Switch tańszy w Europie. To może być dobra nowina dla Polski
Ahh te obniżki Nintendo 279.99 vs 259.99 a używki w UK po 160-200 nie zbanowane. Ehh szkoda gadać.
Kupił bym gdy by Nintendo nie olewało polskich graczy ciepłym moczem. Oni tylko chcą sprzedawać u nas gry i konsolę. Na pewno nie wydam pieniędzy na te korpo.
W porownaniu z hardware jaki ma byc w steam decku to Switch wciaz o minimum 50% za drogi.
Stean deck za niecale 2000 zł ma byc 2x wydajniejszy, duzo wiekszy i miec 4x wiecej duzo szybszego RAM i co najważniejsze nie ma zablokowanego bootloadera i kupujac sprzet jest twoj i zaden wredy kutalfon nie zbanuje Ci konsoli jak sobie wgrasz cos innego niż wściekłe korpo chce byś wgrał.
Mam Switcha lite i jak Steam deck okaze sie faktycznie dobrym sprzetem to sprzedam zabawke Nintendo.
Najbardziej boli jak widze na twitterze półki niektórych osób z zachodu, gdzie gier na switcha mają w dziesiątkach. Po prostu jest inna siła nabywcza pieniądza tam, u nas cały dzień harujesz i masz gre a tam 3 godzinki .
A w 90' latach za miesięczną średnią krajową kupiłeś 3 oryginalne gry na PSX, ale fakt do UK, czy Niemiec dużo nam brakuje.
I bateria starczy na od 1 godziny (sic!) do 8. Nastawiaj się na godzinkę, jeśli chcesz zrobić użytek z tej mocy Steam Decka.
Dużo większy, bardziej nieporęczny i przede wszystkim - cięższy. Dla mnie już zwykły Switch jest ciężkawy jak na "handhelda", a Steam Deck przy nim to niezła kobyła.
Co do "bootloadera" to możesz to zastosować do dowolnej konsoli, gdzie Steam Deck tak naprawdę nią nie jest. To jest pełnoprawny pecet ze zintegrowanym kontrolerem. Tyle.
Ja sam jestem pozytywnie i optymistycznie nastawiony do Steam Decka, ale to jest zupełnie inny target. To jest mini PC, nie konsola. Handheld z tego mierny, ale to wciąż lepsza opcja od laptopów... W pewnym sensie.
Switcha z całą pewnością Valve nie zdetronizuje i nie widać, by mieli zamiar. I za to ich szanuje. To niektórzy sobie ubzdurali, że zaprojektowali "Switch killera", gdzie dalej od siebie stać te dwa sprzęty nie mogły. Switch to lepsza forma, kompaktowość i ergonomia, na którą składa się coś więcej niż to, czy wygodnie leży w dłoniach. Do tego masa gier ekskluzywnych, które mimo zaporowej ceny, jak widać sprzedają konsolę - 89 milionów (!) sztuk sprzedanych do pierwszego kwartału 2021. No i ta nieszczęsna bateria... Tego niestety nie da się ominąć i nie jest to wina Valve, ale Switch go zjada na śniadanie.
Tak czy siak to dwa różne sprzęty dla kompletnie różnych odbiorców.
Nintendo sie bierze dla exow, Decka do kibla.
MineBeziX <<
Steam Deck:
1: bateria starczy na tyle samo co nintendo switch zależności od ustawień gry itd. jeśli zrobisz żeby ta sama gra na switchu wygadała tak samo i działała w 21-13 klatkach na sek to bateria się nawet nie spoci i starczy na długo.
2: Stream Deck jest mega wygodny/poręczny dzięki wyprofilowaniu oraz to, że analog nie jest pod przyciskami i nie musisz zginać kciuka w nienaturalny sposób. ( sam musiałem do Nintendo switch 1 generacji zmienić joycony bo one są tragiczne.
3: Steam Deck rozmiarowo owszem jest większy i grubszy ale nie aż tak dużo z tego co widziałem na YouTube. Switch Po zmianie joyconow na znacznie większe z wyprofilowaniem i analogiem obok przycisków, to na szerokość jest taki sam, choć dalej lżejszy od steam decka.
Zarezerwowałem Steam decka, mały Poręczny PC, choć ja bardziej to traktuje jako właśnie konsole, bo do tego w 90% będę używał.
kupiłem w sobotę na allegro switcha za 1149 v2 neon costam. chyba dobra cena bo w krótkim czasie popchnęli 1250 konsol.