http://pieniadze.gazeta.pl/Moje_Finanse/1,120874,13624334,Trzesienie_ziemi_w_pozyczkach_internetowych__Wchodzi.html
"W najbliższym czasie zagości u nas potężny "społecznościowy" gracz ze Skandynawii - serwis TrustBuddy.com. Jakie mają być oferowane inwestorom zyski? W Szwecji każda pożyczka ma bazowe oprocentowanie 12 proc. w skali roku. Jeśli pożyczkobiorca nie spłaci jej w terminie i chce przedłużyć, dopłaca z góry 3 proc. prowizji. Każdy kolejny miesiąc to dodatkowa prowizja dla wszystkich "udziałowców" danej pożyczki. TrustBuddy.com podaje, że w zeszłym roku dał inwestorom przeciętnie 13,7 proc. rocznego zysku."
Zważywszy na fakt, że ludzie już potracili sporo kasy na kokosie, a taki serwis praktycznie za nic nie odpowiada i jeśli ktoś przestanie spłacać pożyczkę, to trzeba go będzie samemu ścigać, to może się okazać, że wiele osób zamroczonych wizją olbrzymich zysków, nieźle się na tym przejedzie.