Apple i Microsoft w jednej stali klatce, czyli o dążeniu do zamkniętości w skomputeryzowanym świecie
Myślę, że Microsoftowi nie uda się zamknąć systemu, nawet gdyby chciał. Ludzie są przyzwyczajeni do swobody i to by był taki zamach jakby nagle zamknęli Androida... No way. Microsoft za bardzo kocha kasę i za bardzo boi się o opinię, aby tego dokonać. Przynajmniej mam taką nadzieję.
Wydaje mi się, że zamknięcie systemu, tylko poprzez tzw. "sklep" to nic złego. Staje się to po prostu fair dla developerów, którzy przy okazji Androida nierzadko są oszukiwani, bo można w necie znaleźć praktycznie każdą płatną i bezpłatną aplikację na zielonego robota. Co prawda, ceny niektórych aplikacji są dość mocno przesadzone i w tym jest problem. Gdyby wartość aplikacji była przeliczana 0,99 centów = 0.99 groszy, to na pewno nie było by piractwa. Ja wiem, że to niemożliwe, ale wydać 23 złote na edytor dokumentów na smartfona? Nie wydaje mi sę. Sam uważam, że zamknięcie systemu nie jest najlepszym rozwiązaniem - natomiast najkorzystniejszym dla developerów. Wydaje mi się, że Microsoft nie zrezygnuje z otwartości jakiej stworzył, bo właśnie ta otwartość przyniosła im tyle zysku. :)
@ abecedef - nie uważasz, że w przypadku PC to nie przejdzie? Zawsze i wszystko da się złamać. PC zawsze był otwarty i to jest jego wyższość nad innymi. Poza tym skoro można byłoby np. na stacjonarnym Windowsie instalować tylko aplikacje z Windows Store, to co w sytuacji ze starymi programami, które pobierałem na starsze wersje systemu? Fakt, jest to fair wobec developerów, ale klienci zawsze będą poszkodowani. A piractwo, podobnie jak złodziejstwo w realu i ogólne zło na świecie nigdy, absolutnie nigdy nie zostanie zwalczone, choćby nie wiem jak radykalnych metod się stosowało. Dlatego uważam, że PC i Android powinny pozostać "wolne".
Do autora: podstawowa zasada to w przypadku gdy czegos nie wiesz to albo o tym nie mowisz albo sie dowiadujesz. Najgorsze co mozna zrobic to przyznawac sie do niewiedzy.
A 20 zl za program do edycji na smartfona to smieszne pieniadze. Bo albo chodzisz do gimnazjum i tak naprawde nie potrzebujesz ani smartphona ani takiego programu. Albo druga opcja to taka ze uzywasz telefonu do pracy, a wtedy 20 zl za cos potrzebnego to smiech. Tyle kosztuje przystawka do obiadu.
[4] Co masz na myśli pisząc "program do edycji smartfona"? :> Jeżeli chodzi o "złamanie" systemu to jest to nielegalne, panie hmm... "studencie / dorosły?". Oczerniać autorów każdy potrafi, szkoda, że jest ogólnospołeczne przyzwolenie na pisanie bzdur w komentarzach. Pozdrawiam. PS Moje przystawki do obiadu zaczynają się od 2 mln rubli - białe trufle ostatnio nieco podrożały, ale w końcu bogatemu nikt nie zabroni, no nie?
"[4] Co masz na myśli pisząc "program do edycji smartfona"? :>"
Przeczytaj dokladnie - wszystkie slowa tym razem - moze sie domyslisz. Nie mam pojecia gdzie tez zobaczyles jakiekolwiek sugestie odnosnie lamania czegokolwiek..
