrot. piszac o kompresoze watpie ze to uzyska podobna moc bo w pelni nabity potrafi naprawde mocno wydmuchac . zero technikaliów, zero danych, kurde poziom dno dna.
To już lepiej do kompa kupić taki gadżet, turbo fun, a jak ktoś chce coś mocniejszego, to dmuchawa na aku makity, to już zrywa pape z dachu. Można wyrwać w dobrej cenie, mam obydwa jak i podobna z artykułu, ta ostatnia jest najsłabsza.
Ta z na aku, jest naprawdę mocna, nadaje się do osuszania auta.
Nie pamiętam ile zapłaciłem, ale może ok. 100 zł. jak napisałeś. Tylko jest dużo mocniejszy i wystarcza zupełnie do czyszczenia PC, dużo lepsza sprawa od sprężonego powietrza jak i kompresora. Kiedyś czyściłem kompresorem lub sprezónym powietrzem, ale ten gadżet w zupełności mi wystarcza i daje radę.
Jak ktoś nie ma sprężarki to pewnie się nada, ja przedmuchiwałem komputer aerografem.
No dobra, to jaką dmuchawę do kurzu polecicie, poza propozycją z posta powyżej? Coś nieprzepłaconego, albo wręcz przeciwnie - droższego, ale lepszej jakości? Z pędzelkami, które NA PEWNO są antystatyczne itp.?
Od pewnego czasu też myślę o zakupie takiego sprzętu, ale kiedyś ceny były znacznie wyższe, przynajmniej poza AliExpress.
Tylko mały kompresor 6-litrowy (bardzo dobry stosunek ceny do wydajności i ma wielkość małej kuchenki mikrofalowej), wali 8 barów i po 5 minutach komputer jak nowy. Te małe pierdziawki są fajne do mniejszych urządzeń, a tak raz na rok zdejmuję obie blachy z budy, blokuję wentylatory i do dzieła. Jedynie jak się gdzieś kurz z jakiegoś powodu zlepi to potraktuję pędzlem, znowu dmuchnę i jak nowe. A do tego przydatny do pompowania opon, piłek i wielu innych rzeczy.
Łubu dubu, łubu dubu - niech nam żyje... i tak dalej.
To ja się wypowiem bo... przerobiłem temat.
Te małe pierdziawki ( edit. Wybacz WolfDale - pisałem moj post nie przeczytawszy Twojego. Te pierdziawki to zbieg okolicznosci ) można sobie wsadzić sami wiecie gdzie. Niby to dmucha - ale tak nienachalnie bym powiedział. Sprężone powietrze działa DUŻO lepiej.
Dużo lepiej - ogólnie - sprawuje się kompresor. Aczkolwiek - tak, wiem - zajmuje dużo miejsca i potrafi się upierdliwie długo nabijać.
Ultymatywnym narzędziem do czyszczenia kompa znalezionym przeze mnie okazała się być ( i tu werble proszę )... elektryczna dmuchawa do liści.
Pragnienie nie ma szans - że tak sparafrazuję pewną starą reklamę.
przykładowy link z allegro:
tutaj masz 1000W, moja ma 750W i wystarcza.
Plusem jest to, że kontrolujesz moc poziomem wciśnięcia przycisku. Na 100% mocy wyje jak odrzutowiec, ale ciąg powietrza bez mała urywa kondensatory z płyty głównej.
Polecałem w przeszłości, polecam teraz i w przyszłości też będę polecał.
Prawdopodobnie podobna konstrukcja w wersji bateryjnej też da radę.
No dobrze, a teraz na poważnie, bez trollingu?
Albo gdy ktoś nie planuje czyścić komputera pierwszy raz po dziesięciu latach?
Naparwdę propan-butan z puszki dmucha mocniej niż te elektryczne dmuchawki? Jakim cudem przy takich deklarowanych obrotach?
Widzisz - DEKLAROWANE obroty to jedna rzecz, kształt, konstrukcja i wielkość wirnika jak i kanału przepływu powietrza to następna kwestia.
Nie wiem co napisać. Ładnych parę lat temu wypróbowałem pare takich przenośnych dmuchaczy ( na baterie ) i ogólnie była to mniejsza lub większa lipa. Potem testowaliśmy kompresory przenośne. Głośne toto. A potem trafiłem na taka dmuchawe i uznalismy temat za zamkniety bo rewelacyjnie robi robote.
Dmuchawy do liści nie testowałem, ale do ogólnego przedmuchu jest pewnie świetna bo nie mam powodu Tobie nie wierzyć. Ale jeśli chodzi precyzyjność no to jednak wolę kompresor z małym pistoletem żeby wyczyścić każdy zakamarek. Wiem że kompresor głośny gdy się nabija, ale czyszczę często komputery czasem wręcz pracujące w warunkach przemysłowych przez kilka lat i w środku jest cała cywilizacja.
Ale jak ma się już wprawę i wie od czego najpierw zacząć i na czym kończyć aby nie dokładać sobie pracy, to takie czyszczenie to 5-7 minut więc można zaakceptować te kilka minut hałasu. No chyba że mam czasem dostęp do nawet 100 litrowego bydlaka, no to wtedy nabijam go i odłączam aby już mi nie dobijał powietrza i czyszczę na pełnym cichaczu. Bo prywatnie posiadam małą 6-litrową maszynkę co się mieści na półce.
Naparwdę propan-butan z puszki dmucha mocniej niż te elektryczne dmuchawki
Teraz tak patrzę i patrzę, nie polecam bo się zagazujesz Kolego.
Do warunków domowych? Kompresorek jest ok, z drugiej strony puszka powietrza za 30pln spokojnie wystarcza na 5-6 czyszczeń, czyli na te minimum 2 lata.
Każdemu wg. potrzeb.
Osobiście w domu mam obudowe towera, filtry/srirtry - i tak raz do roku wynosze na ganek, odpalam bestie i mam spokój na kolejny rok.
PanSmok pisze bzdury. Kupilem jakies podobne chinskie gowno, bo denerwowalo mnie ciagle kupowanie sprezonego powietrza. Na maksymalnych obrotach i malej koncowce lepiej uwazac w co sie dmucha, bo na prawde ma spora sile.
Juz dawno mi sie zwrocilo z nawiazka, gdybym caly czas mial kupowac puszki.