Przez media przetacza się temat Starucha i Rzeźniczaka - czy ktoś ze środowiska kibicowskiego może przedstawić kibicowski punkt widzenia jak to było? Padają również słowa o rzucaniu przedmiotami w legionistów etc.
Bo zawsze jak padają tematy zadym, kiboli etc. to na forum robi się dym i siedzący w temacie zawsze przedstawiają jak to było wg nich (ich zaufanych kolegów etc.) - byłbym wdzięczny za podobne wytłumaczenie także tego przypadku, bo po prostu mnie ciekawi jak (podobno) było.
Wersję GW znam, jak było wg drugiej strony? :) Od razu mówię, że nie mam ochoty wywoływać żadnej wojny, po prostu z czystej ciekawości pytam, żeby mieć szerszy pogląd na sprawę.
Nie rozumiem po co te pytanie. Staruch i Rzeźniczak wszystko sobie już wyjaśnili w prywatnej rozmowie, ponadto ten pierwszy ma zakaz stadionowy co jest naturalną konsekwencją wybryku. Po co rozdrapywać świeże strupy i dawać pożywkę, tym co chodzą na mecze "raz na Euro"?
Rzezniczak po meczu kiedy sluchal "uwag" kibicow po przechodzonym meczu odkrzyknal im "chuj wam w dupe". Dostal klapsa. Potem sie spotkali, Rzezniczak przeprosil i sprawa zostala zamkniete pomiedzy Staruchem, a Rzezniczakiem. Tylko GW nie moze przestac :)
Klapsa dostal zdaje sie w miejscu, gdzie kibicow byc nie powinno, ale drobiazg. Jak wiadomo mowic "chuj wam w dupe" maja prawo kibice. Klapsy moga im wymierzac tylko inni kibice, np. Staruch. Klaps dla kibica ze strony Starucha to zaszczyt, ze strony policji - pobicie. Mow do mnie jeszcze, naprawde milo posluchac, jak Rzezniczak przeprasza Starucha, ze ten sobie nadwyrezyl reke. Nie rozumiem tylko czemu Rzezniczak nie dostal zakazu wstepu na stadion przynajmniej na dwa lata za taka prowokacje.
smuggler: Za duzo wyborczej, Staruch mial prawo tam przebywac. A ktos do Rzezniczaka powiedzial "chuj ci w dupe"? Oczywiscie, bluzgali go, ale z pewnoscia za kiepska gre, za brak kolegow ktorzy nie podeszli, za olanie meczu, etc, itd. Jak ci ktos mowi w twarz "chuj ci w dupe" to jak reagujesz? Niektorzy reaguja klapsem wymierzonym mowiacemu.
Klapsa dostal zdaje sie w miejscu, gdzie kibicow byc nie powinno, ale drobiazg.
...
Staruch jako gniazdowy ma przepustkę i może się praktycznie swobodnie poruszać po stadionie, normalna rzecz, dzięki temu można bezproblemowo wnosić flagi i inne elementy opraw.
całą sytuacja jest porąbana, Staruch z jednej strony przegiął, szczególnie mając na uwadze swój zawieszony zakaz, ale z drugiej strony miał prawo wyrazić frustrację (kto by nie był sfrustrowany po trzech takich meczach). szkoda tylko, że tak ostro.
inna sprawa, że tak naprawdę nie wiadomo jak mocno go uderzył, może tylko położył mu rękę na japie i przytrzymał, pamiętajmy że to GW określiła zajście jako 'pobicie'. całego tego gówna by nie było, gdyby jakiś pajac tego nie kręcił, no ale cóż...
Tak, myślę, że kara wymierzona dla owego "Starucha" jest zbyt łagodna. I tak pewnie ten zakaz stadionowy zostanie unieważniony, jak to było wcześniej. Nie rozumiem jak "wielki" kibic klubu może uderzać swojego piłkarza? I to w takim miejscu? Potem sie spotkali, Rzezniczak przeprosil i sprawa zostala zamknieta . Rzeźniczak przeprosił...brak słów...
Obie strony dzialaly w afekcie, nie doszlo do zlamania ustawy o bezpieczenstwie imprez masowych, Rzezniczak nie zglosil sprawy na policje. Umieram z ciekawosci, jakie zarzuty chce postawic Staruchowi prokuratura :D
Wojtul: No fakt, strasznie dziwne, jak ktos ci mowi "chuj ci w dupe" to z pewnoscia szukasz w okolicy murzyna z duzym penisem?
Jak ci ktos mowi w twarz "chuj ci w dupe" to jak reagujesz?
no bez przesady, ja akurat daleki jestem ferowania wyrokow co do winnego, ale jakby mi ktos tak powiedzial to bym na pewno mu od razu w ryj nie dal, bo nie jestem ani nadpobudliwy, ani glupi :D
sporo mam w znajomych w srodowisku karkow i tylko ci, co ewidentnie wpieprzaja na obiad na okraglo combo ryz + kurczak + tesciu sa takimi idiotami
Dzięki za informacje, nie wiedziałem np, że może swobodnie łazić po stadionie.
eJay --> Nie chcę rozdrapywać strupów, po prostu ciekawiła mnie ta kwestia i chciałem poznać zdanie drugiej strony.
[11]: Jasne, jak znam Starucha to tez taki nie jest. Tylko, ze nadal mowimy o sytuacji kiedy wszyscy zyja meczem, debilnie przez Legie przegranym, gdzie kibice maja kupe pretensji o brak zaangazowania, gdzie nikt oprocz Rzezniczaka nie podchodzi do kibicow ktorzy dopingowali ich 90 minut. Dochodzi do wymiany zdan, na ktora Rzezniczak w nerwach reaguje wyzej zacytowanymi slowami, Staruch nie wytrzymuje i ewidentnie wkurwiony (co widac na filmie) reaguje jak reaguje.
Oczywiscie, bluzgali go, ale z pewnoscia za kiepska gre, za brak kolegow ktorzy nie podeszli, za olanie meczu, etc, itd.
Aha, to kibice mogą rzucać mięsem jak w psa, w drugą stronę już nie wolno i należy dać za karę "klapsa"?:D
persik: Czym innym jest opierdol za kiepska gre, a czym innym takie bluzgi.
[17] ale do czego Ty dazysz? Przeciez wszystko zostalo wyjasnione. Ludzie po co wy dziury w calym szukacie?
15 - Sam mówisz, że w sumie tylko Rzeźniczak podszedł do trybuny, powiedzmy że miał jaja. On nie mógł zareagować emocjonalnie na to, że lecą w niego bluzgi za całą drużynę? Emocjonalnie reaguje tylko kibic, piłkarz to już nie?
persik, tak dla przykladu, jak szef cie opierdoli za zwalony projekt w robocie, to jednak co innego niz to jak mu powiesz, ze ma sobie wsadzic meskiego czlonka w tylek.
[17]: Ale o co pytasz? Tak, oboje zareagowali emocjonalnie, spotkali sie, wszystko sobie wyjasnili, dla nich nie ma tematu. Temat jest tylko dla GW.
No nic, nastepnym razem jak bede np. rozmawial z przedstawicielami tloczni to im dam z liscia, bo sie ostatnio nie popisali, trza tryndy kultury na biezaco adaptowac do zycia.
Nie wiem gdzie pracujesz Looz ale jak w pracy ci z byka w banke zasuna bo zle bilans zrobiles, to nie zdziw sie. :)
persik: Czym innym jest opierdol za kiepska gre, a czym innym takie bluzgi.
tak, tak, misiu! mów do mnie jeszcze.... pffff....
jak szef cie opierdoli za zwalony projekt w robocie, to jednak co innego niz to jak mu powiesz, ze ma sobie wsadzic meskiego czlonka w tylek.
aha... a jak mu już coś takiego powiesz, to twój szef ma prawo się na ciebie rzucić, zaatakować fizycznie, ewentualnie pobić, i nikt, a już tym bardziej jakaś gazeta, nie powinna zajmować się tym wydarzeniem, żeby przypadkiem nie urazić delikatnej psychiki szefa.
looz bardzo smiesznie by bylo jakby ci szef z liscia walna przy reszcie pracownikow bo zawalies termin :)
[19]: No widzisz, dla niektorych slowa to nie tylko slowa. Jak ktos ci obrazi zone/matke (skoro chcwd cie nie rusza) to tez poklepiesz po pleckach i powiesz "no, wiesz, ale za miesiac to lepiej wytloczcie"?
Czagap:
"a jak mu już coś takiego powiesz, to twój szef ma prawo się na ciebie rzucić, zaatakować fizycznie, ewentualnie pobić"
A ja mam prawo cos takiego powiedziec? Czy moze powinienem spodziewac sie reakcji?
Belert: Sam jestem szefem, nie bije pracownikow, ale tez nie mowia do mnie jak Rzezniczak ;)
Emocje emocjami, ale skoro piłkarz dostał w twarz po kiepskim meczu, to do czego to całe bezpieczeństwo na stadionach zmierza? Dla nich nie ma tematu, ale jak coś takiego zdarzy się na Euro albo w europejskich pucharach, gdziekolwiek, na Legii, Wiśle, Lechu, to zaczną się sankcje. Wiadomo, że tym akurat przejęła się GW, która wiem przecież, że uwielbia takie tematy. Tylko dziś GW, jutro przeczyta ktoś tę GW i przy następnym takim wybryku będą to media w całej Polsce, a potem nawet jakieś wzmianki za granicą. Jak ten człowiek nie potrafi się opanować, kiedy rzuci mu się bluzgiem w twarz, to on się nadaje do funkcjonowania w jakimkolwiek społeczeństwie? Jak będzie zły, bo LEGIA PRZEGRAŁA MECZ i ktoś go popchnie w tramwaju którym wraca z meczu, to też mu przyfasoli, a potem wyda oświadczenie?
Jakby do mnie ktoś powiedział "ch ci w dupę", to bym z takim człowiekiem nie rozmawiał, a nie lał po twarzy, to jest zachowanie na poziomie zwierzęcia, a nie człowieka.
persik: Zazdroszcze swiata w ktorym zyjesz i wspolczuje, ze pozwolilbys na mieszanie sie z blotem. A jak by zbluzgal twoja zone, dziewczyne, matke, corke, to tez bys "nie rozmawial z nim"? Jakby cie oplul, to tez bys udawal, ze to deszcz pada? Ja mam troche inne zasady, jak sa dla ciebie "zwierzece", to ja chyba nie chce twojego "czlowieczenstwa".
