Takie zrządzenie losu... Takie skomplikowane życie i śmierć w taksówce przez niezapięte pasy.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/john-nash-nie-zyje-zginal-w-wypadku-samochodowym/jpf6qq
To ci powinno dać do myślenia stansonku. Nie warto pędzić na złamanie karku do
spoiler start
napalonej żony i stęsknionej córki
spoiler stop
Nash Bridges nie żyje?
Boże jakbym wczoraj oglądał na jedynce jego odcinki... Co za początek tygodnia.
patrzcie na [2], bo "wszystko co napiszesz na golu może zostać użyte przeciwko tobie"
Szkoda go i jego żony, bo zginęli razem, ale skoro w taksówce, to czy taksówkarz też zginął, bo nie wiem czy ma być mi go także szkoda?
Z tego co czytałem - wszyscy inni uczestnicy wypadku przeżyli bo mieli zapięte pasy, nikt nawet nie otrzymał obrażeń zagrażających życiu. Poza Nashem i jego żoną, których z dużą prędkością wyrzuciło z pojadu, może jednak warto zapinać te pasy ^^