Joy-Cony w Nintendo Switch 2 nie wykorzystają efektu Halla. Czy dryfowanie ponownie będzie problemem?
Pady PS3, PS4, X360, XSX i PS5 też tego rozwiązania nie mają. Wieeelu lat użytkowania tych wszystkich konsol i przynajmniej po 2 padów na każdą z nich, tylko w PS5 mi się zdarzył dryf na jednym padzie z dwóch...
I nigdy nie będą wykorzystywać oprócz bardzo drogich limitowanych edycji bo tutaj leżą pieniądze, w kupnie nowych akcesoriów.
Mieli jedną pracę.
Czy naprawdę analogi z efektem Halla to byłby taki wydatek w tej konsoli? A byłby spokój.
Edit. W sumie tak jak kolega wyżej napisał. Jaki korporacje mają interes w tym żeby sprzęt się nie psuł. Lepiej wrzucić zwykle analogi i trzepać kasę na frajerach którzy będą miali drifty po wygaśnięciu gwarancji.
O, wlasnie mi sie to przydarzylo z jednym z padów na PS5. Lewa gałka leci sama. Widzę, że to częsta wada fabryczna. Warto to jakoś samemu w ogóle naprawiać, czyścić, czy raczej to jest oszukiwanie się i od razu kupować nowego pada?
Spróbuj Contact Cleanerem, ja tak naprawiłem swój analog w joy conie od Switcha. Już rok działa bezawaryjnie, najczęstszą przypadłością takiego zachowania jest wchodzący tam brud i skąpstwo nasmarowania które znika bardzo szybko z gałki. Natomiast jeśli taka metoda nie pomaga, to już analog do wymiany lub kupno nowego kontrolera. Jak samemu nie ma się zdolności na wymianę gałki na taką z efektem Halla to pełno takich usług w sieci co to za Ciebie zrobią.
Tymczasem byle chiński pad za 2-3 stówki z Ali, czy Bangood, ma drążki z Hallem. Polecam obadać choćby FlyDigi.
Jak sie psuje pad to nie naprawiać na to co było, tylko nowe gałki właśnie z hallem i już spokój, aż się w rękach nie rozpadnie :)
Przecież wszyscy robią to z premedytacją, bo na kontrolerach mają duży zarobek patrząc ile te kawałki plastiku kosztują. Natomiast w produkcji to może 10% kosztu produkcji do ceny standardowej, jedynie Sega miała przebłysk geniuszu przy kontrolerze od Dremcasta i Sony przy PSP Vita gdzie zastosowali analogi z efektem halla. I o ile jeszcze januszowanie przy konsolach stacjonarnych można by było jakoś usprawiedliwić, to akurat konsole przenośne powinny mieć to narzucone. Bo tam kontrolera sobie nie dokupisz od tak bez sporej ingerencji w całość konsoli. A tylko jakiś procent ludzi tam wie że można to sobie naprawić, większość popłacze, wyrzuci i kupi nowego.