Możecie pisać nazwę i składniki. Moja ulubiona to Ristorante z samą szynką. Wystarczy podgrzać w mikroweli, keczup i gotowe.
Właśnie sobie teraz wcinam :)
Z gotowych to rigga z szynką i pieczarkami, a z pizzerii to ser, szynka, salami/boczek, cebula, papryka nazwy nie podam bo nie pamiętam
Hawajska, masa ananasa, robiona w domu. Odrobina wysiłku (a wspólnie z kimś ten "wysiłek" może być niezłą zabawą) a można zjeść taniej coś, czego nie dostanie się w żadnej pizzerii. Pizzę, taką naprawdę dobrą. Do tego wychodzi taniej.
trzeba byc totalnym ignorantem kulinarnym,z eby pizze piec w mikrofali...
z tych oekterow fajna jest zwykla salami+chilli (ta niby nowosc). fajnie smakuje
Z Pizzeri to lubię ser +salami+ oliwki +n ostry sos
Margerita z Da Grasso + sos pomidorowy. Nie wyobrażam sobie czegokolwiek z innej pizzerni.
Spróbujcie pizzy wegetariańskiej - greckiej - ser feta, pomidory, oliwki, papryka świeża, cebula, kukurydza no i oczywiście ser :) a to wszystko z sosem czosnkowym i popijane piwem z miodem. HA ! :D
Mrożonych nie jem bo nie smakują tak dobrze jak z pizzerii.
Ogólnie lubię wszystkie pizze o ile nie mają jakiś tam ośmiorniczek itp. A szczególnie uwielbiam z kurczakiem i grzybami.
cześć CENATION.
Żadna mrożona- wszystkie są paskudne w smaku.
jeśli chodzi o typy to standardowo: capriciosa- ser, szynka, pieczarki, papryka, czasem oliwki, a to wszystko pływające w oliwie i zalane sosem czosnkowym ;)
adrem cześć
"pizza" z mikrofalówki
<-
Ja najbardziej lubię taką na cienkim/ średnim cieście, z dodatkiem pieczarek, szynki, cebuli, kiełbasy, papryczek chilli i mięsa z kurczaka, z podwójnym serem polaną sosem czosnkowym lub ostrym i zapijaną piwem :)
Margarita albo z serem, szynką, tuńczykiem i pieczarkami :)
Jak byłem we Włoszech to bardzo smakowała mi Margeritta :)
Ale w polskich pizzeriach wolę capriciosę :P
Mrożona pizza to taka pseudo-pizza, ni to smaku, ni zapachu, takie jakieś mdłe - smakuje jak zwykła zapiekanka.
Osobiście preferuję pizze własnej roboty, przede wszystkim ze względu na stosunek ceny do ilości składników i wielkości ciasta. Ale z pizzerii też nie pogardzę, tutaj wolę jednak te najpopularniejsze.
Margherita
Ristorante jakis taki cienki placek :D z mrozonych : Rigga pieczarkowa,albo z szynka albo z kurczakiem . Da Grasso - coz,nie lubie ich "wyrobow" . Z pizzeri Guccio - napoli (ser,pieczarki) Ola - do 3 skladnikow - pieczarki,kurczak,kebab,sosik meksykanski mmm :P
Hawana i Gyros :)
serio tak lubicie te margerity? dla mnie to taka pseudo pizza. im więcej składników tym lepiej: pieczarki, szynka, salami, kurczak, papryka, cebula, oliwki, pepperoni, tuńczyk (niekoniecznie wszystko na raz :P) no i jakiś dobry sosik. margerita to jak jeść suchy chleb z masłem mając do dyspozycji pełną lodówkę.
Meksykańska.
Tylko te z biedronki 5zł za dwie sztuki. Smakują jak guma, ale żadna pizza nie hańbi i mimo wszystko jest dobra.
Lux: Sos firmowy, szynka, pieczarki, papryka, kukurydza i ser... duuuużo sera. :))
pieczarki, mozzarella, pepperoni, papryczki chilli, szynka ewt. boczek na cienkim cieście z sosem czosnkowym i pomidorowym <3
Oczywiśćie z takich mrożoncyh to, ristorranteee serowa.
