O północy w Paryżu - recenzja baśniowej komedii
Uwazam sie za osobe dosc tolerancyjna, filmom Woody'ego Allena dawalem juz kilka "drugich szans", ale zawsze mialem wrazenie ze kazdy kolejny obejrzany klasyk/nowy hit byl wiekszym sucharem od poprzedniego, tym razem wiec chyba jednak sobie odpuszcze.
Nie trawie jego "poczucia humoru".
Film jest swietny a ta recenzja jest po prostu kiepsko napisana.
Rojo - dokladnie! Bylem zauroczony tym filmem. Recenzet zupelnie sie rozminal z jego trescia.
Byłem w kinie, podobał mi się, tego filmu nie sposób określić innym słowem niż... uroczy.