jest ktoś też poza mną?
Ciesz się póki możesz, długo to nie potrwa.
Czyzbys znalazl jakas desperatke i zamoczył?
Ja nie. Jutro niestety jadę w delegację na zasrany Śląsk ( sorki jeżeli ktoś jest ze Ślaska).
Oficjalnie już nie możesz być polakiem!(No chyba że jesteś teraz pijany)
A może powiesz z czego jesteś taki szczęśliwy ? Pamiętaj że i tak jesteś nikim a kiedyś umrzesz i w przeciągu kilkunastu - kilkudziesięciu latach wszyscy o tobie zapomną
fresz lama
z takim podejściem to tym nikim jesteś ty, skoro nawet sam siebie nie uważasz za kogoś wartościowego.
A żeby świat miał o kimś zapomnieć to najpierw musi o nim usłyszeć
fresz lama : biedaku , przywalila cie nieuchronnosc zycia ?Wszystko prawda ,ale poki co zyjesz wiec ciesz sie tym czasem ktory ci pozostal a nie zameczaj wszystkich i przedwszystkim siebie haslem :memento mori :))
I bardzo dobrze, chociaż jeden. Właściwie... to ja chyba też. Pracę, jakąś tam, mam, syna mam, drzewko zasadziłem - orzech włoski, jaki piękny - tylko na dom nie styknęło. Ale cóż, nie można mieć wszystkiego.
" Szczęście" to blond dziewczynka z warkoczykiem. Nie łatwo ją złapać. Trzeba się nieźle naganiać za nią i umizgiwać do niej by raczyła cię zauważyć.
Będę szczęśliwy jak śniegi stopnieją.
Ja też (nie jestem na Śląsku).
Rozumiem, że to nic złego i to dobrze, że jesteś szczęśliwy.
Ale czy trzeba dzielić się tą informacją z "całym światem" ?
Ja nigdy nie będę tak naprawdę szczęśliwy.
Na dobry początek jednak mógłby stopnieć śnieg, to zdecydowanie poprawiłoby mi humor.
To nieszczęśliwi ludzie grają w gry ? Przecież życie to wieczny odpoczynek, fakt po 70, czy 80 można powoli się zastanawiać że kiedyś przyjdzie koniec, ale to jeszcze daleka droga. Jak wam się nie podoba kapryśna zima w PL, to w samolot i do Australii, lub Afryki :]
Ja nie.