Odszedł król komedii. RIP Robin Williams.
Był też doskonałym stand-upowcem - można posłuchać płyt z jego występami, jest świetny na żywo. Smutek...
[Jestem niesłyszący]
Co za tragedia i wielka strata. Śmierć Robin Williams bardzo mnie zszokował i boleję nad tym. Nie mogę uwierzyć na to, jak się skończył życie. Depresja to nieciekawa sprawa.
Będę pamiętał Robin jako wielki, dobry aktor i dziękuję za udział w filmy "Hook", "Jumanji" i inne. Pozostanie w moim sercu na zawsze. Niech Jezus okaże miłosierdzie dla Robina i weźmie do Nieba. Niech spoczywaj w spokoju.
'król komedii' to Jim Carrey, Robin Williams grał w większości w sposób tragikomiczny lub obczyajowy