Ceny elektroniki mogą jednak nie pójść w dół - w fabrykach brakuje pracowników
Za miesiąc: dobra wiadomość, znaleźli się pracownicy, teraz na pewno wszystko będzie tańsze!
Za dwa miesiące: jednak nie będzie taniej. Plaga szczurów w Peru przyczyną drożenia elektroniki.
Jak się chce usprawiedliwić wzrosty cen, powód się zawsze znajdzie.
Ceny elektroniki mogą jednak nie pójść w dół - w fabrykach brakuje pracowników
Nie brakowałoby, gdyby płacili dobrze....
...a nie płacą dobrze ponieważ ....................
Problemem nie jest znalezienie wykwalifikowanego pracownika, bo tacy są lecz nie akceptują tych niskich zarobków widząc np. że na produkcji zarobi więcej niż w biurze, a jak mają taki problem że przez kilka lat odświeżają ogłoszenie licząc na anioła który pierwszego dnia będzie wszystko wiedział, niech zatrudnią pracownika i go przyuczą do stanowiska. Zaoszczędzą czas i pieniądze.
Są i już gdzieś pracują.
Lecz podkradanie sobie pracowników nie rozwiąże deficytu.
Kiedys była funkcja mistrza, czeladnika i ucznia.
Moze niech i sektor prywatny wróci do tej zdrowej praktyki czyli branie i przyuczanie nowych i świeżych i bardzo dobre warunki pracy dla mistrzów, zeby ich zadanie polegalo na przerabianie uczniow w czeladników.
Kazda firma zatrudniajaca powyzej 50 osób spokojnie moglaby sama sobie kadry budować, tylko musi sie chciec wlascicielom i dobra kadre zarządzająca dobraćz ktora chce dobra firmy, a nie tylko swojego i ma wizje na rok, pięć i dziesięć lat, a nie tylko na kwartal i premię.
Premie wypracac dopiero jak uczen stanie sie czeladnikiem i nie ucieknie (dobra placa i umowa).
Trzeba tylko chcieć, rozwiazania juz sa, sprawdzone gdzieniegdzie przez setki lat.
Samym wyzyskiem mozna dojsc do pewnego poziomu i pozniej juz równia pochyła. Takie budowanie z piasku, tanio i szybko, ale przyjdzie burza i budowli nie ma.
Firmy ktore maja rotacje pracowników to sa firmy gdzie wymienic trzeba wlasnie kadre zarzadzajaca i wyedukować Prezesa, ze kopanie po tylku czy walenie po glowie szarych pracowników to nie ejst metoda budowania potegi firmy.
Z niewolnika nie ma pracownika, najemnik pojdzie za tym kto da wiecej, trzeba tworzyc firmy na bazie mafii, rodziny, gdzie pracownik cos od firmy dostaje, za co jest wdzieczny i dzieki temu lojalny.
Nawet zwykly obiad, jak firma nakarmi to juz będzie mial wiecej czasu i checi do pracy, a nie cale zycie z kanapkami z zoltym serem chodzil do pracy i jadl przed monitorem.
Wystarczy chcieć i wszystko sie zrobi, ale pierwsze co trzeba zrobic to sprawdzic jakich sie ma dyrektorów i wszystkich narcyzów z chamów i ch.jow jak najszybciej wywalić, gdy to sa prawdziwe szkodniki w firmie.
Stara zasada: "pracownik przychodzi do pracy dla firmy, odchodzi przez szefa".
To moze trzeba szefa kopnąć w żyć, a najlepiej jeszcze wytoczyć mu prpces o odszkodowanie za utraty pracowników. Zaplacic pracownikom premię za zeznania obciazajace takiego wuja i spokojnie mozna gnoja do trzech pensji dojechać.
Chama trzeba po chamsku.
Czym sie różni szef od wibratora? Wibrator nigdy nie bedzie prawdziwym ch.jem.
