Google Chrome prawdopodobnie uniemożliwi blokowanie reklam
No to przesiadka na Firefox
Nie wiem czy to im się opłaci.
Coś czuję , że po takim ruchu to już nie będzie najpopularniejsza przeglądarka...
Problemem nie są reklamy same w sobie. Reklamy są podstawowym warunkiem istnienia wielu serwisów i stron internetowych. Problemem jest tylko i wyłącznie ich natrętność, przesyt, opóźnianie wczytywania stron, multimedialność - czyli wtedy kiedy właściciel serwisu ma user experience kompletnie w nosie.
Adblock to podstawa. Zauważcie, że np w tablecie lub smarftonie reklamy bez blokad zajmują 1/3 ekranu. To rak jak mikrotranzakcje w grach.
Korzystałem bardzo długo z Firefoxa ale mial różne problemy ze stabilnością, przesiadłem się na Chrome, używałem jakiś czas , ale na szczęście Mozilla uporała się z problemami i wróciłem do Firefoxa i na razie wszystko jest ok. Programy blokujące są jak dla mnie obecnie podstawowym dodatkiem do przeglądarki, używałem AdbblockPlus, a teraz uBlock Origins od dłuższego czasu i nie wyobrażam sobie korzystania z przeglądarki bez nich.
Mevico -> Blokowanie reklam jest jak blokowanie blokady, która blokuje dostęp do strony jeśli za dostęp nie zapłacisz. Blokując reklamy po prostu używamy czyjejś strony bez płacenia za możliwość przeglądania jej treści, w postaci pozwolenia na wyświetlenie reklamy. To tak jakby jechać autobusem mpk bez biletu.
Strony, które dostarczają porządne treści, mogą liczyć na moje wsparcie. Na jednej co roku opłacam abonament za członkostwo w klubie premium (i to nie w kwocie jednego dolara), bo praktycznie codziennie twórcy dostarczają mi rozrywki, więc chcę ich wynagrodzić za ciężką pracę. Ponadto płacę drobne kwoty paru innym twórcom na patreonie, których szanuję i chcę, by tworzyli dalej dobre rzeczy. Na paru innych przyzwoitych stronach (na przykład z newsami) wyłączam filtry.
Co ciekawe, właśnie strony dbające o jako taki poziom treści potrafią stosowac reklamy w sposób nieinwazyjny, niehałaśliwy, więc adblock jest na nich praktycznie niepotrzebny. Prosty przykład - zrobiłem przed sekunda test przy użyciu uBlocka. Wskaźnik zablokowanych dupereli na stronie Washington Post: 22 (nieanimowane banery, które nie są wplecione między niusami). Zablokowane treści na onecie:143. STO CZTERDZIEŚCI I TRZY. Gdy pisałem te słowa było 130, ale doliczyło kolejnych trzynaście, nim dokończyłem zdanie. Z początku myslałem - nie jest źle. 24. 25. O, już 30. Strona pozostawiona na minutę do doczytania wypluła z siebie 143 niepotrzebne treści. Co tylko swiadczy o tym, jak bardzo chce marnować mój czas (wręcz mnie z niego, uwaga, okradać) i o ile bardziej obciąża łącza. No bądźmy poważni.
Dlatego 95% stron mam jednak zablokowanych. I na te, które wyjątkowo zapisały mi się negatywnie w pamięci, po prostu nie wchodzę (rzeczony onet, mam tam tylko spam-skrzynkę sprzed 15 lat), bo agresywne praktyki marketingowe należy tępić. I jakoś nie czuję się złodziejem. podobnie jak nie boli mnie, że nie oglądam reklam na Jutubie ani że automatyczne pomijam całostronicowe reklamy w czasopismach (telewizji i tak nie mam, ale jak jestem u tesciów, to podczas bloku reklamowego wychodzę na siku, jak praktycznie wszyscy w tym kraju). Porównywanie adblockerów z piractwem to jest jakieś kompletne nieporozumienie.
EDIT:
O, już 151 zablokowanych dupereli na Onecie. --->
Tymczasem Washington Post ani drgnął. Jak było 22, tak jest 22.
Tak szczerze powiedziawszy to ludzie bez adblocka, za to z ograniczonymi transferami łącza, mogliby spokojnie oskarżać tego typu strony o nie tylko kradzież czasu, ale i podpieprzenie im dosłownie gigabajtów danych.
No to przesiadka na Firefox
Nie wiem czy to im się opłaci.
Coś czuję , że po takim ruchu to już nie będzie najpopularniejsza przeglądarka...
Większość pewnie nawet nie zauważy zmiany, bo zwyczajnie z adblockerów nie korzystają. Zresztą sama popularność Chrome pokazuje, że różne natarczywe praktyki mogą skutecznie produkt wypromować.
@Topyrz myślę, że jak nagle z chroma zniknie jakieś 14 mln użytkowników(albo więcej bo to statystyka z mozilli, a chrome jest popularniejszy) to ktoś to jednak zauważy.
I pomyśleć, że przesiadłem się z Firefoxa na Chrome, bo tu lepiej(według mnie) działa Adblock.
Ale jak pomyśle o tym całym reklamowym syfie....brrr.
Firefoxsie nadchodzę. tekst o zwiększeniu bezpieczeństwa zrobił mi dzień. Jeśli jest coś co zwiększa bezpieczeństwo przeglądarki to jest to blokowanie reklam i wyskakujących okienek.
Firefox mam już zainstalowany. Obczaję tylko wieczorem, jak wyemigrować wszystkie zakładki i hasła i tyle mnie google widziało. Zmienię jeszcze domyślną wyszukiwarkę na Bing czy DuckDuckGo, a Google zostawię do bardziej skomplikowanych poszukiwań.
Warto tutaj wspomnieć, że jeśli zmiana zostanie wprowadzona, to może ona dotknąć nie tylko użytkowników Google Chrome. Na Chromium działa także Opera, a w najbliższym czasie zacznie korzystać z niego również Microsoft Edge.
Powodzenia
To już teraz wiem dlaczego byłem sam
Pytanie teraz jak ja ominąłem pogrubiony tekst
Wątpie. Chrome a Chromium to zupełnie dwie różne rzeczy. Chromium jest open source, a to co Chrome sobie robi dalej z silnikiem to już jego wola. Pytanie czy zmiana stoi po stronie Chromium czy Chroma, ale wychodzi na to że Chroma.
No to czas przenieść się na Brave'a, tak jak nie chciało mi się tego robić z powodu przyzwyczajenia do Chrome'a... Czas zrobić małą rewolucje.
No to niektóre strony będą wreszcie musiały dostosować rozmieszczenie swoich reklam tak żeby dało się z nich korzystać bez adblocka.
Mój ulubiony chwyt na stronach. Dajesz boki, górę, dół na reklamy i zostawiasz trochę środka na stronę. Nikt nie ma nawet takich dużych banerów na reklamy więc reklama pokazuje się tylko na górze, niżej jest po prostu białe pole które wygląda jak element strony. Klikasz sobie na to białe pole, bo chcesz scrolla użyć. Wyskakuje reklama.
Dalej, durny popup z trzema fejkowymi wyłącznikami, które oczywiście po kliknięciu nie zamykają tylko otwierają reklamę.
Oczywiście trzeba reklamę położyć tak, żeby użytkownik klikał w nią przypadkowo, niecelowo. Co z tego, że od razu, sfrustrowany, zamyka popup z reklamą, ważne, że w statystykach reklama ma więcej kliknięć więc na pewno jest skuteczniejsza.
"Powodem, dla którego mają być wprowadzone zmiany, jest usprawnienie funkcjonowania przeglądarki oraz zwiększenie bezpieczeństwa.
Źródło: https://www.gry-online.pl/hardware/google-chrome-prawdopodobnie-uniemozliwi-blokowanie-reklam/ze1b9aa" taa, a mi zaraz małpa z tyłka wyskoczy xD
Podejrzewam, że negatywny odzew będzie spory i zrezygnują z tych zmian. :) Ja i tak używam Firefoksa, więc mnie one nie dotkną.
Raczej nie zrezygnuję z AdBlocka na rzecz Chromium. Niestety aktualnie reklamy na stronach są tak agresywne, że korzystanie z sieci jest bardzo nieprzyjemne. Strony na które lubię wchodzić mam na liście wyjątków ale szukanie czegokolwiek nowego bez adblocka to droga przez mękę. FF = nadchodzę.
Ja tam korzystam z Firefoksa od ponad roku i nie wrócę do Chroma prędzej przejdę na Operę ale puki co to Firefox jest spoko.