Prometheus:
Po pierwsze nauka czytania bez pomijania wyrazow bo potem sie tak kompromitujesz jak w [5]
Po drugie znajomosc slow ktore sie uzywa: ja Cie nie oczernialem tylko zwrocilem uwage. Oczerniales jak juz to Ty firme Apple. Dla Twojej wiadomosci definicja slowa:
oczerniać «rozgłosić o kimś nieprawdziwe informacje, przedstawiające go w niekorzystnym świetle»
Po trzecie: ciesz sie ze jest spoleczne przyzwolenie na pisanie bzdur w artykulach, bo dzieki temu mozesz publikowac na gameplayu, mimo ze rozglaszasz nieprawdziwe informacje a dodatkowo jeszcze przyznajesz ze tak naprawde to nie wiesz o czym piszesz.
Drugie konto Skuzy?
Zarówno na os x jak widnows 8 można instalować oprogramowanie z innych źródeł niż wbudowany sklep. Obudowywanie systemu jest normalną ewolucją. Po co userowi martwić się co jak działa, jak chcę odebrać maila to mnie zupełnie nie obchodzi jak działa system itp. chcę tylko przeczytać wiadomość. Szeroko rozumiane komputery (PC, tablety, smartfony itp) stały się w dzisiejszych czasach czymś bardzo powszechnym i ludzie nie chcą się na nich "znać" chcą lub już nawet muszą ich po prostu używać. To, że paru "hardcorowym" użytkownikom nie podoba się upraszczanie systemów nie oznacza, że dla większości normalnych użytkowników nie jest to znacząco lepsze. Tyle, że analogicznie do gier hardcorowych i casual , zapotrzebowanie na systemy operacyjne typu 'casual' jest zdecydowanie większe nić na przestarzałe już hardkorowe rozwiązania. Dla hardkorowców zostaną jakieś niszowe bardzo otwarte środowiska, dla reszty wolącej nie myśleć o technologii tylko z niej korzystać będą coraz to bardziej obudowane.
" Gdyby wartość aplikacji była przeliczana 0,99 centów = 0.99 groszy, to na pewno nie było by piractwa." - tak jasne...
"A 20 zl za program do edycji na smartfona to smieszne pieniadze. Bo albo chodzisz do gimnazjum i tak naprawde nie potrzebujesz ani smartphona ani takiego programu. Albo druga opcja to taka ze uzywasz telefonu do pracy, a wtedy 20 zl za cos potrzebnego to smiech. " - zgadzam się w 100%, nie wiem dlaczego ludzie nie widzą tego, że w dzisiejszych czasach 20zł to zupełnie normalna kwota za mobilną aplikacją. Jeśli kogoś stać na tablet czy smartfon tym bardziej stać go na wydanie tych paru dolarów na potrzebne mu w życiu aplikacje.
@ Pamir - Zarówno na os x jak widnows 8 można instalować oprogramowanie z innych źródeł niż wbudowany sklep.
Wskaż mi dokładny cytat, gdzie napisałem, że nie można. Pisałem wyłącznie o urządzeniach mobilnych. Nie zmienia to faktu, że PC mogą być kiedyś zamknięte, na wzór niektórych smartfonów i tabletów.
Co do płatnych aplikacji na smartfona - 20 zł to jest sporo, skoro mogę mieć za darmo niespecjalnie gorszą, a czasem lepszą (ale legalną) appkę. Oczywiście zależy jeszcze co to za appka, ale 10-20 takich aplikacji to już konkretna suma, a kiedyś trzeba będzie kupić nowe. Równie dobrze można napisać "skoro stać kogoś na samochód za 30 000 zł, to z pewnością na profesjonalny system audio, alufelgi i klimę wyłoży te kilka tysiaków lekką ręką". IMO, rzecz jasna, bo zaraz ktoś wyskoczy, że jak to, mam czelność mieć własne zdanie? ;]
Prometheus >> "Wskaż mi dokładny cytat, gdzie napisałem, że nie można. " A gdzie ja napisałem, że Ty tak napisałeś? ;)
Jeśli chodzi o ceny, to dla developerów ogólnie jest dramat ;) bo zawsze znajdzie się jakaś firma która stwierdza, że skoro i tak nie zarobiła na swojej aplikacji to teraz da ją za darmo to może przyniesie im jakieś inne korzyści (reklamowe itp).