Tylko polacy musza na pizze wpieprzyc ketchup...
Pizza to pizza a nie placek na jakims grubym ciescie. Do tego jak ktos dodaje ketchup czy jakis sos to juz w ogole masakra ;) Oczywiscie zartuje, kazdy je jak lubi.
Ja preferuje hawajska,frutti di mare oraz margarite. Zadnych kielbach czy innych szpinakow.
Capriciosa :D.
Grubie ciasto, mozzarella, salami, kukurydza, czarne oliwki, pieczarki.
Cholerny temat ... aż sobie zamówię zestaw ser + szynka + pieczarki oraz Lasagne do kompletu ...
Mafia ew. "3" z małej pizzerii :P w skrócie: salami/boczek, jalapeno, papryka, ser, sos pomidorowy, pieczarki :3
Z gotowych to Pizza Rigga z szynką. Właśnie ją zjadłem :). A z pizzerii to szynka, ser, papryka, pieczarki, sos pomidorowy.
Zdecydowanie margherita :)
Kowbojska - kurczak, szynka, salami, ostra papryka, cebula, ser i sos czosnkowy.
Ogień.
"Margarita" z potrójnym serem albo "Salami" z podwójnym serem i salami ^^
a to wszystko z Maestro
cud miód marmolada dżem i czekolada !!
a z mrożonych to żadna bo strasznie smakują
to ja już wolę pizze Oetkera niż tą z DaGrasso
bo wiesz jak smakuje w każdym punkcie
omfg
Margherita
Ser, szynka, pieczarki, peperoni lub poprostu zwykła Margarita...
Czy u was też tak okrutnie podrożały pizze? W moim mieście ceny skoczyły średnio o 2-3 zł...
|kszaq| nie jem "śmieciożarcia" w takich ilościach żeby obskakiwać każdy punkt... rozumiem, że jak do KFC albo Macdonalda podjeżdżasz innego niż zwykle to też z nadzieją, że cheeseburger będzie miał inna genialną recepturę ?
Qverty - Owszem, tylko ze teraz w wiekszosci pizzerii jest jakas chora promocja ze 2 duza pizze daja za 1zl albo za 10 i czlowiek zamiast zjesc to nazrec sie musi jak swinia :D
Wychodzi wiec taniej.
W Warszawie Da Grasso jest parszywa, przynajmniej w Centrum i na Mokotowie. Dominium jako tako ujdzie ale szalu nie ma.
W sumie w Wawie to tych pizzerii z dowozem to dobrych nie ma... Chyba ze ktos gustuje w smieciach typu Pizza Hut :D
Coy2k - akurat tutaj kolega ma racje. Da Grasso nie wszedzie smakuje tak samo.
Nie spodziewalem sie ze moj 6000 post bedzie o zarciu... Myslalem ze bedzie jakis wyjatkowy :( ;)
Najlepsza to wg mnie ta domowa, którą potrafi jedynie przyrządzić moja mama :D Jest wyśmienita. Inne pizze się przy niej chowają!
Da Grasso to imo dno i metr mułu, przynajmniej ta w Czestochowie. Co do Oetkera to Ristorante z szynka i papryka the best, salami tez daje rade, ale to oczywiscie w kategorii mrozonych. Jezlei chodzi o zwykle pizzerie to jakies wariacje szynki, salami, boczku, kurczaka i pieczarek, ewentualnie raz na ruski rok jakas mega ostra po której piszczy w uszach :P
Pshemeck a to dobre, bo widzisz jadłem Dagrasso w Warszawie, w Poznaniu i w swoim mieście... mówią do 3 razy sztuka, ale jakoś im sie ta sztuka nie udała. Nie widzę powodu dla ktorego miałbym isc do czwartego punktu tylko dlatego, że paru łebków twierdzi że "ichsza" pizzerria DaGrasso jest "lepsiejsza".
Jak dobra pizza to tylko w małych pizzeriach, a nie w sieciach.