Moja żona, dziewczyna, matka, córka byłaby wniebowzięta, jakbym strzelił w twarz głupiego frajera i z tej okazji dostał wyrok albo grzywnę. Trzeba się przystosować do rzeczywistości, a dojrzałość to nie jest prężenie mięśni na każde zawołanie, a myślenie o KONSEKWENCJACH swoich czynów zanim się je popełni.
Ciekawy jestem co byś zrobił, jakby Cię pracownik zwymyślał. Zwolnisz prostaka, czy mu przypieprzysz?
BTW, oplucie to też naruszenie nietykalności cielesnej i tutaj masz większe pole do obrony, niż w przypadku zaczepek słownych.
swietoszki, paragrafy na wszystko!
edit. i wszedzie jeszcze monitory najlepiej i do kazdej GW mini kamerka z polaczeniem do centrali w razie walki o gruszke!
jak to powiedzial Meller? "Pierdolcie sie, skini w garniturach"?
Jak ci ktos mowi w twarz "chuj ci w dupe" to jak reagujesz?
no oczywiscie, bo kibole moga wyklinac pilkarza i go kurwic ale jak pilkarz cos powie to trzeba mu wpierdolic. Broncie dalej tych burakow ktorzy kompromituja Polske na kazdym kroku
Kurcze - czyli wszystko jest ok, tak? Jak kiepski piłkarz kibicom odpyskuje to w mordę można to strzelić? WYPAS!!
A jak cały sezon kiepsko gra to może jeszcze kosę sprzedać?
LooZ jak ty pierdolisz to już głowa boli, co temat to samo.Piłkarze są obrażani przez kibiców notorycznie, już nie tylko mowa tutaj o tych z Legi ale ogółem z klubów w Polsce.Ja chyba też bym w pewnym momencie nie wytrzymał, i rzucił kilka ostrych słów ile to można kurwa słuchać, że jest się kurwą, nieudacznikiem, i co tam jeszcze ślina na język przyniesie.Kibicą w tym kraju troszeczke już się w dupkach poprzwracało, i chcą rządzić całym klubami, i to nie jest jakaś konsultacja tylko oni chcą i muszą to mieć.Na zachodzie by to nie przeszło.Skoro kibice tak łatwo oceniają gre piłkarzy to prosze bardzo zakładać koszulki i buty i zapierdalać udowodnijcie, że można lepiej, albo jeszcze lepszy pomysł, zróbcie sporą zrzute pokupójcie Niemców i Hiszpanów to odrazu lige mistrzów wygracie.
Jak zwykle najwiecej do powiedzenia maja ci, ktorzy ze srodowiskiem nie maja nic wspolnego :)
persik: Ja wole sie stosowac do zasad, niz do paragrafow. Wspolczuje w takim razie twojej partnerce i matce.
Valem: Tak, tak, polityka na poziomie wojny domowej, problemy z dlugiem publicznym, milion innych problemow, a dwoch "kiboli", litar i staruch "kompromituja Polske na kazdym kroku" :D To sa dopiero mocarze! :D
Emill22: "Na zachodzie by to nie przeszło"
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA
Zartujesz, prawda? :D
W dupach to sie poprzewracalo pilkarzykom-pajacykom, zarabiaja po 100.000zl miesiecznie, spedzajacym w pracy 3 godziny dziennie, a na meczach biegajacym jakby byli na wybiegu dla modelek.
LooZ^ [ gry online level: 113 - intermarum ]
persik: Ja wole sie stosowac do zasad, niz do paragrafow. Wspolczuje w takim razie twojej partnerce i matce.
Wspolczuj moze swojej partnerce jak trafisz na kolesia, ktorzy uzna. ze obraze msci sie poprzez poderzniecie gardla obrazajacemu i zbiorowy gwalt na jego partnerce. On akurat moze miec TAKIE zasady, a nie jakies jebane paragrafy czy pedalskie walenie w ryj gola reka.
Z drugiej strony zapewne podejdziesz ze zrozumieniem do jego akcji, ot po prostu facet ma lepsze zasady niz twoje, a zasad nalezy sie trzymac.
[31]
Klaczki -> no i bardzo dobrze, bo uwielbiam doping, ale jezeli ma byc to na zasadach jakie panuja u niektorych z czolowych kibicow Legii to wole piknik.
Ja bede sam darl ryja wtedy a jak bedzie reszta sie smiac, ze lepiej zjesc hamburgera to bede mial to gdzies.
Wow,Looz to taki kibicowski pisofanboj - cokolwiek jego 'paka' nie uczyni, gotów ich bronić własną piersią :))
Prosta piłka - facet dostawł w ryja za obelżywe słowo. W normalnym kraju ryjo-bijący dostałby już zarzuty prokuratora i wieeeloletni zakaz stadionowy - u nas piłkarz nadstawia dupę...tfu, drugi policzek, strzelaja niedźwiadka z kibolem, a klub kontent, że kibolek wraz z ferajną nie obrażą się i nie uszczuplą biletowej puli.
Ten sam kibol stwierdził, że na żylecie,czyli de facto jego terenie (widać ITI po cichu przehandlowała go Staruchowi za 'ciszę i spokój'), nikt nie będzie siedzieć cicho, i jak nie bedize darł ryja z innymi półmózgami, to dostanie wpierd...
Nic tylko brać dzieciaka i podziwiać zarąbistą atmosferę meczową :))
[35]: A jakie to "zasady panuja"?
smuggler: Widzisz, a moze ja po prostu nie krzycze do ludzi "chuj wam w dupe" i moja partnerka nie musi miec takich obaw?
kiowas: Oczywiscie, to tylko na Legii, w takich wyprzedzajacych nas o setki lat cywilizacyjnie krajach jak anglia, francja, wlochy, hiszpania, grecja to w mlynach mozna wp* slonecznik i nikt ci slowa nie powie :)
I jaki wyrok w normalnym kraju dostalby za "klapsa" w twarz? 1000000 lat wiezienia? Czy moze sprawe by umorzono w zwiazku z niska szkodliwoscia czynu? Jestes swiadom, ze w calej Polsce dziennie dochodzi do kilkuset bojek (nie mowie o kibicach) o kobiete, obelzywe slowo, etc, itd. Juz widze, jak policja gania za kazde uderzenie w policzek.
Mam takie samo zdanie, a jednak zdola odmienne.
Ta trybuna nie jest dla dzieci i kibic ktory tam kupi bilet ma ile moze sie drzec. Jednak jak juz ktos kupi tam bilet i nie bedzie darl ryja to trzeba mu to powiedziec, moze nawet nieparlamentarnie ale jednak nie bic.
LooZ^ -> takie, ze jak umiera wlasciciel to jeden z wazniejszych kibicow zaczyna spiewac "jeszcze jeden" imho za takie cos nalezy isc do wiezienia bo wolnosc slowa ma jednak jakies ograniczenia.
W dupach to sie poprzewracalo pilkarzykom-pajacykom, zarabiaja po 100.000zl miesiecznie, spedzajacym w pracy 3 godziny dziennie, a na meczach biegajacym jakby byli na wybiegu dla modelek.
Ale ktoś z nimi te kontrakty podpisuje prawda ? A ktoś za to płaci ? A zapomniałem to kibice im płacą kupując bilety.I co uważasz, że obrażanie i walenie w ryja pilkarzy sprawi, że zaczną grać na europejskim poziomie ? Może poprostu przestańcie łaźić na mecze jak wam nie pasi, wszysyc będą zdrowsi...
Looz - ależ komuś nie musi przeszkadzać wyłącznie "chuj wam w dupę", może mu przeszkadzać mu cokolwiek innego.
Musisz, kuźwa zrozumieć, że poza samoobroną nic nie usprawiedliwia przemocy względem drugiego człowieka.
Niestety, jeśli mieszkasz w Polsce, to musisz się stosować do paragrafów, a nie możesz. Poza tym - dla Ciebie naprawdę wart jest reakcji jakiś frajer, który w głowie ma tyle co jakiś koń, albo kij wie co?
Emill22: A moze ty przestan sie wtracac w sprawe, ktore cie nie dotycza?
snopek9: "Bicie" jest pewna metafora ;> Ciezko dostac w mlynie za "niespiewanie".
"takie, ze jak umiera wlasciciel to jeden z wazniejszych kibicow zaczyna spiewac "jeszcze jeden" imho za takie cos nalezy isc do wiezienia bo wolnosc slowa ma jednak jakies ograniczenia."
??!?!?!?!?!?!!? :O
Nie starczyloby wiezien dla ludzi ktorzy nosili koszulki "nie plakalem po papiezu", albo pisali/mowili "szkoda, ze druga kaczka nie leciala".
Ten cały Staruch to zwykły gnój i śmieć, przy następnej okazji dostanie pałą przez łeb od prewencji i gazem w ryj to się skończy rumakowanie.
[43]: Tak, tak, bo pewnie nigdy pala nie dostal, ani gazem :D
persik: Ja wyznaje zasade ze honor moj i honor i godnosc moich bliskich mam prawo bronic. Staroswieckie? Moze dla was. Bede musial poniesc konsekwencje? Trudno.
Staruch zreszta tez nie placze, ze dostal zakaz stadionowy.
Emill22: A moze ty przestan sie wtracac w sprawe, ktore cie nie dotycza?
Ale mnie bardzo dotyczą, sam nawet kiedyś się w takie coś bawiłem, ale przychodiz czas aby dorosnąć, i przestać zachowywać się jak zwierze, zreszta jak ja jeszcze łaziłem na stadiony to kibice nie byli jeszcze takimi debilami, więc cóż pewnie nie mam pojęcia o czym mówie.
Emil22: Zakladajac, ze od lat 90 do teraz rok w rok liczba naruszen porzadku na stadionach spadla z prawie 1000 na sezon do kilkudziesieciu, to tak, nie wiesz o czym mowisz.
[44] Widocznie za mało dostał.
"Honor kibola" - padłem ze śmiechu.
