Breaking Bad - najlepszy serial w historii?
Mnie osobiście Breaking Bad znużyło na 4. sezonie. Bo tam, dla mnie, nic się nie działo. Przez 30 odcinków
spoiler start
zginął zły koleś, szwagra postrzelili, rak Walter trochę się zmniejszył i uderzył samolot
spoiler stop
Jak dla mnie, to niezbyt wiele.
A odcinek z muchą dla mnie był ciekawy >.>
Nie ma tu zapychaczy, wszystkie odcinki są potrzebne i popychają akcję do przodu
niech zgadnę, najlepszym serialem komediowym jest Big Bang Theory, mam rację?
podobno by pisać na gameplayu trzeba zostać zatwierdzonym; ciekaw jestem kto jest tym "zatwierdzaczem", bo gdy czytam te (i podobne) wypociny, odnoszę wrażenie, ze zostały napisane przez jakieś dzieci
poważnie, to wszystko jest tragicznie napisane, argumenty są naiwne, a treść mdła... no bieda
i nie chodzi mi o to, że komuś podoba się Breaking Bad, a komuś innemu nie, de gustibus non est disputandum i tym podobne bzdury; chodzi mi o to, że niezależnie od tematu, te wpisy są dramatycznie słabe
właśnie jestem na 13 odcinku 5 sezonu. między pierwszym a drugim odcinkiem miałem rok przerwy. kolega przekonał mnie do oglądania twierdząc że jest lepszy niż skazany na śmierć. czysta bzdura. owszem jest INNY ale nie pochłonął mnie. ciekawie jest dopiero od połowy 5 sezonu.
Dla mnie mozna obejrzec ale zeby od razu mowic, ze najlepszy? Akcja robila sie bezcelowa po
spoiler start
Los Polios Hermanos
spoiler stop
jak dla mnie, zbyt przekombinowane.
Lepszego serialu nie oglądałem.
moim zdaniem swoją popularność zawdzięcza temu że właściwie 1,2 i 3 sezon mógłby wydarzyć się w rzeczywistości, ale chyba lepiej by było zrobic z tego GTA :)
[2]
No ja tu nie widzę żadnego powodu do śmiechu jak nie wierzysz to sobie obejrzyj The Fly.
Myślę że z autora jeszcze nie zszedł hype po oglądaniu serialu.
Serial ma oczywiście przesłanie, że narkotyki są jak rak. Choroba Walta powoli niszczy jego organizm, podczas gdy on sam niszczy wszystko wokół.
ziomus odczep sie od skyler, bo ona jeszcze emmy wylapie za 5 sezon
Chyba najważniejszym przesłaniem serialu jest to ze nie warto być gangsta. Można żyć hardcorowo, ale krótko a koniec jest nieprzyjemny.
Breaking Bad to bardzo dobry serial rozrywkowy, ale do genialności mu jednak troszkę brakuje. Pragnę przy tym zauważyć, że seriale nie zaczęły powstawać w 2008 czy 2009 roku.
Do dzieł wybitnych czy też epokowych zaliczał się choćby Columbo.
Kiedyś w plebiscycie BBC w kategorii serial komediowy wygrał "Hotel Zacisze".
Wszyscy pamiętają kultowy "Twin Peaks", który nawet dzisiaj zachowuje swój urok i surrealistyczny klimat.
Współcześnie powstał znakomity Boss, któremu ocenę obniża brak zakończenia.
Praktycznie genialną, spójną pięciosezonową produkcją był The Wire.
Rewelacyjny Generation Kill pokazuje współczesną wojnę tak jak nikt do tej pory jej nie pokazywał.
Cechą niektórych wybitnych dzieł jest ich elitarność i niszowość. Boss i Generation Kill to były seriale zbyt inteligentne, by mieć wysoką oglądalność. Boss z tego powodu przepadł. Generation Kill jest zdecydowanie odrzucany przez miłośników taniej rozrywki i oper mydlanych. Nie jest to rzecz nastawiona na prostą i banalną efektowność, w związku z tym nie ma co liczyć na dużą popularność.
Breaking Bad to inna bajka. To interesująco opowiedziana historia, ale niespecjalnie głęboka psychologicznie czy jakkolwiek, nastawiona na "trzymanie w napięciu", momentami błyskotliwa, momentami jałowa, która za 25 lat, w przeciwieństwie do takiego Columbo, może być zapomniana. Czas pokaże na ile Breaking Bad był "produkcją epokową" ;), a na ile był bieżącą prostą rozrywką dla każdego, która podzieli los wielu innych "bieżących" efektownych, dobrze się oglądających produkcji...
