http://www.youtube.com/watch?v=dWKUHJIq0Jw
Jeszcze nie obejrzałem do końca, a początek już niszczy.
1:22 - Smudronka hahahah, potrafi rozgrzać do czerwoności
No właśnie, już miałem zakładać wątek bo stary nie wiedzieć czemu już nie istnieje.
Obejrzałem cały i mimo wszystko nie postarał się, ostatni konkurs był lepszy. Mistrz wie co publikować, a czego nie.
Smudronke dałbym na pierwsze miejsce, bo niszczy :D
jaroli -> Trzeba założyć wątek seryjny. Sam niedawno usunąłem ze subskrypcji roja i rocka, a klocucha wręcz przeciwnie - dodałem. To świadczy o jego mocy!
Trzeba założyć wątek seryjny. Sam niedawno usunąłem ze subskrypcji roja i rocka, a klocucha wręcz przeciwnie - dodałem. To świadczy o jego mocy! <--- Cala trojka jest siebie warta - ale tracic wlasciwie czas na ogladanie jakiegos dzieciaka, co swoje materialy robi od tak, dla zabawy i robienia z siebie idioty ? Jak sobie chcecie...
Na pewno - watek seryjny zalozyc, cos wam sie chyba poprzewracalo w d***ie...
Kapitan Juderałs!
Sethlan sztywniaku, wracaj tam sobie do swojego bfka pohejtować, a nie do wykwalifikowanego wątku się podpinasz!
Klocuszek poprawia mi nastrój jak nikt inny. Te całe roje i rocki taką papkę robiły, że po roku subskrypcji odechciało się ich oglądać.
Redaktor K. wypuszcza materiały w odpowiednim czasie i wybitnie zmontowane jak i zaplanowane, do tego ze świetną dawka humoru, więc na subskrypcję jak najbardziej zasługuje.
Toc nie bronie Ci subskrybowania go, ale na poprawe humoru - choc bardzo rzadko mam zly - robie co innego, a nie ogladam glupawe filmiki...
wracaj tam sobie do swojego bfka pohejtować <---- Szkoda mi pieniedzy na 3, zeby powypisywac tam rozne moje spostrzezenia - a w poprzednich nie ma co hejtowac.
Moją prace odrzucił...
http://img37.imageshack.us/img37/4034/p090612164101.jpg
Nie wiem co w niej niestosownego...
Sethlan- chyba lepiej wątek seryjny niż co filmik nowy wątek dawać, czyż nie? :3
Moje zdanie na temat klocucha jest podobne do tego co powiedział Sethlan, ale Rock i Rojo przynajmniej mają jakąś wiedzę na temat gier.
