„Nie wystrzeliwać ich” - satelity Starlink przeszkadzają astronomom
Ameryki nie odkryli, dziwi mnie tylko że reagują tak późno. Nasza orbita to jednak dość ważne miejsce, nie powinno się jej zaśmiecać tylko po aby mieć trochę szybszy internet.
Ja mam 300Mb/s, w domu używa tego poza mną kilka osób jeszcze i nawet nie wykorzystujemy tego w 100% przez większość czasu. 100% jest wtedy jak leci pobieranie, tylko wtedy nawet gra mająca np 100gb pobierze się w niecałą godzinkę, poza tym pobieranie i tak internetu nie spowalnia bo to fiber.
ale zwróć uwagę ze przy wyższym obnażeniu prędkość może spaść bo ile satelit obsłuż warszawe, nowy jork, hongkong? tam na metr żyje jakieś 80 ludzi minimum, w dodatku ma być on dostępny wszędzie, na oceanie, w środku Sahary czy sybiru, gdzie na próżno szukać obecnie zasięg, ale tez przynajmniej będzie koniec z budowaniem masztów 5G i ich dewastowania :P
a zaśmiecanie jest nikłe, ważne by satelity prawowały a nie latały jego odpadki
Tak, zawalmy niskie orbity gruzem, aby dać ludziom internet na poziomie LTE cat.2.
A to że nie dostrzeżemy w porę jakiejś asteroidy, to będą się tym już martwić inni.
https://www.reddit.com/r/Starlink/comments/i8n1s5/here_is_a_summary_of_the_recently_found_starlink/
Wokół globu krąży aktualnie 29 tys. odpadów wielkości ponad 10 cm, 670 tys. wielkości 1 cm i ponad 170 mln milimetrowych. W sumie na orbicie znajduje się 6500 ton kosmicznych śmieci. tak w ramach ciekawostek ;)
Domin922 - Na wsiach? Panie nawet w dużych miastach masz takie miejsca, Nie zapominaj że o ile Europa (i państwa w niej )jest w miarę okablowana i gęsto zaludniona to krajów o sporej powierzchni gdzie dostęp na zadupiach jest naprawdę kiepski jest sporo
No i dlatego powinni się skupić na światłowodach a nie satelitach. Ping lepszy, prędkość lepsza, nie zaśmiecamy orbity. Wiadomo że to masa roboty, ale na świecie jest tyle firm telekomunikacyjnych z dużym kapitałem, że daliby radę, no ale jeśli nie wiadomo o co chodzi - chodzi o pieniądze.
I jak zamierzasz umieszczać światłowody choćby w Afryce czy Ameryce Południowej?
https://i.redd.it/hq9ilh85b5101.png
nawet Kanada? Alaska? Zadupia z kiepskim netem to nawet w USA są
https://i2.wp.com/thenextdigit.com/wp-content/uploads/2014/08/heatmap.jpg?fit=2500%2C1500&ssl=1
Świat się nie kończy tylko na Polsce czy Europie
DiabloManiak - w przypadku krajów Afrykańskich to powstaje też pytanie kto by za ten internet płacił i kto by z niego korzystał - jak duży procent społeczeństwa.
Można ciągnąć kable po dnie oceanu, to i w Ameryce Południowej da się jakoś pociągnąć. A jakimś karczownikom dżungli czy innym mieszkańcom zadupia na krańcu świata starczy wysyłanie SMS-ó i rozmowy przez telefon satelitarny.
Nie sprowadzaj sprawy do absurdu, 99% miejsc zamieszkanych przez człowieka większych niż chatki z gówna po środku niczego można okablować, tak samo np. jak doprowadzono tam prąd.
StarLink to jest jakaś megalomańska fanaberia.
Do tego prędkość zdaje się ejst marna a liczba jednoczesnych użytkowników ograniczona plus nadal wymagana jest infrastruktura naziemna!
Przestańmy wierzyć w to, że Starlinki powstały jako głównie komercyjny projekt. To projekt przede wszystkim wojskowy. Mają dostarczać internet dronom w razie potrzeby ataku na obszary, gdzie łączność satelitarna zmieszana z tą komercyjną będzie bezpieczniejsza dla drona.
To powiększenie prędkości internetu też jest po części mitem. Bo przy 12tyś satelitów na orbicie, na powierzchnie polski (przy równomiernym rozłożeniu), przypadnie 8 sztuk. (może rozłożenie nie będzie równomierne), ale 8 sztuk po 1gbit/s to prędkość 8gbps na całą Polskę dzielone między wszystkich użytkowników. To tak jakby rozłożył nad Polską 8 standardowych komórkowych BTSów, będących w stanie obsłużyć 1 miasto nad całą Polską, zajmujących duże pasmo, bez wykupienia na nie licencji krajowej i chwalenie się super szybkością internetu. Która będzie super, o ile nikt nie będzie korzystał z tej łączności.
Nie do końca jestem w stanie sobie wyobrazić, jak miałoby się to finansowo spiąć, bo wystawienie 1 satelity dla powiedzmy 100użykowników dzielących miedzy siebie to 1gbps nie wydaje mi się biznesowo dobrym planem. Poza tym, nawet jak ten internet będzie miał 10Mbps na użytkownika, to przy samym opóźnieniu przelotu sygnału, to przy dzisiejszych witrynach to będzie straszna lipa.
Celem tej sieci satelitów nie są duże miasta, w nich jest już najczęściej internet kablowy. Dodatkowo nie ma problemu aby w danym kraju umieścić klika bramek do kontaktów z satelitami w przypadku duże obciążenia.
