Jesteście szczęśliwi ? Zadowoleni ze swojego życia ? Coś chcielibyście zmienić ?
Jestem szczęśliwy, w stu procentach zadowolony z życia. wiele rzeczy chciałbym zmienić i ku temu dążę i na to pracuję.
Warunki na zgrupowaniach miałyśmy bardzo dobre! Wszystko to zasługa naszego prezesa i nie jest prawdą, że nad łóżkami dach przeciekał! Szczególnie, że prawie nie padało! Prezes dba o nas jak ojciec najlepszy! Pre…
NIE.
Dziś nie jestem, ale rano jeszcze byłem.
Póki co nie. Może i jestem materialistą ale duże pieniądze dałyby mi szczęście :)
Niestety nie.
edit. No i Michal sie dopisał, jeszcze tylko gestachowa
Chwilowo to jestem głodny.
W miarę. Młody(i głupi) jeszcze jestem, ale nie mam powodów do bycia nieszczęśliwym, wręcz odwrotnie.
pewnie tak za chwile ps4, laske mam, prace mam, pijany jestem co więcej chcieć :)
Obecnie nie jestem szczęśliwy.
Nie ma dobrych perspektyw na pracę, pieniędzy nie ma, na nic mnie nie stać, nie pójdę raczej na studia choćbym chciał ( problemy z kasą )
Ogólnie jedna wielka czarna dziura.
Liczę, że w przyszłości będzie lepiej.
btw:
Życie to jest dziwne w gruncie rzeczy:
- jest pusta, nie ma nas.
- rodzimy się na latającej kulce
- żyjemy: jedni lepiej drudzy gorzej
- i znowu wracamy do pustki
-?
nie bede w 100% szczesliwy dopoki nie zniszcze tego lachmaniarza gestochowy
jak go zamierzasz zniszczyć >?
Gdybyś naprawdę odjął ten znak zapytania na końcu swojej wypowiedzi Włodzix, może zacząłbyś żyć. Bo, o ile pamiętam, nigdy nie sprawiałeś wrażenia kogoś szczęśliwego. I wiesz jaki jest sens życia? Nie szukać go! Miłego dnia i uśmiechnij się - w życiu chodzi o to, żeby gonić królika.
Trudno powiedzieć, raz jest lepiej, raz gorzej, więc czasami jestem szczęśliwy. Ogólnie jest dobrze. Kilku rzeczy może mi brakuje, ale nie można mieć wszystkiego. Mam też z czego się cieszyć.
Mazio -> może i masz rację, ale w życiu tak się czasami wszytko kijowo układa, że tylko iść i rzucić się pod samochód.
U mnie jest tak, że ojciec jest po zawale a jako jedyny zarabiał sensownie ( sensownie = na budowie/ kokosów i tak nie ma ) na utrzymanie rodziny. Teraz musi ryzykować życie żeby kasa była na podstawowe produkty choć powinien siedzieć w domu. Także jest kijowo. Choćbym chciał w najbliższej przyszłości będę musiał zapierdzielać za 900 zł by trochę odciążyć rodziców. Z czego mam być szczęśliwy ? Jeszcze tej pracy nie ma nigdzie... ehhhh
Kiedyś mówiłem sobie, że pieniądze to nie wszystko. "Opatrzność" sprowadziła mnie na ziemie ;P
Daj spokój stary. Odkąd mi odpisałeś umarło tysiące osób. Nie każdy był stary. Ciesz się każdą chwilą.
Moja każda chwila jest wypełniona myśleniem co zrobić by nie było gorzej jeszcze. A pomysłów brak.
Ale dobra nie będę waz zanudzać swoimi problemami. Sorry, że się wpisałem tu.
Ty masz chyba już ponad 20 lat, a skoro nie studiujesz to nie możesz iść do jakiejś roboty, na budowe chociażby? Zarobiłbyś na te studia albo byś w końcu odciążył rodzinę, bo tak to co, siedzisz w domu całe dnie i narzekasz?
Daj spokój stary. Odkąd mi odpisałeś umarło tysiące osób. Nie każdy był stary. Ciesz się każdą chwilą.
To się chwali wlodzix. Chwali się, że masz wystarczająco dużo świadomości, żeby rozumieć. Ale to nie znaczy, że jesteś lepszy lub wyjątkowy. Większość z nas ma tę świadomość. Wiemy jak ciężko jest żyć, jak dużo zależy od rzeczy, na które nikt nie ma wpływu - na przykład od szczęścia. Trzeba jednak pamiętać, że to co masz już teraz może być marzeniem i szczęściem dla innych. Dlatego nie bój się - w życiu każdego spotykają dobre chwile. Nie można tylko ciągle myśleć o sobie, bo możesz je przegapić. Jak tam pogoda w Polsce? Świeci? Idź naciesz się słońcem.
Jestem, i to bardzo.
Ostatni tydzień był dosyć nużący, bo jestem w trakcie naprawdę trudnej sesji egzaminacyjnej - także muszę uczyć się niemalże całymi dniami.
