Myłem się dziś.
Zawsze myję się mydłem, ręcznie(bez gąbek) i mydliny się bez problemu spłukują, dziś natomiast mydła nie było i musiałem się zadowolić tytułowym żelem. Problem w tym, że tego cholerstwa nie idzie spłukać ze skóry i włosów, jest po prostu za śliskie. Wydaje mi się, że większość golowiczów używa takich żelów, a nie staroświeckiego mydła jak ja i może podzielicie się ze mną uwagami jak myć się żelem pod prysznic?
fotom sie smyfa
Załóż jeszcze wątek 'jak się odlać'
Musisz chyba użyć wody
Zamiast zwalczać objaw, zwalczaj przyczynę. Nie myj się.
Nie po to żel nazywa się pod prysznic, żebyś się mył w zlewie.
Miałem nadzieję że ten wątek wywoła falę śmiechu, zostanie opanowany przez troli itd. ale pytanie jest poważne. Bo do poniedziałku nie mam mydła.
Patrząc na Twoje problemy z włosami upierdzieliłbym sobie łeb. I tak nie masz z niego pożytku, a tylko sprawia Ci problemy.
Zel rozpuszcza sie w wodzie, zmywa sie go za jej pomoca. Myslales, ze czym, benzyna ekstrakcyjna?
Chodzisz cały dzień z żelem niezmytym na ciele? Pogratulować, weź ropą zmyj wtedy na pewno zejdzie.
Tak btw. siedzę na tym forum od 2008 albo 2007 roku i pamiętam, że już wtedy używało sie tego tekstu "zamrozić i wykruszyć". Skąd to się wzieło? :P
musiałem się zadowolić tytułowym żelem
Zetrzyj go ręcznikiem, skoro tak Ci przeszkadza. Nie widzę problemu. Uchylam wniosek.
Jako dlugoletni uzytkownik zelow pod prysznic sugeruje splukac go spirytusem a nastepnie wysuszyc w pelnym sloncu. Dodatkowa zaleta: permanentna... "opalenizna".
musiałem się zadowolić tytułowym żelem
zadowalanie sie zelem jak rowniez mydlem jest srednio trafionym pomyslem
Imak
Żel pod prysznic ma to do siebie, że po spłukaniu pozostawia na skórze właśnie taką śliską warstewkę. Ma to zdaje się nawilżać skórę czy czynić jakieś inne cuda. Jeżeli zazwyczaj używasz mydła to faktycznie po zastosowaniu żelu pod prysznic możesz odnosić wrażenie, że go dobrze nie spłukałeś. Taka już jego uroda. Teoretycznie możesz spłukiwać go dłużej, powinno pomóc.
z tym zamrozic i wykruszyc chodzi o to ze byl watek ze ktos mial gume w jakims ubraniu. wszyscy pisali: zamrozic i wykruszyc ;)
No cóż, Zygi ma rację. Ja natomiast nie cierpię mydła, bo właśnie zostawia suchą skórę : Kwestia przyzwyczajenia.
papier ścierny i po problemie.