Emil22: Zakladajac, ze od lat 90 do teraz rok w rok liczba naruszen porzadku na stadionach spadla z prawie 1000 na sezon do kilkudziesieciu, to tak, nie wiesz o czym mowisz.
ALe już nawet jebać te naruszenia, temat jest o tym, że piłkarz dostał w jape tak ? Nie wiem jak jest dokładnie w każdym innym klubie bo nie biegam jak pojebany nie pytam, ale troche wieści nadal mam i jakoś nikt piłkarzy w jape nie bije za słabą gre, do tego chodzi mi o to całe rządzenie w klubach grup kibicowskich.Nie iwem czy dobrze pamiętam ale wszytko chyba zaczęło się w Poznaniu.Kibic to ważna część klubu to wiadomo, i nie można ich straktować jak śmieic, ale niem oże byćtak, że kibice rządzą klubami, no ludzi.Nie wiem czego prezesi się boją, że zyski spadną ? Odejdą kibole, przyjdą kibice którzy wcześniej omijali stadiony.
Człowiek, który ma żonę i dzieci nigdy nie ponosi konsekwencji sam, to nie jest takie proste jak 500 lat temu. Nie mówię, że jest lepiej, nie oceniam tego, ale tak po prostu jest. To nie jest idealny system, też bym chciał żebym takiemu prostakowi mógł przyłożyć albo chociaż państwo mu się porządnie dobrało do dupy, ale co - on dostanie odszkodowanie, a ja wyrok.
Klaczki -> no i bardzo dobrze, bo uwielbiam doping, ale jezeli ma byc to na zasadach jakie panuja u niektorych z czolowych kibicow Legii to wole piknik.
Skoro wolisz piknik, to sam odpowiedziales sobie na to pytanie. Ktos kto jest odpowiedzialny za klimat na stadionie, ma naszczescie wiecej do powiedzenia niz osoba postronna i ta, albo to akcpetuje albo siada sobie w innym miejscu stadionu i oglada mecz ''piknikowo''.
Emill: Wybacz, zajmowalem sie zawodowo budowa klubu pilkarskiego od podstaw, dostalem na ten cel 1,5mln od Urzedu Miasta Opola, a ty mi pociskasz jakies pierdoly, bo cos tam ci sie wydaje.
Po pierwsze, pilkarz nie dostal za slaba gre tylko za zbluzganie kolesia, rownie dobrze moglby dostac na ulicy gdyby na niej do kogos tak powiedzial.
Po drugie, UEFA NAKAZUJE wspolprace wladzom klubu z oficjalnymi stowarzyszeniami kibicow.
Po trzecie, niemiecki zwiazek pilkarski nakazuje, aby stowarzyszenia kibicow mialy bodajze 49% akcji klubow w bundeslidze.
Po czwarte, nie chce mi sie nawet podawac wiecej przykladow, ale Legia wyszla z takiego zalozenia jak ty, ze przyjda ci ktorzy omijali stadion. Chcieli wymienic publicznosc, tak wymienili, ze byly mecze, ze na mecze Legii sprzedawano 300 biletow. Po zakonczeniu konfliktu, na mecze chodzi ich kilkanascie tysiecy. Czary mary?
Ten "klimat" to takie śmierdzące drechy i śpiewy "J... PZPN" itp.? A może wywieszanie przez te szmaty szmat z napisem "pozdrowienia do więzienia?".
Po pierwsze, pilkarz nie dostal za slaba gre tylko za zbluzganie kolesia, rownie dobrze moglby dostac na ulicy gdyby na niej do kogos tak powiedzial.
To dlaczego kibole się burzą, jak dostaną gazem w pysk albo pałą w łeb od policjanta, którego obrażają?
Klaczki -> widze, ze nie zrozumiales mojego posta.
Napisze to zatem najprosciej jak potrafie
Jezeli nieobecnosc Starucha ma spowodowac, ze bedzie zakaz dopingu na zylecie po 10 minutach meczu to wole zeby tak bylo.
Rozwijajac...osoby ktore sa agresywne, nadpobudliwe, wzywaja do NIENAWISCI ( nie mow, ze zaspiewaja cos o Lechu, ale beda komus zyczyc smierci, wyzywac jego rodzine itp) powinni byc usuwani ze stadionu.
Chodze na zylete i niechwalac sie jestem glosniejszy od wielu tych goru z zylety i wiem co to doping, prawde mowiac potrzeba mi do dopingu tylko jednej rzeczy, osoby ktora intonuje przyspiewki, reszty osilkow nie potrzebuje, nie musi ktos na mnie drzec ryje zebym glosniej krzyczal, bo krzycze pelna p[ara ile wlezie NON STOP, a jak ktos potrzebuje motywacji to niech nie przychodzi na mecze bo widac niewystarczajaco kocha swoja druzyne.
Po czwarte, nie chce mi sie nawet podawac wiecej przykladow, ale Legia wyszla z takiego zalozenia jak ty, ze przyjda ci ktorzy omijali stadion. Chcieli wymienic publicznosc, tak wymienili, ze byly mecze, ze na mecze Legii sprzedawano 300 biletow. Po zakonczeniu konfliktu, na mecze chodzi ich kilkanascie tysiecy. Czary mary?
ale, ze powstal stadion to slyszales? Bo mysle, ze to mialo decydujacy wplyw, bo wiekszosc kibicow jednak przychodzi na pozostale trybuny, wiecej jest dzieci na meczach i mlodych par itd.
Boże tyle już czytałem wątków z udziałem Looza i się nie nauczyłem.I nie to, że się nie zgadzam z tym co napisałeś, o Uefie czy Niemieckim związku, tylko porpostu to bydło w Polsce które łazi na stadiony musi być pilnowane, i trzymane na krótkeij smyczy, gdyby kibice w Polsce mieli tyle udziałów w klubie, to już by nic nie zostało, patrząc na poziom ich inteligencji.Z mojej strony koniec
Dla mnie ktos kto nie potrafi bronic swoich racji i przypierdolic w morde kiedy nalezy, jest po prostu slaby i przy najblizszej sytuacji, w ktorej zostalby zbluzgany ponizony, spuscilby swoj marny leb w dol, odwrocil by sie na piecie i poszedl z tym spuszczonym lbem nawet sie nie zajakawszy.
Zeby nie bylo, Staruch zrobil to czego nie powinien zrobic, ponioslo go i pewnie jest tego swiadomy, na cale szczescie wyjasnili sobie wszystko, na normalnej mam nadzieje stopie, Rzezniczak zachowal sie bardzo w porzadku nie wnoszac zadnej sprawy do prokuratury, a tacy debile jak wy, nawet na taki gest by sie nie odwazyli, tylko pobiegli schowac sie za paragrafy.
Snopek---> Nie bedzie Starucha, bedzie ktos inny. ''A NA DRZEWACH ZAMIAST LISCI BEDA WISIEC KOMUNISCI''
"ale beda komus zyczyc smierci, wyzywac jego rodzine itp) powinni byc usuwani ze stadionu. " :((
No wiesz, jak to, zamknac Old Trafford i Anfield? :( Wiesz, ze kibice MU przynosili na mecz trumne zyczac smierci wlascicielom?
Emill22: Cale szczescie, szkoda mi czasu.
Naruszenie nietykalności cielesnej
Jeżeli naruszenie nietykalności wywołało wyzywające się zachowanie pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności, sąd może odstąpić od wymierzenia kary (§ 2.).
Jest to przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego.
Sprawy nie ma, więc po co tyle krzyku ?
W klubach, na ulicach w parkach, jest tyle przypadków i jakoś nie ma o tym artykułów i rozgłosu.
Zamiast zająć się poważnymi przestępstwami typu pedofilia, morderstwa czy gwałty, to robią szum medialny wokół 2,3 osób których czyny są małą szkodliwością społeczną.
Angielski dziennikarz przyjechał po latach do Polski sprawdzić, co się zmieniło po tej aferze korupcyjnej, tutaj macie cytat z artykułu, który jest na WP
Dziennikarz postanawia sprawdzić także, czy istnieje w Polsce problem stadionowych chuliganów. Jak mówi Wilsonowi Michał Kołodziejczyk z dziennika "Rzeczpospolita", jest to problem bardzo mocno rozdmuchany. - Przypadki awantur i chuligaństwa są bardzo sporadyczne i niepotrzebnie rozdmuchiwane przez media. To nam szkodzi najbardziej - słyszy Anglik.
W dupach to sie poprzewracalo pilkarzykom-pajacykom, zarabiaja po 100.000zl miesiecznie, spedzajacym w pracy 3 godziny dziennie, a na meczach biegajacym jakby byli na wybiegu dla modelek.
Proponuję bezkarnie rzucać kurwami w każdego, kto zarabia powyżej 50 tyś miesięcznie. W prawdzie dalej ni jak nie idzie tego usprawiedliwić, ale przynajmniej będzie można sobie jakieś cechy Janosika przypisać. Że się bogatych ciemięży, czy coś...
Ktos kto jest odpowiedzialny za klimat na stadionie, ma naszczescie wiecej do powiedzenia niz osoba postronna i ta, albo to akceptuje albo siada sobie w innym miejscu stadionu i oglada mecz ''piknikowo''.
Więcej do powiedzenia? To jest już taka ustawa regulująca prawa kibica niepiknikowego? Czy taki kibic ma prawo do wcześniejszej emerytury, szczególnego miejsca w tramwaju? Możecie mi przybliżyć co można zyskać zostając "kibicem niepiknikowym" poza honorowym prawem do robienia wsi i chlewa, bo może warto zostać kimś takim? Skoro mają jakieś prawa większe niż przeciętny obywatel, który jak każdy zapłacił za bilet...
[62]Mi sie zwyczajnie nie chce, tak jak tobie sie nie chcialo przeczytac tego do czego odnosila sie ta odpowiedz. Musze Cie jeszcze bardziej rozczarowac, na Twoje idiotyczne pytania odpowiedzi nie istnieja :)
W dupach to sie poprzewracalo pilkarzykom-pajacykom, zarabiaja po 100.000zl miesiecznie, spedzajacym w pracy 3 godziny dziennie, a na meczach biegajacym jakby byli na wybiegu dla modelek.
Kupuj buty, strój i graj.
Po pierwsze, pilkarz nie dostal za slaba gre tylko za zbluzganie kolesia
kibicom wolno, pilkarzowi nie?
