Witam. Jako iż jestem w 2 gimnazjum, myślę już o swoich dalszych postępowaniach w edukacji. Od początku czerwca myślałem o dalszym postępowaniu. Kieruję się w stronę technikum. Kierunki w wybranym przeze mnie to:
- technik informatyk;
- technik elektronik;
- technik teleinformatyk;
- technik cyfrowych procesów graficznych.
Skłonny byłbym do teleinformatyka lub do technika cyfrowych procesorów graficznych. Chciałbym, abyście mi pomogli... Czego muszę się uczyć, żeby było łatwiej mi dostać do tych oddziałów? Jakich przedmiotów w gimnazjum muszę się dużo więcej uczyć, aby mi ułatwiły zadanie? Proszę o wszelkie porady na ten temat. Jak uważacie posłużą mi te kierunki dalej w życiu, czy będę wiecznym bezrobotnym? ^^ Dzięki za wszelkie porady. :)
Wszystkie cztery powinny dać Ci pracę po skończeniu edukacji (no chyba, że jesteś ciamajdą, a skoro się już teraz zastanawiasz to wnioskuję inaczej).
Każdy kierunek techniczny opiera się na matematyce. Nie mogę się wypowiadać o CPG, ale w pozostałych ten przedmiot się przyda.
Matma i fizyka przede wszystkim,jakieś obycie w elektronice też się przyda.U mnie w 3 gim mam zajęcia elektroniczne z techniką połączone,ale czy w innych gimnazjach tak jest to nie wiem.
W pierwszej klasie miałem zajęcia elektryczno-elektroniczne. W tej klasie na technice mam zajęcia kulinarne... W 3 klasie nie będę miał techniki, więc wiele nie wyniosę... Matma idzie mi dobrze. Z fizyki problemem jest beznadziejna nauczycielka. Mało uczy, mało tłumaczy, a dużo wymaga. Ale poza tym nie jest źle. ;)
Cokolwiek wybierzesz, nie ma to najmniejszego znaczenia, naprawdę liczy się matura która jest w sumie tylko biletem na studia
Ja na twoim miejscu poszedł bym do zawodówki (3 lata) zrobić sobie zawód, jakieś praktyki. Później zrobić średnie (jakoś 2 lata) Razem jest 5 lat, czyli o rok dłużej niż technikum, ale Moim zdaniem to lepszy wybór, ale Ty rób to, co uważasz za słuszne.
"Wszystkie cztery powinny dać Ci pracę po skończeniu edukacji"
na jakim świecie ty żyjesz? Technikum praktycznie niczego nie uczy, technika w Polsce mają żałosny poziom i jeśli sam w domu nie będziesz skilli podnosił to nikt cię do pracy nie przyjmie. Dla pracodawcy liczą się praktyczne umiejętności, albo coś umiesz zrobić, albo nie.
"Każdy kierunek techniczny opiera się na matematyce"
To dla przykładu weźmy technika informatyka, przeglądałeś egzaminy zawodowe z którychś lat? matematyki tam właściwie ZERO!. Ze znajomością matematyki na poziomie przedszkola zaliczysz bez problemu egzamin zawodowy na technika informatyka pod warunkiem, że potrafisz robić kilka banalnych rzeczy, których w tych technikach uczą (czyli praktycznie nic. Bo stron w php + mysql cię nie nauczą. Pokażą ci html trochę i tyle. Z programowania to pascala odpalisz i będziesz pisał jakieś idiotyczne kalkulatory, czy inny badziewny program, który oblicza pole trójkąta, czy innej figury. To samo w c++, a w java także to samo + powiedzą np. byś zrobił program, który narysuje trzy figury i to wszystko. Krótko mówiąc taki poziom programowania jest zerowy, bo z tutoriali z netu nauczysz się więcej i zrobisz programu z GUI, buttonami, checkboxami, sam się nauczysz jak np. program ma z netu pobrać powiedzmy kod źródłowy strony i coś wyciągnąć z niego. Tego w technikach w ogóle nie uczą więc na 100% nie będziesz nawet marnym programistą po samym technikum bez własnego spędzenia czasu na tutorialach z netu, książkach, czy krótko mówiąc googlowaniu i praktykowaniu pisząc proste programy do co raz bardziej rozbudowanych.
A co z nauką grafiki w technikach? odpalisz gimp i powiedzą byś z np. tego zdjęcia parku zrobił pocztówkę z napisem jakimś i to już jest max czego cię nauczyli, czyli niczego. Nawet nie zrobią ci wykładu co to są warstwy, jak używać narzędzi różnych + praktyczne lekcje i praktyczne przykłady. A w Corel może będą ci kazać zrobić logo jakieś idiotyczne na zaliczenie i tyle. Grafiki 3d prawdopodobnie w ogóle nie uczą).
Także jeśli ktoś myśli, że technikum nabije mu skille, to myli się. Trzeba samemu wszystkiego się uczyć. Podobnie ze studiami i np. java na studiach, w netbeans będziesz musiał wstawić kilka komponentów i wpisać kilka linijek kodu, by po kliknięciu w button, checkbox, czy wybraniu itemu z listbox wyświetlił się napis i to będzie twój program na zaliczenie! Przecież to kpina jest! :D
btw. to co napisałem wyżej to tylko przykłady, nie wiem, czy w 100% szkół tak jest, czy tylko w niektórych więc możliwe, że ktoś doświadczył wyższego poziomu nauczania w Polsce i uczyli go chociażby pisać odtwarzacz mp3 na bibliotece bass.dll, komunikatora, czytnika rss, czy czegokolwiek innego
Liceum/technikum to za przyjemny okres w życiu żeby iść na informatykę. Wszystko tylko nie to. Uwierz komuś kto jest na mat inf:) Mat fiz będziesz miał jak znalazł. Później masz 3 lata na podjęcie decyzji co dalej:)
Wszystkie cztery powinny dać Ci pracę po skończeniu edukacj
wątpię... tytuł technika informatyka to jest wszystko i nic
w technikum informatycznym uczone są totalne podstawy z całej dziedziny, gdyby było to jakoś po ludzku zrobione, przykładowo przez pierwszy rok mamy wszystkie przedmioty, a potem wybieramy specjalizację i skupiamy się na niej to może by coś z tego wyszło, a tak to jest zwykły groch z kapustą, wszystkiego po trochu i na koniec tak naprawdę nic nie potrafisz (ucząc się samego materiału na lekcji)
matematyki wcale nie ma tak dużo...
Zmywactwo.
Nie idź na technika procesów graficznych. Jestem w klasie z nimi. Byłem na 2 lekcjach, uczyli się o programach - co to jest photoshop, corel, adobe premiere itp. Przez cały czas pewnie będą takie gówienka.