Bo sporo lepiej działą niektóre wtyczki.
Jeśli będzie tak jak mówićie to Google nieźle strzela sobie w stopę.
Tymczasem Edge ma domyślną wtyczkę informującą o stronach z newsami, że mogą nie być wiarygodne, na razie Daily Mail zaczęło to piec pod plecami :]
Co do samej wiadomości - tylko kwestia czasu kiedy dotknie to inne przeglądarki.
Nie ma norm regulujących umieszczenie reklam na stronach w nieuciążliwy sposób, za to jest sporo podchodów i walk z adblockami i innymi. Kasa musi się zgadzać...
Problemem nie są reklamy same w sobie. Reklamy są podstawowym warunkiem istnienia wielu serwisów i stron internetowych. Problemem jest tylko i wyłącznie ich natrętność, przesyt, opóźnianie wczytywania stron, multimedialność - czyli wtedy kiedy właściciel serwisu ma user experience kompletnie w nosie.
takich stron jak wp onet tvn ... w ogóle nie da się oglądać bez blokowania reklam, bo to co chwila wyskakuje jakieś okienko, odtwarza się jakiś dźwięk, film etc
raz chciałem być doby i przeglądać neta bez blokera, nawet godziny nie wytrzymałem.
i to jest prawda , sam wyłączam adblocka na stronach które szanuje i nie spamują mi reklamami , ale bez przesady że niektóre strony witają cię reklamą którą trzeba wyłączyć później odpalają jakiś filmik reklamę w tle który trzeba zatrzymać to jeszcze przy każym przejściu na kolejną stronę artykułu dzieje się to samo. No bez przesady
Jeśli rzeczywiście będą blokować możliwość blokowania rakowiska jakimi są reklamy to przenoszę się do konkurencji.
człowiek jest obsrewany reklamami na każdym kroku i jak jeszcze google zablokuje taką możliwość, to z mojej strony rozwód po wielu latach z ich przeglądarką
I tak siedzę na Firefoxie, więc teraz tym bardziej się będę go trzymać.
Ja już od dawna na Firefoxie. Byłaby przeglądarką idealną, gdyby można było jeszcze jakoś wyłączyć automatyczne odtwarzanie filmów na stronach www.
Ale i tak lepszej nie widzę.
Można. Ale wtedy na takim yt też nie będzie ci działać.
"in about:config you can set media.autoplay.default to 1 in order to block automatic playback on all pages or set it to 2 to decide on a per domain basis"
W kolejnej wersji będzie to normalnie w ustawieniach, będziesz mógł np. zablokować sobie autoplay na wszystkich stronach z wyjątkiem YT itp.
"Powodem, dla którego mają być wprowadzone zmiany, jest usprawnienie funkcjonowania przeglądarki oraz zwiększenie bezpieczeństwa."
Taka sama bajka jak z terroryzmem i tym podobnymi wynalazkami do wciskania kitu.
Korzystałem bardzo długo z Firefoxa ale mial różne problemy ze stabilnością, przesiadłem się na Chrome, używałem jakiś czas , ale na szczęście Mozilla uporała się z problemami i wróciłem do Firefoxa i na razie wszystko jest ok. Programy blokujące są jak dla mnie obecnie podstawowym dodatkiem do przeglądarki, używałem AdbblockPlus, a teraz uBlock Origins od dłuższego czasu i nie wyobrażam sobie korzystania z przeglądarki bez nich.
Kurde no. Już widzę te reklamy blokujące stronę i „gratulacje użytkowniku”.
Używam Firefoxa Nightly i jestem zadowolony. Szybko działa, nie zżera tyle ramu co chrome, i ma sporo możliwości modyfikacji.
No to chyba trzeba powoli instalować Firefoxa :D. Pewnie jak stracą z 50% użytkowników to znowu dadzą możliwość blokowania reklam.
Takim posunięciem google zniszczy swoją przeglądarkę Chrome bo nikt nie lubi nękających reklam . Najwyraźniej ktoś z googla stwierdził że za dużo tracą na tych co blokują reklamy-a kasa musi się zgadzać
Adblock to podstawa. Zauważcie, że np w tablecie lub smarftonie reklamy bez blokad zajmują 1/3 ekranu. To rak jak mikrotranzakcje w grach.
1/3? W połączeniu z pytaniami o ciasteczka i prywatność to i cały ekran. A czasem nie działają poprawnie przyciski zamykania tego gówna i strona jest bezużyteczna na mobilce. Ach ten cudowny współczesny internet - ściek.
żeby tylko pół strony na smyrfonie, ostatnio mi sie jakiś syf na telefon dostał i reklame z nartami/ górami/ uj wie co to, cały ekran zasłania
Ja mam dodane wtyczki do blokowania reklam Ublock Origin i AdGuard i 99,99% reklam jest zablokowanych. Z wtyczek korzystam od około 2 lat i może ze 2 razy pojawiła mi się reklama. Wcześniej korzystałem z Adblocka ale odkąd się sprzedali to program zaczął coraz więcej przepuszczać reklam.
w sumie firefox też tak do końca nie blokuje reklam chyba, że macie jakies sprawdzone wtyczki to poproszę o napisanie :)
Żadna przeglądarka sama z siebie nie blokuje reklam, przynajmniej mi o tym nie wiadomo, chodzi o to ze Chrom ma omijać wtyczki które blokują. Kiedyś używałem adblocka, teraz siedzę na nano adblocker z tego względu ze niektóre strony nauczyły się blokować adblockera a on sam też przestał wyłapywać wszystkie reklamy.
Osobiście polecam AdBlocker Ultimate. Nie idzie na kompromisy jak AdBlock Plus.
@siera97
Opera ma wbudowanego adblockera. Nie wiem jak z resztą przeglądarek.
Jeśli reklamy nie są nachalne, nie zasłaniają całej treści jaką szukam to nie widzę większego problemu - jak się chce to można ułożyć zawartość tak aby wszystko grało. Dla mnie najgorsze są serwisy żebrzące "wyłoncz adbloka pliiiiis" - takim to mówię na "dzień dobry" "spierda*aj".
Mój stadnardowy pakiet od lat na każdym systemie, którego używam to Firefox+adblock plus+uBlock Origin+DuckDuckGo Privacy Essentials i nie ma szans, żeby jakaś wsza się prześlizgnęła.
Mam tylko nadzieję, że Mozilla nie zmieni silnika lub nie zostanie do tego zmuszona w taki czy inny sposób.
Program goni program, maszyna maszynę
Zegar kłóci się z zegarem o każdą godzinę
Reklama atakuje - każde marzenie
Czy jeszcze coś czujesz czy już jesteś kamieniem ?
REKLAMA TO MANIA NIE DO WYTRZYMANIA
REKLAMA TO MANIA NIE DO WYTRZYMANIA
REKLAMA TO MANIA NIE DO WYTRZYMANIA
REKLAMA TO MANIA - A JA SIĘ BOJĘ...
To ta sama przeglądarka która zyskała popularność, bo przed pobraniem na stronie Adobe Readera był zaznaczony checkbox (a teraz w ramach barteru Adobe Reader automagicznie dodaje swoje rozszerzenie do Chroma)?
To ta sama przeglądarka co ostatnio zaczęła siłą logować użytkowników do Gmaila, coby pomóc biednym ludziom współdzielącym komputery? https://niebezpiecznik.pl/post/google-chrome-zaczelo-automatycznie-sila-i-po-cichu-logowac-uzytkownikow-do-przegladarki/
To ta sama przeglądarka która żre RAM jak opętana i wyładowuje baterię w Macbooku w 3 godziny w porównaniu do 7 w Safari?
To przeglądarka od tej firmy która zarabia handlując naszymi danymi i stara się śledzić każdy nasz krok a najlepiej nawet i myśl?
I Wy się przejmujecie reklamami? Well, pogadajcie sobie dalej, i tak będziecie dalej używać Chroma, bo szybszy, bo prostszy, bo przyzwyczajenie do interfejsu. A adblocków na pewno nie ruszą, nawet gdyby chcieli i mieli jak to spadnie im liczba userów o kilka procent i się wycofają :)
I tak nie używam Chroma, bo go nie lubię. Co prawda teraz mam Operę jako moją domyślną, codzienną przeglądarkę, ale nie widzę problemu, by korzystać z Firefoxa czy czegoś innego. Jest wybór poza Google, również jeśli chodzi o wyszukiwarki.
Reklamy w Polsce maja autoplay z dzwiekiem bo moga.
