Szybka piłka - po 3 latach intensywnego użytkowania wysiadła mi klawiatura Tesoro Durandal. Żaden klawisz nie reaguje, padło oświetlenie, jednak zasilanie nadal jest - splitter USB wbudowany w klawiaturę zasila inne wpięte urządzenia, świeci się też logo tesoro (i tylko ono).
Odpalałem sprzet na innych portach i podpinałem do innego kompa, nadal nic. Jakieś pomysły?
Muszę to znowu napisać: a podobno klawiatury mechaniczne miały starczyć na całe życie?
Tak czy inaczej stawiam na kabel - to że prundzia do huba dostarcza nie wyklucza przerwania przewodu od "danych".
Mam tak u siebie w obudowie - port usb ładuje wszystko a nic nie przesyła.
a podobno klawiatury mechaniczne miały starczyć na całe życie?
Natomiast moja klawiatura działa już 10 lat - kupiłem ją wraz z komputerem w 2010 roku.
Widocznie trafił mi się wytrzymały egzemplarz.
Oto ta klawiatura:
https://www.emag.pl/klawiatura-logitech-internet-350-czarna-usb-oem-967740-0100/pd/E0TXMBBBM/
Niestety nie wiem, jaki to typ klawiatury - jest ona mechaniczna, czy membranowa?
Sam mam awaryjnie schowaną klawiaturę membranową pod ps2 w szafie. Starsza jest od przynajmniej połowy użytkowników GOLa.
Dlatego śmieszą mnie argumenty o długowieczności klawiatur mechanicznych. Jedyny powód ich wprowadzenia i marketingowego parcia to chęć zarobienia większej kasy przez producentów.
Przedmiot jest tak trwały jak jego najwrażliwszy komponent. W przypadku klawiatur mechanicznych nie są to przełączniki, jak w klawiaturach membranowych, a elektronika. Do tego Tesoro nie wydaje się być jakąś wysoką półką i stąd taki psikus. Kupując klawiaturę mechaniczną z wyższej półki, która jest w ustandaryzowanym formacie, możemy w łatwy sposób wymienić PCB. Posiadam klawiaturę w formacie 60%, której koszt wynosił 650zł. W przypadku awarii elektroniki jestem w stanie wymienić PCB w cenie 30$ i śmigać dalej. Uważam, że nadal to jest o wiele lepsze rozwiązanie, niż klawiatury membranowe, bądź "scyzorykowe (?)".
Jednak nie starczą. Fakt faktem, że zużycie klawiatur jest u mnie duże, niemniej myślałem, że ta przetrzyma więcej. Nowa już zamówiona.
Nie słyszałem nigdy żeby ktoś kupował mechanika "bo starczy na całe życie" albo "bo się nie psuje".
Jak ktoś nie kupuje impulsywnie i robi jakikolwiek research bez problemu może doczytać sobie jaki producent podaje lifespan przycisków - a są i takie które mają mniej niż 20 milionów (np. ALPS), co kompletnie gryzie się z mitem niezniszczalności.
Powody dopłacania do porządnej klawiatury są proste:
- można sobie dobrać switch (a tych jest jak psów), rozmiar, wygląd,
- switche się nie wyrabiają, klawiatura używana przez 5 lat poza typowymi oznakami zużycia niewiele różni się od kompletnej nówki,
- klawiatura daje wyraźny i przyjemny feedback, nie robi się "gumiasta" z czasem,
- klawisze często są robione z PBT i często double-shot, czyli z nieścieralnego plastiku o idealnie gładkiej powierzchni - 99% tanich klawiatur to ABS z legendą wypalaną na szczycie klawisza - po czasie zaczynają "błyszczeć" a legenda brzydko złazi,
- jak już coś padnie to bardzo często (ale jak widać po przykładzie jogurta nie zawsze) jest to switch który można wymienić bez ceregieli,
A jak znasz kogoś kto kupił mechanika żeby przekazać wnukom, to mu powiedz żeby czytał opakowanie z tyłu.