Amerykanie będą szczepić pszczoły, uchronią je przed groźną bakterią
Pszczołom szkodzą korporacje i posłuszne im rządy, które pomagały zaprowadzić konieczność stosowania "środków do ochrony roślin".
Ostatni lot
O Jezu, teraz będą czipować nawet pszczoły, pewnie po to by nas szpiegowały i żądłami nam aplikowały szczepionki na covid z rtęcią i 5G i zaszczepione pszczoły będą zapylać kwiaty i później zjesz jabłko i BAM już jesteś LGBT.
Czyli czipowanie ma same zalety, trzeba się cieszyć. Szpiegowanie jest dobre dla bezpieczeństwa nas wszystkich, szczepionki zabezpieczają przed covidem. 5G jest super, szybki i wręcz prozdrowotnie działa na ludzi a jabłka z genem LGBT spowodują wreszcie że ludzkość wejdzie w nowoczesność i pozbędzie się uprzedzeń i dyskryminacji biednych mniejszości. Super wiadomość, skoro ciemnogród nie chce dobrowolnie tej nowoczesności to trzeba szukać innych metod na jej wprowadzenie.
A testowali to chociaż długoterminowo? Czy będą te kolonie pszczół szczepić kolejnymi dawkami co pół roku?
Nie czytałeś tekstu?
otrzymała właśnie warunkową zgodę
Czyli wniosek z tego taki że jest to dopiero eksperyment. Będą testować dopiero na pszczołach i się okaże czy jest skuteczny czy nie.
Zlot foliarzy uważam za otwarty.
Zlot systemowców jak ty zawsze większy :D
Foliarze płakali ze szczepionki na COVID są złe i nieprzetestowane No i…… się okazało ze faktycznie tak jest
A tam, bajek nie opowiadaj. Dzisiejsze szczepionki są już nijakie i przetestowane.
Foliarze z GOLa jak zawsze w formie. Ciekawe co zrobia, jak sie dowiedza, ze cale mięsko jakie jedza (krowki, swinki, kurczaki) a nawet niektore ryby (np. losos) tez są szczepione i to od lat. A zaraz... nic nie zrobia bo nic nie mogą.
Nic nie zrobią, bo wszyscy o tym wiedzą? Przecież kurczaki nawet paszą nie karmią tylko antybiotykami, a w polsce nawet wymieszanymi śladowymi ilościami z olejem maszynowym by było taniej. Warzywa i owoce wcale nie lepszymi środkami są pryskane i podlewane ale fit-świry wiedzą swoje.
Szczepionka składa się z martwych larw bakterii Paenibacillus
Szczepionka składa się z martwych bakterii Paenibacillus larvae
Osiągnięcie jest niezwykle ważne, ponieważ dotychczas nie było dobrej metody leczenia tej choroby. Pszczelarze mogli jedynie spalić zainfekowane ule, by w ten sposób ocalić pozostałe owady, albo użyć antybiotyków, co również nie pozostawało bez wpływu na ich zdrowie.
Ajajaj, co ja czytam.
Nie wolno użyć antybiotyków! Jest to prawnie zakazane, antybiotyki i sulfonamidy powodują skażenie produktów pszczelich, groźne dla człowieka, a u czerwiu tylko tłumią objawy (nie działają na przetrwalniki bakterii) więc choroba jest dalej roznoszona w pasiece i okolicy.
W Polsce zgnilec amerykański jest zwalczany z urzędu.
Pszczelarz ma obowiązek niezwłocznie zawiadomić Inspekcje Weterynaryjna w razie jakiegokolwiek podejrzenia wystąpienia tej choroby. Powiatowy Lekarz Weterynarii przyjeżdża i pobiera próbki. Jeśli wyjdą dodatnie, zwalczanie zgnilca jest prowadzone pod jego nadzorem.
Jesli pszczelarz nie zgłosi i będzie go zwalczał na własną ręke, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo karze grzywny, nie otrzyma tez odszkodowania w wysokości wartości rynkowej, które otrzymałby za rodziny zlikwidowane z nakazu PLW.
Słowo - klucz "w Polsce".
Amerykanie się rządzą własnymi prawami, a co stan to inaczej.
Tak, masz rację. Wystarczyło sprecyzować, że chodzi o pszczelarzy z USA w tym akapicie i bym się nie przyczepiła. ;P
Jednakże sprecyzowania zabrakło, artykuł napisany jest po polsku, a zgnilec amerykański to problem globalny. Z każdym rokiem coraz bardziej się rozprzestrzenia w Polsce, a wiedza naszego społeczeństwa w tym temacie wydaje mi się wciąż niewystarczająca stąd mój komentarz.
Jakość tych przedruków niestety jest lichawa... A że pewnie tłumaczyli z angielskiego i artykuł by skierowany do "lokalnego" odbiorcy - to w nim się nie znalazło sprecyzowanie.
A jak się tłumaczy bezmyślnie... to takie są efekty.
Za dużo oczekujesz od nich...
Za dużo oczekujesz od nich...
Ach, te baby! Nawet od GOLa oczekują za dużo! ;P