Klaczki ===> Nie istnieją? naprawdę? no popatrz, to mnie zaskoczyłeś :D
Szkoda, że Ci się nie chce. Zawsze lubiłem czytać wypociny "prawdziwych kibiców" broniących stadionowego buractwa.
Aż się łezka w oku kręci jak się czyta te wypociny o Honorze Kibica (TM) i tych nędznych piknikach w każdym takim wątku.
Bo może nie siedzę w środowisku, ale to pewnie dlatego, że nie rozumiem zasad, dzięki którym bydło... eee... tzn. Honorowi Kibice (TM) mają prawo rzucać przekleństwami w czyimś kierunku i "obrażać się" gdy on odpowie w podobnym tonie. Ten cały "Staruch" myślał, że Rzeźniczak mu podziękuje i podpisze autograf dla babci?
edit:
spoiler start
Podpowiedź dla Klaczkiego:
Na ostatnie (idiotyczne) pytanie odpowiedź nie istnieje!
Zawsze wydawało mi się, że w rozemocjonowanym męskim gronie bluzgi to normalna rzecz, a tu proszę, niejaki Staruch dał się sprowokować jakiemuś "ch*** wam w dupę", niczym pierwszy lepszy amator.
Co sie dzieje z tym swiatem :( Teraz to juz kazdy kto uwaza, ze na wyzywanie zony/matki nalezy zareagowac jest kibolem?
Może i taka reakcja na "ch** Ci w dupę" jest grubo przesadzona, ale Looz'a rozumiem. Niektórym, niestety, ale trzeba przypier*olić, to MOŻE sie następnym razem zastanowi. Tutaj siła argumentu naprawdę nie ma znaczenia, bo tak nierozumna istota tego nie zrozumie. W skrócie mówię o tym, że nie zasłaniałbym się paragrafami gdyby ktoś przy mnie zbluzgał kobietę, koleżankę, kogoś, kto nie może sam się w żaden sposób obronić.
Czy jest to usprawiedliwianie przemocy? Tak.
Czy jest w porządku? Pewnie nie.
Ja jednak w takiej sytuacji nie miałbym wątpliwości, jakiejkolwiek.
Sorry za offtop, to tak się to ma do tematu wątku jak banany do łodzi podwodnych.
a tu proszę, niejaki Staruch dał się sprowokować jakiemuś "ch*** wam w dupę", niczym pierwszy lepszy amator.
Może to była aluzja to homoseksualnych skłonności Starucha?
Rzezniczak zachowal sie bardzo w porzadku nie wnoszac zadnej sprawy do prokuratury
Zachował się jak cipa z podkulonym ogonkiem - ale czego się nie robi z tchórzostwa i dla dobra wieśniackiego klubiku.
Tekst o małej społęcznej szkodliwości czynu świadczy o skrajnej tępocie piszącego te słowa - bo ni mniej ni więcej oznacza wprost przyzwolenie na agresję stadionową.
Przykładacie do tego normy z zewnątrz, które na stadionie mają działać zupełnie inaczej. Idąc wyświechtanym już sloganem "gdyby to było na Zachodzie" - gdyby skończyło się tylko na "ch**..." Rzeźniczaka to dostałby poważną karę pieniężną i wszyscy byliby zadowoleni. Ale gdyby jakiś zachodni Staruch wziął sprawy w swoje ręce to nie tylko on miałby poważne problemy, ale i klub. Ponieważ nie potrafił zapewnić bezpieczeństwa swojemu piłkarzowi. I o ile według kodeksu sędzia może odstąpić od kary jeśli uderzenie było sprowokowane, o tyle na boisku i ogólnie stadionie piłkarz jest nietykalny. Tylko tak można zapewnić bezpieczeństwo rozgrywania meczów i chyba tylko w Polsce z "cywilizowanych" krajów się tego nie rozumie.
A przeprosiny Rzeźniczaka to jakaś żenada i symbol przymilania się wszystkich do paru narwańców z szalikami.
Kłaczki ---> a gdzie tam - nawet mi piana z pyska jeszcze nie kapie.
Szczęśliwie nie jestem fanem miejscowego klubu, bo faktycznie mógłbym się dużo bardziej zgorszyć panującymi tam zwyczajami - i szczęśliwie można sobie spokojnie z rodzinką obejrzeć na żywca Politechnikę w siatę czy Polonie w kosza nie narażajac się na zwiędniecie uszu z powodu 'przyśpiewek' wesołych chłopaków.
Obie strony mają problem
I piłkarze (kluby) - bo jedyną liczącą się grupą kibiców są ludzie którzy identyfikują sie z zachowaniem starucha.
I kibice, bo takich a nie innych piłkarzy mają i sami z własnej woli przyjmują ich za swoją i swojego miasta reprezentację na boisku.
I piłkarze (kluby) - bo jedyną liczącą się grupą kibiców są ludzie którzy identyfikują sie z zachowaniem starucha.
E, nie sądzę. Jest grupka gości, którzy chcą klub sobie wychować według własnych upodobań i terroryzują swoją pozycją władze i jest cała masa ludzi, którym wszystko jedno, cytując z Asteriksa - byle były dziki i Rzymianie. Jak się usunie tę grupkę, to reszta się przystosuje.
sparrhawk: Bardziej ignoranckiego tekstu odnosnie srodowiska kibicowskiego chyba jeszcze nie slyszalem :)
Dziwnym trafem tak właśnie wyglądało to w innych krajach. Ale wiem wiem, Polska jest wyjątkowa, tu racjonalność nie ma zastosowania.
Znaczy co, jeśli Staruch się zbuntuje to nikt na Legię nie przyjdzie?
Oczywiscie ze nikt nie przyjdzie bo rzadza bandyci
Valem - nikt nie przyjdzie bo piłkarze grają kiepsko, a piłka nożna przez lata zapracowała na reputację gry nieuczciwej i często ustawianej.
Środowisko szeroko "kibolskie" to naprawdę jedyne które naprawdę jeszcze zależy na piłce i ze swoim zespołem się identyfikują. Reszta owszem, ale tylko od czasu do czasu.
Środowisko szeroko "kibolskie" to naprawdę jedyne które naprawdę jeszcze zależy na piłce i ze swoim zespołem się identyfikują.
Być może tak jest, ale to nie przeczy temu co napisałem. Czy na pewno jeśli ze stadionu usunie się Starucha to całe szerokie "kibolstwo" z zemsty nie przyjdzie na mecz?
Looz -> zauważyłem, że lepiej takie tematy przemilczeć. Napisać jeden post wyjaśniający zazwyczaj nieobeznanym o co dokładnie chodziło i nie wdawać się w dalsze dyskusje, bo zobacz hipokryzja, nienawiść oraz brak obeznania tematu jest porażająca.
To tak jakbyś zapytał takiego inteligentnego pana, który dużo wie o informatyce, ale za to nie ma pojęcia jak się uprawia na polu rośliny motylkowate lub zboża. Jeśli nie zainteresuje się tematem, nie pójdzie na pole, to będzie tyle wiedział ile ktoś mu naopowiada (znajomi,media) albo będzie mu się coś wydawało, bo takie ma zdanie, ale nie zawsze jego zdanie będzie prawdziwe, nieprawdaż?
sparrhawk - nooo, właśnie chodzi o to że chyba bojkotowali nie przychodzili wcześniej.
Ktoś kto zna sprawę z bliska może dokładniej opisać o co tam poszło.
[80]: Tak, Polska jest wyjatkowa, wiele krajow (Anglia, Niemcy, Francja, Czechy, Rosja, Ukraina) stawiaja nas sobie za wzor. Smiem twierdzic, ze nigdzie ruch kibicowski nie jest tak dobrze zorganizowany jak w Polsce: kilkadziesiat stowarzyszen, kilkaset zorganizowanych FC, to rzecz niespotykana nigdzie na swiecie. Do tego w Polsce nie wystepuja sytuacja, gdzie potrafia ze soba walczyc grupy jednego klubu, co jest normalne w Niemczech czy Francji (slynna sprawa PSG).
Mnie zawsze najbardziej bawi mysl "wszystkowiedzacych", ze kibole to takie stworzonka co to przychodza na mecz, postoja, pokrzycza i poskacza po 2 godziny i potem wracaja do domu nie widzac sie do nastepnego meczu. Srodowiska kibicowskie lacza na ogol wspolne przekonania ideologiczne (na ogol narodowe), znajomosc ktora trwa lata, wspolne imprezy, mecze, wyjazdy, akcje. Fanatykiem jest sie 24h na dobe. Do tego, to srodowisko tak mocno przywiazane dla "durnych" i "nieaktualnych" zasad jak wiernosc, honor, zasady. Oczywiste jest, ze spora czesc osob olala by mecze, gdyby o to poprosil Staruch, ale nie poprosi, bo wie, ze niedlugo na stadion wroci.
"Dziwnym trafem tak właśnie wyglądało to w innych krajach."
A mozesz mi podac przyklady, czy dalej bedziesz rzucal mitycznymi "innymi krajami"? Bo slyszalem to milion razy, niestety, nigdy z konkretami.
Ci "kibice" to najgorsze, faszystowskie ścierwo jakie nosi ta ziemia. Często spotykam te buraki jak wracaja do swoich nor pochowanych gdzies po podwarszawskich wsiach i robia bydło w pociagu. Ludzie się tak nie zachowują.
Dziwne, ze jeszcze tej swołoczy nie wyekspediowano na księżyc w ramach walki z chuligaństwem stadionowym, dbania o czystość języka polskiego oraz promowania kultury.
Pozdrawiam normalnych, spokojnych kibiców.
88----> Co Cię tak bawi? Panoszące się chamstwo, LooZ?
Przepraszam bardzo na Polonii Warszawa bardzo udziela sie antifa!
edit.
spoiler start
ooo wrocil moj ulubieniec ;D
spoiler stop
Znaczy co, jeśli Staruch się zbuntuje to nikt na Legię nie przyjdzie?
Oczywiście, że nie przyjdzie! W Warszawie dzięki specyficznemu, rodzinnemu Klimatowi (TM) wytwarzanemu przez prawdziwych Honorowych Kibiców (TM) nikt kto, nie lubi obrywać przelatującym krzesłem albo uciekać po 20 minutach spotkania, na stadionie się nie pojawi.