Mimo to nie narzekam.
Jeśli czyjeś nieszczęście sprawia, że jesteś szczęśliwy to na dobrą sprawę jesteś biednym człowiekiem :)
to że Montera nie jest szczęśliwy to żadna niespodzianka.
Nikt, kto jest zadowolony z życia nie spędza tyle czasu na forum internetowym trolując i usilnie starając wyrobić sobie reputacje kogoś kto wkleja nekrologi kilka razy w tygodniu
A co jeśli nie ma miłości?
Jeśli wszystko to chemia i psychologia
Kupujemy wrażenia emocje
Kupujemy je jak przedmioty
Całe życie szukam wolności
Jeśli wszystko to ściema i Boga nie ma
To nic nie szkodzi, że w nocy
Zmieniam swój punkt widzenia po koce
I nie ma znaczenia co potem
Ziemia i tak robi obroty
Ja wstaję z kacem jak dzień po nocy
I nic nie tracę, kupię krem pod oczy
To czy stoczę się czy
się to dobrze potoczy czy skończy się
Zależy wyłącznie ode mnie, bo przecież
nie ma złych mocy, nie ma ich we mnie
Tylko czemu o trzeciej w nocy
pijany jadę taksówką gdzieś
Patrze w nieznane oczy zmieszane
jak cola z wódką, z wódką śledź
I kiedy nad ranem płacę za taniec
prawie na pewno wiem o tym
Zdecydowanie sprzedałem się tanio
zbyt tanio, jakbym był ceną w promocji
Jest tu ciemno i oczy mam całkiem przekrwione bardziej niż one
Piją wódkę, palą papierosy, kandydują na kochankę lub żonę
Mijam je nieznajome i wiem, że nie chcę ich wcale poznać bliżej
Idę przez ulice zmęczone, a moi znajomi wciąż mi się dziwią
Czego tak szukam tam i co naprawdę mógłbym tu znaleźć
Mówię im - to nie tak, to nie tak, to nie tak, nie tak wcale
Ja wciąż tyle pytań mam, choć czasem nic mnie nie dziwi
I wiem, że nie znajdę tam recepty jak być naprawdę szczęśliwym
A co jeśli nie ma przyjaźni?
I wszystko co ważne działa doraźnie
Ziom zastanów się nad tym poważnie
Ile razy straciłeś coś?
Ile razy wierzyłeś, że coś już znalazłeś?
Powiedz mi kiedy znów to odnajdziesz
Powiedz mi, gdzie jest ktoś kto naprawdę
Chciałby tak żyć, być ze mną na zawsze
I tylko nie mów mi znów,
że trzeba być twardym i trzeba coś zagrać
Nie chcę w życiu grać cudzych ról
To nie jest nic warte, to by była nieprawda
I chociaż ból wypełnia na full mnie
a to w co wierzę jest durne
I niemodnie jest dzisiaj tak czuć
Niewygodnie jest słyszeć, gdy ktoś mówi prawdę
Znów myślę o tym co było,
myślę ile czasu to zajmie
Nim poczuję się dobrze na chwilę
Jak długo to potrwa, chcę wiedzieć ile
Może sobie zapalmy, choć podobno palenie zabija
Pogadajmy o swoich byłych, kurwa mać ile to już ich było
Jedna miała fajne to, druga tamto, ale czy o to chodziło?
Wiem, że wiesz o czym mówię, gdy mówię
Że chciałbym spędzić wakacje z rodziną
Może chodźmy na stację po piwo
Albo pójdźmy gdziekolwiek, wyjedźmy
Może tu już się wszystko skończyło i znamy tu już wszystkie kobiety
Nie wiem już czym jest miłość, wypijmy zdrowie panowie
Za te chwile, które przeminą, za te rzeczy, które coś w nas zabiło
I chyba przez chwilę jest nam z tym dobrze choć czasem nic nas nie dziwi
Wypijmy zdrowie, choć nie znajdziemy tu recepty jak być szczęśliwym
Co wy byście chcieli od tego życia?
Najważniejsze to mieć co do gara włożyć i móc położyć się do ciepłego łóżka. Na świecie miliony ludzi, jak i nie miliardy marzy o takich luksusach.
Ja to wszystko mam więc jest git. Do tego mam internet, telewizję, telefon, także żyć nie umierać.
Osobiście najbardziej to boję się tego, że w przyszłości nie poradzę sobię i będę bezdomnym i stracę te wszystkie luksusy które mam teraz :(
I z tego zmartwienia masz już przynajmniej drugiego "chemicznego" nicka w tym miesiącu?
Jestem szczęśliwy. Wszystko jest ok, cieszę się życiem i jestem wdzięczny za każdy pozytyw. :)
Mazio - nie z tego powodu :) Powodem jest administracja która mnie nie lubi :)
@Diazoaminobenzen: No widzisz myślisz tylko o sobie. A ja nie jestem szczęśliwy, bo mam chorego ojca, który nigdy nie wyzdrowieje, więc trudno mi się cieszyć życiem.
