Pomysłowy rolnik zasila koparkę Ethereum energią z krowich odchodów
Musk powiedział, że jak krypto osiągnie jakiś poziom eco to będzie można dalej płacić nim za teslę i cyk +10% kurs. Hahaha
Jak bitcoin osiągnie poziom Eco, to oznacza koniec dla górników. Przejście na inny typ zarobku na transakcjach premiuje ilość posiadanej waluty, a nie ilość użytego sprzętu. Więc najwięcej będą zarabiać najbogatsi.
1. BTC nie może przejść na Proof-of-Stake (PoS), o którym mówisz. Raz uruchominy blockchain nie może ulec zmianie w sposobie działania. Można wokół nieco co najwyżej tworzyć kolejne warstwy o innej charakterystyce działania dopasowanej do potrzeb. Dlatego ETH przechodzi na zupełnie inny blockchain, aby przejść na PoS.
2. Czemu BTC wykorzystuje Proof-of-Work, a nie PoS? Bo praca/użycie sprzętu do wykonywania obliczeń zabezpiecza sieć BTC. Należy ją kraktować jak szyfrowanie transakcji bankowych. Wniosek: PoS i PoW mają inny sposób nabywania waluty, bo sieć/blockchain spełniała inne cele.
3. Biorąc pod uwagę 1 i 2, przejście BTC na model PoS oznaczałby koniec nie górników, a całego BTC. BTC przestałby być dobrem deflacyjnym o zmniejszające się pozostałej ilości, innymi słowy przestałby być cyrfowym złotem. Dodatkowo, przejście BTC na PoS oznacza bogacenie się głównie najbogatszych, a tak każdy może stać się bogatszy jak pokopie.
4. Przejście na Eco nie oznacza zaprzestania kopania BTC! Chodzi opo prostu przejście w na odnawialne źródła energii.
5. Zdecydujcie się ludzi, czy chcecie Eco, czy chcecie zero-emission w postaci PoS, bo odnoszę wrażenie, że jedno i drugie nie pasuje. Z jednej strony "marnowanie energii, z drugiej zarabiają tylko najbogatsi". Tylko narzekanie...
"Polakowi nigdy nie dogodzisz"
Tak czy siak I przy PoS i PoW trzeba zainwestować nie małe pieniądze, plusem PoS jest to że raz inwestujesz i już nie ponosisz więcej kosztów, a zainwestowane środki jeśli kurs pozwoli, odzyskujesz w 100 %, sprzetu już nie odsprzedasz po tej samej cenie co się zakupiło
"gdzie drobnoustroje w beztlenowym procesie produkują metan z… krowich odchodów."
Po co ten wielokropek? Myślicie że nikt na golu nie wie z czego wytwarza się metan?
No to teraz rolnicy wg artykułu mają dosłownie "przes%^^$"
Za krowę, świnię i jakąkolwiek trzodę chlewną będą płacić kocie... Bo gdy Elon, państwa, korporacje i Ci "dymani na dole" zwietrzą w tym oszczędność i biznes to hodowla okaże się wyjątkowo dochodowa i zadna przysłowiowa krowa już nigdy nie będzie tak tania jak kiedyś (vide karty graficzne)...
Dawaj moje rtx 3080 złodzieju który kupuje karty na botach
Nie ma lepszego porównania do tego całego cyrku z kryptościerwem.
Pierwsze kroki na drodze do pędzenia kryptowalut z ludzkich fekalii. Nareszcie! Energii nie zabraknie..
Tak jak normalnie jestem orędownikiem krypto i wykorzystywanie zielonej energii do ich produkcji, tak ten pomysł jest serio gówniany i nie jest ekologiczny, bo wynikiem spalania metanu jest CO2, którego prawdziwie ekologiczne źródła energii nie wydzielają w prodesie generacji energię.
Przemilczawszy mój stosunek do podatków od limitów emisji CO2, jestem ciekaw, czy ten rolnik je płaci.
