Witam, 8 stycznia tego roku jechalem sobie drogą z pierwszenstwem, pojazd sprawcy po prawej stronie będąc na przystanku autobusowym (skąd on tam się wziął?) chcial se "wepchnąć" przede mnie no i doszlo do kolizji. Przyjechała policja bo pan sie nie chciał przyznac, zaproponowali mu 500zl mandatu - odmówił.
Po tygodniu zostałem wezwany na przesluchanie, zeznałem jak to było no i pani policjantka powiedziała mi ze wina tamtego pana i tyle. Ale tamten pan nie przyznal sie nawet na policji więc sprawa trafiła do sądu.
8 Czerwca czyli wczoraj była rozprawa, pan przyszedł z adwokatem i niewiele zdziałali. Zamiast 500zl które dostał wcześniej dostał 1400zł grzywny i 280zł kosztów sądowych.
Z tego co wiem pan będzie się odwoływał.
Pytanie moje brzmi jak to teraz będzie wyglądać, ile czasu to jeszcze będzie trwało i jakie sprawca ma jeszcze sposoby do odwoływania się od grzywny?
dziwne pytanie, przeciez ustalenie terminu kolejnej rozprawy to widzimisie sedziego wiec jak mamy ci odpowiedziec ile bedziesz czekal? Pewnie kolejne pol roku.
To że pół roku to sie domyślam, bardziej chodziło mi o co "sprawca" teraz może zdziałać, jakie ma możliwości obrony.
niektorzy juz tak maja: wszyscy winni tylko nie oni.
Mi jadac alejka na parkingu tez koles wycofal z boksu i przywalil w auto i oczywiscie tez z morda ze moja wina. Dobrze ze szybko ochrona sie pojawila bo pewnie dalej by jeszcze poszlo ze pobilem kolorowego i zem rasista.
Tyle ze ja sie osobiscie po sadach nie ciagalem, zadzwonilem do ubezpieczyciela i powiedzialem ze malo mnie to obchodzi ale nie zgadzam sie na nic poza uznaniem winy tego co cofal. W sumie to nie wiem czy ubezpieczyciel sie ciagal po sadach ale 10 miesiecy minelo zanim dostalem list postwierdzajacy wine pakola.
Ostatnio mialem sprawe w polskim sadzie i tez calosc zajela jakies 7 miesiecy bo pani sedzina (w dupe kopana) byla bardzo zajeta, miala dwie inne sprawy w okresie polrocznym :o
W twoim przypadku (zakladajac zdrowy system sadowy) to jedyne na co moze liczyc ten koles to dodatkowe koszty sadowe, ale zycie juz rozne scenariusze ;P.
To jak juz dostaniesz kase z ubezpieczenia, to mozesz mi oddac za god of wara, bo ucichles cos w tej kwestii, a mnie nie interesuje to ze nie pameitasz hasla do konta
[6] Proponowali mu na miejscu 500zł i 6pkt, a teraz jak widać 1400 grzywny. Ciekawi mnie co na to sąd apelacyjny. Wycene mam, kosztorys jest, czekam jedynie na wyrok z sądu.
Gość może zgłosić w sądzie, że chce pisemne uzasadnienie wyroku (7 dni), a potem ma 14 dnia na wniesienie apelacji. Czyli w ciągu 21 dni powinieneś się dowiedzieć czy coś złożył. A potem termin postępowania odwoławczego już od sądu zależy.