PRzesłanie tego serialu nie ma nic wspólnego z narkotykami czy bycie gangsta jest złe.
dla mnie ten serial jest jednym z najlepszych wszechczasów a czemu ? bo jest oryginalny wyjątkowy i dla mnie prawdziwy bo opowiada wątki i historię które mogą się wydarzyć pokazują życie prawdziwe bez jakichkolwiek efektów i za to ten serial kocham jest prawdziwy i oczywiście bohaterowie są super dla mnie ulubioną postacią był Hank znienawidzoną żona Walta i Pinkman tak wiem ale jego ciągłe wahania nastroju jego pobudki moralne i depresje doprowadzały mnie do szału
(z wyjątkiem odcinka z muchą, ale to trolling ze strony twórców - szacun za sam fakt zrobienia czegoś takiego).
jeden z fajniejszych odcinkow.
jeszcze jedna z fajniejszych scen (nie wiem czy wspomniales o niej)
http://www.youtube.com/watch?v=n3u-6UFLubI
serial w zdecydowanej czolowce i tez nie wiem czy nie byl dla mnie najlepszy. Klimat mi odpowiadal bardzo, Skyler i mitte czy jak mu tam raczej dopychacz zeby serial byl bardziej przystepny dla ludzi ktorym ten serial sie nie podobal (ale widocznie za malo glupich scen bylo, stad pewnie krytyka)
Idealne zakończenie? Ja tam czułem niedosyt i to większy niż w przypadku Dextera.
Serial lepszy niż zbyt przereklamowana Gra o Tron, ale Wikingowie i tak zgarnęli rok 2013 jeśli chodzi o seriale, przynajmniej dla mnie.
Breaking Bad, choć na pewno dobry, ani trochę nie wciągnął mnie tak jak Gra o Tron.
Przyznam finał mnie zaskoczył, przynajmniej nie pozorował swojej śmierci tak jak Housie.
[21]
God damn you!!! Spoilery
jeśli chodzi o 'poważne seriale' to tekstów i klimatu Mad Men nic nie przebije, goni go nieco Boardwalk Empire a obok się czai Gra o Tron, tyle w temacie
[21] Następnym razem takie coś w spoiler bo psujesz komuś oglądanie ty idioto.
nie chcę mi się czytać, ale osobiście dla mnie najlepszy serial jaki oglądałem, ALE też nie widziałem ich zbyt wielu - co prawda lepsze były dwa/trzy pierwsze sezony LOST (choć nie wiem czy wciąż bym tak myslał czy po prostu mam dobre wspomnienia)
nie wszyscy zdazyli obejrzec... wiec rowniez dzieki ode mnie za spoilery.
ja w wolnej chwili ogladam (zatrzymalem sie na 6-7 i teraz powoli ogladam kolejne)
nie kazdy oglada w tv i jest uzalezniony od ich grafiku
Napewno najlepszy serial jaki zakończył się w roku 2013...
Ale historia na szczęście zna setki innych seriali i wśród nich BB już nie jest niczym nadzwyczajnym...
Trochę smutne jak chwilowe fascynacje na gorąco - kompletnie zaburzają ludziom odbiór rzeczywistości i ogólny obraz danej kwestii, jak choćby seriale...
Dobry ? Tak. Najlepszy ? Za nic.
Śmieszą mnie ludzie, dla których Br Ba jest najlepsze w historii, a tymczasem stanowi jedyny serial, którzy oglądali. No oczywiście poza Lostem na jedynce i Housem na TVNie.
Sam artykuł za krótki i mało treściwy, pisany ogólnikami, nic nie przekonuje do postawionej tezy.
muszę odszczekać, że BB to najlepszy serial jaki się skończył, bo skończyłem właśnie Homeland, raczej nie zanosi się na kolejny sezon - a Homeland jest... nieporównywalnie lepszy od BB...
http://www.youtube.com/watch?v=wugY6HNLOCo :D
Świetny serial. Żaden inny nie trzymał mnie aż tak w napięciu. Mam taki hype, że nie rozróżniam gorszych od lepszych sezonów. Od początku do końca nie mogłem się oderwać.
spoiler start
przez cały czas cholernie było mi szkoda Jessiego
spoiler stop
a mi było strasznie żal tego żółwia http://www.dailymotion.com/video/xuo910_breaking-bad-exploding-tortoise_fun