Park jurajski - tak samo świetny jak 20 lat temu
"Nie jestem w stanie pojąć, jak to możliwe, że dwudziestoletnie komputerowe efekty specjalne wyglądają dzisiaj tak, że nikt nie ma prawa się ich wstydzić."
Bo za te efekty specjalne (które w większości są stworzone przez człowieka a nie przez komputer) zabrali się ludzie którzy nie wypadli sroce z pod ogona, tylko są mistrzami w swojej profesji(Stan Winston, Phil Tippett, Michael Lantieri, Dennis Muren).
http://www.youtube.com/user/StanWinstonSchool/videos
Bo te efekty komputerowe raz, że były w niewielkiej ilości to dwa - nigdy na zbliżeniach, gdzie używano animatroniki.
Przecież ten smok z drugiej fotki to już był w całości animowany i renderowany w komputerze wraz z gadającą paszczą, a to przedsięwzięcie technicznie 1000x trudniejsze dla komputerowej animacji od tego w Jurassic Park.
http://www.youtube.com/watch?v=B4J9TBlFxAg
Inna sprawa, że ray tracing (realistyczny rendering oparty na fizyce) nadal jest dosyć rzadki w efektach komputerowych dla filmów i dopiero teraz zaczyna stawać się pełną alternatywą dla skomplikowanych scen. Taka Grawitacja, która jest w 90% renderowana i czasem nawet twarze aktorów są CG była już na ray tracingu (Arnold, tak jak trailer Wiedźmina 3), a nawet taki Avatar miał ray tracing wykorzystany bardzo oszczędnie, bo komputery nie wydalały z ogromnymi ilościami wielokątów.
W tej dekadzie pewnie zacznie się to upowszechniać i nawet gry zaczną korzystać z odmiany ray tracingu (path tracing) a to oznacza, że doskonały fotorealizm się upowszechni.