Już kiedyś sobie powiedziałem - nigdy więcej DaGrasso, zresztą o jakości każdej pizzy świadczy fakt, ze nie trzeba dodawać do niej sosów, żeby smakowała zajebiście. Jeszcze nie widziałem żeby ktoś jadł pizze z Dagrasso bez polewania jej sosem, a pisząc "polewanie" mam na myśli kompletne zakrycie ciasta ich białym albo czerwonym sosem... nie lepiej kupić kajzerkę i polać ich badziewiem ? walory smakowe takie same, a jaka oszczędność ... ;)
jeśli ktoś się zachwyca pizzą w Dagrasso i juz nie wnikam w jakim punkcie to po prostu w życiu nie jadł dobrej pizzy :)
TA oferta nie do przebicia kosztuje tylko troche ponad 5 pln w wybranych sklepach, cienkie ciasto ale dobrze znosi piekarnik, komponenty pieczarki salami sos sa jak na pizze mrozona bardzo ok, tylko malo sera, ale polecam!
Z mrożonych najlepiej mi smakuję Rigga Dr.Oetkera, chociaż nie jadłem jeszcze Ristorante. A jeśli mam ochotę na nie mrożoną to chodzę do nie sieciowej pizzerii na osiedlu i zamawiam sobie dobrą i tanią pizze z szynką, pieczarkami i wszystkim na co mam ochotę :D
|kszaq| nie jem "śmieciożarcia" w takich ilościach żeby obskakiwać każdy punkt... rozumiem, że jak do KFC albo Macdonalda podjeżdżasz innego niż zwykle to też z nadzieją, że cheeseburger będzie miał inna genialną recepturę ?
Inaczej pizza smakuje w DaGrasso w centrum Gdańska a inaczej we Wrzeszczu. Składniki takie same. Ale Ty wiesz lepiej bo znasz te punkty bardzo dobrze
Uwielbiam domową, na bardzo grubym cieście. Ostatnio zasmakowała mi ze szpinakiem, ale domowa zawsze ma w cholerę dodatków.
A nierobiona w domu to hawajska, czyli z ananasem - niestety, tylko ja ją lubię ;)
a ja nie lubię pizzy :)
Wiejska z pizzy Hut, andaluzyjska lub capriciosa (czy jak to się pisze) z telepizzy, no i Ristoratne speciale - tanie i naprawdę dobre.
Jak można nie lubić pizzy :)))
Pepperoni i Hawajska. Kiedyś Margeritta.
Przecież ta margerita nic nie ma. Po kiego jeść ciasto z oregano? Chyba, że ja o czymś nie wiem. Nie wiem?
reksio zapomniałes o serze i sosie pomidorowym :)
Ja najczęściej jem Funghi, czyli w zasadzie podstawowa pizza w pieczarkami (ale jem ja tylko dlatego ze moja dziewczyna nie je miesa a pizze najczesciej zamawaimy razem)
Najbardziej natomiast lubie pizze własnej kontrukcji - pieczarki, salami i oliwki :)
kszaq sorry, ale ciężko mi się rozmawia ze "smakoszem" pizzy jak musze sie trzymac za brzuch ze śmiechu :) no ale w koncu ktoś musi to guano serwowane przez DaGrasso jeść, tak samo jak te wszystkie tvn-owskie filmidła pokroju "tylko mnie kochaj" puszczane w kinach znajdują swoich odbiorców :)
Z tabletkami LSD i posypana opium.
niesamowite
70% wybitnych intelektualistow w tym watku ma problem z poprawnym napisaniem slowa 'margherita'
no ale w koncu ktoś musi to guano serwowane przez DaGrasso jeść
ktoś też musi gówno serwować na forum i doskonale odnajdujesz się w tej roli
"70% wybitnych intelektualistow w tym watku ma problem z poprawnym napisaniem slowa 'margherita'"
A łyżka na to NIEMOŻLIWE. Dla twojej wiadomości istnieje w języku polskim zjawisko spolszczania powszechnie używanych słów obcego pochodzenia.
Najlepsza pizza to taka którą sam sobie zrobię.
DanuelX --> A łyżka na to NIEMOŻLIWE.