Dzięki zakazom stadionowym, grzywnom i tym podobnym karom udaje się zaprowadzić względny porządek na polskich stadionach, ale to nie dzięki jakiejś zmianie środowiska kibicowskiego, a po prostu dzięki lepszej karalności w takich sprawach.
Co zresztą doskonale widać w pucharowych wypadach Kibiców (TM) Legunii do krajów sąsiednich, a to się jakiś stadion zdemoluje, a to witryny w sklepach porozbija.
[90]: Szanowni turyści, po lewej stronie widzimy przyklad wzorowego trolloposta. Pan Czagap we wzorowy sposob prezentuje jak nalezy pisac posty z odpowiednia nutka pewnosci siebie, bez kompletnej znajomosci tematu.
[87]: Nic w sumie, tak sie zastanawiam, czy zyjemy w tym samym kraju :D
[86] A mnie zawsze bawi, jak na forum pisze się odpowiedź niby do posta, ale do jakiegoś innego, tak żeby argumenty pasowały.
W ogóle nie zajmuję się tym, jak wspaniały jest ruch kibicowski. Jeśli jest, fajnie, byleby nie łamał prawa. Mówię o tym, że to wspaniałe środowisko kibicowskie może i jest zapatrzone w paru gości jak w obrazek i pewnie z tego powodu tym paru gościom przewróciło się w głowie i uznali że im wszystko wolno, ale to nie jest zagwarantowane na zawsze. Być może w proteście przeciw zakazom stadionowym nawet całe środowisko nie przyjdzie na mecz czy dwa. Wątpię, ale załóżmy. Nie wierzę za to, że taki stan będzie trwał wiecznie. Oczywiście, że środowisko się kontaktuje. I wtedy skontaktują się i któryś odważny rzuci pomysł - "czemu mamy cierpieć za jednego faceta, który przegiął? Przecież reszta została, wszystko trwa, działajmy dalej.". Tak postępuje racjonalnie myślący człowiek. Jeśli się mylę i w przypadku środowiska kibicowskiego racjonalność nie ma zastosowania, to zwróć mi uwagę. Dodaj przy tym czym wobec tego kierują się myśląc. Ale napisz o tym, a nie o wspaniałości opraw.
Na marginesie to wciąż mi chodzi po głowie kwestia, zawsze wracająca, a na którą chyba nikt nigdy nie odpowiada. Skoro kibice tak wspaniale kibicują, że aż ich za wzór biorą za granicą, to jeśli mieliby z tego wszystkiego zrezygnować, bo władze klubu "zbanują" paru łamiących prawo - to po kij oni to wszystko robią? Dla tych paru gości czy dla klubu?
Odpowiem pytaniem na pytanie - czy w Anglii, Niemczech czy Francji po zakazach stadionowych dla łamiących prawo kiedykolwiek całe środowisko kibicowskie zmieniło zainteresowania i przestało chodzić na mecze?
No dobra Staruch to gwiazda Legii, ale kim jest ten Rzeźniczak i jak śmiał pobić Starucha?
Widać gołym okiem, jak "prawdziwi i honorowi" (he he) kibice sie zachowują, kiedy do tych swoich wsi wracają.
Zwyczajne prole i plebs, nic więcej. Dobrze sobie radzą jedynie z wypowiadaniem słow na k i ryczeniem ile sil w płucach.
A to, że potem taki pociąg wygląda jakby tornado przeszlo jest nieważne.
Bo najważniejszy jest "honor kibica", no i Leeeeeeeeeeeeggggiiiiiiiiiiaaaaaaaaaaaaa ooooooooooooo.
Wstyd.
[92]: Oczywiscie, ze byly protesty w roznych krajach, ktorych elementem bylo nie chodzenie na mecze. Przyczyny byly rozne.
Tak jak mowisz, srodowisko jest rozsadne, dlatego nie protestuje jak nie ma powodu. 90% konfliktow klub-kibice rodzi sie wtedy, kiedy wladze klubu (ktore "klubem" nie sa) ida na wojne ze zorganizowanym ruchem kibicowskim. Tak bylo w Warszawie, Lodzi, Lubinie i paru innych miastach. Nie przypominam sobie, zeby protesty byly przeciwko zakazowi dla awanturnika.
Opowiem ci historyjke oparta na faktach. Pare dni temu zatrzymano grupe przestepcza, lacznie 26 osob, kobiet i mezczyzn w roznym wieku, na ogol okolo 20 lat. Do ich zatrzymania uzyto systemow monitoringu, psow tropiacych, pobrano ich odciski palcow oraz odciski palcow z narzedzi przestepstwa, ich ubrania i rece przebadano pod katem uzywania prochu, zatrzymano ich albo zaraz po zakonczeniu wydarzenia w trakcie ktorego popelniono przestepstwo, albo wyciagano ich z lozek nad ranem w kolejnych dniach. Co robili?
- terroryzm?
- grupa zbrojna?
- narkotyki?
Nie, odpalili pare rac do oprawy na meczu. Czy uwazasz, ze np srodowisko kibicowskie jest uprawnione do protestowania przeciwko takim restrykcjom?
Mam rozumiec ze Staruch zostal juz mianowany przez was przywodca kibicow tfu przepraszam kiboli warszawskiej Legii? Dobrze rozumiem? To on trzyma wszystko za pysk?
[96]: Przeciez to oczywiste, kazdy prowadzacy doping to przywodca rucha kibicowskiego danego klubu.
Looz ===> Moja znajomość tematu skończyła się 5 lat temu, gdy w trybie bardziej niż ekspresowym wycofywałem się z ligowego spotkania Cracovii, bo prawdziwym Honorowym Kibicom (TM) nie podobało się, że goście też mają swoje przyśpiewki. Żenada panie...
Srodowiska kibicowskie lacza na ogol wspolne przekonania ideologiczne (na ogol narodowe), znajomosc ktora trwa lata, wspolne imprezy, mecze, wyjazdy, akcje. Fanatykiem jest sie 24h na dobe. Do tego, to srodowisko tak mocno przywiazane dla "durnych" i "nieaktualnych" zasad jak wiernosc, honor, zasady. Oczywiste jest, ze spora czesc osob olala by mecze, gdyby o to poprosil Staruch, ale nie poprosi, bo wie, ze niedlugo na stadion wroci.
Ale powyższy cytat upewnił mnie, że profil osobowościowy (bydło ma profil osobowościowy?) przeciętnego stadionowego "kibica" nie zmienił się wcale. Wy tam dalej zamawiacie pięć piw a potem dziwicie się o co ta zadyma?
[98]: Tak, dalej. To oczywiste, ze kazdy kibic narodowiec to tak naprawde faszysta, przyklejajacy sobie na dobranoc wasik hitlera i spiacy z wyprostowana reka. Stad wielki szacunek dla zolnierzy NSZu wsrod kibicow, to przeciez faszystowska propaganda, ze byli mordowani przez faszystow, bo juz w 47 mowiono prawde, ze to hitlerowscy kolaboranci.
Tak jak mowisz, srodowisko jest rozsadne, dlatego nie protestuje jak nie ma powodu. 90% konfliktow klub-kibice rodzi sie wtedy, kiedy wladze klubu (ktore "klubem" nie sa) idzie na wojne ze zorganizowanym ruchem kibicowskim. Tak bylo w Warszawie, Lodzi, Lubinie i paru innych miastach. Nie przypominam sobie, zeby protesty byly przeciwko zakazowi dla awanturnika.
No to skąd takie obśmianie tego, co napisałem? Ogólnie się przecież zgadzamy. Nie wiem jak było w Łodzi czy Lublinie, ale Miklas przeginał, wrzucał wszystkich do jednego worka, olewał całe grupy bo liczył na to, że objawią mu się skądś zupełnie inni kibice.
Ja tylko mówię, że wcale nie jest tak, że wszyscy za jednego i jeśli ktoś zostanie słusznie ukarany, to kibice poradzą sobie bez niego.
Czy uwazasz, ze np srodowisko kibicowskie jest uprawnione do protestowania przeciwko takim restrykcjom?
Tak, jeśli wszystko wyglądało tak, jak to opisałeś.
To ja też poproszę o odpowiedź na pytanie. Włączyłem się w dyskusję ([74]) sprowokowany głównie Twoimi teoriami na temat, co wolno było Staruchowi. Czy mimo wszystko jednak zgodzisz się ze mną, że piłkarz na terenie stadionu powinien być nietykalny?
sparrhawk:
"Ja tylko mówię, że wcale nie jest tak, że wszyscy za jednego i jeśli ktoś zostanie słusznie ukarany, to kibice poradzą sobie bez niego. "
Byloby "wszyscy za jednego...", gdyby byly ku temu przeslanki. Staruch nie oczekuje zadnego protestu za to, ze dostal zakaz stadionowy. Zreszta, jest przekonany, ze zakaz mu niedlugo cofna, bo klub ugial sie przed GW, bo na poczatku o zadnym zakazie nie bylo mowy.
"Czy mimo wszystko jednak zgodzisz się ze mną, że piłkarz na terenie stadionu powinien być nietykalny?"
Powinien, ale nie zyjemy w swiecie idealnym. Tutaj doszlo do przegiecia z obu stron, obie strony spotkaly sie, obustronnie (!) sie przeprosily, temat zostal zamkniety. Temat ciagnie GW, ktora w ostatnich 14 dniach chyba w kazdym wydaniu pisala o najwiekszym problemie tego kraju - kibolach.
Sam bylem poniekad w podobnej sytuacji, wiec jestem w stanie zrozumiec jego emocje.
Właśnie w tym wszystkim jest jedna rzecz, która nie zamyka tematu. Doszło do czegoś, co na Zachodzie wywołałoby natychmiastową reakcję wszystkich mediów. Piłkarz został uderzony na terenie stadionu przez kibica. W tamtejszym systemie bezpieczeństwa to nie do pomyślenia. I już nie jest ważne, czy między sobą ktoś to załagodził czy nie. Tam klub miałby poważne kłopoty i żeby pokazać, że nad tym panują, na samym zakazie stadionowym pewnie by się nie skończyło. Pewnie ograniczonoby mocno środowisku prawa wejścia do strefy, w której doszło do tego zdarzenia.
