Cze nie wiem czy tylko ja mam takie wrażenie, ale wydaje mi się że dużo osób nie wie kto to brunet/brunetka.. Często słyszę jak np. w szkole nauczycielka do mnie mówi 'Hej ty czarny' co jest wkurzające bo mam nieco ciemniejszą cerę i czuję się jakby ktoś sugerował, że jestem murzynem albo co ;p no i w ogóle niektórych jak się zapyta 'to ta brunetka? itp. to nie wiedzą o co za bardzo chodzi..
Druga sprawa, dlaczego nie mówi się że ktoś ma żółte włosy, tylko blond? Przecież blond to właśnie taki żółty jest, a nigdy z takim określeniem się nie spotkałem
Wiem, może to i głupi temat, no ale wiecie..
Edit A na określenie szatyn to już w ogóle.. Po prostu nikt nie wie o co chodzi
To ma być żart ?Jeszcze powiedz, ze nie odrózniaja brwi od rzęs albo rajstop od pończoch.