W pewnych zawodach dalej tak jest. Ale rzadkość. Zawodówka to się uczysz, i potem przewaznie musisz sam założyć firmę .Teraz to każdy ma wszystko potrafić od razu. Albo w tydzień.A z doświadczenia swojego wiem,że jesli chodzi o produkcję rzeczy,które nie mają w sobie elektroniki,to składać nauczysz się w dwa dni. Ale przyzwyczaisz się do tego w tydzień albo dwa. Ale minie z miesiąc albo i więcej,zanim będzie zapieprzać, i za każdym razem robić to dobrze. Z elektroniką to dłużej,kwestia wprawy i pewności siebie. Ale te głąby,na dodatek pocisną ci jeszcze normy,bo cyferki muszą się zgadzać,i już stres jest,i juz masa rzeczy źle zrobionych. Popatrz na buty z sieciówek,. ale tych tańszych.Normy mają pewnie wywalone w kosmos, to kupa butów się szybko rozkleja albo coś się w nich dzieje.Bo liczy się ilość i norma a nie jakość.
Za miesiąc: dobra wiadomość, znaleźli się pracownicy, teraz na pewno wszystko będzie tańsze!
Za dwa miesiące: jednak nie będzie taniej. Plaga szczurów w Peru przyczyną drożenia elektroniki.
Jak się chce usprawiedliwić wzrosty cen, powód się zawsze znajdzie.
Ta ,foliowi już mają teorię,że drożeje wszystko,żebyśmy mieli mało i się z tego cieszyli.Zauważ że drożeje dosłownie wszystko,a pandemia to tylko przykrywka. Nie wiem o co chodzi,ale dowiemy się za parę lat.
Powódź już była, COVID już był, teraz deficyt pracowników, ciekawe co następne
Pożar, trzęsienie ziemi, huragan, tsunami, susza, następna powódź, gradobicie, wulkan, meteoryt, plaga szarańczy...
To niech zbudują u nas, chetnie bym w takiej fabryce pracował i dyplomy jak i uprawnienia schowal do szuflady.
Lepiej robic procesory niz uzerac sie z klientami, szefem i rynkiem.
Zapraszamy z nowymi technologiami do Polski!
10 tys netto pensja i macie kolejke chetnych jak z Krakowa do Giewontu.
Jak Pan Bóg ześle zarazę i śmierć na wszystkich powiazanych z kopaniem kryptowalut.
Ale brednie. Takie same jak z "brakiem czipów", których niedobór miał trwać do 2025. Potem, że jednak czipy są. Później nadmiar czipów i tania elektronika, bo "powstaje mnóstwo fabryk".
Otwieram główną listę wątków i z newsów:
Ceny elektroniki mogą jednak nie pójść w dół
UE może zmusić Apple do stosowania USB-C
Pamięć DRAM może potanieć jeszcze w 2021 roku
Skupmy się na tym co jest wiadome i pewne. To jest niekończące się odbijanie spekulacyjnej piłeczki - 'może', 'może nie'. A tydzień później korekta bo jednak co innego się stało i kolejna 'wiadomość' na ten sam temat.
Ale owe „może” jest tu bardzo istotne. Jak ktoś zada Ci pytanie, czy będziesz w pracy w poniedziałek, to nie możesz odpowiedzieć na 100%, że tak, będziesz. Być może będziesz a być może zachorujesz w niedzielę i nie dojedziesz. Umieć przewidywać przyszłe konsekwencje swoich własnych zachowań i działań, to jedno ale te wszystkie globalne spekulacje i przewidywania, to jedno wróżenie z fusów. Bardziej istotne jest, dlaczego są o tym newsy? Jak nie mają o czym pisać, to pisze się o innych sprawach, które ludzie bulwersują i ciekawią.