Sam bylem poniekad w podobnej sytuacji, wiec jestem w stanie zrozumiec jego emocje
Dostales w twarz, czy bileś?
Temat ciagnie GW, ktora w ostatnich 14 dniach chyba w kazdym wydaniu pisala o najwiekszym problemie tego kraju - kibolach.
Może to nie jest największy problem tego kraju, lecz weź pod uwagę, że niektórzy ludzie mogą być zmęczeni tym co wyrabiają "na mieście" owi kibole.
[102]: Wydaje ci sie, dochodzilo juz do takich zdarzen, nawet grozniejszych, w Grecji, Wloszech i jakos nikt o tym u nas nie slyszal ;) W Anglii to tylko pilkarze bija kibicow ;)
[103]: Nawalony pilkarz mojej druzyny brzydko sie zachowywal na meczu zgody i brzydko do mnie mowil, ale skonczylo sie na slownej reprymendzie i obietnicy wiekszych konsekwencji przy nastepnym razie. Widac na mnie 60 kamer monitoringu podzialalo lepiej niz na Starucha ;)
A co wyrabiaja? Nic. Problem jest wyolbrzymiony do granic mozliwosci, albo i ponad mozliwosci.
Powiedzmy może, że Grecja i Włochy to nie są kraje, na których można się najlepiej wzorować w kwestiach bezpieczeństwa. Szerzej patrząc to styl protestów w Grecji najlepiej o tym świadczy.
Mam rozumieć, że długowłosy, tolerancyjny paź, nie znający kibicowskich przyśpiewek, długo miejsca na trybunach nie zagrzeje?
Jest to dla mnie nie pojęte, że kibice, którzy uosabiają te wszystkie najwspanialsze ludzkie cnoty, są w stanie decydować o tym, kto jest kibic, a kto nie. Śmieszne. Z drugiej strony problem rzeczywiście jest trochę wyolbrzymiony, jest to na ogół niewielka grupka ludzi, ale mająca za to olbrzymią siłę, która może doprowadzić klub do upadku - przy odrobinie szantażu.
MacioraMZ nie rozumiesz podstawowych pojec. Po prostu ktos udziela sie bardziej, ktos mniej. Nikt nikomu nie zabrania przychodzic i ogladac mecz, wrecz przeciwnie.
jest to na ogół niewielka grupka ludzi, ale mająca za to olbrzymią siłę, która może doprowadzić klub do upadku - przy odrobinie szantażu. No tak, na pewno wszystko dazy wlasnie do tego zeby przejac klub, kto wie co bedzie nastepne, gdzie siegaja ambicje?!
Nikt nikomu nie zabrania przychodzic i ogladac mecz, wrecz przeciwnie.
Tiaa, niezły tekst w świetle stwierdzenia Starucha, że jak ktos obok nie będzie odpowiednio głośno darl ryja wraz z resztą dziskusów to mu wp...
[108]: Masz swiadomosc, ze sektory dopingujace na meczach to maks jedna trybuna? ;) Dawaj lepiej tego maila i nie marudz ;)
smalczyk, akurat w tym przypadku sie troche mylisz bo miejsca fanatykow to jedna trybuna, najczesciej za bramka
Te ksywki to kibice sobie sami wymyślają, czy po prostu to jak z Kiełbasą, Baraniną i Smalczykiem - samo przywarło : )?
Pytam, bo wszyscy, co do jednego dzielą tak samo durnowate ksywki. Krzty finezji w tym nie ma : )
No ja przepraszam-czyżby regulamin stadionu przewidywał, ze wejscie na Żyletę dokonuje się na własna odpowiedzilaność? I jest to odrębny sektor dla dzikusów, gdzie wladze stadionu nie mają nic do gadania, a takie i owakie Staruchy dyktują co wolno a co nie?
Ogarnijcie się ludziska bo cos strasznie mamroczecie...
Jako kibic mam zasrane prawo wejść gdzie chcę i dopingowac jak chcę - i żaden tepy osiłek nie będzie mi gadał co mam robić. A jeśli dostałbym w zęby od owego osilka to w pierwszej kolejności pozwałbym wlaściciela za brak zapewnienia bezpieczeństwa widzom.
[113] ---> damn,awansowałem na gangstera!! ;)
Ale jaja, nawet ITI wkurzyło się na GóWno.
Szanowni Państwo,
W ostatnich dniach na łamach „Gazety Wyborczej” oraz portalu gazeta.pl poświęcono naszemu Klubowi wyjątkowo wiele uwagi.
Doceniamy Państwa troskę o to, co dzieje się w Legii Warszawa, szczególnie pamiętając, iż jesteśmy Klubem, który jest bliski sercu warszawiaków i wielu Kibiców w Polsce i na świecie. Wierzymy, że Wasze łamy mogą pomóc nam rozwiązać problemy, z którymi musieliśmy i musimy się mierzyć.
Niemniej pochylając się nad sprawami Legii Warszawa, musicie Państwo pamiętać, iż spoczywa na Was obowiązek rzetelnego informowania opinii publicznej, a niestety bardzo często w opublikowanych artykułach – chcemy wierzyć, że niezamierzenie - pojawiają się niedopowiedzenia i nieprawdziwe informacje.
W minioną sobotę wieczorem na stadionie Legii doszło do skandalicznego incydentu, który absolutnie nie powinien mieć miejsca i nigdy nie będzie na takie zachowania naszej zgody.
W medialnej zawierusze, w której Państwa gazeta także brała udział zgubił się prawdziwy przebieg tego zdarzenia i jego następstwa, reakcja Klubu oraz samego piłkarza. Zdarzenie było niedopuszalne i skandaliczne, zachowanie kibica karygodne, a działania Klubu – mimo, iż widzicie je Państwo - jako zbyt opieszałe, były zgodne z wymogami formalnymi oraz wszczętą natychmiastowo procedurą wyjaśniającą i dyscyplinarną. Musicie Państwo przyznać, iż żaden z sądów nie działa efektywnie w mniej niż 48 godzin. Jednocześnie wyjaśniamy, iż Klub w ramach obowiązującego w Polsce prawa może nałożyć zakaz udziału w imprezach organizowanych na własnym obiekcie na maksymalnie 2 lata. Taki też został orzeczony wobec Piotra Staruchowicza w 2009 roku. Został on zawieszony w zeszłym roku pod naciskiem opinii publicznej oraz poręczeniem polityków, warszawskich samorządowców i środowiska sportowego domagających się stanowczo i natarczywie porozumienia z Kibicami. Teraz został on przywrócony i była to najszybsza droga do zablokowania od zaraz wspomnianej osobie możliwości wstępu na stadion Legii.
Nie zamierzaliśmy ani przez moment – co próbowaliście nam w sposób krzywdzący zarzucać - „zamiatać sprawy pod dywan”, czy też „chować głowy w piasek”. Jeżeli sięgniecie Państwo do historii działań władz klubu od czasów przejęcia go przez Grupę ITI, zauważycie, że nigdy nie było naszej zgody na łamanie porządku na stadionie. Naszym niekwestionowanym priorytetem jest dbałość o bezpieczeństwo naszych kibiców, ich rodzin i piłkarzy. Jesteśmy Klubem, który jako pierwszy i jak dotąd jedyny, mimo nacisków, a często wręcz jawnych sprzeciwów wydał bezpardonową walkę stadionowym chuliganom. Walkę, która przyniosła Klubowi znaczące straty finansowe i kosztowała nas wiele wysiłku i trudu. Walkę, w trakcie której naruszane były dobra osobiste i bezpieczeństwo właścicieli i pracowników Klubu. Żaden z polskich klubów nie wykazał się taką determinacją i konsekwencją mimo sukcesywnie zmniejszającego się wsparcia, także ze strony mediów.
Przy okazji relacjonowania sobotniego incydentu wróciliście Państwo ponownie, praktycznie w każdym opublikowanym artykule, do sprawy nowego stadionu Legii. Od początku budowy stadionu Redakcja „Gazety Wyborczej” kontestowała zasadność jego powstania oraz nakłady poczynione na tę ważną warszawską inwestycję, nota bene zawsze podawane w znacząco zawyżonych liczbach – na inwestycję przeznaczono 374 miliony, a nie jak konsekwentnie Państwo podają 450 milionów złotych. W licznych Waszych publikacjach, które stały w jednej linii z atakującymi wówczas Klub skonfliktowanymi z Legią grupami, inwestycja ta przedstawiana była wyłącznie w negatywnym świetle. Zawsze dziwił nas i nadal dziwi ten swoisty – jak lubicie to nazywać – „układ”.
Najlepszą odpowiedzią dla Państwa jest frekwencja na imprezach zorganizowanych na tym obiekcie. Okazało się, że wbrew twierdzeniom redaktorów „Gazety”, obiekt jest ładny, funkcjonalny, nowoczesny, a co najważniejsze chcą na niego przychodzić ludzie, jest po prostu potrzebny warszawiakom. Regularnie na meczach oraz innych imprezach na nim organizowanych (mecze charytatywne, otwarcie Igrzysk Olimpiad Specjalnych) stadion odwiedza blisko dwadzieścia tysięcy widzów, którzy przychodzą całymi rodzinami i doskonale się bawią.
Bardzo również żałujemy, iż Redakcja „Gazety Wyborczej” koncentruje się niemal wyłącznie na negatywnych zdarzeniach, często przeinaczanych i wyolbrzymianych, pisze o Legii Warszawa wybiórczo, nie dostrzegając naszych działań związanych z walką z chuligaństwem, propagowaniem bezpiecznego dopingu, zgodnego z duchem prawdziwego ruchu kibicowskiego, promowaniem futbolu wśród dzieci i młodzieży, różnego rodzaju akcji skierowanych do Kibiców, a także inicjatyw podejmowanych przez naszych fanów. Akcje prowadzone na tak szeroką skalę, niespotykaną w innych polskich klubach, realizowane z poczuciem odpowiedzialności społecznej i misji naszego Klubu, nigdy nie znalazły odzewu na łamach „Gazety Wyborczej” i nie wzbudziły zainteresowania Waszych dziennikarzy, mimo, że zawsze o nich Państwa informujemy, podobnie jak inne tytuły, które jednak dużo chętniej promują pozytywne działania Legii.