Nie w kazdym kraju jest to dozwolone
Podpisałbym się pod projektem zmian zasad na jakich działają reklamy i co przedstawiają rękami i nogami i nie tylko w internecie, ale we wszelkich mediach, jednak, czy wyobrażasz sobie aby obecny minister cyfryzacji, czy jakiekolwiek inne zajęło się ustawą określającą co i w jaki sposób może być wyświetlane w reklamach?
no to dla mnie chrome bedzie calkowicie skonczony... nienawidze googla/fb/etc za tego typu wlasnie dzialania. niech dadza konto premium bez smieci, zamiast wymuszac takie rzeczy..
bye bye chrome..
Korzystałem z firefoxa od samego początku styczności z przeglądarką internetową. Od razu wiedziałem że IE należy unikać. Ale jakieś 2 lata temu zamieniłem na Chomea i nawet mi się spodobał, głównie z powodu współpracy z systemami google i popularnością samej przeglądarki. Benchmarki ukazywały chromea na szczytach listy więc spróbowałem. Pół roku temu znowu zainstalowałem Firefoxa (Quantum) i zdecydowanie uważam że jest to lepsza przeglądarka niż ta od google. Zdecydowanie lepiej działa i mniej obciąża mój komputer. Pozwolił mi na otworzenie sporo więcej niż 10 wymagających kart.
Od jakichś 10 lat siedzę na Firefoxie. Raz tylko przeszedłem na Chrome, bo coś się z Firefoxem działo, i byłem zmuszony. Ani to szybsze od lisa, a zżera tyle ramu, że szkoda gadać.
a zawsze mnie zastanawiało gdzie są te reklamy w internecie a odpowiedź jest taka prosta, nie ma ich one są dla wybranych / Firefox to najlepsza przeglądarka od zawsze była i zapewne taką zostanie / wole kupić abonament wspierając twórców treści które lubię, niż oglądać popupy itc (->screen obok to oczywiście nie z gola, ale z normalne strony pierwszej lepszej 30 reklam na stronie, czy to normalne ?)
Jako użytkownik firefoxa od około 12 lat, polecam tę przeglądarkę ;)
Nie mam adblocka i dobrze mi z tym. Nie czuje się atakowany reklamami. Rozumiem, że jeśli ktoś daję mi coś za darmo muszę poniekąd zapłacić za tą swojego rodzaju cenę.
Zależy od strony, na niektórych bywa tak że najpierw lądują ci się reklamy a dopiero potem sama treść a nawet jak już przeczekasz te parę sekund i zechcesz gdzieś kliknąć to i tak nagle pojawi ci się tam baner.
przeczytaj artykul jeszcze raz. opera jest na chromium wiec bedzie miala te same zmiany.xd
Nie, nic nie musi mieć tych samych zmian, bo każdy twórca przeglądarki może zdecydować sam, google samo może decydować jedynie za chrome, a nie innych, którzy bazują na chromium.
Nawet jeżeli to przeforsują, to jest mało kodu by samemu to utrzymywać, więc jak ktoś nie będzie chciał to tego nie usunie.
A google cóż, typowe fałszywe mendy, udają wspaniałych, a tylnymi drzwiami chcę wprowadzić totalitarną kontrolę, bo chyba nikt nie wierzy w te ich brednie o bezpieczeństwie i wydajności.
Oni żyją z reklam. No, ale to google, dla nich to proste, wystarczy spojrzeć za co dają bany na YT, socjalistyczne rasistowskie mendy, które tylko cenzurują.
To że google wbuduje w chromium możliwość nie blokowania reklam ( bo tak wychodzi z artykułu) to nie znaczy że Opera od razu z niego skorzysta, szczególnie, że sama domyslnie ma narzędzia aby je blokować
Zbyt dużo przepuszcza. Ublock origin i jak mało to mozna ściągąć dodatkowe pakiety do blokowania dodatkowego syfu.
Powiem wywrotowo, że mi to obojętne. Są pewne granice przyzwoitości jeśli chodzi o reklamę. Jeżeli stwierdzę że coś mi się narzuca to z tego nie będę korzystał. Już dziś na pewne strony nie wchodzę bo się od nich odzwyczaiłem, a jak otwieram stronę a ona mi każe obejrzeć wcześniej filmik to zamykam cały portal. Na dzień dzisiejszy nie oglądam TVP polsatu czy TVN i żyję, choć abonament mam największy w NC+ jaki można mieć. Na internet też przyjdzie czas. W sumie to jest on w miarę potrzebny w okresie zimowym i tyle.
Ja tam od niepamiętnych czasów używam Firefoxa i każdemu polecam.
Zapewne było już to wspominane - ja rozumiem, że strony muszą się z czegoś utrzymywać, ale przecież w dzisiejszych czasach nie da się normalnie korzystać z internetu bez adblocka. Co się nie wejdzie to jakieś skrzeczące, wyskakujące na ekran, inwazyjne gówno, które skutecznie odstrasza od przejścia na daną stronę. Jeszcze lepiej gdy dana stronę blokuje swoją zawartość dla adblockujących - pamiętam jak swego czasu filmweb dostał za to po dupie.
Płacę serwisom, z których stale korzystam. Na takiej zasadzie jak kiedyś kupowałem gazety. Przecież nie wynosiłem z kiosku tych, które mnie nie interesowały. Nie przeglądałem ich i nie czułem się w obowiązku płacenia ich wydawcom za reklamy. Tak samo jest z siecią. To, że przez przypadek gdzieś zbłądzę nie obliguje mnie do oglądania durnych reklam. A ulubionym serwisom blokadę reklam z mojej strony rekompensuję stałą subskrypcją. Sądzę, że nie są stratni. A nawet śmiem twierdzić, że są do przodu. Z Chroma i tak nie korzystałem. Od 17 lat korzystam z Firefoxa i raczej tego nie zmienię. Kij w oko Google.
Reklamy mogą instalować niechciane programy dlatego ja profilaktycznie zawsze mam włączonego ublocka. Jak tylko go przypadkiem wyłączyłem to od razu przypomniałem sobie dlaczego go zainstalowałem :). Uciekające krzyżyki, filmiki samoodtwarzajace się na cały regulator, reklama podpqasek na cały ekran itd. Wszyscy to znamy i nie chcemy do tego wracać. Jakieś 80 procent użytkowników stosuje te programy i jakoś świat się kręci więc nie ma co kombinować.
Uciekające krzyżyki, filmiki samoodtwarzajace się na cały regulator, reklama podpqasek na cały ekran itd. Wszyscy to znamy i nie chcemy do tego wracać.
Ja tam tego nie znam. Po prostu masz zasyfiony komputer, to nie wina reklam.
Ja już dawno siedzę na Operze i FireFoxie :)
Chrome jest do dupy kazda nowo otwarta karta w chromie obciaza procka dla niedowiarkow odpal se chroma i sprawdz w mendarze zadan ile pamieci pobiera po czym otworz sobie karte jedno znow sprawdz druga znowu sprawdz itd, zauwazysz ze caly czas sie powieksza :) w przypadku opery wystarczy ze odpalisz przegladrke i kart ile cchesz a pamieci bedzie pobieral tyle samo :9 dlatego uwazam ze chrome jest do dupy bo tak naprawde w nim nowa karta to tak jakbys dwie przegladrki odplil
Panowie nie przesadzajcie. Prawda jest taka że posunięcie Google to była kwestia czasu.....liczy się kasa!! tak to prawda i to nie jest dziwne tylko normalne. Zresztą powinni się wsiąść za reklamodawców którzy te reklamy pokazują i je ograniczyć do minimum bo prawda jest taka że gdy blokujemy reklamy na stronach to dana strona nie zarabia to samo tyczy się Youtuberów reklamy blokowane przy filmiku nie generują przychodów z tych reklam.
Dla mnie posunięcie jest bardzo dobre tylko liczę na możliwość ograniczania reklam i ich wielkości na stronach oraz na to żeby decydować co ma się wyświetlać.
Żyjecie w bańce poznawczej. Dłuższy czas temu sprawdzono ile procentowo osób w ogóle używa jakiegokolwiek dodatku do przeglądarki, sam byłem zdziwiony, bo to dla mnie rzecz niezbędna, ale znaczna większość ludzi nie używa w ogóle dodatków, nawet tych do blokowania reklam. Tacy ludzie mają gdzieś czy mogą blokować cokolwiek czy nie mogą, bo nawet nie widzą o takiej możliwości.