Bardzo. Mam dobrą pracę, świetną kobietę i fajne plany na życie.
Naprawdę polecam rzucanie studiów.
Póki co tak, skończyłem w kwietniu szkołę, w maju matury a od czerwca mam robotę. Na razie jest dobrze.
Jestem szczęśliwy.
Oczywiście jest parę zgrzytów, nie wszystko się układa idealnie ale idealnie nigdy nie jest.
Jest za to naprawdę bardzo dobrze.
nie
poczekajmy do końca miesiąca, może w tedy będę :)
Aktualnie tak, jestem szczęśliwy. Choć przydałoby się trochę więcej hajsu w portfelu :)
Tak sobie i czytam i widze, że wiele osób pisze, że jednak nie są szczęśliwi. Pomyślcie jednak w ten sposób: niektórzy ludzie muszą myśleć non stop tylko o tym jak wykombinować kawałek czegoś na ząb dla siebie lub bliskich; żyją w ciągłym strachu z powodu toczącej się wojny tudzież jakiejś krwawej rewolucji lub martwią się o każdą następną chwilę z powodu choroby. Więc cieszcie się, że nie jesteście na ich miejscu. Jak to macie zapewnione to droga do szcęścia jest wolna, bo naprawde nie zależy ona tylko od pieniędzy
Nie wiem, ale raczej nie, a wszystko przez niezdecydowanie i brak pomysłu na przyszłość
skończyłem szkołę a tu nie wiadomo co dalej, dwa lata już siedzę w domu i nie mam pomysłu co dalej, na studia nie pójdę bo nie wiem na jakie, na takie co mnie interesują (polski, historia) nie pójdę bo nie chcę być po studiach nadal bezrobotnym tylko z magisterką...
kiedy wszystko w końcu obróciło się o 180* mogę nazwać się szczęśliwy człowiekiem :) mam najwspanialszych przyjaciół na świecie, moja mama wyleczyła się z raka, mam cudownego chłopaka który daje mi tyle szczęście ile nigdy od drugiego człowieka nie doświadczyłam, skłądam wypowiedzenie z pracy na rzecz wyjazdu na drugi koniec Polski by zamieszkać właśnie z chłopakiem, dopiero co wróciłam z najlepszych wakacji na jakich kiedykolwiek byłam... hmmm jebie szczęściem po oczach, ale w końcu mogę :)
tak, jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem z bardzo dobrze zabliźnionymi ranami :)
Jestem, i to bardzo! Jestem zdrowy, mam zdrową rodzinę. Pomagamy sobie na wzajem. Mieszkamy w domku na wsi, gdzie jest spokój, cisza, harmonia i świeże powietrze. Mamy co jeść i pić. Wszystko jest jak należy, by być szczęśliwym. Chciałbym, aby wszyscy na świecie byli szczęśliwi.
Oj zdecydowanie jestem szczesliwym czlowiekiem ^^
- Praca w ktorej caluja po rekach ze pracuje u nich
- Moja ukochana przeprowadza sie do mnie z grozba zareczyn ;)
- Zdrowie jest, bliscy zdrowi
- CIeplo w 4 litery, na glowe nie pada, jesc jest co
Do pelni szczescia brakuje jeszcze tylko magicznego odchamienia sasiadow ^^ i umowy o dzielo na 100/200k :D
@TecBar: A słyszałeś, że powinno porównywać się do lepszych, a nie do gorszych? Po za tym, ok współczuję, tym wszystkim dzieciom które od powiedzmy 10 roku życia muszą walczyć na wojnie, ale jakoś nie pomaga mi się to cieszyć z mojego życia, co więcej nawet mnie dołuje, że ten świat jest taki popierdolony.
Póki co jestem w miarę szczęśliwy ze swojego życia, ale zobaczę co będzie za jakiś czas.
Nie zagłębiając się w tajniki mojej egzystencji na tym świecie - tak, nie mam się do czego przyczepić. Dach nad głową jest, zdrowie też..da się związać koniec z końcem. Często pociesza myśl, że inni mają gorzej. Często ambicji dodaje myśl, że inni mają lepiej : ) Po prostu - życie.
Przypomniała mi się strona odnośnie "szczęśliwości" w życiu. Sama w sobie zawiera w nazwie wulgaryzm, więc nie wiem, czy nazwa przejdzie. Usuńcie spację:)
WWW. C HUJNIA.PL
Jeśli ktoś się z nią nie zapoznał, zapraszam. Dla studentów psychologii strona może być skarbnicą wiedzy o ludzkich postawach i uczuciach :D
Zmienić.. wiesz, imo nie ma chyba osobnika, który nie chciałby już w swoim życiu niczego zmienić i do niczego nie dąży, prawda? Odpowiadając na Twoje pytanie - parę rzeczy, które osiągnąłem do tej pory mnie uszczęśliwia, ale nie jest to "szczęście absolutne".