Twierdzisz, ze skoro 'istnieje zjawisko spolszczania', to dowolne obce slowo, a nawet nazwe wlasna, mozna pisac w calkowicie dowolny sposob? Skoro usprawiedliwiasz tym bzdurnym argumentem trzy rozne wersje nazwy 'margherita', jakie sie tu pojawily..? Btw, nazwa tej konkretnej pizzy pochodzi od imienia tej pani, jesli bardzo chcesz spolszczac.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ma%C5%82gorzata_Sabaudzka
A łyżka na to NIEMOŻLIWE. Dla twojej wiadomości istnieje w języku polskim zjawisko spolszczania powszechnie używanych słów obcego pochodzenia.
to pisz pizza malgorzata, geniuszu
Pizza musi być na cienkim cieście :P
Kurczak, salami, cebula, czosnek ew.pieczarki i papryka.
Do tego oliwa z oliwek i można szamać :)
prawdziwa wloska pizza to wlasnie margerita sos pomidorowy i ser. i ZERO keczupu.
co sie bedziecie wysilac :D
MOJA ULUBIONA PICCO JEST KAPRICZJOZA Z CZILI I MOCARELLO
btw danuelX zakladam, ze twoimi ulubionymi drinkami sa mohito i seksandebicz?
hehe pseudointeligencjo forumowa - to co stosujecie to zwykła hiperpoprawność która jest śmieszna i błędna. Czekam na computer & console w waszych postach. No ale nie ma to jak zabłysnąć - paczta buraki ja wiem jak pisze się POPRAWNIE bo jezdem z miasta i jem tylko prawdziwą pizze.
Bullzeye --> skoro nie masz nic ciekawego do powiedzenia to co sie dopieprzasz na sile? Moze on lubi mohito i seksandebicz niewazne jak pisane i gowno ci do tego. Zalozcie se kolejny watek o tym co kaczysnki kupil a tusk ze mial biegunke i sie tam wyzywajcie.
hiperpoprawnosc z definicji nie moze byc bledna, tluku :D
zreszta co ja bede z toba dyskutowal skoro na pierwszy rzut oka widac, ze masz zerowe pojecie na ten temat, pisz sobie dalej tak jak ci sie podoba i zyj w przeswiadczeniu, ze nie narobisz sobie wstydu pozujac na rednecka w internecie
Moze on lubi mohito i seksandebicz niewazne jak pisane i gowno ci do tego. Zalozcie se kolejny watek o tym co kaczysnki kupil a tusk ze mial biegunke i sie tam wyzywajcie.
nic o swoich preferencjach nie napisal, dopoki nie zwrocilem uwagi na bledna pisownie jakze skomplikowanego slowa jakim jest margherita. pewnie ty bys byl zadowolony jakbys pojechal za granice i odkryl, ze wpieprzaja byges?
a fragment o polityce to mnie dotyczy moze w paru procentach
myślałem, że to będziewątek o pizzy czy, a nie o wyrobach pizzopodobnych i pseudo pizzeriach typu degrasso więc nie mam nic na temat do powiedzenia i wstawiam ślimaka: @.
Ta jest zajebista ->
Smakuje mi znacznie lepiej, niż "prawdziwe" pizze z TelePizzy czy innych tego typu knajp :>
w Warszawie polecam 2 lokale:
Casa Mia Trattoria ul. Poznańska (centrum)
Parma ul. KEN 95 (ursynów)
DanuelX -->
"Czekam na computer & console w waszych postach."
Te slowa maja swoje polskie wersje - komputer oraz konsola. To, co ty twierdzisz, to ze mozna rownie dobrze pisac "kampjuter", "kąputyr", i w dowolny inny sposob jak sie tylko komus zechce, bo niby przeciez "istnieje zjawisko spolszczania". Tak samo wiec Microsoft poprawnie mozna pisac "majkroszoft", a Apple to pewnie "epyl" - no bo przeciez kazdy moze sobie cokolwiek spolszczyc w dowolny sposob? Zgadza sie?
|kszaq|
"ktoś też musi gówno serwować na forum i doskonale odnajdujesz się w tej roli"
a Ty aż oblizujesz usta :) smacznego :)
Ristorante 4 sery :D mmmm..Pycha.A tak z pizzeri to margarita(nie wiem jak się pisze) albo jakieś z ostrą papryką :P
O właśnie widzę jak się zbłaźniłem pisząc margarita :P Gol czasem czegoś nauczy :P
ale flame, aż dziwne że jeszcze spisk czy jak on tam ma z Kaczyńskim nie wyskoczył.