Hmm... a ostatnio myślałem czy może poflirtować z przeglądarką Chrome. Lecz jednak nie zdradzę mojej Lisiej żony. Tam gdzie reklamy nie są nachalne to nie mam blokady, ale jak już potrzebuję czegoś poszukać w sieci to niestety. Bez tego czułbym się jak bez nóg i rąk.
I dobrze, ja nie stosuje blokowania reklam, nie mam zamiaru okradać twórców stron z ich pracy.
Meh. i tak używam fajerfoksa.
Porównanie używanie adblocka z piractwem jest tak debilne, że szkoda słów.
Wprost przeciwnie. Blokowanie reklam jest jak blokowanie blokady, która blokuje dostęp do strony jeśli za dostęp nie zapłacisz. Blokując reklamy po prostu używamy czyjejś strony bez płacenia za możliwość przeglądania jej treści, w postaci pozwolenia na wyświetlenie reklamy. To tak jakby jechać autobusem mpk bez biletu.
Zaraz zapewne ktoś napisze, że problemem jest ilość i natrętność reklam. Jest to argument złodzieja samochodów, który uzasadnia swoją działalnością zbyt dużymi kosztami kupna samochodu. Sprawa jest prosta, nie stać cię na samochód? To go nie kupuj, nie chcesz by wyświetlały się reklamy po wejściu na daną stronę? To z niej nie korzystaj.
Ale ci chłopie mózg wyprali.
Czy jak w trakcie wyświetlania reklamy pójdę do kibla to już jestem piratem ? W koncu oszukuje reklamodawcę. On płaci a ja nie oglądam.
Mało tego. Nie oglądasz i nie kupujesz reklamowanego towaru. Czyli okradasz reklamodawcę z pieniędzy, których na Tobie nie zarobił...
Malin_1988
Nie, ponieważ właściciel strony ma płacone za to, że ci się reklama w przeglądarce wyświetli a nie za to czy ty ją zobaczysz czy nie.
Tregard
Racja, dlatego nie ma niczego złego w jeździe bez bilety, w końcu jak nie skorzystasz z usług MPK to też okradasz przewoźnika :-D
Internet Explorer padł bo nie można było instalować wtyczek, między innymi właśnie do blokowania reklam. Ostatnio gdzieś czytałem że jego następca Edge też nie zdobył z byt dużej popularności z tego samego powodu co poprzednik. Ci co korzystają to chyba dlatego że jest zainstalowany jako standardowa przeglądarka i nie wiedzą że można zainstalować lepszą przeglądarkę. Chrome widzę że też chce pójść w ich ślady. Pozdro.
Ja i tak siedzę od lat na FF. Nie wyobrażam sobie oglądać reklam. Bezwartościowa kupa śmieciowych informacji. Gdy lata temu miałem TV, na czas reklam wyłączałem dźwięk.
Ja używam Opery, która ma wbudowanego adblocka + uBlock origin. Niby opera bazuje na chrome, ale wątpię, żeby chcieli zrezygnować z blokowania reklam ;)
Ja tak samo Opera + Ublock.
Opera nawet ma wbudowane blokowanie reklam. Ale skoro zmodyfikują Chromium to Opera też będzie mieć zablokowane adblocki. Chyba, że przesiądą się na inny silnik albo w jakiś sposób wyeliminują to ograniczenie.
Już wspominałem wyżej gdzieś, że Chromium to projekt open-source, więc prawdopodobnie twórcy opery będą mogli go sobie do woli modyfikować. Chyba, że Google zadziała coś w tym temacie prawnie. Ale wtedy z tego silnika musiałobo zrezygnować wieele przeglądarek, ot choćby taki Vivaldi.
Już bardziej namolny jest sytem na jutub gdzie co piosenke wyskakuje reklama o takiej samej długości, lub w trakcie filmiku co kilka minut. Reklamy na stronach to luzik przy tym i żadna tragedia.
Weszło-60 zablokowanych reklam na jednej stronie;
wyborcza-44 zablokowanych
nawet GoL- 15
sport pl-16
do tego wiekszosc najpopularniejszych polskich witryn jest zawirusowana koparkami kryptowalut
bez adblocka nie mógłbym normalnie korzystać z internetu.
Mevico -> Blokowanie reklam jest jak blokowanie blokady, która blokuje dostęp do strony jeśli za dostęp nie zapłacisz. Blokując reklamy po prostu używamy czyjejś strony bez płacenia za możliwość przeglądania jej treści, w postaci pozwolenia na wyświetlenie reklamy. To tak jakby jechać autobusem mpk bez biletu.
Strony, które dostarczają porządne treści, mogą liczyć na moje wsparcie. Na jednej co roku opłacam abonament za członkostwo w klubie premium (i to nie w kwocie jednego dolara), bo praktycznie codziennie twórcy dostarczają mi rozrywki, więc chcę ich wynagrodzić za ciężką pracę. Ponadto płacę drobne kwoty paru innym twórcom na patreonie, których szanuję i chcę, by tworzyli dalej dobre rzeczy. Na paru innych przyzwoitych stronach (na przykład z newsami) wyłączam filtry.
Co ciekawe, właśnie strony dbające o jako taki poziom treści potrafią stosowac reklamy w sposób nieinwazyjny, niehałaśliwy, więc adblock jest na nich praktycznie niepotrzebny. Prosty przykład - zrobiłem przed sekunda test przy użyciu uBlocka. Wskaźnik zablokowanych dupereli na stronie Washington Post: 22 (nieanimowane banery, które nie są wplecione między niusami). Zablokowane treści na onecie:143. STO CZTERDZIEŚCI I TRZY. Gdy pisałem te słowa było 130, ale doliczyło kolejnych trzynaście, nim dokończyłem zdanie. Z początku myslałem - nie jest źle. 24. 25. O, już 30. Strona pozostawiona na minutę do doczytania wypluła z siebie 143 niepotrzebne treści. Co tylko swiadczy o tym, jak bardzo chce marnować mój czas (wręcz mnie z niego, uwaga, okradać) i o ile bardziej obciąża łącza. No bądźmy poważni.
Dlatego 95% stron mam jednak zablokowanych. I na te, które wyjątkowo zapisały mi się negatywnie w pamięci, po prostu nie wchodzę (rzeczony onet, mam tam tylko spam-skrzynkę sprzed 15 lat), bo agresywne praktyki marketingowe należy tępić. I jakoś nie czuję się złodziejem. podobnie jak nie boli mnie, że nie oglądam reklam na Jutubie ani że automatyczne pomijam całostronicowe reklamy w czasopismach (telewizji i tak nie mam, ale jak jestem u tesciów, to podczas bloku reklamowego wychodzę na siku, jak praktycznie wszyscy w tym kraju). Porównywanie adblockerów z piractwem to jest jakieś kompletne nieporozumienie.
EDIT:
O, już 151 zablokowanych dupereli na Onecie. --->
Tymczasem Washington Post ani drgnął. Jak było 22, tak jest 22.
Tak szczerze powiedziawszy to ludzie bez adblocka, za to z ograniczonymi transferami łącza, mogliby spokojnie oskarżać tego typu strony o nie tylko kradzież czasu, ale i podpieprzenie im dosłownie gigabajtów danych.
Strony, które dostarczają porządne treści, mogą liczyć na moje wsparcie.
Mam zatem nadzieję, że jak jakiś złodziej powie Ci, że co prawda kradnie, ale również wspiera tych, których lubi i ceni to poklepiesz go po plecach i powiesz "słusznie, słusznie".
Porównywanie adblockerów z piractwem to jest jakieś kompletne nieporozumienie.
Bo to nie jest w zasadzie piractwo, jak ściągniesz pirata i sobie grasz to twórca w zasadzie nic na tym nie traci. Jak blokujesz reklamy to nie dość, że odbierasz twórcom wynagrodzenie to jeszcze korzystasz z ich infrastruktury, za którą oni płacą. Adblocka porównuje raczej do maszyny do tworzenia fałszywych biletów np. do komunikacji miejskiej. Podrabiasz bilet i jedziesz za darmo. Autobus pojedzie niezależnie od tego czy pojedziesz czy nie, jedyne co straci to trochę więcej paliwa. Podobnie jest na stronach internetowych, strona będzie działała niezależnie czy zapłacisz za korzystanie z niej, jedyne co straci to trochę więcej paliwa, którym jest zasilana.
Mam zatem nadzieję, że jak jakiś złodziej powie Ci, że co prawda kradnie, ale również wspiera tych, których lubi i ceni to poklepiesz go po plecach i powiesz "słusznie, słusznie".
