Mikroskopijne arcydzieło, czyli Shigurui.
Wygląda bardzo ciekawie i poważnie, a przyznam że poza wyjątkami, nigdy nie jarałem się mangą i anime, bo większość kojarzyła mi się z jakimiś hałaśliwymi serialami dla nastolatków. No i community otaku jest straszne i infantylne :D
Dzieki za ciekawy wpis. Kiedys bardzo podobało mi sie Ninja Scroll, mysle wiec ze dam Shigurui szanse ....moze nawet zone uda sie namowic? ;)
Większość tych animacji przeznaczonych jest raczej dla nastolatków, więc u samej swojej istoty są infantylne i dziecinne :D. Raz co jakiś czas jednak pojawiają się perły jak Shigurui czy Homunculus. Animacja w pewnym sensie jest "tańsza" niż film i nie wyobrażam sobie lepszej adaptacji Shigurui na wielki ekran. Nie ma co oceniać dzieła po jego formie wyrazu czy gatunku. Shigurui jest naprawdę wybitne i jest przeznaczone dla dojrzałego odbiorcy.
Spoko Matt:P Zazwyczaj staram się pokazać jakieś mało popularne dzieła, bo o tych, nienawidzę używać tego słowa, "mainstreamowuch" produkcjach większość ludzi pisze. Shigurui i Ninja Scroll to zupełnie odmienne (fantastyka i fikcja historyczna) i podobne w pewnym aspekcie (brutalność, ale w Shigurui dochodzi jeszcze przemoc psychiczna) animacje. Czy uda Ci się namówić małżonkę? Nie wiem. Seans Shigurui jest trudny. Musimy zacząć od tego, że serial jest brutalny, niektórym odbiorcom mogą się nie podobać "dłużyzny". Kilku ludzi, którym kiedyś poleciłem Shigurui, nie potrafiło przejść przez brutalność. Przemoc nie pojawia się zbyt często w Shigurui, ale jak się już ukazuję, to jest bezduszna i makabryczna. Przemoc tutaj jest bardzo silną formą przekazu pewnej wizji świata. Poza tym nie można zapominać, że przemoc we współczesnym świecie przyjęła inną formę, choć wielu myśli, że to relikt przeszłości; okupacja krajów bogatych w surowce naturalne, legalne ludobójstwa na Bliskim Wschodzie, niewolnicza praca, nierentowny system ekonomiczny wykorzystujący ludzi pracujących - przez to przemoc nie ma twarzy i nikt nie jest winien choć wszyscy są beneficjentami statusu quo i zaawansowane społeczeństwo nie musi oglądać śmierci, a jak ktoś powiedział cywilizacje buduje się na negacji śmierci. Przemoc w Shigurui jest dosadna, ludzie są workami krwi nasączonymi kośćmi, a wymazanie ich z ziemskiej egzystencji jest ich końcem. Można zatem zrozumieć czemu ta przemoc może odrzucać, bo zmusza nas do konfrontacji z własną śmiertelnością. Teraz przypomniały mi się w sumie kontrowersje związane z tą słynną wystawą human body exhibition. Trochę się rozpisałem, ale myślę, że namówisz żonę:P Wybaczcie powtarzanie słowa "przemoc". Polecam jeszcze mangę Homunculus, bo to praktycznie jest powieść podsumowująca współczesną cywilizacje w japońskim wydaniu. Kawał genialnej lektury
Fajnie, że napisałeś o Shigurui. Jest to chyba najlepsza animacja japońska jaką dane mi było obejrzeć. To już powtarzanie tego co napisałeś, ale warstwa wizualna jest wprost obłędna, a wzbogacająca odczucia oprawa dźwiękowa jeszcze lepsza. I fakt - nie jest to twór łatwy do odbioru. Nawet pomijając fabułę i brutalność nie każdy będzie w stanie przełknąć długie, statyczne obrazy podkreślane jednostajnym dźwięczeniem cykad i hipnotyzującym bębnem. Sam "artyzm" sprawia, że Shigurui wymaga od widza więcej niż inne Anime.
Shigurui wymaga całkiem sporo od widza, ale też daje dużo od siebie jeżeli potrafimy docenić artyzm całej opowieści. "Nawet pomijając fabułę i brutalność nie każdy będzie w stanie przełknąć długie, statyczne obrazy podkreślane jednostajnym dźwięczeniem cykad i hipnotyzującym bębnem". Faktycznie w Shigurui jest dużo statycznych ujęć i niewiele dynamicznych scen, ale jak już się pojawiają, to potrafią wstrząsnąć widzem. Ja uwielbiam muzykę w Shigurui jest perfekcyjnie dobrana do tego, co się dzieje w psychice bohaterów. Prawdopodobnie drugiego "sezonu" nie można się spodziewać albo może nie był nawet w planach, bo wydarzenia w anime świetnie skrojono z mangi. To znaczy nie zakończono pojedynku i skupiono się na wydźwięku idącym z zdarzeń tj. dehumanizacji postaci i krytyce życia opartego na przemocy.
No cóż, na przestrzeni 4 miesięcy zmęczyłem to arcydzieło - rzecz jest ciekawa, ale ciężka - może nie ten sam kaliber co Joyce, ale do kategorii rzeczy które padnięty człowiek sobie z przyjemnością odpala wieczorem raczej sie nigdy nie zaliczy.
....niemniej warto było spróbować. :)
Ostrzegałem:D. Shigurui bardzo ciężkie, ale jak dla mnie naprawdę warte obejrzenia. Jak mam wybierać pomiędzy świętą trójcą wielkiej literatury, to zamiast Joyca wybrałbym Prousta. Jest kilka scen w Shigurui, które zostaną mi w pamięci; zdrada Okitsu, kilka pejzaży, przepalone kadry o kolorze białego piasku w pierwszym odcinku. Bardzo dobra rzecz.
Nie piszę teraz za bardzo, ale jak chcesz coś niewiarygodnego, zabawnego, zabójczo inteligentnego, kreatywnego i szalongo żeby się rozerwać, to polecam Venture Bros. najwybitniejsza kreskówka, którą niewielu ludzi kojarzy. Idealna żeby się rozerwać, a scenariusze i pomysły na odcinki tam to małe arcydzieła. Polecam z całego serca i szalonego umysłu. Wybitna perełka.