Co psuje się w laptopach? 10 najczęstszych usterek okiem serwisanta
Dzisiaj BS są czymś spowodowane, błędem sterownika, bad sektorami na dysku, w erze W10 kiedy sterowniki nie są połączone z jądrem systemu, BS zdarzają się rzadziej, ja najczęściej spotkałem się z zalaniem laptopa piwem, winem, muleniem tzn zawalonym dyskiem pod kurek to głównie u kobiet no i pękniętą matrycą.
"usługa czyszczenia chemicznego bądź wymiany całej pyty z reguły jest kosztowna"
Do mnie potrafili przyjść z uszkodzonym kompem. Diagnoza się rozpoczyna, a tam z Ramu piny wyrwane hehe "Tak jakoś z dnia na dzień przestał działać"
Akurat częste doładowywanie baterii wydłuża jej żywotność. Akumulatory najwolniej się zużywają gdy pracują w zakresie 20-80%. Najgorsze jest drenowanie do zera albo ciągłe 100%, na szczęście w lapkach oba problemy rozwiązuje elektronika. System hibernuje się przy 10-15% a powyżej 95% wchodzi w tryb powolnego podtrzymywania.
Natomiast cykle działają tak, że jakby podładowywać lapka dziennie o 20% to pełen cykl zajmie 5 dni. Baterie konstruuje się aby zachowały 80% sprawności po 1000 cyklach. Nie ma znaczenia jak się je ładuje. Mój Asus Zenbook ma 80% sprawności i 987 cykli po 6 latach. Bateria zużywa się po prostu szybciej im więcej się korzysta, wiek i sposób ładowania ma marginalne znaczenie.
Jedyny sposób w jaki można skrócić żywotność baterii to zostawić ją nieużywaną na parę miesięcy wydrenowaną albo nabitą na maksa. Jak sprzęt ma leżeć na półce najlepiej zostawić 40-60%.
na szczęście większość nowocześniejszych modeli laptopów ma już opcje ładowania do 60% po czym energie pobiera z gniazdka, omijając baterie, tak samo jak chcemy zagrać w grę.
Mój laptop (jeszcze samsung!) ma 9 lat. Rzadko kiedy bywał odpięty od kabla, także bateria cały czas trzymała 100%. Od 3 lat laptop głównie leży w torbie, korzystam z niego sporadycznie. Akurat dzisiaj mam go w biurze i właśnie z niego piszę - jestem zaskoczony, ale bateria trzyma jak nowa. Jak to się ma wobec tego co napisałeś?
edit: laptop spędził też nie jedną dobę w bagażniku samochodu, tak zimą, jak latem. Zaczynam się zastanawiać czy Koreańczycy nie pomylili są tą baterią.
Mój Asus to była taka mądrala, że widząc że często siedzi na prądzie sam zaproponował mi że ograniczy ładowanie do 60% i zgodziłem się. Pewnie jest mi wdzięczny, a jemu i teraz sobie zawsze razem gramy.
"Dawno nie ssany", odpal narzędzie z poradnika poniżej. Widać tam ile cykli jest nastukane i można obliczyć % zużycie ogniwa. Można z tego coś wywnioskować.
[link]
Dzisiejsze laptopy to kosntrukcyjne i ergonomiczne pazdzierze.
Kiedys RAM pod klapka, dysk w kieszeni lub po klapką, bateria wymienna od reki bez narzedzi.
Dzisiejsze laptopy sa niczym jednorazówki, a wymiana podstaowego elementu jak akumulator, dysk czy RAM sa problematyczne.
Po co to robia? Nie inaczej jak na złość i szkodę dla środowiska.
Zgadzam się, kiedyś dostęp do podzespołów był o wiele lepszy. Nadal się zdarzają takie modele, ale to już rzadkość. Teraz nie dość że trzeba odkręcić milion śrub, czasem zdjąć klawiaturę i odkręcić ostatnią śrubę pod nią i potem podważać jeszcze spód czymś cienkim. A jak już się ta operacja uda, to trzeba uważać aby zdjętej osłony nie połamać bo wygina się jak koszulka plastikowa na papier.