Z wyrazami szacunku
Zarząd Legii Warszawa
Klub nie wahał się przywrócić mu zakazu stadionowego...
Istotnie, ale na meczyk z Lechią pojechał.
No ja przepraszam-czyżby regulamin stadionu przewidywał, ze wejscie na Żyletę dokonuje się na własna odpowiedzilaność? I jest to odrębny sektor dla dzikusów, gdzie wladze stadionu nie mają nic do gadania, a takie i owakie Staruchy dyktują co wolno a co nie?
To moze wystosujesz jakies pismo do zarzadu klubu? Albo wiem! najlepiej idz na Zylete z pretensjami!
MacioraMZ: No i? Oczywiscie rozrozniasz zakaz stadionowy klubowy i sadowy? e... y... nie, na pewno nie rozrozniasz.
smalczyk: To idz na koncert lewakow i spiewaj piesni pochwalne Pinocheta.
na inwestycję przeznaczono 374 miliony, a nie jak konsekwentnie Państwo podają 450 milionów złotych.
374 miliony z publicznej kasy na prywatny folwark Waltera to i tak o 374 miliony za dużo.
Looz --->
smalczyk: To idz na koncert lewakow i spiewaj piesni pochwalne Pinocheta.
od czapy porównanie - czy brak rzucania kur.. wraz z bandą degeneratów oznacza, że będę dopingował drużynę przeciwną?
Kłaczki --->
To moze wystosujesz jakies pismo do zarzadu klubu? Albo wiem! najlepiej idz na Zylete z pretensjami!
Aha, czyli jednak Żyleta została w drodze darowzizny odstąpiona przygłupom przez zarząd klubu, który nie ma wpływu na to co sie tam dzieje. Nie miałem takiej wiedzy, dzięki :)
Swoją droga bezczelne to ITI - strzelają focha, ze jakas gazeta ma słuszne pretensje o szastanie publicznymi pieniędzmi w ramach pomocy prywatnemu inwestorowi.
Tak swoją drogą to czy miasto w ogóle jakies profity otrzymuje od klubu (np część dochodów ze sprzedaży biletów)?
gladius & smalczyk: Lol, ale wy tak serio? :) Wiecie, ze na calym swiecie to miasta buduja stadiony, ktore potem wynajmuja klubom? Legia normalnie placi za wynajem stadionu, bodajze 10mln zl rocznie.
[118] Haters gonna hate i tyle w temacie
smalczyk, chamie nie kompromituj sie juz bardziej, bo normalnie krew czlowieka zalewa, ze ktos co gowno wie klapie geba jak najety
Looz ---> pytanie było serio - nie orientuję się ile miasto zarabia na interesie (chyba, że charytatywnie dotowała Waltera) i za ile lat miasto wyjdzie na zero.
Malo mnie obchodzi jak jest na świecie - skoro w Warszawie od wielu długich lat nie możemy sie doczekać na halę sportową z prawdziwego zdarzenia, jak choćby łódzka Arena, która ma nieporównanie więcej zastosowań niż stadion, a w tym samym czasie miasto buduje dwa stadiony, to mam prawo byc wściekły, ze lobby najgłupszego sportu na świecie jest tak silne w naszym kraiku.
Kłaczek ---> haters? Mówisz rzecz jasna o bandytach stadionowych, których chlebem powszednim jest agresja?
Ostatniego nie skomentuję bo jak mówi zasada grunt to nie dać idiocie ściągnąć się do jego poziomu :)
[123]: Dwa stadiony? Ups,chyba znowu nie jestes w temacie ;) Stadion Narodowy buduje Panstwo Polskie, a nie Urzad Miasta Warszawy.
A hala to po ilu latach by sie zwrocila? ;)
Looz ---> jesteś przekonany, że Warszawa nie partycypuje w kosztach, a wszystkie pieniądze wpływają prosto z budżetu państwa?
Hala? Z pewnością po dużo krótszym czasie niż stadion - bo możliwości wykorzystania o niebo więcej i pusta nie stoi.
Sam smalec zaczales ublizac, wiec nie rob z siebie nagle wielkiego filozofa, bo jestes troche nieogarniety i slabo ci to jak do tej pory wychodzi ;) jak ty czlowieku masz czelnosc nazywac przyglupem doroslych i dzieci ktorzy oddaja serce, zostawiaja zdrowie dla czegos co kochaja? Czyzbys nie mial jaj zeby sie temu przeciwstawic? Forum ci tego nie ulatwi, trzeba dzialac ;)
Przeciez ty sam siebie kompromitujesz w tym momencie i ty mnie probujesz zlapac w jakies pulapki ''idioty''... litosci
Jeśli mały Kłaczku myślisz, że poruszysz mnie przekręcaniem ksywki to grubo sie mylisz :)
Chętnie zobaczyłbym te dzieci na Żylecie - bo mówiąc o idiotach i przygłupach mam na myśli ów zdegenerowany element popularnie nazywany kibolstwem, a który ja wole nazywac bandytami.
Jeśli ktoś nie potrafi dopingowąc 'kochanej' drużyny bez obelg i bluzgów to niestety jest idiotą, a z całą pewnością nie wiernym kibicem.
Zgodze się natomiast co do zostawiania zdrowia - w końcu naparzanki stadionowe wymagają z pewnością niezłego przygotowania fizycznego :)
Przeciwstawiać się skutecznie owemu zidioceniu mogą tylko powołane do tego władze - ja mogę w ramach protestu 'podyskutować' z takimi smętnymi misiami jak Kłaczek :)
[125]: Nie partycypuje.
Co do Lazienkowskiej, odbywaja sie tam rowniez imprezy niemeczowe. Z analiz dla mojego miasta, przeprowadzaonego przez Urzad Miasta wychodzilo, ze czas zwrotu kosztow hali jest podobny, albo i wiekszy niz stadionu.
Looz ---> ciężko mi w to uwierzyć zwazywszy na stosunek bosztów budowy stadionu i hali do wpływów z organizacji imprez. Podałem przykąłd Areny bo tam i imprezy sportowe, i targi i koncerty się odbywają - a co na łazienkowskiej?
ohhh nagle to masz kogo innego na mysli. kompromituj sie dalej swoimi wypowiedziami :) dalem Ci dobra rade juz wczesniej zebys musnal troche historii, faktow, ale widze dalej wolisz glosic swoje herezje. Powodzenia :)
spoiler start
jakie zaangazowanie, taki protest ;)
spoiler stop
Kłaczki ---> po raz ostatni bo 'dysusja' z tobą to jak mówienie bo pniaka drzewa - od samego początku tego, i nie tylko, wątku, wszelkie inwektywy jakie stosuję, kieruję pod adresem sciśle określonej grupy ludzi - o której zresztą rozmawiają tu wszyscy ludzie, ewidentnie poza tobą.
Chyba, że zgodnie z moim mniemaniem utożsamiasz tę grupę z kibicem jako takim - w takim razie faktycznie mogło ci się zdawać, ze równiez ciebie obraziłęm (co więcej jeśliś prawdizwym kibolem to zrobiłem to z czystą rozkoszą :)
wszelkie inwektywy jakie stosuję, kieruję pod adresem sciśle określonej grupy ludzi - o której zresztą rozmawiają tu wszyscy ludzie, ewidentnie poza tobą.
Zaplulem prawie monitor ze smiechu ;D ok, moze ja tez skoncze dyskusje na tym etapie. No nic podyskutuj z LooZem, ja sie odcinam od ciebie bo czlowieku zagubiles sie starsznie :)
Legia zapłaci 50 tys. kary za "Starucha". Teraz Legia powinna w procesie cywilnym wyrwać te pieniądze od tej gnidy. Niech płaci śmieć przez lata całe. Tylko jest problem, bo kluby nie mogą robić krzywdy swoim ludziom. Takie to już układy w grupach przestępczych.
Uderzyl w twarz, a przeciez mogl zabic...
A tak na serio to w takiej Kolumbii za brak zaangazowania pilkarza pakuja mu kulke w leb i nie daj szans na przeprosiny.
Polscy kibole na szczescie na maja tak restrykcyjnych zasad ktorych musze sie w imie Honoru trzymac.
Dal tylko w pysk i pozwolil sie przeprosic. Dobry czlek z tego Starucha.
W jednym się tylko mogę zgodzić z Loozem i innym kibolami: problem kibolstwa jest tak naprawdę problemem marginalnym w skali kraju, a GWno po prostu jak wsiądzie na jakiś temat, to klepie do upadłego i wyolbrzymia.
http://www.rp.pl/artykul/12,638842_Zadymiarze-z-miedzywojnia.html
Co jak co, ale takich ekscesow z tamtych lat bym sie nie spodziewal.
O LOL :D Przeczytalem wlasnie, ze jakis madrala z Reprezentacji Artystow Polskich stwierdzil, ze to normalne, ze w kibicowskich zgodach zawsze ma sie zgode z klubem z Pomorza, bo przez baltyckie porty i te nadmorskie zgody kluby z poludnia Polski zdobywaja narkotyki i dystrybuuja je miedzy swoich kibicow. Mistrzostwo swiata :D
Ile lat zakazu stadionowego dostanie Smolarek!!?!?!?!? Czy Minister Sprawiedliwosci wszczyna sledztwo z urzedu w zwiazku z duza szkodliwoscia spoleczna czynu!?!??!?!
Powiedzcie mi, czy legalne jest to, że koleś podpierdoli flagę drużyny przeciwnej i złapany przez ochroniarzy stadionu zostaje wypuszczony bez konsekwencji? Legia się kłania, żeby nie było że OT.
Staruch i Rzeźniczak dali sobie buzi na zgodę i wszystko jest OK.
Mnie intryguje jak to jest, że kibice praktycznie wszystkich innych sportów potrafią się jakoś zachować, a cała agresja jest tak skanalizowana w "kibicach" piłki nożnej. Fenomen :)
[142]: Agresja jest wszedzie tam gdzie sa kibice i fanatycy. "Jakies zachowanie" jest wszedzie tam gdzie sa widzowie. Czynnik zaangazowania emocjonalnego jest nie do pominiecia.