Jeśli chodzi o gotowe to lubię taką ze sklepu dla biedaków. "Pizza z pieca" tak to się nazywa. Oprócz tego to jak sam sobie zrobię w domu mega ostrą. Bo niestety w żadnym lokalu jeszcze nie dostałem naprawdę ostrej dobrej pizzy pomimo, że zamawiałem najostrzejsze.
jak czytam wątki typu - jaki jest wasz ulubiony....? co lubicie?? to mam dośc, mam wrażenie że ktoś nie ma własnego zdania , zastanawiam się po co ktos je zakłada?
Temat jest dobry, tylko co niektórzy muszą się na forum dowartościować i komuś tłuc do głowy jak się poprawnie powinno napisać.
Więc pomysł na temat dobry. Tylko część ludzi tu wpisujących chyba nie wie co to znaczy wypowiadać się na temat.
PS. Jest tu ktoś z Rzeszowa ? i może polecić jakąś pizzerie w promieniu do 20km ?
każda z pizzeri
a Ty aż oblizujesz usta :) smacznego :)
ja omijam, ale Tobie nie zabraniam degustacji
Szynka, boczek, papryczki habanero, salami, mozarella, ser żółty, sos, przyprawy, mozarella, kilka pomidorków.
Sztos żarcie.
Tak btw..
Aż mi smaku narobiliście :)
Wiadomo, że każdy zachwala swoje, ale muszę przyznać, że tak dobrej pizzy jakie są w Cieszynie nie jadłam nigdzie indziej, a próbowałam już dość sporo. Nie są to żadne sieciówki, tylko małe lokalne pizzerie, ale wg mnie inne do pięt im nie dorastają :)
A co do składników to nie mam zbyt dużych wymagań, zjem w sumie wszystko i wszystko mi smakuje. Ale jakbym miała wybrać to najbardziej lubię chyba z pepperoni, szynką, pieczarkami, oliwkami i mozzarellą :)
fak, już 100 postów
Margerita, żałuję, że Ristorante takiej nie ma (w każdym razie ja nie widziałem).
Danewcieło <- ale ma cztery sery(nie wiem jak się nazywa dokładnie), która jest bardzo dobra.
Hawajska!
Coy2K, Subwaye odstają od siebie często dość wyraźnie, KFC wręcz masakrycznie (nie dość, że smakowo, to jeszcze objętościowo, np. w jednym lokalu w Warszawie dostaję ZAWSZE w pizdu mniejszy kubełek, niż w rodzinnym Olsztynie - tj. sztuk tyle samo tylko, że ścięgna zamiast mięsa).
Z Da Grasso jest podobnie, dziwna sieć, bo czytając m.in. Twoje posty dochodzę do wniosku, że w niektórych miejscach musi być konkretnie dziadowska a z doświadczenia wiem, że w innych jest naprawdę niezła. Jadłem w DaGrasso w Warszawie i dostałem straszną kichę (spalone ciasto, sucha pizza, gówno), w Poznaniu było jeszcze gorzej, ale w Olsztynie rok/dwa lata temu naprawdę miałbym problem ze znalezieniem wielu lepszych, lokalnych pizzerii :)
Co jak co, ale pizzerie to NIE jest lekki i łatwy biznes i nie mówię, że smaczniej/lepiej, ale na pewno BEZPIECZNIEJ jest żreć w sieciówie, niż lokalu, który ma podobne/niższe od niej ceny. Mój dobry kumpel pracował z 4 różnych w tym w DaGrasso i wiem co mówię :)
Żeby nie było - od roku w DaGrasso nie byłem, bo po zeżarciu najwidoczniej przeterminowanych sosów dostałem takiego srania, że przyrzekłem sobie to samo co Ty.