Nie, bo jest złodziejem. Nieoglądanie reklam nie jest kradzieżą czegokolwiek. Ponowię pytanie zadane wczesniej kilkakrotnie - czy jak ignoruję reklamy w telewizji, to tez jestem złodziejem? W końcu telewizja, tak jak ten twój metaforyczny autobus który pojedzie niezależnie do kupna biletu, i tak dalej puści program, czy obejrze reklamę przed, w trakcie i po nim, czy nie. Ludzie wychodzacy z pokoju lub przełączający kanał w trakcie, oraz ci nagrywający programy z telewizji i przewijający reklamy są złodziejami? Mam nadzieje, ze nigdy nie przerzuciłeś na chwilę kanału w czasie bloku reklamowego ani nie poszedłeś sobie zaparzyć herbaty w środku Megahitu w Polsacie, ty ZŁODZIEJU.
Bo to nie jest w zasadzie piractwo, jak ściągniesz pirata i sobie grasz to twórca w zasadzie nic na tym nie traci.
No i ja już wiem, ze nie mamy o czym rozmawiać, bo nie masz pojęcia o czym mówisz. Oczywiście że traci. To, ze nie wyjąłem mu tej gry fizycznie z magazynu nie oznacza, że nie jest stratny, bo tenże egzemplarz się nie sprzedał, a zatem procent z jego sprzedazy nie trafił do kieszeni twórcy. Natomiast copywriter na takim dajmy na to onecie nie ma żadnego bezpośredniego połączenia z reklamami wplecionymi między tymi treściami (chyba, ze pisze artykuł sponsorowany), nie są jego dziełem ani nie mają związku z samą treścią danego artykułu. To tak po pierwsze.
Uprzedzając - tak, nie wyświetlając reklamy odbieram procent zysku danemu portalowi, który ową reklamę wyświetla oraz procent potencjalnego zysku reklamodawcy, bo ignoruję jego produkt. Ale wtedy wracamy do zagadnienia reklam w dowolnym innym medium i możemy uznać za kradzież każdy przypadek olania reklamy w TV, radio, czasopiśmie, bilboardzie, chodniku, ścianie, witrynie, sklepowej półce. I dojdziemy do absurdalnego wniosku, że jesli nie kupię przy kasie w Empiku breloczka za 3 złote, który kasjer akurat ma promowac w danym tygodniu, to okradam tegoż kasjera, bo od tego jest uzależniona jego premia. A na to się nie godzę.
Wystarczy robić dobre reklamy albo dobre treści (a najlepiej jedno i drugie), by się utrzymac na rynku bez 150 reklam. Wchodze na stronę tygodnika powszechnego. Z ciekawości włączam ublocka - raptem 8 reklam. Po jego wyłączeniu reklamy owe dotyczą samego tygodnika i jego prenumeraty oraz treści związanych z tematyką portalu. Nie widzę tam zimowych kurtek, mercedesów z zeszłego rocznika, nowej książki remigiusza Mroza, jest tam jedynie autopromocja i zachęta do prenumeraty. W papierowej wersji także nie znajdę nachalnych dupereli. Tygodnik przyciąga treścią. I jako jeden z niewielu wsród podobnych wydawnictw cały czas notuje wzrost sprzedaży i odsłon. Da się. Tylko się trzeba wysilić.
EDIT:
O, przez ostatnią godzinę onet dalej bombardował uBlocka żądaniami. Specjalnie nie zamknąłem zakładki ze stroną główną, z ciekawości --->
478 niepotrzebnych śmieci. 11% wszystkich zasobów strony to wypluwanie gówna. Za to powinien być kryminał.
Tymczasem Washington Post nie drgnął. nadal 22, zadnych zapytań od godziny.
generalnie poslkie strony internetowe poza nielicznymi wyjatkami to szambo niesamowite. Jest tak zle, ze jak mi komorka straci zasieg na 4G to na 3G poporstu juz nic mi sie nie zaladuje bo przepustowosc za mala ze wzgledu na smieci.
Yoghurt
Nie, bo jest złodziejem.
Według niego nie, bo to co kradnie jest za drogie. Tak jak Ty uważasz, że nie robisz niczego złego. Każdy by się wybielał.
Nieoglądanie reklam nie jest kradzieżą czegokolwiek.
Nie jest, jest czymś podobnym do fałszowania biletów.
czy jak ignoruję reklamy w telewizji, to tez jestem złodziejem?
A czy ktoś Ci broni nie ignorować reklam w internecie? Ignoruje, ale daj im się wyświetlić.
W końcu telewizja, tak jak ten twój metaforyczny autobus który pojedzie niezależnie do kupna biletu, i tak dalej puści program, czy obejrze reklamę przed, w trakcie i po nim, czy nie.
Powtarzam, nikt Ci nie karze oglądać tych reklam.
Ludzie wychodzacy z pokoju lub przełączający kanał w trakcie, oraz ci nagrywający prgramy z telewizji i przewijający reklamy są złodziejami?
Nie, podobnie jak ludzie wychodzący z pokoju po wejściu na stronę internetową nieużywający adblocka.
No i ja już wiem, ze nie mamy o czym rozmawiać, bo nie masz pojęcia o czym mówisz. Oczywiście że traci. To, ze nie wyjąłem mu tej gry fizycznie z magazynu nie oznacza, że nie jest stratny, bo tenże egzemplarz się nie sprzedał, a zatem procent z jego sprzedaży nie trafił do kieszeni twórcy.
Nie, nie traci bo fakt, że ktoś spiracił grę nie oznacza, że by ją kupił. Inna sprawa by była gdyby pirat mógł korzystać z serwerów twórcy.
Natomiast copywriter na takim dajmy na to onecie nie ma żadnego bezpośredniego połączenia z reklamami wplecionymi między tymi treściami (chyba, ze pisze artykuł sponsorowany), nie są jego dziełem ani nie mają związku z samą treścią danego artykułu.
:-D
No tak, wszak pieniądze dla niego biorą się z nieba a nie od reklamodawców płacących firmie, w której on pracuje.
Wystarczy robić dobre reklamy albo dobre treści (a najlepiej jedno i drugie), by się utrzymac na rynku bez 150 reklam.
Tak jak wystarczy robić transport za 1 grosz i nie będzie gapowiczów, a samochody po 1 zł i nie będzie złodziei samochodów. Każdy przestępca znajdzie sobie jakąś wymówkę.
Według niego nie, bo to co kradnie jest za drogie. Tak jak Ty uważasz, że nie robisz niczego złego. Każdy by się wybielał.
Nazywasz złodziejem kogoś, kto nie ogląda reklam. To nie jest wybielanie się, to jest po prostu sprzeciw wobec absurdalnego zarzutu. Zwłaszcza, ze piractwo, na które się powołujesz, jest zdefiniowane w kodeksie, podobnie jak kradzież samochodu czy choćby jazda bez biletu i faszerstwo tychże biletów. Nieoglądanie reklam na szczeście - nie. W świetle prawa nie jestem więc złodziejem, niewazne, jak bardzo chciałbyś, zeby tak było. Na szczeście to nie zależy od twojego chciejstwa.
Nie jest, jest czymś podobnym do fałszowania biletów
Fałszerstwo to kradzież ziomuś. Jak już nazywamy rzeczy po imieniu, to się tego nie bójmy. Ale, ponownie - jazda bez biletu i ich fałszowanie zostało zdefiniowane przez prawodawców. Blokowanie reklam - nie zostało. I raczej nie zostanie, bo w prawie istnieje coś takiego jak zdrowy rozsądek.
Co do argumentu, abym ignorował reklamy w sieci - staram się jak mogę. Nie wchodze na takie szamba jak onet czy WP, ale nigdy nie przewidzę, czy link który ktoś mi podrzucił nie oferuje takiego samego zasypywania mnie treściami jak te wymienione portale. Przed chwilą wszedłem sobie na WP bez adblocka zresztą, dla porównania. Chciałbym bardzo zingorowac wyswietlane tam reklamy, ale jedna przesuwa się w dół wraz ze scrollowaniems trony, a druga jest pierdyknięta jako jaskrawoczerwone tło dla całej witryny (klikalne!), więc ich się zignorowac nie da i utrudniają mi korzystanie z przedstawionych treści, odwracając moją uwagę. Podobnie jak treści, które włączają autoodtwarzanie filmów z dźwiękiem. Chcesz, to sobie oglądaj, ale mnie nikt do tego nie moze i nie ma prawa zmuszać. A jednak zmusza, bo przekaz reklamowy w internecie ma więcej możliwości walenia po gałach niż reklama telewizyjna czy prasowa, może wyskoczyć na mnie z każdego kąta strony, nawet w linkach wstawianych przez algorytmy w tekście.