Porównanie do samochodu i systemu audio, alufelg itp. moim zdaniem nie trafione. Powinno być: skoro stać Cię na samochód za 30tyś zł to stać Cię na jego ubezpieczenie i utrzymanie (klocki hamulcowe, płyny itp.) Te inne dodatki są już bardziej dobrami luksusowi w tym podzbiorze "samochód". Oczywiście można też powiedzieć, że samochód jest dobrem luksusowym ale nie o to tutaj chodzi.
Dla mnie aplikacje na tablecie nie są dobrem "luksusowym" lecz bardziej czymś jak paliwo w samochodzie bez nich tablet nie działa. Oczywiste jest to, że jeśli potrzebuje jakiejś aplikacji która ma coś tam robić i jest taka darmowa i dobra to ją używam. Tematem dyskusji było czy 20zł to dużo czy mało :) Moim zdaniem jeśli kogoś stać na tablet/smartfon za kilkaset zł to 20 zł za aplikacje która jest mu na prawdę potrzebna to niewiele :)
Problemem nie jest dostępność większości aplikacji przez sklep.
To jest naturalny ruch który zostanie wykonany także w przypadku PC, bo pozwala więcej zarobić wydawcy OS/sklepu i producentowi oprogramowania.
Bo w tej chwili bardzo, bardzo dużo przydatnego oprogramowania na pc jest dostępne za darmo.
Problemem byłoby faktyczne zamknięcie systemu na obcy kod. To byłoby zaprzeczenie idei PC. Na szczęście nam to raczej nie grozi.
@ Pamir - w sumie to zgadzam się z Tobą, ale tu też jest kwestia gustu. Mam SGS, kosztował mnie swego czasu sporo i na gry i aplikacje przez 1,5 roku wydałem góra 70-100 zł. Uważam, że jeżeli można np. przerobić auto na gaz (który nie oszukujmy się, jest zauważanie tańszy), to ja z tego korzystam, bo na benzynie musiałbym zauważalnie mniej jeździć, a paliwo ciągle drożeje.
[13] to ja mimo ze mojego galaxy s uzywam tylko do dzwonienia, mam na nim moze 10 aplikacji wydalem wiecej.
i dziwic sie potem ze developerzy narzekaja na androida, skoro po prostu nie zarabiaja pieniedzy za swoja prace, skoro jeden z drugim zlodziej woli sciagnac zamiast kupic cos za glupie 5 zyla.
@up zgadzam się, ale należy też zauważyć, że w większości płatnych gier są mikrotransakcje...Płacisz za jakąś grę 20-30 zł i jeszcze co 5 minut próbują wyciągnąć od ciebie dodatkową kase, bo bez iluś tam złotych monet dostępnych tylko(!) za real money musiałbyś się męczyć miesiąc aby jedną wazną rzecz dla całej rozgrywki w końcu odblokować. Ja już praktycznie nie ściągam darmowych gier, bo nie dość, że mają żałosną jakość, to jeszcze w wielu przypadkach nie da się ich przejść bez zapłacenia za byle gówno. To jest zwykłe zdzierstwo. Niedawno ktoś napisał, nie pamiętam czy tutaj na gp czy gdzieś indziej, że byłoby super jakby pełna wersja oznaczała pełną i bez dalszego płacenia. Wtedy byłoby o wiele uczciwiej.
@ Lutz - specjalnie dla Ciebie sprawdzilem co mam i na co wydalem. Cam scanner - darmowy; ThinkFree Office - zainstalowany fabrycznie; YouTube - bezplatny; BarCode - darmowy; Mapy - darmowe; JakDojade.pl - darmowe; z gier kupiłem m.in. Maxa Payne'a, Modern Combat 3 i parę innych jak była promocja. Miałem jeszcze kilka płatnych aplikacji, ale aktualnie jestem po formacie pamięci i nie wszystko mam zainstalowane. Da się? Da się! Nie każdemu potrzeby setek aplikacji, bo korzystam tylko z kilku płatnych + kilku darmowych, a w gry gram tak rzadko, że prawie wcale. Najłatwiej za to rzucić jaki to świat okrutny i pełen złodziei, jakby tak było tylko za naszych czasów. :]
Oj, Lutz... Bidne to strasznie... czyli co albo płacę albom złodziej, czyli te darmowe programy które mam na iPadzie ukradłem wedle twojej logiki?