100x lepiej rozumiem ludzi stołujących się tam, niż w McDonald's.
bartek dla mnie Da Grasso to pizza dla biedaków, którzy zachwycają się nią tylko dlatego, że jest wielka i stosunkowo tania jak na taki rozmiar a i tak składników tam tyle, ze i tak trzeba całośc zalewać ich sosami żeby poczuć coś więcej niż ciasto po którym nota bene zawsze dostawałem zgagi na cały dzień - o częstszych niż zwykle wizytach do toalety już wspomniałeś, więc nie będę dublował :)
inna sprawa, że jeśli o pizze chodzi to jadłem niejedną zajebistą w swoim życiu i takie Da Grasso może im co najwyżej lizać spód ciasta ;) więc może dlatego mam taką awersję do tego czegoś co nazywają pizzą w tym lokalu.
Co do odstawania od siebie fast foodów to jedyną różnicę jaką zauważyłem wartą wzmianki to Macdonald w Paryżu, była tak ogromna różnica w smaku zwykłego cheeseburgera czy frytek, że myślałem że jestem w jakimś innym lokalu. Jeśli chodzi o fast foody krajowe to nie spotkałem się z takim ewenementem.
Jeśli ktoś zachwyca się Da Grasso to mi sie tylko smiac chce, siłą tam mnie już nikt nie zaciągnie, a jak ktos pisze "Da Grasso tam i tam jest super, nie znasz się" to pogratulować, ja nie zamierzam się fatygować zwłaszcza że dla niektorych smaczna pizza=tania i duża pizza - taki syndrom "nażreć się byle tanio" co zresztą zaobserwowałem u niektorych moich znajomych :)
Najlepsza pizza jaką jadłem kosztowała ponad 150 zł (średnia) i przyrządzał ją prawdziwy Włoch a było to na małej duńskiej wysepce. Mistrz przypraw.
Chociaż tym Cię pewnie mocno zaskoczę, ale trafiałem także na pizze ZNACZNIE gorsze, niż w Da Grasso we Włoszech, Niemczech czy Hiszpanii. W lokalnych, droższych restauracjach, też. Najgorsza jaką jadłem była zresztą z lokalnej knajpki, nie pamiętam już nawet w jakim kraju, ale po prostu LAŁ SIĘ Z NIEJ TŁUSZCZ.
Niemniej jednak pełna zgoda - zachwycanie się Da Grasso to jak mówienie, że najlepsze obiady są w Burger Kingu (ale to wciąż prawda, jeśli chodzi o śniadania i Subway :D). Chociaż i ta sieć ostatnio IMO daje dupy, bo na początku byłem zachwycony a teraz jak od czasu do czasu jem, to mam dziwne uczucie sytości i pustego brzucha zarazem, chyba pchają jakąś dziwną chemię kanapki :/
Co do Maca, to w Kopenhadze wszystko smakowało tak jak u nas, ale percepcja inaczej działała. Jak kupowałem burgera za 40 czy 50 zł, to starałem się go jeść 40 minut ;) Nigdy więcej, nie lubię tej sieci, ale akurat nie miałem wyboru.
pamiętam dawno temu jak pierwszy raz sie wybrałem do Włoch to w przeświadczeniu, że zjem tam najlepszą pizze świata ;) ale w większości knajpek wyglądało to na zasadzie zrobiona już pizza pokrojona za szybką, tylko czeka aż jakiś naiwniak ją wsunie w przypływie głodu i złudnego mitu, że włoska pizza smakuje tak samo wyśmienicie w każdym punkcie :)
Z kolei w Chorwacji trafiłem na taką klimatyczną pizzerię z zadaszeniem utworzonym z winorośli... jak podali pizzę to się przeraziłem, bo wyglądała jak klon z Da Grasso - czyli duża i uboga w składniki, ale nic bardziej mylnego bo była świetna mimo że jakbym najpierw zobaczył ją na talerzu sąsiadującego stolika to pewnie bym wstał i poszukał innej pizzerii
Kanapki z subwaya bardzo lubię i mimo że smakują w różnych punktach tak samo (może to tylko ja a może po prostu nie byłem w aż tylu punktach żeby mieć skalę porównawczą) to czasem proporcje składników potrafią znacząco wpłynąć na ogólny odbiór całości
Bo to co my żremy i o czym tu piszemy to pizza zachodnia/amerykańska, włoska tak naprawdę prawie zawsze jest nędzna. A jak nie jest, tzn. że jest robiona pod obcokrajowców. Czasami odnoszę wrażenie, że dla Włocha idealna pizza to megacienkie ciasto (nie szkodzi, jeśli w pizdu spalone), koniecznie oblane sosem, tak, że ciasta nie widać.. Koniec przepisu.
