10 najdroższych tokenów NFT w historii
91,8 milionów dolarów - za kulkę którą moje córki by narysowały w 10 minut ;) czuje że czeka je niesamowita kariera wśród kretynów ;)
o właśnie podrobiłem arcydzieło za 12 milionów ale bez cyfrowego podpisu / to warte jest dzieło czy podpis ? Jak ktoś napisał wyżej to zwykła pralnia pieniędzy to tak jak sprzedawanie obrazów w kosmicznych cenach tylko po to aby przerzucać koszty i wyłudzać VAT.
Dlaczego ktoś za to płaci? Odpowiedź jest prosta - bo myśli, że na tym zarobi. Tyle, że wartość tych obrazków jest tak samo umowna (czyt. bez pokrycia) jak i walut za które je kupują.
Nie sądzę jednak, żeby za parę lat pomnożą się miliony, skoro robią tego teraz na tony nawet nastolatkowie.
Ale ten szajs się rozrósł. Miesiąc temu pierwszy raz usłyszałem o tym cholerstwie w odcinku South Park, gdzie to wyśmiewali a teraz mam wrażenie, że nie ma dnia bez wzmianki o tym syfie...
Via Tenor
Ten chodzacy astronauta jest nawet ciekawy. Fajnie by bylo takie cos postawic sobie na szafeczce, ale nie za te pieniadze... Ludzi zdrowo pojeb.ow.alo.
Ale to jest bardzo specjalne urządzenie. 4 baaardzo drogich ekranów, do tego tak zsynchronizowanych, żeby obraz był jak najbardziej przestrzenny. Żeby to miało sens to to wszystko musi się obracać, żebyś widział cały czas tę postać bo bez tego będziesz widział jak postać powoli znika ci z 2 ekranów i przechodzi na pozostałe 2 ekrany z tyłu by w końcu po jakimś czasie wrócić na te 2 pierwsze ekrany. Widok tylko 2 tych samych ekranów marnie wygląda bo widzisz jak astronauta dziwnie wygląda z tylko jednej perspektywy. jeszcze to "Z kolei ekrany oprawione są polerowanym aluminium oraz mahoniowym drewnem.".
Czemu to coś miałoby być tanie? :D
No ja jestem swiadomy tego, ze to musialo by sie krecic, zeby byl efekt, jak na filmie. I nie twierdze, ze to ma byc tanie, ale 30 000 000 to lekka przesada.
tak, 30kk to rzeczywiście przesada. O co najmniej 29.5kk za dużo jak na wieszak/stojak z czterema super telewizorami wyświetlającymi specjalny obraz. Myślę, że realnie to jest warte do 500k. Załóżmy, że każdy taki ekran może kosztować z około 10k lub nawet 20k (chyba realniej właśnie 20k). to wyjdzie 40-80k i jeszcze wieszak na te monitory (wbrew pozorom to jednak nie jest takie łatwe. To coś się obraca no i przecież telewizory trzeba podpiąć do prądu i mają kable, a wieszak się obraca co ma wpływ na kable. Więc jakaś specjalna konstrukcja zapobiegająca skręcaniu kabli itp.) to może z 10k-20k. Czyli nie więcej niż 60k-100k to na pewno.
Żeby to jeszcze były fizyczne rzeczy, albo chociaż ten NFT miał status prawny dowodu własności.
Tak samo kryptowaluty, jedyną wartościową rzeczą z nimi związaną są pieniądze za jakie ludzie je kupili i dalej chcą kupować
Tam gdzie duży hajs za który kupowane są bzdury zawsze są jakieś przekręty których zwykły człowiek niedostrzega , tu pewno podobnie
Najciekawsze, że wszyscy zgodnie wyśmiewają to, ale za to są jak najbardziej ok z kosmicznymi cenami znaczków pocztowych, zegarków, obrazów impresjonistów, starych samochodów czy torebek od 'znanych' projektantów.
taaaak, tylko, że realnie faktycznie tych rzeczy jest naprawdę niewiele i nikt je nie już nie produkuje. A każda nowa sztuka to tzw. falsyfikat. A to z NFT? Głównie obrazki w 25x25, których bez problemu można sklonować w jakikolwiek sposób czy to pobranie obrazku czy to zrzut ekranu czy to nawet rysowanie w paincie itd. XD.
kosmicznymi cenami znaczków pocztowych, zegarków, obrazów impresjonistów, starych samochodów czy torebek od 'znanych' projektantów.
Pomijasz przy tym fakt, że wszystkie te rzeczy, które wymieniłeś mają ograniczoną (często bardzo ograniczoną) ilość i nie można już sobie od tak czegoś zduplikować. W przypadku NFT nawet jak masz token to jest to za przeproszeniem gówno warte, bo np. obrazek, którego ten token dotyczy można duplikować nieskończoną ilość razy.
91,8 milionów dolarów - za kulkę którą moje córki by narysowały w 10 minut ;) czuje że czeka je niesamowita kariera wśród kretynów ;)
o właśnie podrobiłem arcydzieło za 12 milionów ale bez cyfrowego podpisu / to warte jest dzieło czy podpis ? Jak ktoś napisał wyżej to zwykła pralnia pieniędzy to tak jak sprzedawanie obrazów w kosmicznych cenach tylko po to aby przerzucać koszty i wyłudzać VAT.
Tu chodzi o fakt, że jesteś właścicielem dzieła… ktoś może sobie to skopiować, ale oryginał zawsze będzie Twój i inni będą wiedzieć, że to jest Twoje. Kwestia podobna do kolekcjonerstwa. Dzisiaj to jest mocno walnięte, ale jak powstanie meta świat… kto wie, już teraz ludzie kupują ciuszki w grze za prawdziwe pieniądze.
Serio... Aż tyle zapłacili pieniędzy za cryptopunk, czyli parę pikseli, który każdy nastolatek może to stworzyć? Oszaleli...
Głupota ludzka sięgnęła dna !!!
Ja chyba jestem za stary.. ale cieszę się, że mam swoje lata… ten świat wariuje