Cinema Paradiso #8 - niemożliwa, grudniowa misja
Słaby grudzień chyba. Podobno i Rum Diary, i Moneyball to świetne filmy, ale jakoś mnie nie ciągnie. Na pewno obejrzę dzielnego Tomka i może Reset z Brodym. Co do The Thing > odpuściłem już dawno i obejrzę pewnie kieeeedyś (w TV)? Oceny mówią same za siebie... http://www.rottentomatoes.com/m/the_thing_2011/
Ja czekam na kolejny koreański film wojenny "My Way". Pewnie do Polski dotrze co najwyżej za dwa lata puszczany na hipsterskich festiwalach. :( W Korei premiera 22 grudnia. (i chyba US and A)
http://www.youtube.com/watch?v=_j4Gcu7wlMc
Z tej listy zaciekawił mnie Machine Gun Preacher. Może być ciekawy.
fsm---->Ja z kolei widziałem Reset i poza durnym tłumaczeniem tytułu jest generalnie ok (dzięki Brody'emu). A odnośnie Cosia to już różne opinie czytałem i w sumie jestem gotowy pójść do kina.
Zapomniałem. Ty też zapomniałeś?
http://www.filmweb.pl/film/Wy%C5%9Bcig+z+czasem-2011-587175
Idę na pewno (choć podobno mógł być lepszy).
zapomniałeś o jednym z najważniejszych tytułów czyli o Sherlock Holmes: Gra cieni
Sherlock w Polsce dopiero w styczniu o ile się nie myle. Tak samo nowy Fincher :(
fsm--->Odrzuca mnie obsada. Za dużo MTV.
A tam. MTV to teraz Jersey Shore. A oni, dzięki niebiosom, do kina się nie pchają (jeszcze).
Fincher i Sherlock w styczniu i tak pozamiatają całym grudniem :)