Kanapki z Subwaya smakują niemal tak samo wszędzie, miałem na myśli sposób przyrządzania, np. w Złotych Tarasach w Warszawie pier$lą je namiętnie. Spalona bułka i mało składników to norma. A kilka kroków dalej, na Świętokrzyskiej jest całkiem przyjemny SB gdzie człowiek czuje się prawie jak w Poznaniu (swoją drogą - z tego co mi mówił tamtejszy pracownik - to jedyny Subway na świecie? w którym sprzedaje się alkohol, do tego jest czynny 7/24). Nie wiem ile w tym prawdy, ale rzeczywiście nigdy nie trafiłem na Subwaya w którym byłby alko. A tam jest. Także polecam jako ciekawostkę.
Swoją drogą - widzę, że mamy chyba inną filozofię, bo ja ubóstwiam pizze gdzie jest spora przewaga ciasta nad składnikami. Ciasto oczywiście obowiązkowo grube.
Ja zapomniałem dopisać lubię jeszcze Farmerską.:)Według mnie najlepsza Pizza ale każdy ma swoje zdanie a więc każdy pisze to co lubi.:D
Ciężko się nie zgodzić z Coy2k, że w Polsce nadal klient kieruje się kryterium jak najwięcej za jak najmniejszą cenę, na co odpowiedź pizzerii jest oczywista, tj. w niemal każdej - promocja typu 2 w cenie jednej, itp.
Drugą sprawą jest to, że gdyby jakikolwiek Włoch zobaczył którąś z 90% serwowanych w tym kraju pizz, to złapałby się za głowę. I trudno mu się dziwić, bo imho pizza która ma po 5 i więcej składników, do tego jest polana dwoma sosami - to śmiech na sali.
Nie mówię, że pizza jest jakimś mega rarytasem, który się je sztućcami i delektuje każdym kęsem, ale aż mnie mdli jak pomyślę o zawalonych górą dodatków plackach, których smak zlewa się w jeden niezidentyfikowany.
Osobiście najbardziej lubię proste pizze, które są 1) odpowiednio skomponowane 2) wykonane z wysokiej jakości składników. Margherita z sosem z prawdziwych pomidorów a nie z proszku, ser mozzarella, a nie jakieś tarte paskudztwo, świeża bazylia - a na koniec pieczenia kilka kawałków dojrzewającej szynki parmeńskiej. Albo pizza którą najczęściej można spotkać pod nazwą 'Roma' - z gorgonzolą zamiast mozzarelli, z suszonymi pomidorami w oliwie i czarnymi oliwkami. Ja przy takich kompozycjach odpływam w błogim zadowoleniu :-)
Ciężko się nie zgodzić z Coy2k, że w Polsce nadal klient kieruje się kryterium jak najwięcej za jak najmniejszą cenę, na co odpowiedź pizzerii jest oczywista, tj. w niemal każdej - promocja typu 2 w cenie jednej, itp.
no patrz, a ja myslalem, ze ten wymysl przyszedl wlasnie z zachodu...
all you can eat, 2 w cenie 1 itd itp, sa nieodlaczna czescia wolnego rynku wszedzie.
Dessloch - > oczywiście że to przyszło z zachodu, nigdy nie twierdziłem, że nie. Tylko że tak jak na Zachodzie powoli zaczyna ożywać np. ruch "slow food" i ogólnie rozumiany trend stawiania jakości nad ilość, tak w Polsce moim zdaniem w Polsce najważniejszym kryterium przy kupowaniu żywności dla znacznej większości konsumentów pozostaje stosunek "ilość/cena" a nie "jakość/cena". Jasne, że pewnie nigdy nie przebijemy grubej części USA, bo tam już to zjawisko ma rozmiary wręcz groteskowe, ale wystarczy spojrzeć na reakcje Polaków np. na wielkość serwowanych dań w restauracjach.