Nintendo naprawi za darmo Joy-Cony, także te po gwarancji
Ja zalecam YT, Allegro i własne (ew. kogoś) ręce, przynajmniej w Polsce tak będzie znacznie szybciej. Koszt 40zł za 2x J-C i narzędzia.
Z tego co jest napisane na stronie wsparcia Nintendo, w przypadku awarii joyconów nie należy wysyłać całej konsoli, ale jedynie kontrolery. Choć lepiej wcześniej zapoznać się z całą instrukcją podaną poniżej i napisać do kogoś z pomocy technicznej: https://www.nintendo.co.uk/Support/Nintendo-Switch/Troubleshooting/Joy-Con-Control-Sticks-Are-Not-Responding-or-Respond-Incorrectly-responsiveness-syndrome-or-so-called-drifting--1908347.html
Via Tenor
To jakiś spóźniony żart Prima aprilis z strony Nintendo czy... ?
Mnie w weekend zdechł analog w lewym JoyConie. Kupiłem nowy na ebayu za grosze, srobokreciki mam to sam sobie wymienię. Akurat w JoyConie to proste, nie trzeba nic lutować jak np w Dual Shocku.
"Okazuje się jednak, że Nintendo postanowiło wysłuchać głosów społeczności i zaoferowało bezpłatną naprawę swoich urządzeń na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego (w którym znajduje się Polska), Wielkiej Brytanii i Szwajcarii."
To, że polska znajduje się w EOG to jeszcze nic nie znaczy, bo jesteśmy krajem który rządzi się własnymi prawami.
Na szczęście moje i jedyne, które były razem z konsolą służą nadal bez najmniejszego problemu. A już mają dobre kilka lat i niech tak zostanie.
Dobra, a gdzie konkretnie mam wysłać tego pada, jeśli stwierdzę, że coś jest nie tak?
"była przeprowadzana próba naprawy przez użytkownika lub firmę niewspółpracującą z Nintendo."
No to 75% posiadaczy joyconów jest w czarnej d...
"była przeprowadzana próba naprawy przez użytkownika lub firmę niewspółpracującą z Nintendo."
No to 75% posiadaczy joyconów jest w czarnej d...
Niby czemu osoba, która za grosze sobie samemu naprawiła taki kontroler i w razie kolejnych problemów za grosze może go sobie naprawić znowu, będzie miała się męczyć z wysłaniem sprzętu do producenta, co może potrwać wiele tygodni. Za 40 zł na allegro można sobie kupić zestaw z częściami i narzędziami potrzebnymi do wymiany. A koszt naprawy w nieoficjalnym serwisie konsol to ok 80zł.
I tak powinno być ze wszystkimi gałkami, do póki się nie nauczą żeby montować bezdriftowe czujniki halla, które mają praktycznie nieskonczoną żywotność
A nie dają nam te gówniane potencjometry z żywotnością 300h
Ale po co mordować kurę która znosi złote jajka, lepiej mieć 2 kury (haptic feedback w triggerach ds5=kolejne potencjometry)