Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Futurebeat Haker, który złamał PS3, jednak nie naprawi Twittera

22.12.2022 21:52
1
3
rauszmau
3
Legionista

odszedl jeden z pierdyliarda programistow ktorzy tam pracowali - "przyszlosc platformy nie wyglada optymistycznie"

ktos tam kaze pisac takie farmazony?

22.12.2022 22:51
2
odpowiedz
zanonimizowany1281263
56
Konsul

Najpierw zaczął zwalniać każdego kogo się dało, później wprowadzać korporacyjną kulturę typową dla jego rocznika, co już sprawiło, że ludzie tym bardziej zaczęli odchodzić z pracy, więc w poszukiwaniu ratunku zaczął zatrudniać przykładowo tego typu medialne osoby, które miały być jakimś okrętem ratunkowym (przynajmniej dla opinii publicznej) a okazało się, że tutaj jest kolejny strzał w kolano

Twitter się jak najbardziej sypie - od góry, a opinia ulica już podchwyciła negatywne nastawienie, więc przyszłość platformy nie wygląda dobrze. nie przesądza to losu plarformy, ale jeśli masa ludzi jest jednogłośna, że twitter umiera, to on właśnie umiera, bo o życiu tego typu platform społecznościowych decydują zachowania społeczności

23.12.2022 09:47
3
odpowiedz
zanonimizowany1359977
9
Senator

Lepiej mieć 5 programistów skromnych piwniczakow niż 100 opierd.laczy się, którzy myślą o podróżach, samochodach, dupach, a nie o komputerach i możliwości popracowania na nowym sprzęcie (wypasiony komp do pracy to benefit).

Mniej świecących nowości wprowadzać, skupić się na dopracowaniu, zoptymalizowaniy, odrobaczeniu tego co już jest i cyberbezpieczenstwie.

Soft nowy może powstawać nawet 10x wolniej bo już wszystko jest.

23.12.2022 15:26
4
odpowiedz
Thorvik
128
Generał

Powodem pewnie nie jest to że "odszedl jeden z pierdyliarda programistow ktorzy tam pracowali" - pomijam to że po czystkach i fali "dobrowolnych" odejść programistów nie zostało tam "pierdyliard" tylko zdecydowanie mniej - ale go, że gość był przedstawiany jako przykład geniuszu Muska który najpierw postanowił pozbyć się, że tak powiem, etatowców, a na ich miejsce chciał zatrudnić "piwniczaków", "ekscentryków" którym nie trzeba będzie płacić za dużo i chętnie będą pracowali 18 godzin na dobę 7 dni w tygodniu.

Napisałem wówczas, że sytuacja nie jest aż tak prosta, że jest trochę złej krwi pomiędzy Muskiem a Hotzem, a na dodatek ludzie tego typu średnio sprawdzają się w pracy w korporacji. A Musk, choćbyście nie wiem co powiedzieli, prowadzi Twittera jak najgorszy typ korporacji, gdzie żąda od pracowników poświęcenia wszystkiego dla firmy. To musiało się głośno zderzyć z Hotzem, który, moim zdaniem, należy do ludzi którzy bardzo mocno cenią prawo do decydowania o własnym życiu.

No i? Kilka tygodni pokazało, kto miał rację :]

Futurebeat Haker, który złamał PS3, jednak nie naprawi Twittera