Witam! Ciekawi mnie jak na YouTube sprawdzane są pod względem praw autorskich filmy no name, bez obrazu, rozszerzenia i jakichkolwiek danych. Policja też chyba tak robi, bo co to da, że usunę wszystkie nazwy, oni i tak mogą sprawdzić co to jest. Jak można zrobić coś z niczego? Jak?
Wystarczy wyliczyć wartości ze 2 funkcji hashujących (np. md5 i sha1) z całej treści pliku - jeśli oryginał ma to samo to jesteś w domu. To oczywiście najprostsze rozwiązanie, są pewnie lepsze.
A co w sytuacji, gdybym szukał filmu, znając tylko miesiąc i rok dodania, nie widząc czego szukam co już mi się zdarzyło.