Od jakiegoś czasu tu i tam czytam o tym, że coraz popularniejsze jest zażeranie się owadami wszelakiego gatunku. Z racji, że wychodzę z założenia że dobra świnia wszystko zje, pomyślałem że może warto spróbować. Z tym, że nie chce mi się zapierniczać do Warszawy tylko po to żeby zeżreć robaka.
No i tak. Z racji hodowli jaszczurek mam dostęp do wręcz nieograniczonej ilości larw mącznika młynarka. A podobno dobry.
Ktoś wie jak przyrządzić? Smażenie z czosnkiem w jajecznicy wydaje mi się biedne. Zamarynować w beszamelanie i zapiec? A może dusić w mleku kokosowym z ziołami? A może jednak ta pospolita jajecznica?
edit. obrazek zmieniony na prośbe
Cholernie wielki ten mącznik. On muczy?
W ogóle to wolałbym jeść jaszczurki a nie jakieś tam robale. Chociaż rozumiem że to konsumpcja z wyprzedzeniem - zjedz robale zanim one zjedzą ciebie..
nie wiesz co mowisz...
jaszczurki sa mniej smaczne niz robale.
robale przynajmniej sa chrupkie i maja charakterystyczny smak.
jaszczurki sa paskudne w smaku, a przynajmniej nie jadlem dobrej.
Eee ..tam ;) Je się tylko ogonki jaszczurek - one im odrastają. Tania hodowla białka, trzeba Fetta spytać dlaczego hoduje jaszczurki. Może się przyzna.. robalami tylko głowę zawraca..
A po co można hodować jaszczurki? :)
Nie no serio pytam. Ktoś na pewno kiedyś jadł mącznika
Flyby - nie taka tania. Obecnie przeliczając mącznika na wagę wychodzi, że to jedno z najdroższych mięs na świecie
ogonki jaszczurek\gekonow sa w niektorych gatunkach trujace... wiec tez trzeba uwazac
Fett:
normalnie pieprz, sol i uprazyc na patelni. chili tez moze byc, bo same owady sa raczej mdle, szczegolnie jak sie je prazy
Dessloch - ale z czymś się to przecież podaje :) średnio mi się uśmiecha wyjadania samych robali łyżką z miseczki
A co nie jest trujące? Wszystko zależy od tego co jak mocno truje i w jaki sposób ;) Za takie atrakcje, gdzieś tam w Azji, płaci się dodatkowo..
Przykro mi Fett, zeżarłem w życiu tyle świństw że dotąd mi się odbija - mącznika nie jadłem.
Na wszelki wypadek życzę smacznego.
Idź na całość, upraż na patelni, wsyp do miski, dosyp płatków i zalej mlekiem. Połączysz i robaki i obrazek z pierwszego posta.
Mutant - no to już wolałbym z jajecznicą :)
Jeremy Clarkon - A jak można jeść parówki? Jest mnóstwo bardziej obrzydliwych rzeczy, które ludzie jedzą na codzień
Nienawidzę robactwa od dzieciństwa, dla mnie mogłyby wyginąć wszystkie naraz ( no może pszczoły i motyle bym zostawił), nienawidzę ich oglądać a co dopiero jeść.
Wersja 1:
Na masło wrzuć listki świeżej szałwii, chwile podsmażaj.
Dodaj mączniki młynarki (wcześniej odpowiednio smakowo karmione - np. curry, cynamonem, trawą cytrynową, kokosem, liśćmi limonki kaffir, korzennymi przyprawami itp.).
Po chwili dodaj oliwę, sporo posiekanego czosnku i chilli, podsmaż.
Dodaj ugotowany wcześniej pełnoziarnisty makaron, wymieszaj i podawaj z serem dojrzewającym bursztyn.
Wersja 2:
250 g mączników (też warto kilka dni wcześniej nakarmić je czymś pysznym), oliwa z oliwek, spaghetti, 1 cebuli, 2 listki laurowe, 1 gałązka majeranku i tymianku, 8 łyżeczek masła, 4 łyżeczki siekanych migdałów, pietruszka, sól, pieprz, bazylia i ricotta.
Przed przygotowaniem robaki należy włożyć do zamrażarki na 60 minut, potem wyczyszczone i osuszone przyrumienić na patelni na oliwie. Makaron zagotować dodając oliwę, majeranek, tymianek i cebulę. Następnie przyprawić na patelni masłem, solą i pieprzem, dodać pietruszkę, migdały, bazylię i ricottę. Potem posypać mącznikami.
Smacznego!
niekoeniecznie z czyms. Dobre jako posypka na pure ziemniaczane... czy do salatki zielonej z pomidorami...
z tego porzadnego posilku nie zjesz nigdy, to raczej dodatek do smaku
ja np jadlem z sorbetem malinowym i fajnie sie komponowalo