Najmilej wspominam laptopy z lat 90-tych, gdzie korpus dolny był masywnym kawałkiem materiału zachodzącym na boki. Nie tak jak teraz że po zdjęciu dołu płyta główna wygląda jakby zaraz miała odpaść i wszystko odsłonięte po bokach. I przy tym korpusie były przeważnie dwie lub trzy klapki na dysk, ramy, kartę sieciową. Oczywiście wysuwana bateria. Natomiast gdy była potrzeba większej ingerencji to się zdejmowało całą dolną osłonę i miało się dostęp do wszystkiego, ale boki nadal były chronione i obudowa była cała. Było to duże ułatwienie przy serwisie bo było można postawić normalnie laptopa i go testować, bo nic nie dotykało podłoża. Położyć tak teraźniejszego laptopa to od razu wentylatory wciągną obrus, albo coś się powygina...
Kiedy ostatnio czyściłeś swój komputer od wewnątrz?
Odkąd zainwestowałem konkretny pieniądz w obudowę to mogę tam nie zaglądać nawet rok. Niby zawsze myślałem, że obudowa jest mało ważna więc miałem takich kilka za około 100 zł ale dzisiaj już wiem, że to bardzo potrzebny element mający wpływ na wszystkie podzespoły.
Ja jako serwisant z 9 letnim stażem mogę dodać jeszcze co się psuje najczęściej:
- taśmy matrycy (małe tanie gówno, a często cały lapek trzeba rozebrać i weź wytłumacz klientowi, że się napracowałeś)
- HP Paviliony na C2D to już legenda serwisów, tam wszystko było nie tak
- zawiasy w budżetowych Acerach, Asusach, Lenovo, HPkach
- porty USB wyrywane przez dzieci
- luzy na gnieździe zasilania
- klawiatura zalana piwem/colą
Najbardziej ekstremalne przypadki:
-kiedyś znalazłem zdechłą mysz w układzie chłodzenia laptopa. Miał wyrwane żeberka z boku i widocznie poszła do ciepła i się zaklinowała.
-karaczany zasiedlone w PS4, klient poprosił o wybicie.
-dostaliśmy zlecenie na tuning obudowy big tower pod uprawę roślinki konopii.
- no i mój ulubieniec. Klient przyniósł komputer, mówi, że kupił nową grafikę, nie chodzi mu. Nie mamy czasu sprawdzic, więc położyl go na podłodze, powiedział, żebyśmy go wyj....li i poszedł. Komputer postał parę dni, mieliśmy nadzieję, że wróci po niego. Tak się nie stało, więc zajrzeliśmy do środka przed wyrzuceniem go. Obudowa sprzed 15 lat. A w środku Sempron 3400+/1GB/250/zasilacz 400Mustang i GeForce 1060 3 GB :-D
Ten niby syf w wentylatorach laptopów to taka trochę mitologia. Oczywiście zdarzało mi się doprowadzać do stanu używalności tak wyglądające sprzęty, ale one pracowały w ciężkich warunkach jak warsztaty, stolarnie i wszędzie tam gdzie wiecznie jest pył, kurz, brud i smród.
Ale mój ponad 10-letni firmowy Dell, którego otwieram bardzo rzadko tylko w przypadku zrobienia jakieś modyfikacji lub zmiany pasty to nigdy w nim nie czyściłem radiatora i wentylatora bo za bardzo nie było z czego. No chyba że dmuchnięcie małe, ale trudno to zaliczyć do przedmuchu czy czyszczenia pędzlem.
Do tego zdarza mi się serwisować stare laptopy czasami nawet 15-20 letnie, niektóre nigdy nie były otwierane i też ich chłodzenie było znośne. Tylko totalny syfiarz, który nigdy w domu nie sprząta w warunkach domowych czy biurowych może mieć taki syf w chłodzeniu.
Ale ja wiem, że takie artykuły mają straszyć. Zupełnie jak telezakupy, które robią z ludzi idiotów gdzie bez ich super narzędzia czynność jest nie do wykonania lub wymaga takich nakładów pracy że prędzej zejdzie się na zawał.
Jedynie co do papierosów to zgoda, one niestety bardzo szkodzą elektronice. Nintendo przykładowo nie uznawało reklamacji Wii, gdy znalazło na podzespołach ślady po dymie papierosowym. To niestety niszczy sprzęt, więc jeśli lubisz swój sprzęt to przestań palić w jego otoczeniu.
W ankiecie brakuje opcji - nigdy.
widze ze te hp paviliony t syf a mi sie akurat trafil dawno temu taki
Raz znajomy przyniósł komputer do zrobienia bo się nie włącza, a tam kable przegryzione przez domowego królika.