"Agresja jest wszedzie tam gdzie sa kibole i fanatycy" /fixed
Więc jako kibic piłkarski uważasz, że np. taka koszykówka, piłka ręczna, skoki narciarskie, siatkówka, czy dziesiątki innych sportów nie posiadają prawdziwych kibiców, czy fanatyków?
No tak. Bo JEDYNI PRAWDZIWI kibice, to ci od piłki nożnej. Reszta to tylko widzowie. Podchodzący do swojego ukochanego sportu bez emocji. Bo emocje powodują agresję.
Chyba masz manię wyższości. Albo ustawki Ci całkiem mózg wytrzepały. Albo po prostu ..... nie no brak mi słów na durnotę Twojego wpisu.
Byłeś kiedykolwiek na meczu siatkówki, piłki ręcznej, czy koszykówki zawodowej? Poziom kibicostwa i fanatyzmu nie ustępuje w niczym temu co w piłce nożnej. Jedynie agresji praktycznie w nim brak.
O ile o agresywnych zachowaniach w przypadkach innych sportów można mówić, że są naprawdę incydentalne, to w piłce nożnej agresja jest normą.
Słyszałeś kiedyś o ustawkach kibiców piłki ręcznej? Albo siatkówki? Diabła tam ... o ustawkach kibiców boksu czy zapasów?
Twoja obrona bandytów stadionowych zaczyna przybierać groteskowe rozmiary.
Looz ---> macie tam na Śląsku zatrzęsienie świetnych zespołów siatkarskich - może wybierz się choć raz z ciekaowści na mecz, a zobaczysz, nie nie tylko piłka nożna ma kibiców. Ba - gwoli prawdy to dopingiem nie umywa się do kibiców siatkarskich.
To samo na meczach kosza - polecam od czasu do czasu wyjscie zestadionu i wizytę w hali, może się zdziwisz.
No ale jak ktoś ma podejście, ze 'kibic' powinien w pierwszej kolejności dymic, a dopiero w drugiej czy kolejnej zagrzewać drużynę do walki, to rzecz jasna ma zupłeną rację.
Btw - pamiętam wiele meczów nieodżałowanego Montexu Lublin - takiej wrzawy jaką wywoływało zaledwie 2tys. kibiców nie uświadczysz na większości stadionów.
Ale cholera bójek niestety nie było, więc sie nie liczy :)
Ech, Smalczyk, ale cóż ty porównujesz? Jakichś gównianych pikników, którzy się malują, krzyczą, śpiewają, śmieją się i oglądają np. siatkówkę z tru4life kibicami Piłki Nożnej Królowej Wszystkich Sportów? To nie uchodzi....
Tamci to widzowie, ci to Prawdziwy Klub. Tam jest zabawa, tu Obowiązek. Tam rozrywka, tu Życie.
Tam gówniany sporcik, tu Honor. Kumasz różnicę?
Molzey ---> racja, zapomniałem o Wielkich Literach - teraz wygląda to faktycznie sensowniej
Btw - właśnie jestem po seansie Skrzydlatych Świń - to tak a propos tematyki :))
Zadymy są wszędzie tam, gdzie na stadiony chodzi hołota i plebs, są to ludzie o bardzo niskiej samoocenie w większości, którzy nazbyt majętni nie są - bardzo prosty wniosek nasuwa się sam. Co ciekawe, ci najbardziej rozwydrzeni nie pochodzą z samych miast, tylko z okolicznych miejscowości, tak jak właśnie w Warszawie na legii.
Na meczach innych sportów, głównie siatkarskich, atmosferę tworzą wszyscy kibice, na stadionach z reguły tylko część. A założę się, że siatkówka w Polsce ma porównywalną ilość fanatyków co piłka nożna.
Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz MacioraMZ... Większość kibiców z kotła to adwokaci, akademicy, lekarze - zapytaj Looza.
Zakładam wręcz, że część z tych największych zadymiarzy to elita elit - posłowie PiS :) W końcu mają wprawę w zadymach i przepychankach z policją ;)
Tak a propos tych wszystkich prawników, lekarzy, adwokatów i innych "elitarnych" kibiców :D
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/krakow/stadion-cracovii-sektor-dla-gosci-zdemolowany,1,4237947,region-wiadomosc.html
Hellmaker, smalczyk: Ale skad pomysl, ze slowo "widz" jest w moich ustach slowem pejoratywnym?
LooZ ---> Już sobie jaj nie rób. Biorąc pod uwagę Twoją wypowiedź, to nie musi być pejoratywne określenie, ale słowem "widza" określasz kogoś stojącego niżej niż TRU kibic, czy TRU fanatyk.
Dla Ciebie kibice są tylko piłkarscy, tacy prawdziwi kibice. Bo reszta to widzowie.
Może i tak - jeżeli uznasz, że synonimem "kibica" jest "bandyta stadionowy".
Oczywiście przyczepiasz się do samego sformułowania "widza" nie mając nic do powiedzenia na temat agresji "kibiców" piłkarskich jakże niechlubnie wyróżniających się na tle innych sportów.
Nie to, żeby mnie to dziwiło.
Looz ---> nie wiem jak ty, ale dla mnie widz to koleś (zwyczajowo przed tv, ale niech bedzie, że i na meczu), który siedzi z puszka piwa w łapie i obserwuje spotkanie. I tyle.
Kim jest kibic tłumaczyc nie trzeba - więc w tym kontekście widz to bierny i niemy uczestnik spotkania - a wyjasniłem ci, ze postrzegając w ten sposób sympatyków innych dyscyplin mylisz się okrutnie.
Hell, smalczyk: Wydaje sie wam. Widz to dla mnie ktos, kto poswieca na swoj sport jedynie okres meczu. Moze w tym czasie dopingowac wgniatajac w ziemie dowolnych kibicow na swiecie.
A co do podstaw "kibolstwa" to polecam wam dwa wywiady:
Jerzy Dudała. Doktor nauk humanistycznych w dziedzinie socjologia sportu, autor książki "Fani – chuligani. Rzecz o polskich kibolach".
http://kibole.wiaralecha.pl/czytelnia/37-inne/395-wywiad-jerzy-dudaa-.html
Oraz:
Dominik Antonowicz jest doktorem socjologii, pracującym w Instytucie Socjologii UMK w Toruniu, fanatykiem Apatora Toruń i autorem pracy "Kibice jako wspólnota niewidzialnej religii".
http://kibole.wiaralecha.pl/czytelnia/37-inne/403-wywiad-dominik-antonowicz.html
Looz ---> czyli kibic to widz, tyle że ze sportowa historią? :))
jakies nowe definicje tworzysz :)
Dzięki za linki, chętnie poczytam.
smalczyk: Ja nic nie tworze, przedstawiam swoje spojrzenie na to. Wasze definicje ze kibole sie bija bo to dno intelektualne srednio wytrzymuje zderzenie z rzeczywistoscia.
Wasze definicje ze kibole sie bija bo to dno intelektualne srednio wytrzymuje zderzenie z rzeczywistoscia.
A teraqz poprosze o odszukanie MOICH (bo nie przyjmuję odpowiedzialności zbiorowej) słowa o tym traktujące - i przeproszenie :)
Zdarzenie Wszechczasow ewoluuje! W dzisiejszym artykule GW oglasza, ze Rzezniczak nie dostal klapsa, ale zostal "obrzucony obelgami, opluty i dostal po twarzy". Niedlugo dowiemy sie, ze zostal skatowany i polamany, a jeszcze rok i okaze sie, ze Rzezniczak zginal bohaterska smiercia w tunelu!
Looz ---> o ile mnie pamięć nie myli, do już pierwszy news w tym temacie mowił o ciosie w twarz - nie o klapsie (te jak długo pamiętam wymierza się w zadnią część - czyżby Staruch gustował w chłopcach?:)
Btw - jest sens odgrzewania tego kotleta?
smalczyk: Nie slyszales o klapsach w twarz? ;)
Czy jest sens, nie wiem, bawi mnie to niezmiernie, bo sie okazuje ze za "chuj ci w dupe" uderzyc nie mozna lekko w twarz (Rzezniczak - Staruch), za to za palec wkladany do tylka mozna uderzyc piescia (Arboleda - Smolarek) i nikt wtedy nie wzywa juz Ministra Sprawiedliwosci do wszczynania sledztwa i surowego wyroku :D
Looz ---> nie - za to słyszałem o policzkowaniu. Czyżby nomenklatura się zmieniał w ostatnich latach? :)
Swoja drogą to jakaś pipa z tego Starucha - jak się poczuł obrażony, to chyba powinien choć piąchą między ślepia wyładować, a nie jak panna placuszka po buzi? :))
Btw - o co kurde chodzi z tym placem w tyłku? Wszyscy ostatnio o tym nadają a ja nic nie wiem :))
smalczyk, "klaps w twarz" w moim srodowisku jest uznawany za ostateczne ostrzezenie przed grubym skatowaniem ;) zreszta Piotrek wspomnial, ze jego zdaniem nalezalo mu sie wiecej, ale sie powstrzymal ;)
A co do palca, to jak ty media sledzisz? :D Smolarek znokautowal na meczu Arbolede strzalem piescia w twarz, a potem sie tlumaczyl, ze czul na tylku palec Arboledy :D
Looz ---> a to przepraszam - skoro w twoim środowisku jest to klaps, a nie policzek, to nie mam na to argumentów ;))
Nie bardzo śledzę bo polska piłka nożna jak wiesz interesuje mnie mniej więcej jak fińskie wyścigi konne ;P
Historia piękna zaiste, aż dziw, że rozjuszony Euzebiusz nie odłamał wrażego murzyńskiego palucha ;))
Jakas kara za piąchę będzie poza wyrzuceniem z boiska?
[166]: No tak, 50.000zl kary, 3 lata zakazu stadionowego, histeryczna reakcja mediow i premier... a nie, to Staruch. Smolarek? Nie, na razie nic, oprocz poklepywania po plecach za niedoszly gwalt analny.
LooZ ---> "Widz to dla mnie ktos, kto poswieca na swoj sport jedynie okres meczu."
Czyli uważasz, że Ci, którzy kibicują innym sportom są tacy TYLKO podczas rozgrywek ich drużyn? Że poza meczem ten sport dla nich nie istnieje i nie są fanatykami własnych drużyn w takim stopniu jak kibice piłkarscy?
Bredzisz.