Co do przeznaczenia tak dużej ilości satelitów do obsługi kilku dronów ... eh jest to kompletna bzdura jak rozumiem zamoczyłeś w kolejną teorię spiskową. Zdajesz sobie sprawę że drony nie korzystają z sieci komercyjnej, tylko z satelitów wojskowych ...
Oho, kolejny od tych pseudonaukowców co to głoszą, że "pandemia to ściema, a masoni zarabiają ogromne pieniądze".
Przestrzeń kosmiczna jest w ogóle nie uregulowana prawnie, taki Musk nie mógłby sobie przyjść i postawić na terenie jakiegoś kraju czy jego wód terytorialnych nadajnika bez zgody, a na orbicie jak widać można jest wolna amerykanaka
Twierdzą oni, że projekt Elona Muska może utrudnić odkrywanie kosmosu.
Póki co problemem jest masa śmieci na orbicie i wysokie prawdopodobieństwo wystąpienia efektu domina przy katastrofie. I z tego co wiem to właśnie Musk i SpaceX planują coś z tym zrobić, opracowując technologie zbierającą śmieci...
Cała idea internetu dla wszystkich jest głupia. Wątpię żeby mieszkańcy biednych rejonów Afryki czy Indii chcieli internet ...raczej woleliby mieć godne życie i nie zdychać z głodu.
Internet to szansa na łatwą edukację i co za tym idzie rozwój społeczeństwa. Wiadomo, że są potrzebne podstawowe środki do życia, ale jedno drugiego nie wyklucza. Bo tak dać tylko jeść i reszta obojętna, to jak zwierzęta. Ludzie nie potrafią patrzeć perspektywicznie, stąd potem panuje socjalizm.
Internet dla wszystkich zapewni godne życie, bo zwykły człowiek może zobaczyć jak rozwiązuje się podobne do jego własnych problemy w innych krajach, nawiązywać łączność z osobami ze świata i - chyba najważniejsza funkcja - nauczy się weryfikować informacje między różnymi źródłami. To ostatnie jest nie na rękę wielu politykom i dziennikarzom
To zdjęcie z czerwonymi punktami jest trochę nie wyraźne , tych satelit w takim ujęciu w ogóle nie powinno być widać , wygląda jakby orbita ziemi była całkowicie zaśmiecona tym czasem obwód ziemi ma 40 075 km a satelity są nie wielkie więc foto wprowadza w błąd .
problem w tym, że właśnie całkiem nieźle to pokazuje. Masz około 2000 aktywnych satelitów, prawie dwa razy tyle martwych, około 35 tys. dużych części, około 900 tys, małych i szacunkowo 128 milionów poniżej centymetra, ale większe niż 1 mm (takie też są niebezpieczne). Wszystko to nasza robota. Syndrom Kesslera to autentyczny problem. Pomijając już utrudnianie obserwacji.
problem w tym, że właśnie całkiem nieźle to pokazuje.
No właśnie nie. Wszystko rozchodzi się o użytą na zdjęciu skalę. Satelity to obiekty mikroskopijne w porównaniu do objętości planety. Tutaj po prostu użyto dużych, czerwonych znaczników by zaznaczyć tylko i wyłącznie ich pozycję. Objętość tych obiektów to już całkowicie inna sprawa. I to jest bardzo mylące. Gdyby te znaczniki powiększyć tak dwukrotnie to ktoś mógłby pomyśleć że z Ziemi to się już wgl nie da wylecieć bo otacza nas szczelna sfera zbudowana z satelitów... Takie obrazki to najzwyczajniejsza w świecie manipulacja. Nie żadne zobrazowanie problemu czy ujęcie poglądowe, po prostu manipulacja faktami.
Aż mi się przypominają te zdjęcia "płonącej" Australii sprzed około roku. Tam użyto dokładnie takiej samej techniki i wydawało się, że w ogniu stoi dosłownie z 50% kontynentu xD Naprawdę, nie nabierajmy się tak łatwo na jakieś obrazki z internetów ;)
Zaraz wszyscy będziemy mieli wszystko połączone, nic nas nie będzie obchodzić, będziemy siedzieć na czterech literach i przełączać media społecznościowe kciukiem. Tak trzymać!
Dokładnie. Tak samo jak wymyślenie koła sprawiło, że ludzie przestali chodzić a zaczęli się toczyć a wymyślenie światła sprawiło, że wszyscy śpią za dnia a żyją w nocy.
Chciałbym wierzyć w obietnice Starlink. To jest wielka szansa dla słabiej rozwiniętych krajów, komunikacji międzyludzkiej i wolności słowa. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że całość może być użyta dokładnie w odwrotnym celu ale cóż....
Ja od początku jestem przeciwny śmiecią w okolicach planety a już zwłaszcza nie kontrolowanym śmiecią w ilościach hurtowych.
Dziwie się że rządy w krajach nie sprzeciwiają się temu że tyle satelitów obcych będzie nad ich terytoriami latało. Nazwa nazwą ale nie znamy co te satelity będą potrafiły od strony wojskowej. W razie jakiegoś konfliktu są pierwsze do zniszczenia i mamy nad krajem wysypisko śmieci na niebie. I pan musk powie wtedy że to nie on zrobił i sprzątał nie będzie.
Sam internet to jest za mała zapłata/korzyść dla kraju za pozwolenia na takie projekty w mojej opinii.
to są ciągle informacje o tym co zrobi ktoś z USA, a ile satelit wystrzelą Chiny, Rosja czy wiele innych państw / niedługo ziemia z kosmosu będzie wyglądała tak jak ziemia na ziemi w części patologicznej jedne wielkie wysypisko śmieci.