Poważnie polecasz wychodzić z pokoju, gdy wejdę bez adblocka na stronę zawaloną treściami reklamowymi? Ale tak serio serio?
Nie, nie traci bo fakt, że ktoś spiracił grę nie oznacza, że by ją kupił. Inna sprawa by była gdyby pirat mógł korzystać z serwerów twórcy.
Słyszałeś o czymś takim, jak wartość intelektualna? To że ktoś ściągnie pirackiego ebooka nie znaczy, że by go kupił, prawda? Autor kompletnie nic na tym nie traci. Nic a nic.
:-D
No tak, wszak pieniądze dla niego biorą się z nieba a nie od reklamodawców płacących firmie, w której on pracuje.
Pieniądze biorą się nie tylko od reklamodawców, ale także od czytelników, którzy chcą płacić za takie treści. Widac za niektóre nie chcą płacić, skoro trzeba się posiłkować 400 reklamami na stronie, podczas gdy inni świetnie sobie radza z ośmioma.
Tak jak wystarczy robić transport za 1 grosz i nie będzie gapowiczów, a samochody po 1 zł i nie będzie złodziei samochodów. Każdy przestępca znajdzie sobie jakąś wymówkę.
Ponawiam prośbę o doczytanie sobie definicji "przestępcy".
Wyobraź tez sobie, że istnieją takie miejsca na świecie, w których bilety są tanie (albo nawet darmowe), a komunikacja jeździ na czas i nie przewozi ludzi starymi jelczami. Istnieją także darmowe autostrady. Oczywiście że się da. I nie osiągnięto tego reklami z onetu.
I ostatni raz prosze o nienazywanie mnie złodziejem, póki jeszcze mam cierpliwość do takich idiotyzmów.
Nie karmić trolla.
Yoghurt
Nazywasz złodziejem kogoś, kto nie ogląda reklam.
Nie, nazywam "złodziejem" osobę, która używa skryptów by ominąć płatność za treść czy to w postaci możliwości wyświetlenia się reklamy czy w postaci pieniężnej.
Zwłaszcza, ze piractwo, na które się powołujesz, jest zdefiniowane w kodeksie, podobnie jak kradzież samochodu czy choćby jazda bez biletu i faszerstwo tychże biletów.
Wiem o tym, dlatego nie powołuje się na kodeks tylko na to co ze sobą niesie dana działalność. Fakt, że "prawo" pozwala kogoś okradać nie znaczy, że muszę uważać to za coś dobrego.
I raczej nie zostanie, bo w prawie istnieje coś takiego jak zdrowy rozsądek.
:-D
Widać jak bardzo dobrze znasz życie i prawo :-D
więc ich się zignorowac nie da i utrudniają mi korzystanie z przedstawionych treści, odwracając moją uwagę.
Prosta zasada: nie stać Cię na coś, nie korzystaj, nie stać Cię na bilet, to nie korzystaj zamiast fałszować bilet, nie stać Cię na znoszenie potencjalnych reklam na danej stronie, to z niej nie korzystaj zamiast używać adblocka, który działa jak maszyna do fałszowania biletów.
Poważnie polecasz wychodzić z pokoju, gdy wejdę bez adblocka na stronę zawaloną treściami reklamowymi?
Nie polecam, każdy robi jak uważa, natomiast nie jest to "złodziejstwo, piractwo" czy jakbyś tego nie nazwał.
Słyszałeś o czymś takim, jak wartość intelektualna? To że ktoś ściągnie pirackiego ebooka nie znaczy, że by go kupił, prawda? Autor kompletnie nic na tym nie traci. Nic a nic.
No przecież ja napisałem dokładnie to samo :-D
Pieniądze biorą się nie tylko od reklamodawców, ale także od czytelników, którzy chcą płacić za takie treści.
Oczywiście, że jest wiele źródeł, co nie zmienia tego, że twórca treści dostaje pieniądze z każdego źródła tzn. budżetu firmy.
Krótko, bo nie ma sensu kopać się z osłem.
1. Wymień czujnik sarkazmu, nawet pieciolatek by go wyczuł w wypowiedzi o ebookach.
2. Zdrowy rozsądek to częsta wykładnia w prawie, powołują się na nią setki sędziów w setkach różnorakich spraw rocznie. Radzę poczytać, panie prawnik.
3. Nie interesują mnie źródła finansowania firmy i jeśli opiera ona swój budżet w większości na reklamach, to nie jest mój problem tylko firmy, zwłaszcza gdy model ten okazuje się nieskuteczny. Nie mam obowiązku finansowania prywatnych inwestycji tego typu, prawo mi tego nie nakazuje (to nie bilet MPK), mechanizmy służące do blokady niechcianych treści nie są niczym zakazanym, wszystko odbywa się zgodnie z prawem, nie ma w tym żadnych ukrytych intencji i to właściwie zamyka wszelkie idiotyczne dyskusje o kradzieży czegokolwiek przez adbloki.
Yoghurt
1. Wymień element, który używasz do wymyślania sarkazmu, bo widać, ze Ci nie wychodzi.
2. Poczytaj sobie teksty profesora Gwiazdowskiego na temat absurdów, które zawiera polskie prawo.
3. Uzasadniać swoje działania możesz jak Ci się podoba, tak jak złodziej czy fałszerz, czy nawet osoba hakująca netflixa i korzystające z jego usług za darmo.
Podoba mi się, ze nie umiesz czytać ze zrozumieniem i idziesz w zaparte.
Fałszerstwo i kradzież są łamaniem prawa, hakowanie netflixa także narusza umowę i jest uznawane za niedozwolone przez firmę. Cały czas zasłaniasz się działanami, które sa wyraźnie okreslone przez rozmaite przepisy jako nieuprawnione, i zrównujesz je z czymś, co jest w pełni legalne. Tak jak dzielenie się kontem przez kilka osób na Netlfiksie - jest obłożone pewnymi zasadami, ale ktoś, kto robi to zgodnie z nimi w żaden sposób nie narusza licencji użytkowania. Blokowanie reklam nie jest nielegalne ani w świetle obowiązującego prawa, ani nie jest zakazane przez serwisy - jesli jakiś nie życzy sobie stosowania adbloka, może wyłączyć swój serwis dla osób korzystających ze skryptów (tak jak kilka firm z USA, by nie bawić się w dostosowyawnie się do RODO, wyłączyło po prostu swoje strony dla osób z Unii Europejskiej).
Wytłumacze jak pięciolatkowi: coś, co jest legalne, można robić. Coś, co jest nielegalne, jest fe. Nie można zestawiać rzeczy legalnych z nielegalnymi i stawiać między nimi znaku równości, bo to jest logiczna sprzeczność paląca styki w procesorach.
Podoba mi się tez, że gdzieś niżej użyłeś pedofilii, kolejnego zakazanego procederu i porównujesz go z legalną praktyką blokowania reklam. Co następne? Hitler też używał adbloka? Blokowanie reklam jest internetowym odpowiednikiem aborcji? Gdy blokuję onet, umiera jeden mały kotek?
I podoba mi się równiez, jak w argumentacji przeciw wykładni prawnej zdrowego rozsądku powołujesz sie na profesora Gwiazdowskiego, który z owego zdrowego rozsądku, również w prawie, uczynił myśl przewodnią swojego ruchu.
Ale spoko, nie pierwszy raz błyszczysz w ten sposób. Nie mamy o czym rozmawiać.
'Podoba mi się tez, że gdzieś niżej użyłeś pedofilii, kolejnego zakazanego procederu i porównujesz go z legalną praktyką blokowania reklam. Co następne? Hitler też używał adbloka? Blokowanie reklam jest internetowym odpowiednikiem aborcji? Gdy blokuję onet, umiera jeden mały kotek?'
To chyba o moim poscie. Przyznam sie ze spodziewalem sie uszczypliwego komentarza i odpowiedzi, ale musze przyznac ze 'poziom' kolegi mevico zaskoczyl mnie. ;)
Jestem ciekawy czy nasz 'praworzadny' kolega zdaje sobie sprawe, ze sugerowanie czegos takiego na publicznym forum w sumie podpada pod paragrafy. Pewnie sobie zdaje, w koncu taki praworzadny i nie zlodziej. ;)
Ogolnie podziwiam ze ci sie chce pisac takie elaboraty. Rozmowa wyglada jak proby komunikacji pomiedzy szympansem a fizykiem-noblista.
