Chronicle - o nie, kolejny film typu found footage
Na końcu filmu panowie schodzą do dziury i odnajdują statek kosmiczny, w którym przyleciał klaun z filmu IT. Co do polskiego tytułu to w najlepszym wypadku Project: Telepaci a w najgorszym Project: zakończenie filmu.
PS W styczniu i w lutym amerykańskie kina grają filmy, w które wytwórnie nie pokładają żadnych nadziei tak więc ten film to crap.
połowa tego zwiastuna to ujęcia, które nijak się mają do teorii o "znalezionych nagraniach", więc nie wiem czemu tak dużo miejsca temu poświęciłeś.
fajnie wygląda końcówka z rozpierduchą na pół miasta... jak wyciągają gościa z wody to miałem nieodparte wrażenie, że obejrzę jakiegoś reboota serii "Koszmar minionego lata"
corell > Określenia używam, podobnie jak ludzie z Zachodu, jako swojego rodzaju skrótu myślowego. Jeśli na dużą część filmu składają się rzekomo "autentyczne" nagrania z komórek czy kamer samych bohaterów, to spokojnie IMHO można taki film podpiąć pod "found footage".
EDIT > Coy, ale rozumiesz, że jak używasz angielskich nazw, to jesteś bardziej COOL? :P A tak swoją drogą, to taki Cloverfield chyba nie jest paradokumentem?
Paradokumentalny? Nie wydaje mi się. Raczej mockumentary: http://www.stopklatka.pl/artykuly/artykul.asp?wi=81875. I to ten subgatunek filmowy najbardziej mi tutaj pasuje.