Po upałach nadejdzie burza słoneczna? Mogą wystąpić problemy z elektroniką
Ajajaj cóż za ciekawe czasy, jeszcze brakuje tylko jakiegoś meteorytu znienacka.
Via Tenor
Sploniemy!!
Od jakiegoś czasu towarzyszy mi lęk o końcu świata. Boję się, że kiedy będę sobie sobie smacznie spał albo cokolwiek innego wszystko pier@olnie, a my umrzemy bolesną śmiercią.
Chyba lepiej, żeby to się stało podczas snu. Wiedzą i świadome oczekiwanie na to by doprowadziło do szaleństwa.
Dla mnie to jest dość zabawne, że ludzie boją się jakichś "końców świata", ale nie mieści im się w głowie, że pewnego dnia każdy i tak umrze i nie da się temu zapobiec.
Bolesna śmierć to jest ta ze starości, jak wszystko po kolei przestaje działać.
Od burzy słonecznej o umrą nasze komputery, telefony itp. A nie my, co najwyżej sami się dobijemy jak prądu nie będzie przez dłuższy czas.
Widzę że gazy cieplarniane wypierdziane przez krowy dosięgnęły nawet słońca i spowodowały burzę słoneczną.
A widzisz. Ja zawsze myślałem, że to z powodu zbyt dużej ilość lodówek. https://www.teraz-srodowisko.pl/aktualnosci/70proc-zuzytego-sprzetu-chlodniczego-jest-nieprawidlowo-przetwarzane-3701.html
Czyżby GOL powoli stawał się kolejnym mass-mediowym ściekiem nastawionym na straszenie?
Na litość boską przecież takie burze występują kilka razy w roku i nic się nie dzieje.
A za kilka miliardów lat słońce stanie się czerwonym olbrzymem. O matko bosko i co z nami będzie.
wiesz co to w sumie nic ;). Ludzie i tak wyginą w ciągu co najmniej tysiąclecia, no może nie do końca, ale wielgaśny kryzys i ludzi nie będzie tak wiele jak dziś. A co dopiero ludzkość miałaby przeżyć po milionie lat, a po miliardzie? xD
To burzę słoneczną co parę lat zapowiadają, najgłośniej było w 2012 (of course) gdzie też była większa aktywność, i nic nie wyszło. Wiadomo że takie rzeczy mogą się zdarzyć, ale raczej nie za naszego życia, patrząc na to że ostatnie znane groźne takie zjawisko miało miejsce 150 lat temu (ponoć zorzę polarną to nawet na Kubie było widać)