Pytanie jak w temacie, lepiej siedzieć w mniejszej sali, czy większej? Zawsze chodziłem do tego samego kina praktycznie że do tej samej sali kinowej, tym razem jednak mam wybór i się zastanawiam co przemawia za tym, by iść na film puszczany w sali na koło 150 osób, a co za tym by iść do miejsca, gdy kino pozwala na obecość ponad 300. Problem może wydawać się głupi i z pewnością jest :) Ale zapytać nie zaszkodzi, może są osoby które mają wyraźny pogląd na ten temat.
Ostatnimi czasy na filmach na których byłem w sali było góra 15-20 osób, niezależnie czy to tydzień, weekend, popołudnie czy wieczór. Więc wielkość sali nie miałaby najmniejszego znaczenia. :)
Ja ZAWSZE szukam wiekszej sali, ...dlaczego ? Bo ekran jest wiekszy :)
Co z tego, że jest większy, jesli teoretycznie przez to musisz siedzieć dalej? :)
Ja wolę większe; ekrany w kinach (multipleksach) są tak wielkie, że zwiększenie odległości od nich działa na korzyść, siedząc blisko trzeba "latać oczami" po całym ekranie ;)
W przypadku multiplexów nie widzę różnicy. Raczej wybierałbym salę o np. większej pochyłości
W multipleksach nie ma różnicy, ale raczej unikam sal studyjnych - te w których byłem były płaskie, krzesła dość ciasno rozstawione, ekran mały, nagłośnienie kiepskie :) - od takiej sali wolę TV 40 cali (którego nie mam)
Lepiej mniejsza, im mniejsza tym mniej miejsc dla debili którzy potencjalnie mogą przeszkadzać w oglądaniu.