Sketches of Glory - odc. 44 - Tworzenie postaci
Jakby na ekranie był Path of Building to byłby 10/10 bo autentycznie ludzie potrafią spędzić w nim masę godzin... po czym podczas grania szybko tracą nadzieję.
Trochę podobne to do modowania gier - spędzić godziny na grzebaniu i ustawianiu tylko po to, by pograć przez chwilę i porzucić grę.
Powodzenia wszystkim w nowej lidze, oby RNG nie było takie srogie jak zazwyczaj i nowa mechanika miała potencjał zanim devsi znerfią to co dobre.
Z modowaniem też prawda. Po dłuższym czasie obcowania z różnymi modami częstwo stwierdzam, że na dłuższą metę wypaczają one intencję developerów. Ot, takie dziwne zlepki różnych pomysłów jakiegoś jednego gościa. Tak samo z modami na grafę. Jak będę chciał grać w rpg z grafiką w 4K to pogram w jakiś współczesny hit, a taki Oblivion powinien wyglądać tak jak go zapamiętałem.
Wyjątkiem są mody naprawiające błędy czy jakieś exploity ewentualnie jakaś kosmetyka jak ładniejsze menusy czy dodatkowa muzyka.
Poor child
Co do mody... Dlatego stosuję zasada, że najpierw zagram i ukończę gry w pierwotnej wersji bez modów, a potem ulepszę wybrane tytuły za pomocą modów, gdy zajdzie mi taką potrzebę.
Wyjątki od reguły są mody naprawiające błędy, które muszę zainstalować w pierwszej kolejność.
Ja prawie przez 10 lat nie instalowałem żadnego moda do gier, jedynie do skyrima i morrowinda zainstalowałem kilka modów
Właśnie, dlatego nie gram w Path of Exile ani nic równie wymagającego. Zwyczajnie skończył bym jak gość z komiksu. Już wystarczy mi, że z życiem mam tak wielką presję.
Do czasu, aż "łatwiejsze" gry Cię znudzą i szukasz jakieś wyzwanie. To zależy od naszego umiejętności i wiedzy, a także kwestia gustu i potrzeby.
Kiedyś często wybrałem tryb łatwiejszy i czasami stosuję kody "god mode", a teraz wolę tryb normalny lub trudny.
Sporo ludzi (większość?) i tak jedzie na poradnikach i ma wiki na drugim ekranie/zwiniętą w pasku.
Poza tym nie każdy to traktuje jako wyzwanie do którego trzeba mieć wenę czy coś w ten deseń.
I są ludzie takich jak ja, co przestali korzystać z poradniku zbyt często, kiedy zyskują odpowiednie wiedzy i doświadczenie. To daje więcej radości i satysfakcji z samodzielne odkrywanie coś nowego i pokonanie wszelkie trudności.
Chociaż czasami korzystam z poradniku, kiedy mam do czynienia z zbyt skomplikowane mechaniki gry. Na przykład World of Tanks, gdzie nie da się zrozumieć wszystko tylko na tym, co jest na ekranie np. sposób działanie kamuflaż i pole widzenia, albo penetracja.
Albo korzystam z poradniku tylko dla wybrane gry, gdzie przykładowe zagadki są mało intuicyjne i nielogiczne, że sam na to nie wpadłem.
Z drugiej strony, rozwiązałem większości zagadki w La-Mulana samodzielnie i sprawia mi to ogromne satysfakcji.