Dziękujmy bogom kinematografii za "Grawitację"
Widziałem kiedyś trailer, zapowiadało się fajnie, ale po tym co piszesz to jest must have - nie tylko do obejrzenia w kinie, ale i postawienia na półce :) Zrobię i jedno i drugie.
Zważywszy że się na to nie wybieram FSM odpowiedz mi na jedno pytanie. Kim jest Sandra Bullock w tym filmie cywilem czy astronautom. Bo jak patrzy się na jej wyczyny w zwiastunie to przed oczami ma się rozhisteryzowana babę, a nie osobę którą wysłało NASA do pracy w przestrzeni kosmicznej.
To jest pani naukowiec po kilkumiesięcznym treningu na astronautkę. W filmie ma miejsce jej pierwsza misja w przestrzeni kosmicznej. Czyli: ma wiedzę, teoretycznie wie, co robić, ale zupełnie się nie dziwię, że taka z niej histeryczka :)
Pójdę na ten film do kina a robię to raz na kilka lat (ostatnio byłem na Avatarze). Dobrze, że nie ma dźwięku w kosmosie. Jakby był to byłby to stanowiłby bardzo wyraźny zgrzyt na, jak się wydaje, doskonałym dziele. Odczekam jednak trochę, aż będzie mniej ludzi a więc mniej chrupiących i siorbiących żarłoków oraz gadających i chichrających się tumanów.
Scott > Przeczytaj sobie opis fabuły na angielskiej Wikipedii. Jest dosyć dokładnie wszystko opisane, ale - uwierz - taki sposób przyswojenia tej historii nie ma najmniejszego porównania do seansu i doświadczenia tego (niemal) na własnej skórze.
http://en.wikipedia.org/wiki/Gravity_%28film%29
Już doświadczyłem tego na własnej skórze oglądając "Żyje się tylko dwa razy". W scenie otwierającej film pokazano że śmierć w kosmosie to nic przyjemnego i nie potrzebowano do tego 100 miliona dolarów.
Ja dopiero w piątek idę na 2D. Dla mnie to najbardziej oczekiwany film roku. Kolejna optymistyczna recenzja tylko podbija stawkę. Jak się zawiodę, to będzie to także Twoja wina, fsm;p
Ja wyszedłem zachwycony, więc mam nadzieję, że Ci się spodoba (przynajmniej). Inna sprawa, że po obejrzeniu wersji w Imaksie nie wiem, czy świadomie poszedłbym na 2D (a zwykle bywa odwrotnie).
Byłem wczoraj w IMAX - od strony wizualnej i technicznej to majstersztyk. Od strony fabularnej natomiast strasznie to głupiutkie, ale Sandra bardzo dobrze wypadła, więc nie należy się tym przejmować :) Warto obejrzeć, ale koniecznie w kinie.
A ja poczekam na Twój tekst w okolicach premiery - bo a nuż jeszcze ktoś zapomni pójść do kina, a jak zobaczy drugi kafelek na GP, to sobie przypomni :)
EDIT - Żeby nie było wątpliwości: strona techniczno wizualna gra tu pierwsze skrzypce, fabuła jest na drugim miejscu. Na szczęście emocji jest na tyle dużo, że końcowy efekt zachwyca i tak.
Pierwszy film o którym można śmiało powiedzieć, że trzeba to oglądać w kinie, w 3D. Świetny.
(graf_0 2013-10-09 - 12:44
pisz - czyli fabularnie bieda. Czyli znowu szkoda czasu i kasy)
ale torrenta to pewnie sobie ściągniesz cwaniaczku.
Kocham kosmos to piękno absolutne!Przymknę oko na fabule by rozkoszować się wycieczką w próżnie.
Uwielbiam wasze teksty na gameplayu bo się dobrze je czyta i zachęcają ;) czyli jednym słowem warto pójść ;)
Film świetny i bardzo mało rzeczy, do których można się przyczepić, a jeśli już to na siłę. Skupia się głównie na bohaterach, a nie na akcji. Plus za zakończenie, które nie jest tak oczywiste jakbyśmy się tego spodziewali na początku.
Na całe szczęście poszedłem na 3D. Jako przeciwnik jego przeciwnik, polecam oglądanie "Grawitacji" tylko w takiej wersji. Każda inna zabierze jej połowę uroku. Genialna produkcja.
A ja wlasnie wrocilem z kina 4dx.
I jestem zachwycony :) film swietny a te efekty spotegowaly jeszcze wrazenia. Jak latala w kosmosie to cala kanapa sie krecila, pozar na stacji? Sala kinowa pelna dymu. Soadajc w armosfere czulo sie wiatr na twarzy. Wszystkie wybuchy to wibracje foteli. Kazde zderzenie czy pociagniecie za linke to uderzenie foteli. No i oczywiscie film 3d.
Niesamowite wrazenia, goraco polecam.
Jakby film byl slaby to takie efekty go nie uratuja ale przy tym swietnym filmie, to robi sie po prostu poezja :)