Yoghurt
Podoba mi się, ze nie umiesz czytać ze zrozumieniem i idziesz w zaparte.
Nie umiem czytać ze zrozumieniem? :-D Powiedziała osoba, która wałkuje temat prawa, mimo, że już na ten argument odpowiedziałem :-D
Idę w zapartę? No tak, przepraszam Cię, że ośmielam się mieć inne zdanie niż Ty i się z Tobą nie zgadzać.
hakowanie netflixa także narusza umowę i jest uznawane za niedozwolone przez firmę.
:-D Czyli jak jakaś strona napisze sobie w regulaminie, że zakazuje się blokowania reklam to przestaniesz blokować i uznasz takie działanie na takiej stronie za skandal skoro hakowanie netflixa jest złe bo jest niezgodne z regulaminem, mimo, że prawo tego nie zabrania?
coś, co jest legalne, można robić. Coś, co jest nielegalne, jest fe
Zatem dobrze wiedzieć, że według Ciebie polityka steama zbudowana na złodziejskiej praktyce udostępniania gier za ich normalną cenę, których nie możesz odsprzedać jest ok skoro prawo na to pozwala ;-)
Nie można zestawiać rzeczy legalnych z nielegalnymi i stawiać między nimi znaku równości, bo to jest logiczna sprzeczność paląca styki w procesorach.
Dobrze wiedzieć, że gdybyś żył w czasach niewolnictwa to twierdziłbyś, ze nie można zestawiać niewolnictwa czarnych z wolnością białych bo to logicznie sprzeczne skoro prawo zezwala na niewolnictwo, no i uważałbyś, że niewolnictwo jest ok jako, że jest legalne :-D
I podoba mi się równiez, jak w argumentacji przeciw wykładni prawnej zdrowego rozsądku powołujesz sie na profesora Gwiazdowskiego, który z owego zdrowego rozsądku, również w prawie, uczynił myśl przewodnią swojego ruchu.
:-D Profesor Gwiazdowski chce zbudować prawo na zdrowym rozsądku bo wie, i wielokrotnie o tym pisał, że obecne prawo ma całą masę absurdów, Ty najwyraźniej tego nie wiesz.
Onet przypomina mi kierowcę taksówki, który przy panujących wszędzie stawkach 2 zł za kilometr, ma ustawiony taksometr 17,50 zł za kilometr. Oczywiście nie informuje mnie o tym, a gdy płacę kartą - dowiaduję się o fakcie na koniec miesiąca oglądając wyciąg. Gdyby taksówkarz był uczciwy, to dostałby napiwek (obejrzałbym - no, może choć spojrzał na) parę reklam. Gdy jednak ktoś próbuje dobrać się do mojego portfela, to bronię się jak mogę.
Ktoś powie, że nie musiałem wcale brać taksówki? W takim razie sam niech pyta się znajomych co się na świecie dzieje, zamiast skorzystać z serwisów w Internecie.
Jakby ktoś nie zrozumiał - strona obciążona 143 inwazyjnymi, wypasionymi reklamami zżera duuuużo więcej danych niż "czysta" bądź zawierająca jakąś uczciwszą liczbę lżejszych reklam. Przy limitowanym łączu mobilnym ma to kluczowe znaczenie. Walka adblockerów z reklamami przypomina konflikt pocisk-pancerz, gdzie pancerzem adblocka chronimy się przed bombardowaniem reklamami siejącymi spustoszenie ilością przesyłanych danych oraz kradnąc nasz czas niezbędny do poprawnego otwarcia strony.
No i ja już wiem, ze nie mamy o czym rozmawiać, bo nie masz pojęcia o czym mówisz. Oczywiście że traci. To, ze nie wyjąłem mu tej gry fizycznie z magazynu nie oznacza, że nie jest stratny, bo tenże egzemplarz się nie sprzedał, a zatem procent z jego sprzedazy nie trafił do kieszeni twórcy.
Popełniłeś tu zasadniczy błąd logiczny. Z góry zakładasz (błędnie zresztą), że pirat w momencie braku możliwości ściągnięcia nielegala kupi grę.
wszyscy o tym lisku, halo ale wiecie ze opera (mimo że na tym samym silniku co chrome) oferuje juz wbudowanego adblocka? I działa bardzo dobrze
Mozilla ich sponsoruje
do 1 kwietnia daleko. Google sobie tą metodą strzeli w stopę już i tak to zrobiło blokując możliwość downloadu na Youtube
A to nie będzie teraz tak, że adblock nie będzie mógł zablokować żądania o pobranie reklamy, więc przeglądarka ją po prostu pobierze, a później wtyczka ją zwyczajnie wytnie z kodu strony?
Manipulacja kodem strony z poziomu wtyczki jest banalna, prosta i powszechna. Efekt tego będzie taki, że reklamy będą pobierane, spowalniając wczytywanie stron jak do tej pory, ale użytkownicy ich nie zobaczą.
Będzie to miało inne ciekawe konsekwencje, a mianowicie takie, że reklamodawca wykryje pobranie reklamy przez użytkownika, ale nie będzie miał pewności, czy została ona wyświetlona... "pobrania" reklam będą większe, ale i tak będą one blokowane.
Na pewno stracą na używalności przeglądarki, co będzie dobre, bo chrome to zasobożerne gówno. Blokada reklam to jedyna opcja, która trzyma ludzi przy tym szajsie.
"Google Chrome najpopularniejszą przeglądarką"? :-OOO
Po sławetnej wpadce ze szpiegowaniem użytkowników i domniemanymi zmianami (iż niby JUŻ nie szpieguje) "najbardziej popularna"? Nie będę komentował tego dobitnie bo chyba bym obraził kilka milionów ludzi.
Co guglowe to najlepiej trzymać się z daleka. Moc informacji które zbierają o użytkownikach, ilość tych danych jest zatrważająca. Włącznie ze skanowaniem treści wiadomości e-mail na swoim flagowym "pocztylionie".
Ostatnio dostali karę 50 mln ojro związaną z RODO. MAŁO! Mało! Walić jak do tarczy i przeczołgiwać bez litości.
"Dont be evil" My ass...
[link] someonewhocares.org/hosts/
Blokowanie reklamowych url'i na poziomie windowsowego pliku hosts. Doskonale rozwiazanie dopelniajace wtyczki w przegladarce. Ja nie pamietam kiedy ostatnio widzialem reklame w internecie.
Polecam i pozdrawiam.
Jeszcze chcialbym rzucic pare przydatnych nazw wtyczek, usprawniajacych korzystanie z tego szambo, nazywanego internetem.
- oczywiscie uBlock Origin
- Privacy Badger
- Tampermonkey
- NoScript
wszystko do znalezienia w 'sklepiku' Mozilli. Blokowanie zbyt duzej ilosci elementow moze spopodowac ze niektore strony zaczna odmawiac posluszenstwa, weic czasem trzeba 'poluzowac'. Ale w wiekszosci przypadkow internet hula az milo. W przypadku niektorych stron szybkosc ladowania i responsywnosc potrafi skoczyc o kilkaset procent.
PS. Pozdrawiam kolege mevico! ;) Pozwol moj drogi ze to ja bede decydowal o tym co ogladam i co wyswietla sie na ekranie MOJEGO monitora oraz jakie obliczenia w czasie przegladania stron bedzie wykonywal MOJ procesor I MOJA krata graficzna. Nawet jesli ludzie ze spranym mozgiem nazwa mnie 'zlodziejem'. No i milego usuwania syfow z kompa (adware min.) jesli nie blokujesz nic.
[link] www.youtube.com/watch?v=NUNEZ9-4v_E
PS. Pozdrawiam kolege mevico! ;) Pozwol moj drogi ze to ja bede decydowal o tym co ogladam i co wyswietla sie na ekranie MOJEGO monitora.
Rób jak uważasz, mi nic do tego co kto ogląda na ekranie monitora, czy oglądasz reklamy czy pornografię dziecięcą. Oglądaj co tam chcesz.
Pff łaski nie robią bo jest duży wybór w przeglądarkach, jak oni mi uniemożliwią to ja ich wypi**dolę z komputera i ciekawe kto lepiej na tym wyjdzie.
o no to w takim razie przejde na ff. google nie dosc ze zabiera sporo ramu to jeszcze zablokuje ablocki i pewnie pare innych rzeczy. nie bede sie uzeral z reklamami ktore nie tylko moga nam przeszkadzac w przegladaniu ale tez moga instalowac jakies wirusy czy cos innego a nawet powoduje ze grafik kopie kryptowaluty :)
Spoko, tylko na większości stron reklam jest za dużo i zbyt denerwujących żeby ich nie blokować.