Szkolenia.Kiedyś było cos takiego jak szkolenia.Wiem,że szkolenie w niektórych pracach nic nie da,ale myślę że tak to powinno działać. Kiedyś kowale ,czy inni tacy,chętnie przyjmowali na szkolenie.A nie mówili że nie umiesz to spadaj.A teraz jak nie umiesz to mas zproblem .Potem zapieprzasz za pięciu na wszystkich stanowiskach i dostajesz grosze. Taki to świat ,takie to czasy .
Płacą 500+ to po co chodzić do pracy ? A tak na poważnie to chyba ludzie zdali sobie sprawę że można nieźle zarobić na kryptowalutach . Dlatego taka inflacja wysoka , to jest tylko moje zdanie na ten temat.
Ceny prądu szaleją na całym świecie więc na pewno nie będzie taniej !
Nie tylko prądu.Niemcy na razie też dopada inflacja. Wiadomo nie to co u nas,ale jednak wszędzie jest coraz gorzej i gorzej.Nie wiem ile ten system pociągnie jeszcze.Maks 5-10 lat.I obudzimy się w jakimś jeszcze gorszym syfie.Bo lepiej nie będzie.
Wzrosła liczba samobójców, którzy przy wyskakiwaniu z okna obozu pracy minęli się z siatką bezpieczeństwa?
Jak się chce usprawiedliwić wzrosty cen, powód się zawsze znajdzie.
A to ceny nie powinny mieć prawa rosnąć i w ogóle to sprzęt z Chin powinien tylko tanieć, co nie?
Z punktu widzenia mojego portfela? Jak najbardziej!
Tylko trzeba zdefiniować, o jakim wzroście cen mówimy. Jak wyjdzie nowy produkt, wydajniejszy o 50%, to niech już będzie ta podwyżka. Ale jak ten sam produkt bez przerwy drożeje, bo zawsze coś, to jest inna sytuacja. A jeszcze inna sprawa jest jak ceny trzykrotnie przebijają cenę sugerowaną.
No bądźmy ze sobą szczerzy, elektronika np karty graficzne już nigdy nie stanieją do tych cen co kiedys były.
Tak, jestem tego samego zdania. GTX 970 za 1400 zł, to było marzenie wielu a teraz karta za 3000 zł to obecnie marzenie. Nie wiem, jak z resztą elektroniki i co i gdzie jeszcze drożeje ale rynek PC mocno się skurczy w ciągu najbliższych lat. Niektórzy tu piszą jeszcze o powrocie do „normalności” ( czyli tego, co było kiedyś, tak jak było kiedyś, znaczy się odtworzenie przeszłości, bo tym jest owa „normalność”) ale 3200 zł za średni segment wydajnościowych, to obecnie nowa „normalność”. Karty i tak co generacje drożały. Najpierw było zdziwko, że 1070 już nie jest za 1500 zł tylko powyżej 2000 zł, potem było jeszcze drożej z 2070. A segment „siedemdziesiątki” został zastąpiony przez „sześćdziesiątkę”. W ten sposób umarł low-end. Nvidii to jest na rękę.
Tak z pewnością Azjatów im tam brakuje do pracy kolejna bajka jak z kryptowalutami.
Z Chinami ciekawa sprawa.Będą coraz drożsi .Ale,Chiny i tak mają taką masę ludzi,że i tak sporo niewolników jest.Bo cały kraj w dobrocie nie może być.
"Rozwiązaniem ma być przeszkolenie obecnych pracowników, tak by mogli pracować na bardziej wymagających stanowiskach, co jednak oczywiście zwiększy koszty ich zatrudnienia."
Mam rozumieć, że zatrudnienie nowych wykwalifikowanych nie zwiększyło by kosztów? Czemu ma służyć ten wniosek?
W Chinach zaczyna brakować prądu, więc szanse na zwiększenie podaży chipów zmniejszają się, zatem ceny w górę.
https://www.globaltimes.cn/page/202109/1235270.shtml
Potwierdzenie już jest: https://www.tomshardware.com/news/power-outages-in-china-could-affect-apple-intel-nvidia