Choć już mocno dyskusja zbacza z tematu to faktycznie ceny aplikacji w stosunku do ceny urządzenia je obsługującego są często śmieszne. Podobny problem mentalności daje się zaobserwować w przypadku piractwa na pc. Ktoś kto wydał 3tys na stacjonarkę/laptopa żałuje 120zł na legalną grę. Dobry smartfon też kosztuję koło tysiąca złotych, więc już naprawdę można wydać te 20zł na ME: Infiltrator czy innego Dead Space'a (choć sam tak nigdy nie zrobiłem, bo jest "tego tyle", że kupuję od promocji do promocji za 3,50zł). Nie dam jednak 5zł za tapetkę czy właśnie jakiś śmieszny program do sprawdzania maila jeśli w sieci są tysiące darmowych i legalnych.
Niedługo te urządzenia będą się różnić tylko obudową ... Dla mnie to też uciążliwe co prawda fajnie że można sobie zintegrować czy coś, ale lubimy odkrywac nowe rzeczy kiedy kupujemy nowe urządzenie a tak zmienia się tylko specyfikacja...
kharman, nie mam pojecia co i jak kradniesz, dla mnie po prostu wydanie 15 funtow w ciagu poltora roku na ipada ktoego uzywam ciagle to jakis absurd, tyle to mi idzie na miesiac - dwa.
i nie mam z tego powodu dziury w domowym budzecie.
co do sandboxowych systemow w windows 8 i osx (windows rt/ios)
to nie jest jakas tragedia, bo w przypadku systemow na komputerach ciagle funkcjonuja rownolegle zwykle rozwiazania, natomiast w przypadku systemow mobilnych , jak pokazuje przyklad microsoft po prostu widzi co dzieje sie na androidzie w kwestii bezpieczenstea chociazby, wcale im sie nie dziwie.
Lutz, zaraz, zaraz założyłeś że skoro ktoś nie płaci za aplikacje na Andku to je kradnie, jak dla mnie jest to jasno i dobitnie stwierdzone w [14]. Ale rozumiem, noblesse oblige i ci po prostu nie wypada ściągać darmowych programów... pewnie nawet nie wiesz że takie są dostępne...
Nie wiem czy się orientujesz ale jest na klawiaturze dostępny klawisz shift, nawet Apple go zaimplementowało na swoich urządzeniach mobilnych...
To już Win7 był dużo bardziej zamknięty w stosunku do XP, a wiem co mówię bo oba te systemy w miarę regularnie mi się przeplatają, i pomimo że czas jaki spędziłem na win7 można już liczyć w dniach, to gdyby tylko XP wykorzystywał w pełni potencjał obecnych komputerów to używałbym właśnie go, zawsze i wszędzie, no ale niestety, jeśli ma się lepszy komputer (w sensie taki który bez ścin odpala najnowsze gierki) to jest się skazanym na win7. Tak skazanym, czyli to o czym traktuje ten artykuł.
Czytam ten Twój felieton w nadziei że dowiem się czegoś ciekawego a tu klops...koniec...Nie wspomniałeś nawet o najważniejszym o UEFI i jego funkcji Secure Boot, który faktycznie ma zamknąć komputery PC na inne oprogramowanie choć nie mam pojęcia jak to jest możliwe w dzisiejszym świecie, bo PC przecież nie należą do Microsoftu, komponenty również nie są jego...To nie to samo co Apple, on przecież produkuje wszystko sam - tzn. zleca innym firmom produkcję, ale Microsoft? Zachowuje się co najmniej jak jakiś pirat... Jak to jest możliwe żeby coś tak absurdalnego w ogóle doszło do skutku!? I to o tym powinieneś napisać w kontekście zamkniętych ekosystemów bo to znacznie poważniejszy problem od jakichś smartfonów...