Zacznę od tego iż mam nadzieję że się mylę. Nie mniej - do wszystkich którzy sądzę że przejście na inną przeglądarkę coś zmieni. Obawiam się iż guugle jeno przeciera szlak. Niebawem zaś najbardziej popularne dołączą. Oczywiście wciąż jest moc tych mniej popularnych jak rodzimy Otter Browser Pana Michała Dutkiewicza (dzięki serdeczne Panie Michale) nie rodzime jak Palemoon, QtWeb czy SlimBrowser. Oczywiście są również inne.
Żebyśmy nie skończyli wszyscy na Lynx'ie ;-)
Swoją drogą polecam się zainteresować projektem Pana Dutkiewicza. Jego projekt najsilniej odnajdą fani Opery (szczególnie starszych jej wersji) zanim się zeszmaciła (że się tak wyrażę). Ostatnia dla mnie prawilna Opera to była 12.13 zdaje się. Później coś się chyba poczęło psuć. Może ktoś zechce wesprzeć tego Pana. Zdolny człowiek i podejrzewam że ze stosownym wsparciem mielibyśmy hicor deklasujący te wszystkie ... sami wiecie. Tak czy siak przetestować możecie. Nie jest to coś nad czym pracuje kilkaset osób to wiadome. Ale jak mniemam warto.
Jak już wspomniałem obym się mylił co do przeglądarkowej zmowy. Sporo już przeglądarek (czy też ich wersji) w życiu przetestowałem i powiem Wam że schodzą na psy (przeglądarki). Niestety. :-(
EDIT: jedno na jeno.
Pytanie za czyją namową Google podjęło taką decyzję. Jeśli to reklamodawcy naciskają, to faktycznie może się tak skończyć w przypadku wszystkich popularnych przeglądarek. Jeśli powody są inne, to niekoniecznie. Byłbym na razie ostrożny z takimi prognozami.
Elevrilnar
Oczywiście masz słuszność. Pozwoliłem sobie pomimo tych domniemań odrobinkę wyjść przed szereg. Jednak metody przecierania szlaku nie są niczym nowym. Na początek puszcza się info celem wybadania gruntu i oceny domniemanego oporu. Sam jednak fakt iż pomysł zaistniał w przestrzeni publicznej już ma swoją moc. ;-| To że użytkownicy to łykną jest tylko kwestią czasu. Przykładowo - nie mam, nie miałem i nigdy nie będę miał konta fejsbuk. Gro ludzi mi znanych posiada takie konta. Moja znajomość regulaminu tego serwisu jest większa niźli użytkownika. WTF? :-|
Nie ważne czyja namowa po korporacjach nie spodziewałbym się czegokolwiek "dobrego". Nie po to istnieją.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie zawsze łykają. Niedawno Mozilla nosiła się z zamiarem wprowadzenia reklam na ekranie startowym. Niektórzy użytkownicy mieli już testowo je wyświetlane. Domyślam się, że pod naporem negatywnych opinii zrezygnowano z tego pomysłu. Mam nadzieję, że w przypadku Chrome'a będzie podobnie. Również pozdrawiam.
A czy Mozilla zrezygnowała z reklamy kontekstowej?
Używam różnych przeglądarek. Przy czym prawie zawsze na tyle wpływam na ich działanie iż nawet nie wiem na bieżąco co tam nowego wprowadzają, zmieniają.
Co do łykania - wystarczy zmowa największych graczy.
Chrome, Firefox, Opera, Edge, Nie będę szukał co jeszcze jest obecnie na topie. Wysoce prawdopodobne że po zmowie niewielka ilość użytkowników przejdzie na inne przeglądarki. Ludzie się silnie przyzwyczajają a nawet identyfikują z dan marką. O ile dobrze pamiętam do poważnych zmian w regulaminie doszło na Fejsbuku zdaje się w 2016 (nie mam pewności). Zmiany te pozwalały na znacznie więcej firmie Pana Zuckerberga. Do dzisiaj gro użytkowników nie ma świadomości na co się zgodzili logując się i podpisując się pod tym nowym regulaminem. Nawet ci którzy o zmianach usłyszeli nadal mają tam konta. Niestety z przykrością stwierdzam iż coraz częściej ludzie mają po prostu - "wywalone na wszystko". Przykład - Szpiegowanie? "Przecież nie mam nic do ukrycia a jak ktoś ma to bandyta". Toksyczne jedzenie - "na coś trzeba umrzeć". Oby Twoja wiara w użytkowników się potwierdziła. Osobiście mam coraz mniej złudzeń. Oczywiście są sposoby na blokowanie reklam nawet gdyby wszyscy chórem stwierdzili iż nie będzie więcej wtyczek blokujących w ich produktach. Zawsze też będzie jakieś podziemie. ;-)
Damy radę. :-]
reklamy, które wyskakują na środek ekranu to jeden problem
drugim są wszystkie skrypty nasłuchujące co robimy na danej stronie, to często one zamulają przeglądarkę i wpierdzielają tony ramu
ale tego Google już nie widzi, liczy się tylko to, że adsensa nie widać
Dlatego od wiek wieków używam Firefoxa z masą świetnych i praktycznych dodatków, reklamy na większości dzisiejszych stron są tak inwazyjne, że jakby nagle opcja wyłączenia ich adblockiem została usuniętą zupełnie, skończyło by się jak z zaprzestaniem oglądania telewizji parę lat temu - po co marnować czas. Dlaczego w świadomości twórców reklam zmuszanie Nas do oglądanie tak inwazyjnych, przeszkadzających w dostępie do pożądanych treści i frustrujących reklam jak niegdyś te w Flashu gdzie np. przycisk zamknij wędrował w górę ilekroć zbliżaliśmy do niego kursor myszy, ma Nas nagle zachęcić do zakupu produktów reklamowanych.
Obecnie używam i już mi się nie podoba kilka rzeczy m.innymi blokada możliwości pobierania filmów z YT poprzez rozszerzenia - jeśli to wprowadzą to no cóż, poleci do kosza bez mrugnięcia okiem i żadnego sentymentu albo po prostu zostanę na starej wersji...
Opera ma wbudowanego adblocka
No i dobrze, zainstalowałem firefoxa i mam to w dupie :D
Google Chrome traci w oczach.
No ale jak to teraz oglądasz jak masz to w d....e. Kark sobie możesz skręcić.Ja się dalej monitora trzymam.
No to adblokom zostanie wymuszanie na stronach dwóch styli:
display:none;
visibility:hidden;
Zresztą tak działa obecnie blokowanie elementów ręcznie wskazanych.
strzelaja sobie w stopę.. mi tam bez roznicy czy to chrome czy firefox.. byleby reklam nie bylo.
Polecam Adguarda. Korzystam długo, jestem bardzo zadowolony.
Oczywiście strony ważne często odwiedzane polecam odblokować. Ale cała masa tego internetowego reklamowego syfu musi mieć tamę.
Może zamiast blokowania blokowania, dać reklamy takie żeby nie odpalały same video, albo takie które da się zamknąć na smartfonie, a nie jest overflow hidden i nara. Albo chociażby takie co nie wyskakują co pół minuty i mają tak zrobiony click zone że nawet jak na iksa się kliknie to i tak robi przekierowanie, albo takie które nie rozjeżdżają layouta strony?
Da się? Da się.
Ale jak wolą niektórzy tak jak onet walić po 100 reklam na stronę to sorry.
To, ze ludzie uzywaja adblocka jest tylko i wylacznie wina bezmóżdża reklamujacego. Nie mam problemu z obejrzeniem reklamy przed wlaczeniem klipu na youtube jesli jest ona w moim spektrum zainteresowan i jest wyswietlana w rozsadnych odcinak czasowych oraz pomaga to youtuberowi, ktorego ciezka prace wlasnie ogladam.
W obecnej chwili bez adblocka klip jest przerywany kilkakrotnie by wrzucic reklame ktora gowno mnie interesuje. W dodatku jesli skacze od klipu do klipu za kazdym razem wlacza sie ta sama bzdurna reklamowka.
Tekiemu gownu mowie nie. Nawet jesli "ulubione" musialbym notowac na kartce papieru i wpisywac url z lini polecen. Dlaczego? Jak to mowil jeden znany "Dla zasady ...".
PS. Dzieki za info o Otter Browser, wlasnie sciagam.