O ile kopanie kryptowalut to jest kretyństwo w obecnej formie. O tyle, wykorzystanie biogazu, już takie głupie nie jest. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że ten biogaz (metan), wypuszczony do atmosfery, powoduje większy efekt cieplarniany, niż CO2 powstałe w wyniku jego spalania. GWP metanu to ~23, czyli 1kg metanu powoduje takie globalne ocieplenie jak 23kg CO2. A po spaleniu 1Kg metanu powstaje coś lekko ponad 3kg CO2
Kopanie krypto nie jest kretyństwem, a jedną z dróg na jej pozyskanie. Napisałem tobie w drugim komentarzu jaki jest cel Proof-of-Work w przypadku BTC.
Nie zielone mięso, lecz sztucznie wytworzone to przyszłość, wielkiej różnicy w smaku nie będzie, biotechnolodzy będą mogli swobodnie modyfikować skład i smak, eliminując wszystkie konsekwencje konsumpcji mięsa dla naszych organizmów, produkcja nie będzie wydzielać CO2,
Nie mogę się doczekać czasów gdy będę mógł swobodnie być ketogenikiem i nie będę musiał przy tym krzywdzić żywych myślących organizmów,
Ale również jestem za niekrzywdzeniem zwierząt - albo inaczej napiszę, nie mam problemu z ich ubojem, byle był humanitarny, a zwierzęta były hodowane w dobrych warunkach. Oznacza to znaczne zmniejszenie hodowli i zwiększenie ceny mięsa, ale mi to nie robi, bo sam białko pozyskuję z innych źródeł, głównie roślinnych lub nabiału.
chłopaki pieniądze za które chcieliście kupić kartę trzeba było inwestować krypto, byście już mieli kilka rtx 3080
A lot na ISS turystyczny byśmy mieli, ja o tym marzę, 20 mln $ kosztuje taka przyjemność.
Kupuj wydając 20-50PLN co jakiś czas, tydzień-miesiąc odmawiając sobie piwa, kawy, hamburgera tu i tam. Jest to tak zwane "uśrednianie ceny zakupu".
Nawet tak małe sumy mogą przeistoczyć się w setki, tysiące w dłuższej perspektywie czasu. Nie bądź chciwy, realizuj zyski po drodze nie licząc na "pójdzie wyżej!" - to ostatnie jest moim osobistym nemezis.
z drugiej strony możesz zrealizować zyski zbyt wcześnie, nigdy nie wiesz, od kwietnia zeszłego roku co miesiąc zakupowałem ETH za 600 zł, odmawiając sobie przy tym luksusu, robiłem to dopóki suma zainwestowanych pieniędzy wypracowała zysk 250%, i wyszedłem aby nie być chciwym, i nie stracić, wierząc że przecież nie da się tak łatwo zarabiać pieniędzy i wyżej nie pójdzie, pluje sobie dalej w brodę że nie poczekałem bo 3 miesiące później zwrot inwestycji byłby w wysokości 700%
Nie piszę z doświadczenia tylko z teorii, bo nadal mam problem z chciwością i nierealizowaniem zysków będąc początkującym "traderem"...
1. Lepszy jakiś zysk niż strata; np. lepiej jest czasem wrócić do waluty jak dolar lub PLN, aby jak przyjdzie wycofka mieć pieniądze na odkupienie po niższej cenie.
2. Warto zaplanować sobie cenę, po której chce się sprzedać i cieszyć się zyskiem i nie pluć sobie później "mogłem sprzedać za więcej" - plan to plan.
3. Realizując zyski nie wychodzić z całości posiadanej waluty, a w częściach, np. wpierw 50%, a potem coraz mniejsze procenty, 10-20, choćby zostawiając sobie do końca życia 10%. Jak cena będzie rosnąć, to sprzedając coraz mniejsze ilości będzie się wychodzić może nawet na to samo jak sprzedając 50%, a jak pójdzie do nieba, to te tylko-10% może być warte niezły pieniądz.
Tyle mówi teoria :).