Siemano. Kupiłem ostatnio jakąś tanią kartę sieciową WiFi, wiecie, noname z allegro.
Po uporaniu się ze sterownikami sprawa wygląda następująco - karta działa po podłączeniu do lapka, ale chce aby była podpięta na przedłużce USB, która idzie na drugi koniec pokoju. Po podłączeniu do kabla zaczyna świrować. Słysze jedynie znajome dźwięki podłączenia/odłączenia urządzenia i tak co ok. 1 sekundę, on/off.
Wygląda to na winę kabla USB, jednak pendrive i inna karta sieciowa działają pod nim bez zarzutu.
Także... o co kaman?
Może być to jakaś wada fabryczna...