Składane koła w rowerach Tuck Bike - to nowy wymiar składaków
Ciekawe na ile te klamry/zapiecia sa bezpieczne. Juz kilka razy widzialem, jak te nowoczesne skladaki skladaly sie podczas jazdy. A tu nawet kola mozna rozmontowac. Fajnie, bo od razu mamy system bezdetkowy. Glupio, bo zapewne amortyzacja w takim rowerze bedzie bliska zeru. Mimo wszystko interesujace...
Wszystko fajnie i pieknie. No, ale wiecznie slonce nie swieci. Skladanie takiego mokrego,obloconego roweru to bedzie ciezka sprawa. Pewnie mozna sie niezle pobrudzic, wiec dojazdy do pracy w jakims biurowcu odpadaja. No i widze jak wlaciciele reguja na plamy po oleju z lancucha, bloto.
Przy takich oponach komfort jazdy zapewne będzie gorszy niż jazda hulajnogą.
A toczenie się kół na łączeniach zapewne brzmi jak pociąg na torach: tudum, tudum
Bardzo fajny rower do trzymania pod biurkiem czy wożenia w bagażniku. A do jeżdżenia? A who cares?
Dajcie znać, jak rower będę mógł po złożeniu schować do kieszeni. Tymczasem dzięki.
W sumie cena wcale nie jest wygórowana. Średniej jakości szosówka kosztuje 6-8 tyś. Na przykład zwykły Kross Vento 5 DSC. Amortyzacja? Zawsze można dokupić siodełko ze sztycą nawet karbonową. Tylko te koła. Fakt. Na nasze drogi rowerowe to nie jest. No i jaki to ma osprzęt? Ogólnie pomysł fajny. Ale dla kogo to? Jeżdżę do pracy prawie codziennie i mam miejsce do przechowania roweru. No i nie wyobrażam sobie jazdy zapakowaną z rana windą. Ludzie by mnie zlinczowali :-) A jeszcze brudny. Gdzie z tym ryjem bez kagańca :-)